Pierwsze oficjalne klubowe spotkanie – Warszawa Cargo, 7 października 2001 r.

Przed spotem umówiłem się z Morderem ponieważ nie wiedział jak dojechać. Spotkaliśmy się koło błękitnego wieżowca o 9.40. O 9.50 byliśmy na terminalu Cargo gdzie miał odbyć się spot. Jako że jest tam gdzie ustawić auta, jest prosta około 400 metrów do wyścigów. 

Po przyjeździe dzwoniłem do Lulka ale okazało się że z pewnych przyczyn nie będzie mógł się pojawić. Przez pewien czas staliśmy sami myśląc że nikt nie przyjedze. Jednak chwilę po godzinie 10 pojawił się Shriek w Mazdzie 323F (czarna). Usłyszeliśmy pisk jak podjeżdżał i już był z nami. Miał wziąć aparat ale nie wyszło więc zdjęcia robiliśmy tylko z cyrówki którą pożyczyłem (wybaczcie jakość zdjęć). Potem pojawił się Bułek swoją 626 2.0D, trochę się pośmialiśmy z jego nadkoli (rdza) ale pozatym auto było w nienagannym stanie, ładna niebieska tapicerka szczególnie Shriekowi przypadła do gustu. 

Później nadjechał ER 323Fką i Iza wraz z osobami towarzyszacymi w MX-3.Zacząłem robić zdjęcia naszych pojazdów. Zaczeło się oglądanie autek, rozmowy niekoniecznie o Mazdach. Podziwialiśmy kunszt ERa w malowaniu spoilera bez demontażu z auta. Wymalował sobie białe paski na spoilerze z tyłu. Ja dokonałem porównania MX-3 z silnikiem 1.6 i 1.8. Morder przetestował Fkę Shrieka. Szkoda tylko że nie mógł się z nią pościgać ponieważ miała bardzo słabe sprzęgło. Mam nadzieję że Shriek szybko się z tym upora. 

Oczywiście nie zabrakło wyścigów. Do walki na prostej stanąłem ja i Morder. On jechał z Izą a ja z Bułkiem, który chciał zobaczyć jak chodzi 2.0 16v 140KM hehehe. Niestety tak jak poprzednio (na ATSie) przegrałem dwa razy o długość mojego auta. Głównie przegrywam na starcie w sumie mnie to nie dziwi w końcu MX-3 jest sporo lżejsza od mojej 626. Po naszych wygłupach na prostej pojawił się spóźniony TCH-Tomek ze swoją czarną 323 GT-R. Te Mazdy turbo to pogromcy aut klasy GTI typu Golfa czy Astry. Jednak okazało się że w aucie padła cewka zpłonowa i nie było okazji zobaczyć jak to chodzi. Natomiast okazało się że jest to ta sama cewka co w 323F Shrieka. Prawdopodobnie nie będzie problemu z jej kupnem i na następnym spocie przekonamy się jak to cacko jeździ. 

Zrobiliśmy zdjęcia całej naszej grupy. Około godziny 12.40 spotowicze zaczeli się rozjeżdżać do domów. Obejrzeliśmy jeszcze Lanosa Turbo który pojawił się na Cargo. Ja pojechałem koło 13.15, zostali jeszcze Bułek i TCH. Sądzę że też się zaraz zmyli do domu. Ogólnie uważam pierwszy spot za udany. Przyjechało 7 autek co jest sukcesem zważywszy że nie wszyscy byli w klubie. Było nas w każdym razie więcej niż Lanosiarzy na sąsiednim placu (było ich 4) którzy zdaje się mieli tam mały spot.

Galeria