Historia kołem się toczy

Japońska firma powstała w 1920 roku, ale jej pierwszy samochód osobowy zjechał z taśmy dopiero 39 lat później. Dzisiaj Mazda to jedyny seryjny producent aut z silnikiem Wankla. Na koncie ma też kultowego roadstera MX-5.

Dzieje japońskiego producenta sięgają lat 20. ubiegłego wieku. Na początku firma Toyo Cork Kogyo produkowała obrabiarki, później przyszła kolej na trzykołowe lekkie pojazdy dostawcze, a w czasie drugiej wojny światowej Japończycy trudnili się wytwarzaniem broni. Przymiarki do produkcji samochodów osobowych czyniono już w latach 40., jednak podczas zamachu na Hiroszimę zakłady Toyo Kogyo uległy zniszczeniu. Pierwsze auto marki Mazda zjechał z taśmy dopiero w 1959 roku.

Mierzącą niespełna 3 metry Mazdę R360 Coupe napędzał 16-konny silnik V2 chłodzony powietrzem. Model szybko zdobył popularność w segmencie kei car'ów, czyli malutkich autek, przeznaczonych na rynek japoński. Ich popularność zawdzięcza się nie tylko filigranowym wymiarom, ale i korzystnym regulacjom podatkowym. Po II wojnie światowej Japończycy często nie mogli pozwolić sobie na zakup "pełnowymiarowych" czterech kółek. Producenci wyszli im naprzeciw i proponowali niewielkie samochody w cenie motocykla. 

Jednym z kluczowych momentów w historii Mazdy okazało się zakupienie od NSU w 1961 r. licencji na produkcję jednostki z wirującym tłokiem. W lipcu 1967 r. światło dzienne ujrzało coupe 110S Cosmo (fot.), napędzane dwuwirnikowym silnikiem Wankla o mocy 110, a później 128 koni. Choć do 1972 roku wyprodukowano jedynie 1519 egzemplarzy modelu, inżynierowie Mazdy prowadzili intensywne prace nad udoskonalaniem osobliwej konstrukcji i zaszczepiali ją pod maskami kolejnych aut (m.in. RX-2, RX-3 i RX-4, nawet w wariantach kombi i pikap). Hasłem reklamowym modeli z wirującymi tłokami stało się: "Piston engines go 'boing boing boing'; Mazda engines go 'hmmmmmm'", co w wolnym tłumaczeniu oznacza "Zwykłe silniki tłokowe robią 'bam bam bam', a silniki Mazdy 'hmmmmm'".

Chętnych na zakup licencji na wynalazek Feliksa Wankla było zdecydowanie więcej, jednak po latach prób Japończycy zostali na placu boju osamotnieni. Z produkcji samochodów napędzanych silnikiem z wirującym tłokiem zrezygnowali m.in. Citroen, Mercedes i General Motors. Początkowy sukces NSU Ro80, który zyskał tytuł Samochodu Roku, nie przekonał do dalszych prac nad tą technologią nawet Niemców. Dlaczego producenci woleli pozostać przy konwencjonalnych silnikach? "Wankle" miewały problemy z trwałością uszczelnień, zużywały nadmierne ilości oleju i paliwa i emitowały zbyt wiele trujących spalin. Znane ze swojego sporego apetytu Mazdy okazały się niezbyt odpowiednimi samochodami na czasy kryzysu paliwowego w latach 70., mimo że tuż po debiucie firmy na rynku amerykańskim w 1970 roku spotkały się z przychylnymi opiniami.

Na szczęście Japończycy kontynuowali produkcję modeli napędzanych konwencjonalnymi silnikami tłokowymi. Kompaktowa Familia (323, produkowana od 1963 roku) i większa Capella (616/626, produkowana od 1970 roku), otrzymały na początku lat 80. przedni napęd. Dopiero w 1984 roku zmieniono oficjalną nazwę firmy z Toyo Kogyo na Mazda Motor Corporation, choć od początku wszystkie wyprodukowane samochody osobowe nosiły nazwę Mazda. Dlaczego właśnie tak? Mazda to zdrobnienie (czy raczej przezwisko) od nazwiska założyciela firmy Jyujiro Matsudy, ale także imię starożytnego boga światła i ognia - Ahura Mazdy. W języku aweryjskim Mazda znaczy "mądry". 

Mazda nie porzuciła prac nad silnikiem Wankla i znalazła jego zastosowanie w autach sportowych. Tak narodził się model RX-7. Pierwsza generacja RX-a zadebiutowała w 1978 roku. Napędzał ją 1,1-litrowy motor 12A o mocy 105 koni, później do oferty trafił także 135-konny motor 1,3 litra i wersja turbo. W połowie lat 80. Mazda zaprezentowała następcę z silnikami o mocy 150-200 koni, a 1991 rok to debiut trzeciej i ostatniej generacji RX-7. 240-konne serce z dwiema turbinami katapultowało ją do "setki" w niewiele ponad 5 sekund. Do 2002 roku z taśmy zjechało ponad 811 tysięcy RX-siódemek. Dzisiaj pozostało wspomnienie po jednym z najbardziej uznanych sportowych aut lat 90. i zamiłowanie tunerów, którzy z silników Wankla "wyciskają" kilkaset koni mocy. W 2003 roku Mazda wprowadziła do sprzedaży RX-8 z nową generacją silnika - wolnossącym Renesis - i nietypową koncepcją karoserii z dodatkową parą tylnych drzwi, otwieranych przeciwnie do kierunku jazdy.

Mazda ma w swojej ofercie jeszcze jeden model, który przez 20 lat produkcji zdążył zyskać miano legendy. To niewielki roadster MX-5/Miata, po raz pierwszy zaprezentowany zimą 1989 roku na salonie samochodowym w Chicago. Jego koncepcję 10 lat wcześniej naszkicował szefostwu Mazdy dziennikarz motoryzacyjny Robert Hall. Okazało się, że niewielki silnik, tylny napęd i wiatr we włosach to wszystko, czego potrzeba do szczęścia. Świat oszalał na punkcie otwartej Mazdy. Dzisiaj na rynku obecna jest trzecia generacja MX-5 i tak jak poprzedniczki, bije kolejne rekordy sprzedaży. Z tego powodu trafiła zresztą do Księgi Rekordów Guinnessa. 

Pod koniec lat 80. Mazda uruchomiła produkcję modelu 626 w fabryce we Flat Rock w stanie Michigan, gdzie do dzisiaj powstają "szóstki" w wydłużonej wersji amerykańskiej. Równolegle produkowane są tam bliźniacze modele Forda (a w latach 90. Ford Probe, zbudowany na bazie Mazdy MX-6). Początek mariażu Forda z Mazdą datuje się na koniec lat 70. Amerykanie najpierw wykupili 7-procentowy udział, w latach 80. zwiększyli go o kolejne 20% i osiągnęli blisko 34% udziałów pod koniec lat 90. Współpraca obydwu marek najbardziej widoczna była w ofercie modeli terenowych i pikapów oraz użyczaniu modeli na niektórych rynkach, np. w Australii. Mazda współpracowała także z Kią i Suzuki, a z czasem wzbogaciła się o wytwórnię aut w Tajlandii. Do dzisiaj znaczna większość produkcji powstaje jednak w Japonii.

Europejskim sukcesem okazała się trzecia generacja Mazdy 626 z 1987 roku, zwanej w Niemczech "japońskim Mercedesem". W pamięci pozostał także pięciodrzwiowy kompakt 323F z podnoszonymi reflektorami, różniący się designem od stonowanego sedana i 3-drzwiowego hatchbacka 323. W ślad za Hondą, Nissanem i Toyotą firma postanowiła uruchomić sprzedaż luksusowych modeli pod osobną marką Amati. Do rynkowego debiutu planowanego na rok 1993 nigdy jednak nie doszło, mimo że Japończycy mieli już podpisane kontrakty na dystrybucję z 67% dealerów w USA. Spadkiem po projekcie były modele Xedos 6 i Xedos 9 (w USA Millenia, fot.), ten ostatni z innowacyjnym silnikiem 2.3 V6 w obiegu Millera i kompresorem Lysholma. Plany obejmowały także debiut limuzyny z silnikiem V12, która zastąpiłaby model 929 i coupe opartego na modelu Eunos Cosmo. Oferowaną w Japonii Mazdę Eunos Cosmo napędzał 3-wirnikowy, podwójnie doładowany silnik Wankla o mocy 300 koni. Był to pierwszy na świecie model z nawigacją satelitarną, w salonach dostępny od 1990 roku.

Ubiegła dekada wymusiła na Maździe restrukturyzację i zmiany wizerunku. Słupki sprzedaży spadały, a średnia wieku klientów przeciwnie - niebezpiecznie rosła. W 1997 roku po raz kolejny zmieniono logo producenta, do którego Japończycy nie mieli szczęścia. W latach 1975-1991 oznaczali swoje samochody jedynie napisem, później natomiast Renault wymusiło na nich zmianę logotypu przypominającego francuski romb. Wtedy też po raz pierwszy prezesem japońskiej firmy został człowiek urodzony za granicą. Był nim Henry Wallace, który ma duże zasługi w obecnej kondycji firmy.

Tak narodziła się filozofia Zoom-Zoom, uosabiająca przyjemność z jazdy. Po reklamie Audi "przewaga dzięki technice" to obecnie drugie najbardziej rozpoznawane hasło firmy motoryzacyjnej na świecie. Na początku XXI wieku odświeżono gamę modeli i zmieniono nazewnictwo z trzycyfrowych na jednocyfrowe (na rynku japońskim modele Mazdy nadal noszą nazwy słowne, np. 3 to Axela, a 6 - Atenza). W 2006 roku z taśmy produkcyjnej zjechały milionowe egzemplarze "trójki" i "szóstki", a w Europie zadebiutował crossover CX-7. Kryzys finansowy, który dotknął światowe gospodarki jesienią 2008 roku, zmusił Forda do pozbycia się 20% swoich udziałów, a część z nich trafiła z powrotem w ręce Japończyków. Mazda świętuje powrót niezależności, ale nie zamierza rezygnować ze współpracy z Fordem. Szacuje się, że dzięki niej Japończycy oszczędzają rocznie kilkadziesiąt milionów dolarów.

Mazda słynie z odważnych wizji i aut koncepcyjnych. Większość salonów samochodowych nie może obejść się bez premiery nowego prototypu. Dawniej Japończycy fantazjowali na temat samochodów XXI wieku, wystawiając na przykład model MX-81 pozbawiony kierownicy i lusterek, które zastąpiły kamery (fot.). Premiery "piątki" i CX-7 poprzedziły pokazy niemal identycznych wersji studyjnych MX-Flexa i MX-Crossport. Także ostatnie koncepty, z wyglądu inspirowane samą naturą, nie poszły na marne. Wystarczy spojrzeć na nową "szóstkę" czy "trójkę". Od lat 80. Mazda pracuje też nad silnikiem Wankla zasilanym wodorem. Obecnie na norweskich drogach trwają testy modeli 5 i RX-8.

Warto przypomnieć również sukcesy Mazdy w sportach motorowych, w tym zwycięstwo modelu 787B napędzanego silnikiem Wankla w 24-godzinnym wyścigu Le Mans w 1991 roku. Japońscy inżynierowie po morderczej próbie rozebrali serce bolidu, by wykazać jego odporność na zużycie. Rok później z powodu zmiany przepisów nie dopuszczono już ekipy Mazdy do udziału w starciu. W latach 80. i 90. sukcesy na rajdowych trasach odnosiły także turbodoładowane wersje 323. Dzisiaj Mazda organizuje imprezy sportowe na swoim kalifornijskim torze Laguna Seca.

Po latach przerwy Japończycy zdmuchnęli kurz z półki z rasowanymi fabrycznie modelami i w 2003 roku wypuścili na drogi Mazdaspeed Protege (fot.). Sportowa wersja Mazdy 323 z 2-litrowym silnikiem turbo o mocy 170 koni, przeznaczona na rynek amerykański, to pierwszy model z rodziny Mazdaspeed, w Europie zwanej MPS (Mazda Performance Series). Rok później do sprzedaży w USA trafiła Mazdaspeed Miata, czyli MX-5 ze wzmocnionym sercem o mocy 178 koni. Powstało tylko 5428 takich aut - produkcję przerwał pożar w fabryce Mazdy. W 2005 i 2006 roku zadebiutowały Mazdy 6 i 3 MPS, obydwie z 260-konnym motorem o pojemności 2,3 litra. Większa "szóstka" otrzymała napęd na 4 koła, a w kompaktowej "trójce" moc z turbodoładowanego silnika trafiała na przednią oś. Obecnie w szranki z hot-hatchami staje już druga generacja Mazdy 3 MPS.

W rodzimej Japonii Mazda oferuje swoje produkty pod kilkoma markami: Autozam (małe auta), Eunos (klasa średnia) i Efini (modele klasy wyższej i sportowe). W naszym kraju auta tej marki były pierwszymi samochodami japońskimi dostępnymi w Pewexie. W latach 90. Mazdy można jeszcze było kupić za pośrednictwem kontyngentu bezcłowego, ale z powodu 35-procentowej stawki celnej cieszyły się coraz mniejszym powodzeniem, aż wreszcie zaniechano ich oficjalnego importu. Reanimacja sieci sprzedaży przyszła dopiero w 2008 r., gdy na nowo ruszyło oficjalne przedstawicielstwo marki w Polsce.

Marcin Sobolewski