29.02.2008

Lekki kaliber

Późno, bardzo późno, za późno, ale lepiej późno niż wcale. Po latach nieobecności Mazda oficjalnie zajeżdża na polski rynek. Na przywitanie więc będzie test - mała Mazda 2 w najmocniejszej wersji. Całe 103 KM.

W plebiscycie "Car of the Year" ustąpiła tylko Fiatowi 500, coś więc na rzeczy musi być. Przede wszystkim ma świetne opakowanie. Kształty i linie niby nie są specjalnie odkrywcze, ale całość świeża, zgrabna, nawet dynamiczna. Dobrze jej w żywych kolorach.

We wnętrzu sporo światła, na desce rozdzielczej duża ilość kółek; i chociaż jakość wykonania niezła, można przysiąc, że każdy element wytłoczono z tego samego twardego plastiku. Dziś jeszcze to mniej więcej standard, ale jutro? Takie na przykład Clio i Corsa już teraz wyglądają o klasę lepiej.

Nadwozie Mazdy jest krótkie - o dobre 10 cm krótsze niż większości maluchów - ale wnętrze się przez to nie kurczy. W kabinie sporo powietrza, można się rozsiąść - zwłaszcza na szerokość. Siedzi się natomiast bardziej pionowo. Miłe udogodnienia to duże elementy obsługi, duże lusterka boczne, czy podwójne dno w bagażniku. O ile można jeszcze próbować zrozumieć, że kolumna kierownicy ma regulację tylko na wysokość, o tyle to, że wysokim kierowcom zagłówki foteli sięgają najwyżej do uszu, jest fatalną niedoróbką.

Jeszcze trochę czasu minie, zanim jakiś maluch będzie miał pod podwoziem coś innego niż kolumny McPhersona z przodu i belkę skrętną z tyłu. Mazda nie próbuje wywrócić tego porządku. Układ jezdny "dwójki" jest zestrojony komfortowo, chociaż z szybkim, nie znającym wahania tłumieniem. Samo przyjęcie nierówności jest miękkie, ale tylko przez pierwszą chwilę, bo tłumienie okazuje się szybkie i zawieszenie natychmiast wraca do stanu gotowości. Nadwozie wykonuje tylko najmniejszy niezbędny ruch. W ten sposób Mazda łapie niezły kompromis między komfortem a kontaktem kół z nawierzchnią. Na nierównych drogach do wnętrza docierają szmery pracy układu zawieszenia - rzecz dość typowa w maluchach. Natomiast przyzwoity komfort "dwójka" zachowała nawet na opcjonalnych szesnastkach", co oznacza, że na mniejszych kołach z oponami o wyższym profilu byłoby tylko lepiej.

Pod względem technicznym Mazda 2 zaskakuje rozwiązaniami, których suma daje ostrą kurację odchudzającą. W samej konstrukcji nadwozia udało się zaoszczędzić 22 kg (kłania się stal o wysokiej wytrzymałości), 13 kg zostało zdjęte z zawieszenia, 2,86 kg obcięto z kabli układu elektrycznego, 0,69 kg zgolono z pokrywy silnika. W sumie ważąca mniej więcej tonę "dwójka" jest o jakieś 100 kg lżejsza niż poprzedni model. W świecie, w którym np. Renault Clio i Peugeot 207 są przynajmniej o 100 kg cięższe od poprzedników, jest to przepaść. Jeśli Mazda 2 właśnie rozpoczęła ogólny trend, to wielkie brawa.

Między innymi dzięki niedużej liczbie kilogramów dynamika jazdy robi tak znakomite wrażenie. Tym bardziej, że jak na auto tej wielkości, silnik 1.5 to dość spore urządzenie. Jednostka nie grzeszy co prawda maksymalnym momentem obrotowym (137 Nm), za to już od 2000 obr./min wytwarza ponad 120 Nm (i poniżej tej wartości nie schodzi do "końca" obrotomierza). Dzięki temu podczas zrelaksowanej jazdy elastyczność jest bardzo przyzwoita i niepotrzebne jest łapanie dźwigni zmiany biegów przy byle okazji.

Jeśli jednak ktoś oczekuje czegoś więcej, nie będzie zawiedziony. Silnik okazuje się tym szczęśliwszy, im mocniej wciskasz gaz - w znakomitym stylu małego GTI, którym przecież "dwójka" nie jest. Za sam ten charakterek wielkie brawa dla Mazdy. Silnik rozkręca się szybko, równomiernie, kolejne piętra skali obrotomierza zalicza w niesłabnącym tempie i z odpowiednio zadziorną ścieżką dźwiękową. Entuzjastyczna jazda wymaga częstszej zmiany biegów - i tym lepiej, bo mechanizm wyboru przełożeń jest świetnie zesrojony, a sam dźwignia tkwi przyjemnie blisko kierownicy. Warto tylko kontrolować zużyci paliwa, które zwykle okaże się wprost proporcjonalne do entuzjazmu kierowcy. Podczas testu wyniosło średnio blisko 8 l/100 km, co nie może specjalnie zachwycać.

Również w układzie jezdnym Mazdy drzemie duch, który w ostatnich latach z małych aut się ulotnił. "Dwójka"" ma to, co puchnące i tyjące maluchy gdzieś po drodze zatraciły - daje poczucie jazdy czymś małym, zwinnym, zadziornym i jeszcze szybszym niż jest. Od wjazdu w pierwszy zakręt nie ma wątpliwości, że za kierownicą tego auta może być sporo zabawy. Przede wszystkim świetny jest układ kierowniczy. Elektryczne wspomaganie jest precyzyjne i daje zaskakująco "naturalne" wyczucie auta, co do tej pory umykało wszystkim tego typu systemom w tej klasie aut. Mazda pokazuje, że można. Wszystkie polecenia auto wykonuje szybko, ale jakby bez pośpiechu - w "cywilnych" samochodach to niezawodnie cecha układów jezdnych bardzo pewnych siebie. Reakcje są szybkie, ale nie nerwowe, zmiana kierunku jazdy też następuje szybko, ale bez szarpania, przy mocnym hamowaniu nadwozie się pochyla, ale idealnie utrzymuje kierunek jazdy. W zakrętach, komfortowo zestrojone zawieszenie dopuszcza przechyły nadwozia, są one jednak trzymane pod kontrolą. W miarę wzrostu sił bocznych Mazda coraz mocniej opiera się na zewnętrznym przednim kole. W końcu osiąga granicę przyczepności, a jeśli zdarzy się, że ją przekroczy, robi to łagodnie, oczywiście "wyjeżdżając przodem". Wystarczy odpuścić gaz, by auto posłusznie wróciło na właściwy tor jazdy. Poczucie bezpieczeństwa jest tym bardziej przyjemne, że hamulce - dawno nie widzieliśmy malucha z bębnami z tyłu, w każdym razie nie w topowej wersji - okazują się bezwzględnie skuteczne, niezależnie od stopnia nagrzania tarcz.

Pozostaje jedno pytanie - jak szybko polski rynek przypomni sobie o istnieniu czegoś takiego jak Mazda? W świecie, w którym Fiat Grande Punto jest tańszy, Renault Clio przestronniejsze, Toyota Yaris stanowi wybór bardziej oczywisty, a Skoda Fabia łączy wszystkie te cechy naraz - dlaczego miałbym chcieć kupić Mazdę 2? Nie mam pojęcia. Ale to świetny kawałek samochodu.

Ocena: 4/5 gwiazdek
Przyjemna dla oka stylizacja, lekka konstrukcja, niezła dynamika, dobre cechy praktyczne. Mazda 2 to jeden z najmniejszych maluchów, ale też jeden z tych, które wiedzą na czym polega przyjemność z jazdy.

Nadwozie
+ przestronne wnętrze z przodu, porządna jakość wykonania
- przeciętna ilość miejsca z tyłu, nieduża pojemność bagażnika

Komfort
+ wygodne fotele, dobra pozycja za kierownicą, dobry komfort resorowania
- głośna praca układu zawieszenia, głośna praca silnika przy wyższych obrotach

Napęd
+ mocny silnik, dobre osiągi, precyzyjny mechanizm zmiany biegów, dobre właściwości trakcyjne
- tylko 5-biegowa przekładnia

Właściwości jezdne
+ wysoki poziom przyczepności, stabilne zachowanie przy gwałtownych manewrach, precyzyjny układ kierowniczy

Bezpieczeństwo
+ bogate wyposażenie, bardzo skuteczne hamulce, dobrze zestrojony układ DSC

Środowisko
+ silnik spełnia normę Euro 4, niski poziom emisji spalin
- stosunkowo wysokie zużycie paliwa

Eksploatacja
- krótkie okresy między przeglądami

Autor tekstu: Roman Popkiewicz, "Auto Motor i Sport" 03/2008

Mazda2 1.5 MZR - Dane techniczne

Napęd silnik benzynowy, 4-cylindrowy, 4 zawory na cylinder, 2 wałki rozrządu w głowicy, pojemność skokowa 1498 ccm, moc maksymalna 76 kW (103 KM) przy 6000 obr./min, maksymalny moment obrotowy 137 Nm przy 4000 obr./min
Osiągi przyspieszenie 0-100 km/h 10,6 s, prędkość maksymalna 188 km/h, elastyczność 60-100 km/h (IV/V bieg) 10,7/16,1 s, 80-120 km/h 11,7/17,1 s
Zużycie paliwa minimalne 5,6 l/100 km, maksymalne 10,2 l/100 km, średnie 7,9 l/100 km
Hamowanie droga hamowania ze 100 km/h (hamulce zimne/rozgrzane) 39/39 m
Wymiary współczynnik oporu powietrza Cx 0,31, dług./szer./wys. 3885/1695/1475 mm, rozstaw osi 2490 mm, masa własna 1041 kg, ładowność 444 kg, pojemność bagażnika 250-787 l, pojemność zbiornika paliwa 43 l
Poziom hałasu (100 km/h, V bieg) 69 dB
Ogumienie 195/45 R16 Toyo Proxes R31, felgi 6,5 J x 16
Eksploatacja przegląd i wymiana oleju co 15 tys. km lub raz w roku, gwarancja mechaniczna 3 lata lub 100 tys. km, na lakier 3 lata, perforacja nadwozia 12 lat
Emisja spalin 140 g dwutlenku węgla/km