Frajda na okrągło

Mała Mazda z otwieranym dachem tak ujęła przyjemnością jazdy Szymona Sołtysika z miesięcznika "Top Gear", że zupełnie stracił dla niej głowę. MX-5 jest tania i można nią jeździć przez cały rok.

Dawno już żaden samochód nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Zapomnijcie o kilkusetkonnych potworach z wymyślnymi napędami i górą elektroniki, kótrej moce obliczeniowe mogą zawstydzić komputery NASA. Jeśli szukacie czystych wrażeń z jazdy, Mazda MX-5 Roadster Coupe dostarcza ich w ilościach hurtowych. Ten mały, dwuosobowy pojazd zbuodwano według złotych zasad rządzących światem roadsterów: jest lekki, ma prostą konstrukcję, a w ciągu sekund pozwala pozbyć się dachu nad głową i cieszyć jazdą pod gołym niebem. Mazda dodała do tego jeszcze mocny silnik, napęd na tylną oś i sztywny, elektrycznie składany dach, który w zaledwie 12 sekund zmienia coupe w roadstera i na odwrót. Operacja wymaga jednak zatrzymania samochodu, wybrania biegu jałowego i zaciągnięcia hamulca ręcznego. Mało wygodne, gdy wpadniemy w ulewę na autostradzie.

Samochód waży tylko 1177 kg i jest o 37 kg cięższy od MX-5 z miękkim dachem. Rozkład mas pomiędzy osiami to idealne 50:50 i dlatego z tego powodu MX-5 jest bardzo neutralna w prowadzeniu, choć wprawni kierowcy łatwo sprowokują ją do efektownych uślizgów. Krótko zestopniowana, ultraprecyzyjna skrzynia biegów pozwala na niezłe przyspieszenia, a układ kierowniczy posłusznie przekazuje komendy kierowcy.

Najbardziej niesamowite jest zawieszenie, które idealnie łączy własności sportowe z komfortem. Jazda tym samochodem jest tak wciągająca, że nie che się z niego wysiadać. Ostatnio taką frajdę miałem za kierownicą Lotusa Elise, a to dla Mazdy prawdziwy komplement. Auto jest dużo łatwiejsze w prowadzeniu i bardziej przewidywalne od Hondy S2000, lżejsze od Mercedesa SLK czy BMW Z4. A do tańsze od każdego z nich o co najmniej 40 tys. zł. Owszem, Mazdę dostaniemy tylko w jednej wersji wyposażenia, ale na pokładzie znajduje się wszystko, co potrzebne do podróży we dwójkę: przyzwoite radio z CD/MP3, klimatyzacja, cztery airbagi, a nawet system ESP, który daje się całkowicie wyłączyć jednym dotknięciem przycisku. Kto zacznie utyskiwać na mały bagażnik (150 l) czy twarde plastiki we wnętrzu (choć dobrze zmontowane), niech poszuka pełnowymiarowego kabrioletu. Komu te przypadłości nie przeszkadzają, rocznie ma 365 dni przyjemności za kierownicą.

Opinia: Nie pytajcie dealerów Mazdy o promocje czy upusty, bo taka okazja może się już nie powtórzyć. Świetny roadster.

Cena: 85000 zł
Osiągi: maks 215 km/h, 0-100 km/h - 7,9 s, spalanie 7,7 l/100 km
Dane tech.: 1999 ccm, R4, napęd na koła tylne, 160 KM, 188 Nm, masa własna 1177 kg, 183 g CO2/km

Źródło: "Top Gear", red. Szymon Sołtysik