Mazda MX-3 EC KL '96 by tomeczek333
Czyli niedługo jak będzie przejeżdżać przez Krotoszyn to będzie słychać 
Tylko jeden KL-ZE jeździ po Krotoszynie i rozpoznaje z daleka
Tylko jeden KL-ZE jeździ po Krotoszynie i rozpoznaje z daleka
To, co łatwe, nie prowadzi do niczego.
GD – Generacja Doskonała
GD – Generacja Doskonała
- Od: 20 lut 2008, 21:59
- Posty: 3366 (90/160)
- Skąd: Krotoszyn
- Auto: Mazda 626 GD 2.0i 90 km '92r + LPG
gt10r5 napisał(a):#stroiłbym #gaziutek
Przydałoby się, przy aktualnych cenach zawsze to jakaś oszczędność. Połowę gratów od lpg nadal mam i w papierach cały czas wbite zasilanie lpg. Tylko przy moich przebiegach tym autem chyba nie ma większego sensu

Szyna napisał(a):Czyli niedługo jak będzie przejeżdżać przez Krotoszyn to będzie słychać
Tylko jeden KL-ZE jeździ po Krotoszynie i rozpoznaje z daleka
Przejeżdżam czasami i zdecydowanie najpierw mnie słychać a potem widać

Mowa o srebrnej 323F? Dość często ją widzę, ale słyszałem chyba tylko raz.
@tomeczek333 – te rolki w krocie niewiarygodne? sam mam chęć swije gruzy sprawdzić
@ Szyna – która to efcia z klze srebrna czy zielona?
@ Szyna – która to efcia z klze srebrna czy zielona?
- Od: 3 paź 2010, 12:14
- Posty: 276 (58/2)
- Skąd: Milicz/Krotoszyn/Odolanów
- Auto: Mx-3EC B6D 96"
Xedos 6 CA 2.0KF 92"
gt10r5 napisał(a):Tylko przy moich przebiegach tym autem chyba nie ma większego sensu
Zawsze jest sens jak można to dobrze zrobić
No właśnie dobrze zrobić. W okolicy znam samych partaczy, a odstawiać auto setki km stąd to byłby sens jakby to było daily, a nie auto weekendowe.
Próbowałem zrobić sam zgodnie ze sztuką, ale zabrakło doświadczenia. Mam nowe Barracudy, wierciłem jak najbliżej głowicy pod odpowiednim kątem, wszystkie 6 szt tak samo, wężyki równe i jak najkrótsze. No ale nie uwzględniłem grubości wężyków i opaski co poskutkowało brakiem możliwości dokręcenia kolektora na wszystkie śruby. Bez wszystkich śrub jest nieszczelny. A zakładając najpierw kolektor, a potem wężyki nie mam możliwości dokręcenia opasek
faflak napisał(a):@tomeczek333 – te rolki w krocie niewiarygodne? sam mam chęć swije gruzy sprawdzić
@ Szyna – która to efcia z klze srebrna czy zielona?
Nie wiem czy wiarogodne czy nie. Nikt z moich znajomych tam nie hamował auta. Zawsze to było w innych miejscach. Po forach też nigdy nie trafiłem wyników z tej hamowni. W każdym razie byłem kiedyś tam zapytać. Co prawda nie było szefa ani osoby odpowiedzialnej za hamownie, ale jak to mówią liczy się pierwsze wrażenie. No i to wrażenie było takie, że nie chciało mi się tam już wracać. Czy słusznie to nie wiem.
Druga sprawa hamownia prawie w centrum miasta + głośny wydech, gdzie potrzebuje z 4 wybiegi. Obawiam się że po pierwszym bym wyleciał.
Przejeżdżając Ostrowską, widziałem że tam też chyba powstała hamownia. Będę miał trochę więcej czasu to podjadę zobaczyć czy mnie wzrok nie mylił.
Tak ta srebrna ona jeździ na ecu masterze chyba jeszcze ja z Capazo pomagaliśmy mu to montować ale ogólnie śmiga na LPG ona chyba jako jedna z nielicznych w Polsce miała swego czasu ok 190km.
Hamownie macie 2, w auto skrzypek kumpel od chip tuningu i druga tak jak słusznie zauważyłeś na ostrowskiej we Fiacie.
Hamownie macie 2, w auto skrzypek kumpel od chip tuningu i druga tak jak słusznie zauważyłeś na ostrowskiej we Fiacie.
To, co łatwe, nie prowadzi do niczego.
GD – Generacja Doskonała
GD – Generacja Doskonała
- Od: 20 lut 2008, 21:59
- Posty: 3366 (90/160)
- Skąd: Krotoszyn
- Auto: Mazda 626 GD 2.0i 90 km '92r + LPG
Bez wszystkich śrub jest nieszczelny. A zakładając najpierw kolektor, a potem wężyki nie mam możliwości dokręcenia opasek.
Jest takie coś jak opaski sprężynowe – wszelakiej maści.
https://www.phjacus.pl/649-Opaska-obejma-sprezynowa-zaciskowa-MU-16-22mm-p4125.html
https://www.phjacus.pl/647-Opaska-obejma-sprezynowa-zaciskowa-MU-105mm-p3097.html
Do tego jeszcze kilka innych problemów i odpuściłem samodzielny montaż lpg. Nie mówie NIE bo w międzyczasie trafił mi się gruz do rozbiórki z w miarę poprawnym zamontowanym lpg. Tylko na tę chwilę nie chce mi się z tym walczyć.
No jak coś, to pytaj. Co potrzeba to podpowiem.
Modernizacje, strojenia lpg – 793140999
gt10r5 napisał(a):Bez wszystkich śrub jest nieszczelny. A zakładając najpierw kolektor, a potem wężyki nie mam możliwości dokręcenia opasek.
Jest takie coś jak opaski sprężynowe – wszelakiej maści.
https://www.phjacus.pl/649-Opaska-obejma-sprezynowa-zaciskowa-MU-16-22mm-p4125.html
https://www.phjacus.pl/647-Opaska-obejma-sprezynowa-zaciskowa-MU-105mm-p3097.html
Kurcze, że też wcześniej o tym nie pomyślałem. Przecież wszystkie oryginalne opaski na wężach w Mazdzie są właśnie te sprężynowe. Na kolektorze gdzie nie ma miejsca powinno się to sprawdzić. Wcześniej myślałem jeszcze o takich zaciskowych. Na obu instalacjach BRC jakie mi się przewinęły takie miałem. Ale też miałem wątpliwości czy uda mi się to zacisnąć.
Jednak doświadczenie robi swoje

Może powrócę do tematu, jak się znajdzie więcej czasu wolnego na grzebanie
Chyba pora na drobną aktualizację.
Na koniec poprzedniego roku miałem spory problem z dziwnym ocieraniem, szuraniem z przodu z prawej strony. Kilka razy podnoszone auto, szukanie przyczyny, rozbieranie hamulców itd. No nic nie widać, wszytko ok. Z braku lepszych pomysłów podejrzenie padło na prawy przegub wewnętrzny. Nie dość że miał luz w kielichu to jeszcze na wieloklinie i była możliwość że ociera o uszczelniacz w podporze.
Tym razem zamiast pakować się w kolejną używkę, która i tak zaraz skończy swój żywot zdecydowałem się na regeneracje. Także mam praktycznie nową prawą półoś, ale nic to nie wniosło do tematu pozatym że nie ma luzów
Po którymś już z kolei podnoszeniu auta, rozkręcaniu i przyglądaniu się gdzie problem, znaleźliśmy winowajce. Piasta się trochę obracała w łożysku. Dziwne bo łożysko pracowało cicho i normalnie, nie stało dęba ani nie huczało. Wygląda jakby kiedyś stanęło i obrobiło piastę. Przypadek beznadziejny ale na szczęście udało się znaleźć problem.
No to zamawiamy nowe łożysko i nową piastę. No właśnie nową piastę. Zamienników brak, nowa oryginał niespełna 700zł jakby ktoś był ciekawy. Przypominam że zwrotnice z piastą mam z 323F BA GT. To kombinujemy dalej. Używanej piasty też brak. Zostaje opcja szukania innego łożyska z mniejszą średnicą wewnętrzną i stoczenie piasty, albo zostawić normalne łożysko i dorobić tulejkę pod piastę żeby wrócić na seryjny wymiar. W między czasie dostałem info że piasta od 323F BJ Sportive jest taka sama. No to zamawiam używkę w dobrym stanie bo z zamienników tylko NTY. Szybkie sprawdzenie, bicia nie ma to montujemy i jazda próbna. Teraz to dopiero ociera. No jednak nie pasuje bo tarcza trze o jarzmo
Kolejny demontaż, sprawdzenie bo może nie doszła do końca piasta, ale wszystko jest ok także można sobie między bajki wsadzić że piasty są takie same. Rożnica jest niewielka ale znacząca. Ostatecznie udało się rozwiązać problem, ale kosztowało to sporo nerwów i pieniędzy
Także podsumowując Mazda dostała:
– regenerowaną półoś prawą
– nowe łożysko
– sprawną piastę
Do tego:
– nowy termostat
– nowa kopułka YEC
– nowy palec rozdzielacza YEC
– nowe przewody NGK
– uszczelka przedniej szyby
– nowe wycieraczki Bosch
– nowe dywaniki klasyczne czarne
– dołożona wiązka klimy
– wyczyszczony nawiew
Większość wymian trochę na wyrost, bo miałem wrażenie że termostat się przycina i za często mi wentylator działa. Z zapłonem też nie było problemów, ale nie wiadomo kiedy była wymieniana kopułka z palcem. Może i nigdy także nowa nie zaszkodzi, a jak już robiłem to całość żeby było na kolejne 10 lat.
Uszczelka szyby odstawała od kiedy miałem auto, a ja ją jeszcze doprawiłem. Stara oczywiście wklejona z szybą także trzeba było wycinać. Na plus brak rdzy na rancie szyby co dziwi w ponad 25-letniej Mazdzie.
Zdecydowałem się jeszcze rozkręcić nawiew bo było słychać liście w wiatraku i trochę nadmiernie mi szyby parowały wczesną wiosną jak auto wyjechało. Całe szczęście któryś z poprzednich właścicieli zamontował patent który wyłapał większość syfu przed nagrzewnicą. Widząc ile tego było, mimo że u mnie auto dużo nie jeździło i nie parkuje pod drzewami itp to aż trudno mi sobie wyobrazić, jak może wyglądać nagrzewnica po tylu latach w większości mxów. Mi zostało aby przedmuchać z kurzu bo weryfikacja kamerą nie wykazała grubszych zanieczyszczeń.
Auto ogarnięte do jazdy na codzień, bo musiało posłużyć jakiś czas jako daily
Foto ze spotkania Klasykiem po mieście na torze Poznań
Tymczasem Mazda czeka na trochę wolnego czasu i dobrą pogodę, żeby wypróbować wosk Soft99 Kiwami
Na koniec poprzedniego roku miałem spory problem z dziwnym ocieraniem, szuraniem z przodu z prawej strony. Kilka razy podnoszone auto, szukanie przyczyny, rozbieranie hamulców itd. No nic nie widać, wszytko ok. Z braku lepszych pomysłów podejrzenie padło na prawy przegub wewnętrzny. Nie dość że miał luz w kielichu to jeszcze na wieloklinie i była możliwość że ociera o uszczelniacz w podporze.
Tym razem zamiast pakować się w kolejną używkę, która i tak zaraz skończy swój żywot zdecydowałem się na regeneracje. Także mam praktycznie nową prawą półoś, ale nic to nie wniosło do tematu pozatym że nie ma luzów
Po którymś już z kolei podnoszeniu auta, rozkręcaniu i przyglądaniu się gdzie problem, znaleźliśmy winowajce. Piasta się trochę obracała w łożysku. Dziwne bo łożysko pracowało cicho i normalnie, nie stało dęba ani nie huczało. Wygląda jakby kiedyś stanęło i obrobiło piastę. Przypadek beznadziejny ale na szczęście udało się znaleźć problem.
No to zamawiamy nowe łożysko i nową piastę. No właśnie nową piastę. Zamienników brak, nowa oryginał niespełna 700zł jakby ktoś był ciekawy. Przypominam że zwrotnice z piastą mam z 323F BA GT. To kombinujemy dalej. Używanej piasty też brak. Zostaje opcja szukania innego łożyska z mniejszą średnicą wewnętrzną i stoczenie piasty, albo zostawić normalne łożysko i dorobić tulejkę pod piastę żeby wrócić na seryjny wymiar. W między czasie dostałem info że piasta od 323F BJ Sportive jest taka sama. No to zamawiam używkę w dobrym stanie bo z zamienników tylko NTY. Szybkie sprawdzenie, bicia nie ma to montujemy i jazda próbna. Teraz to dopiero ociera. No jednak nie pasuje bo tarcza trze o jarzmo

Także podsumowując Mazda dostała:
– regenerowaną półoś prawą
– nowe łożysko
– sprawną piastę
Do tego:
– nowy termostat
– nowa kopułka YEC
– nowy palec rozdzielacza YEC
– nowe przewody NGK
– uszczelka przedniej szyby
– nowe wycieraczki Bosch
– nowe dywaniki klasyczne czarne
– dołożona wiązka klimy
– wyczyszczony nawiew
Większość wymian trochę na wyrost, bo miałem wrażenie że termostat się przycina i za często mi wentylator działa. Z zapłonem też nie było problemów, ale nie wiadomo kiedy była wymieniana kopułka z palcem. Może i nigdy także nowa nie zaszkodzi, a jak już robiłem to całość żeby było na kolejne 10 lat.
Uszczelka szyby odstawała od kiedy miałem auto, a ja ją jeszcze doprawiłem. Stara oczywiście wklejona z szybą także trzeba było wycinać. Na plus brak rdzy na rancie szyby co dziwi w ponad 25-letniej Mazdzie.
Zdecydowałem się jeszcze rozkręcić nawiew bo było słychać liście w wiatraku i trochę nadmiernie mi szyby parowały wczesną wiosną jak auto wyjechało. Całe szczęście któryś z poprzednich właścicieli zamontował patent który wyłapał większość syfu przed nagrzewnicą. Widząc ile tego było, mimo że u mnie auto dużo nie jeździło i nie parkuje pod drzewami itp to aż trudno mi sobie wyobrazić, jak może wyglądać nagrzewnica po tylu latach w większości mxów. Mi zostało aby przedmuchać z kurzu bo weryfikacja kamerą nie wykazała grubszych zanieczyszczeń.
Auto ogarnięte do jazdy na codzień, bo musiało posłużyć jakiś czas jako daily
Foto ze spotkania Klasykiem po mieście na torze Poznań

Tymczasem Mazda czeka na trochę wolnego czasu i dobrą pogodę, żeby wypróbować wosk Soft99 Kiwami
O jaaa ale ona śliczna
Bedziesz z Kiwami zadowolony ja teraz kupilem nowa chemie do felg
ExceDe Ultimate Wheel Cleaner ( testowałem w stezeniu 1:10 na zapuszczonych felach sasiada i doło sobie rade) – stwierdziłem ze krwawa felga za czesto to niezbyt dobrze. Nabyłem teżQD od FinishKare [tiiit] poslizg nawet muchy nogi łamia
może hydro słabsze ale ten poslizg.... 

ExceDe Ultimate Wheel Cleaner ( testowałem w stezeniu 1:10 na zapuszczonych felach sasiada i doło sobie rade) – stwierdziłem ze krwawa felga za czesto to niezbyt dobrze. Nabyłem teżQD od FinishKare [tiiit] poslizg nawet muchy nogi łamia
- Od: 3 paź 2010, 12:14
- Posty: 276 (58/2)
- Skąd: Milicz/Krotoszyn/Odolanów
- Auto: Mx-3EC B6D 96"
Xedos 6 CA 2.0KF 92"
faflak napisał(a):O jaaa ale ona ślicznaBedziesz z Kiwami zadowolony ja teraz kupilem nowa chemie do felg
ExceDe Ultimate Wheel Cleaner ( testowałem w stezeniu 1:10 na zapuszczonych felach sasiada i doło sobie rade) – stwierdziłem ze krwawa felga za czesto to niezbyt dobrze. Nabyłem teżQD od FinishKare [tiiit] poslizg nawet muchy nogi łamiamoże hydro słabsze ale ten poslizg....
Dzięki
Kiwami na czarnym średnio zadbanym lakierze zrobił robotę, jak wypadnie na czerwonym to zobaczymy

"Krwawiące" środki śmiało możesz stosować do każdego mycia. Są nawet bezpieczniejsze niż te oparte na kwasie, bo one się nie nadają do polerowanych felg czy tam gdzie odchodzi lakier. U mnie Vampire wjeżdża co każde mycie w każdym aucie i problemów nie ma. Z kwasowymi bywało różnie

Wrzucę sobie jeszcze pamiątkowe zdjęcie ze starym daily. Forum MS jako pamiętnik
3 tys km zrobione po wymianie silnika i stan oleju się nie zmienił
Aż trudno uwierzyć tym bardziej, że raczej nie zamulam tym autem
Gdzieś tam w międzyczasie nagrany dźwięk wydechu na szybko. No jest głośno
Udało się znaleźć trochę czasu i w końcu wleciał wosk Kiwami. Przed tym jeszcze szybka polerka Menzerna 3500 na odświeżenie koloru. No wizualnie efekt nie miażdży jak na czarnym, ale i tak jest mega. Zrzut wody robi wrażenie. Jak po gładkiej tafli szkła. Soft99 nie zawodzi. Trwałość pewnie będzie mniejsza niż Fussso, ale nie szkodzi
Bezpośrednio po wosku:
I nocna sesja po jakimś czasie już lekko przybrudzony:

Gdzieś tam w międzyczasie nagrany dźwięk wydechu na szybko. No jest głośno

Udało się znaleźć trochę czasu i w końcu wleciał wosk Kiwami. Przed tym jeszcze szybka polerka Menzerna 3500 na odświeżenie koloru. No wizualnie efekt nie miażdży jak na czarnym, ale i tak jest mega. Zrzut wody robi wrażenie. Jak po gładkiej tafli szkła. Soft99 nie zawodzi. Trwałość pewnie będzie mniejsza niż Fussso, ale nie szkodzi
Bezpośrednio po wosku:
I nocna sesja po jakimś czasie już lekko przybrudzony:
Ale to drze japę ....będzie Hamownia ?
wygląda obłędnie
Moim zdaniem najładniejsza Mx3 Czerwona w Polsce

wygląda obłędnie
Moim zdaniem najładniejsza Mx3 Czerwona w Polsce

VW Passat B8 2.0 TDI -190 KM DSG
Mazda Mx3 V6 2.5 KLde
Mazda Mx5 – 1.8 Torsen
Mazda Mx3 V6 2.5 KLde
Mazda Mx5 – 1.8 Torsen
DARO MAZDA 323 napisał(a):Moim zdaniem najładniejsza Mx3 Czerwona w Polsce
Noo zdecydowanie!! jeszcze jak by wleciały czarne owiewki szyb to już wg mnie byłby całkowity obłęd

- Od: 3 paź 2010, 12:14
- Posty: 276 (58/2)
- Skąd: Milicz/Krotoszyn/Odolanów
- Auto: Mx-3EC B6D 96"
Xedos 6 CA 2.0KF 92"
DARO MAZDA 323 napisał(a):Ale to drze japę ....będzie Hamownia ?
wygląda obłędnie
Moim zdaniem najładniejsza Mx3 Czerwona w Polsce![]()
Dzięki, miło słyszeć

Hamownia jest w planach, jak tylko gdzieś mnie wpuszczą z tym wydechem w okolicy

faflak napisał(a):DARO MAZDA 323 napisał(a):Moim zdaniem najładniejsza Mx3 Czerwona w Polsce
Noo zdecydowanie!! jeszcze jak by wleciały czarne owiewki szyb to już wg mnie byłby całkowity obłęd
Kurcze no mnie właśnie jakoś owiewki nie przekonują. Chyba za bardzo mi się kojarzą z Tico
tomeczek333 napisał(a):Masz jakieś foto Mxa z tym?
tomeczek333
Niestety nie
- Od: 3 paź 2010, 12:14
- Posty: 276 (58/2)
- Skąd: Milicz/Krotoszyn/Odolanów
- Auto: Mx-3EC B6D 96"
Xedos 6 CA 2.0KF 92"
New ass new look
Co by się auto nie znudziło, to na koniec sezonu wpadły małe zmiany. Już nie robi takiego szału po mieście, ale jest bardziej legal. Lampy supra looki wrócą na miejsce, bo jednak bardziej mi się podobały
.
Wyspawałem przejściówkę na seryjny wydech za kolektorami. I narazie pojeżdżę na serii
.
Głośny wydech całkiem spoko, słyszałem mnóstwo pochwał, że super brzmi, dowodu nie straciłem, mi osobiście hałas nie przeszkadzał, ale jednak gdzieś zawsze był ten hamulec. Starałem się nie przegiąć pały, spalanie niskie, dokręcałem obroty dopiero sporo poza miastem, w nocy na spokojnie bez popisówek.
No ale wróciła zajawka na killera. Spalanie wróciło do normy czyli lepiej nie sprawdzać tylko lać
. Auto chodzi w całym zakresie obrotów bez względu na warunki. Cieszy tak samo jak po zakupie
Na dniach pewnie jeszcze wyleci audio które sporo waży, a teraz i tak słucham powietrza zasysanego przez stożek.
Drobne zmiany nastały w podświetleniu wnętrza. Dołożone oświetlenie na nogi i poprawione oświetlenie zegarów. Chyba wygląda w porządku i trochę młodziej.
Rok można uznać za udany. Nic się nie popsuło, kilometrów trochę przybyło, uśmiech na twarzy pojawiał się często i to nie tylko mojej
Co by się auto nie znudziło, to na koniec sezonu wpadły małe zmiany. Już nie robi takiego szału po mieście, ale jest bardziej legal. Lampy supra looki wrócą na miejsce, bo jednak bardziej mi się podobały

Wyspawałem przejściówkę na seryjny wydech za kolektorami. I narazie pojeżdżę na serii
Głośny wydech całkiem spoko, słyszałem mnóstwo pochwał, że super brzmi, dowodu nie straciłem, mi osobiście hałas nie przeszkadzał, ale jednak gdzieś zawsze był ten hamulec. Starałem się nie przegiąć pały, spalanie niskie, dokręcałem obroty dopiero sporo poza miastem, w nocy na spokojnie bez popisówek.
No ale wróciła zajawka na killera. Spalanie wróciło do normy czyli lepiej nie sprawdzać tylko lać


Drobne zmiany nastały w podświetleniu wnętrza. Dołożone oświetlenie na nogi i poprawione oświetlenie zegarów. Chyba wygląda w porządku i trochę młodziej.
Rok można uznać za udany. Nic się nie popsuło, kilometrów trochę przybyło, uśmiech na twarzy pojawiał się często i to nie tylko mojej

Te 125,8dB bez silencera jadąc za tobą było słyszalne
ale głównie przy przyśpieszaniu
lifting wnętrza
. Supra looki z tym poprzednim wydechem zdecydowanie dodawały je takiego "pazura" . Ja bym audio zostawił, dobrze pupkę dociska 



- Od: 3 paź 2010, 12:14
- Posty: 276 (58/2)
- Skąd: Milicz/Krotoszyn/Odolanów
- Auto: Mx-3EC B6D 96"
Xedos 6 CA 2.0KF 92"
Przyda się małe odświeżenie. Chociaż forum już chyba zdechło i prawie wszyscy przenieśli się na inne media społecznościowe. Jednak ja lubię tu zajrzeć.
Tylne zawieszenie w końcu doczekało się remontu
– tylna belka i wahacze poprzeczne zakupione, podobno piaskowane i lakierowane proszkowo
– stabilizator, rozpórka, wahacze wzdłużne wyczyszczone i polakierowane przeze mnie
– komplet poliuretanów Deuter 85 ShA
– nowe śruby do zwrotnic OE Mazda
– łączniki stabilizatora Febi
Idąc już tak daleko rozebrałem cały tył. Tragedii na szczęście nie było, ale wszelkie naloty korozji zostały wyczyszczone i na to klasycznie APP R-Stop i epoxyd Novola. Całość dopełniłem świeżą konserwacją Sika 6060. Nad zbiornikiem paliwa, mimo że fabrycznie nie było tam konserwacji, to nie kryły się żadne niespodzianki. Można było go nie ściągać, ale jak już robiłem to konkretnie.
Bardzo duży problem był jak zwykle w Mazdach z tych lat, z wykręceniem śruby mocującej wahacze poprzeczne do zwrotnicy. Zalewanie penetratorami i pneumat nie dawał rady. Nawet grzejąc palnikiem nie było to łatwe, ale po długich bojach udało się uratować zwrotnice. Śruby nie uratowałem, ale to wiedziałem od razu i zakupiłem nowe.
Jednak to co dało mi naprawdę popalić to śruby mocujące wahacz wzdłużny do karoserii. Kto to wymyślił w ten sposób?
Nakrętka zaczęła się obracać. Zablokować czymś? Nic z tego, mocowanie nakrętki rozwala się jeszcze bardziej. Stwierdziłem że przyspawam i jakoś odkręcę. No nie, miejsca tam tyle że nie dało się ładnie przyspawać i spawy puszczały. W końcu już było tyle spawu że nie szło nic z tym zrobić. Zacząłem się zastanawiać czy utopić auto w rzece, czy spalić. Zostawiłem auto na kilka miesięcy i myślałem czy oddać do blacharza czy co z tym zrobić. Można było oczywiście wyciąć tą nakrętkę szlifierką przy okazji wycinając miejsce na lewarek. Jednak to wzmocnienie na lewarek nadal jest oryginalne w super stanie więc nie chciałem tego robić. Trochę odpocząłem od auta, zakupiłem szlifierkę trzpieniową, małe frezy i wróciłem do tematu. Szlifowanie puszczonych spoin i ponowne spawanie. Tak kilka razy w kółko i się udało. Wahacz odkręcony, palec rozwalony, ale wzmocnienie lewarka nie cięte.
Auto poskładane, poliuretany już w całym zawieszeniu. Przy okazji wymienione jeszcze przewody hamulcowe na HEL w stalowym oplocie. Nie wiem co w tym aucie zostało jeszcze stare, ale pewnie już niewiele
Przydało by się pociągnąć nową konserwacją do końca całą podłogę, ale narazie nie mam na to sił. Fabryczna konserwacja wygląda ok więc nie jest to pilny temat.
Tylne zawieszenie w końcu doczekało się remontu
– tylna belka i wahacze poprzeczne zakupione, podobno piaskowane i lakierowane proszkowo
– stabilizator, rozpórka, wahacze wzdłużne wyczyszczone i polakierowane przeze mnie
– komplet poliuretanów Deuter 85 ShA
– nowe śruby do zwrotnic OE Mazda
– łączniki stabilizatora Febi
Idąc już tak daleko rozebrałem cały tył. Tragedii na szczęście nie było, ale wszelkie naloty korozji zostały wyczyszczone i na to klasycznie APP R-Stop i epoxyd Novola. Całość dopełniłem świeżą konserwacją Sika 6060. Nad zbiornikiem paliwa, mimo że fabrycznie nie było tam konserwacji, to nie kryły się żadne niespodzianki. Można było go nie ściągać, ale jak już robiłem to konkretnie.
Bardzo duży problem był jak zwykle w Mazdach z tych lat, z wykręceniem śruby mocującej wahacze poprzeczne do zwrotnicy. Zalewanie penetratorami i pneumat nie dawał rady. Nawet grzejąc palnikiem nie było to łatwe, ale po długich bojach udało się uratować zwrotnice. Śruby nie uratowałem, ale to wiedziałem od razu i zakupiłem nowe.
Jednak to co dało mi naprawdę popalić to śruby mocujące wahacz wzdłużny do karoserii. Kto to wymyślił w ten sposób?

Auto poskładane, poliuretany już w całym zawieszeniu. Przy okazji wymienione jeszcze przewody hamulcowe na HEL w stalowym oplocie. Nie wiem co w tym aucie zostało jeszcze stare, ale pewnie już niewiele
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości