Czateria... 2021

[jacobs]

Kombinuje gdzie tu od ręki jakąś licencję sportową ogarnąć.
Szlag mnie już trafia z tym trzymaniem nas za mordy.

Kumpel się zapisywał do jakiegoś związku przeciągania liny. Mogę podpytać czy się udało i jak to zrobić.

[loockas]

Kombinuje gdzie tu od ręki jakąś licencję sportową ogarnąć.
Szlag mnie już trafia z tym trzymaniem nas za mordy.

Jeżeli piszesz o nartach to da się to podobno całkiem sprawnie ogarnąć zapisując się do jakiegoś klubu należącego do PZN. Sprawa się podobno zamyka w 40zł

Ja to olałem. W wiśle jedna stacja już działa od tygodnia. Kolejne zapowiadają start 1.02.

[Beny]

Fajnego rzecznika macie w Kielcach

ten od wzorowego usuwania awari dobry gość.

[nemi]

W wiśle jedna stacja już działa od tygodnia. Kolejne zapowiadają start 1.02.

Kurde, te stoki są tym samym co lasy w pierwszym lockdownie.
W galerii handlowej zaraz ludzie będą mogli się kłębić, ale na wolnym powietrzu to już jest problem, naprawdę trzeba być chorym człowiekiem, żeby to wymyślić.
Już nawet utrzymując zamknięcie hoteli i knajp otwarcie stoków miałoby całkowity sens, bo chociaż lokalsi i z bliskich okolic przyjechaliby pojeździć 2-3 h dając komuś pracę i kasę.

[loockas]

W galerii handlowej zaraz ludzie będą mogli się kłębić, ale na wolnym powietrzu to już jest problem, naprawdę trzeba być chorym człowiekiem, żeby to wymyślić.
Już nawet utrzymując zamknięcie hoteli i knajp otwarcie stoków miałoby całkowity sens, bo chociaż lokalsi i z bliskich okolic przyjechaliby pojeździć 2-3 h dając komuś pracę i kasę.

Żeby było zabawniej to zamknięcie stoków nie dało nic pod względem epidemiologicznym, wręcz przeciwnie. Nie da się gór owinąć żółtą taśmą więc ludzie zaczęli przyjeżdżać na saneczki. Obsługa ma to w du... bo przecież nie pracują i nie będą zwracać uwagi na to ile jest ludzi na obiekcie, czy zachowują odległość czy mają maski, co normalnie by robili gdyby stok był czynny. Wybrałem się raz z dziećmi do Wisły na Skolnity. Jeżdżę tam na nartach i ja tam nigdy tylu narciarzy nie widziałem co teraz saneczkarzy W ramach wdzięczności że stok udostępnia górkę na saneczki, kupiłem bilet rodzinny na wyciąg i zjechałem sobie krzesełkiem góra/dół z dziećmi, oczywiście beż siejących zarazę nart. Smutne ale cóż...

Już pomijam cały ten absurd zamykania stoków gdzie narciarz ma 95% ciała zasłonięte grubą odzieżą, kaskiem, goglami... Tymczasem galerie otwieramy ponownie, a do kościoła można cały czas... Przestałem doszukiwać się logiki w działaniach tego rządu już gdzieś w drugim tygodniu pandemii Trzymam mocno kciuki za każdą branżę, która postanowiła się otworzyć mimo "apeli". Nie nazwę tego zakazem, bo jest kupą podparty

[Mr_Bartek]

Kontynuując wątek kielecki.

[Grzyby]

tia, rzecznik w tym filmiku wymiatał ale istotne jest własnie drugie dno opisane w tym oświadczeniu.
Generalnie gość wyszedł na idiotę zupełnie niezasłużenie.

Mnie w tych wszystkich tarczach rozpieprza to, że z uporem maniaka rząd nie widzi samozatrudnionych i jednoosobowych działalności. Mnie wszystkie tarcze omijają szerokim łukiem pomimo spadku przychodu na poziomie 70-80%, bo nie mam pracownika. A ja to kurna olek co jestem?
Nawet przy tej 7.0 i z PFR2.0 łapie sie kodem PKD ale niestety, własciciel jednoosobowej działalności dla rządzących pracownikiem nie jest.

[loockas]

Tylko, że te tarcze to też jest trochę fikcja, bo kasa jest właśnie na pokrycie minimalnych kosztów pracownika. Więc właściciel dalej niewiele z tego ma, koszty prowadzenia firmy niepokryte. To wsparcie dla większości branż jest fikcyjne. Dajmy na to restauracje. Im się tarcza nie należy, bo mogą pracować na wynos. Wyciągi też nie, bo mogą pracować dla ruchu turystycznego. A to, ze nic na tym nie zarobią? Kogo to obchodzi. Całe te zamykanie biznesów to jest jakiś koszmar. Chcą zamykać? Stan wyjątkowy, 100% odszkodowanie i mogą sobie zamykać co chcą na ile chcą. Przypominam, że restauracje zostały zamknięte początkiem października na... 2 tygodnie. Minął 3 miesiąc... Bardzo dużo lokali się nie pozbiera po tym już nigdy. Ale kogo to obchodzi... Sorry ale za strategię walki z pandemią ten rząd powinien się podać do dymisji.

[JohnnyB]

Ja nie mam pracownika i dostałem pożyczkę bezzwrotną i jednocześnie wykazałem spadek rok do roku o 42 % dochodu i dostałem jakieś grosze. jeszcze w 3 ratach.

Dziś wpadły wszystkie pieczątki.....po odbiorach, instalacja w Gdańsku klepnięta .....znaczy się że będzie płacone . Na waciki ale nie ma co narzekać....za 5 dni pracy to nadal sensowna kasa w sumie. Tylko szkoda nerwów.....

[Neonixos666]

Sorry ale za strategię walki z pandemią ten rząd powinien się podać do dymisji.

[loockas]

Ja to olałem. W wiśle jedna stacja już działa od tygodnia. Kolejne zapowiadają start 1.02.

Wisłą od jutra czynna niemal wszędzie W najbliższym dniach śmigam

[JohnnyB]

I słusznie.
W sumie miło, na jabłuszku nie powiem pośmigałbym.
Mi brakuje knajp......zjadłbym wreszcie coś sensownego poza swoim kwadratem albo z styropianu na powietrzu. Wina się napił, zresetował się.....eh.....

[Gib]

Ja myślę o pozbyciu się schabu na rzecz jakiegoś małolitrażu 1,3 lub coś w tym rodzaju.

[Neonixos666]

Ja myślę o pozbyciu się schabu na rzecz jakiegoś małolitrażu 1,3 lub coś w tym rodzaju.

czyli RX8 ?

[Krzemol]

Ja przy MX5 odpoczywam. Ostatni raz to auto widziało mechanika we wrześniu na serwisie pozakupowym, znając życie z Alfą by tak różowo nie było.

[Neonixos666]

Ja przy MX5 odpoczywam. Ostatni raz to auto widziało mechanika we wrześniu na serwisie pozakupowym, znając życie z Alfą by tak różowo nie było.

Jednym słowem pod względem serwisowym to nuda . Mi kończy się sensor w klamce kierowcy i czasem nie łapie otwieranie, musze to latem ogarnąć bo teraz nie chce mi się dłubać przy aucie.

[Krzemol]

Jednym słowem pod względem serwisowym to nuda .

Właśnie taki był zamysł. Funcar ale bez drenowania portfela.

[Neonixos666]

Funcar ale bez drenowania portfela.

nie brakuje Ci tego dźwięku Busso?

[loockas]

Właśnie taki był zamysł. Funcar ale bez drenowania portfela

Portfela nie drenuje ale mnie to auto czasem irytuje drobiazgami "w japońskim stylu". No to pęknięte sprzęgło naprawdę przelało czarę goryczy w ilości irytujących usterek. No ale i tak kocham to auto Wczoraj nawet przepaliłem mxa na chwilę i obleciałem po wioskach. Nie obyło się bez wcześniejszego podładowania aku, bo miał problem zakręcić. Trochę żałuję, że nie mam zimowych opon

[Krzemol]

Funcar ale bez drenowania portfela.

nie brakuje Ci tego dźwięku Busso?

Może trochę tak. Ale cztery lata zdążyłem się nacieszyć

No to pęknięte sprzęgło naprawdę przelało czarę goryczy w ilości irytujących usterek.

Mistrzyni irytujących usterek jest tylko jedna. No bo jak nazwiesz sytuację, w której pada moduł komfortu (brak centralnego + elektrycznych szyb) a dosłownie trzy-cztery tygodnie później wentylator nawiewu?