Pierwszeństwo również przed wejściem na przejście – słusznie?

Pogaduchy motoryzacyjne.

Postprzez stachan » 26 wrz 2015, 11:04

Informacja prasowa:

Sejm postanowił, że od 2017 r. pieszy – zarówno na przejściu dla pieszych jak i przed nim – będzie miał pierwszeństwo przed pojazdem. Wyjątkiem będą tramwaje.

Według obowiązującego prawa pieszy oczekujący na wejście na przejście lub przechodzący przez jezdnię lub torowisko jest zobowiązany zachować szczególną ostrożność. Pierwszeństwo ma jedynie pieszy, który już jest na przejściu dla pieszych.

Nowelizacja zakłada, że także pieszy oczekujący na możliwość wejścia na przejście będzie miał pierwszeństwo przed pojazdem, z wyjątkiem tramwaju. Przed wejściem na przejście pieszy będzie miał obowiązek zatrzymać się i upewnić, czy kierujący pojazdem ustępuje mu pierwszeństwa.

Nowela przewiduje też zmianę ustawowej definicji ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. Będzie to powstrzymanie się od ruchu, jeżeli mógłby on zmusić pieszego do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku lub – co będzie nowością – zmusić pieszych do powstrzymania od wejścia na przejście.

Nowe przepisy mają wejść w życie 1 stycznia 2017 r., a nie po 12 miesiącach od ogłoszenia – jak było we wstępnym projekcie. Chodzi o to, żeby wdrożenie nowych zasad poprzedzić szeroką kampanią edukacyjną.


Wybrane komentarze:

Dlaczego dajecie sobą tak manipulować? Ta ustawa to nic dobrego, będzie ogrom śmiertelnych potrąceń na drogach! Jezdnia jest dla samochodów i to pieszy powinien się dostosować!!


a samochody będą miały pierszeństwo na chodniku?


Powiem synowi, że już się nie musi bać na przejściach. Może wchodzić na bezczelnego i nic mu się nie stanie.


Kierowca dostanie 2 lata w zawieszeniu a pieszy... dożywocie na wózku inwalidzkim. Kto miał pierwszeństwo?


potracenie1.jpg




A jakie jest Wasze zdanie?
Obrazek
Avatar użytkownika
Zarząd – Członek Zarządu
Koordynator Finansów
Koordynator Konkursów
 
Od: 21 wrz 2006, 17:09
Posty: 5602 (328/456)
Skąd: Katowice
Auto: Mazda6 GH 2.0 LF-DE

Postprzez Wojtek » 26 wrz 2015, 11:20

Ciekawe jak samochód wyhamuje w razie wtargniecia (wejścia) na jezdnię pieszego jadąc w kolumnie przepisowe 50 KM/h hahaha
Na zachodzie sami kierowcy ustępują pieszemu przed przejściem pod warunkiem, że nie spowoduje to zamieszania tuż za nim... Trzeba samemu myśleć, a nie tylko wymuszać przepisy...
Uwazam, że obecne przepisy są wystarczające...
Arkana , Renault , Mii
byly: 323, Tribute, M6, M2, M5, Toledo, Mii, Rapid...
Avatar użytkownika
Zarząd – Członek Zarządu
 
Od: 21 gru 2013, 13:44
Posty: 17519 (110/482)
Skąd: UK
Auto: Renault Arkana E-Tech
Renault
Mii FR-line 1.0 75KM

Postprzez Grzyby » 26 wrz 2015, 11:44

Wojtek napisał(a):Trzeba samemu myśleć, a nie tylko wymuszać przepisy...
Uwazam, że obecne przepisy są wystarczające...
,
Natomiast w przypadku takiej ilości idiotów i frustratów za kółkiem ilu mamy u nas, totalnego braku kultury i coraz większego schamienia "jam jest Panisko bo jadę autem" KONIECZNE jest wymuszanie pewnych zachowań przepisami.
I NIE, obecne przepisy NIE SĄ WYSTARCZAJĄCE.

Wojtek napisał(a):Ciekawe jak samochód wyhamuje w razie wtargniecia (wejścia) na jezdnię pieszego

Wystarczy zachować ostrożność i trochę kultury. Tobie nic się nie stanie (w przypadku wypadku) natomiast pieszego możesz wysłać na wózek inwalidzki lub na cmentarz. A potem płakać mając wyrok na karku. Nikogo jeszcze nie zbawiło kilkanaście sekund zatrzymania się żeby przepuścić pieszych.

Wiele wyjaśnia tutaj to:
stachan napisał(a):Przed wejściem na przejście pieszy będzie miał obowiązek zatrzymać się i upewnić, czy kierujący pojazdem ustępuje mu pierwszeństwa.

oraz nowość w przepisach:
stachan napisał(a):zmianę ustawowej definicji ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. Będzie to powstrzymanie się od ruchu, jeżeli mógłby on zmusić pieszego do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku lub – co będzie nowością – zmusić pieszych do powstrzymania od wejścia na przejście.

Po prostu – dojeżdżasz do przejścia i widzisz że ktoś do niego podchodzi, to najnormalniej w świecie się zatrzymujesz i go przepuszczasz. Bo przecież jak już stoi i czeka to MASZ SIĘ ZATRZYMAĆ i koniec. Tylko tyle lub aż tyle.

Pochodź trochę po polskich przejściach dla pieszych. Zobacz co wyprawiają kierowcy, w momencie kiedy chcesz przejść przez ulicę. Spróbuj spojrzeć na temat z dwóch stron.

Czasem mam ochotę zamontować kamerę na wózku dziecięcym i wrzucać filmy policji, bo człowieka ogarnia przerażenie. Lub nosić w kieszeni kilka kamieni do błyskawicznego użycia na idiotów.

Wojtek napisał(a):nie spowoduje to zamieszania tuż za nim

Więc kierowców za Tobą myślenie nie obowiązuje? Przecież przejścia są sygnalizowane odpowiednio wcześniej znakami.
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17087 (111/178)
Skąd: KIELCE
Auto: Peugeot 508 Hybrid4 '13
Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez AdamKara » 26 wrz 2015, 12:27

punkt patrzenia zależy od punktu widzenia... jak jestem na pieszo to ma się zatrzymać auto a jak ja jadę autem to ma się zatrzymać osoba :P a nie auto <klotnia>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 11 wrz 2015, 22:45
Posty: 93
Skąd: Warszawa
Auto: MAZDA 323F BA 97 Z5

Postprzez Koci@k » 26 wrz 2015, 13:34

Grzyby napisał(a):Zobacz co wyprawiają kierowcy, w momencie kiedy chcesz przejść przez ulicę. Spróbuj spojrzeć na temat z dwóch stron.


Skoro już to zostało powiedziane to ja się wypowiem :) Bo patrzę na temat z dwóch stron -jako pasażerka auta oraz w dużej części jako pieszy bo swojego auta nie mam oraz prawa jazdy.
Wybaczcie ale jak widzę ilość pieszych, którzy podchodzą do pasów, mąż się zatrzymuje a pieszy nagle staje...zastanawia się...ogląda za siebie i ogólnie jest niezdecydowany to szlag człowieka trafia. Ja podchodząc do przejścia robię to zdecydowanie i czekam aż ktoś mnie przepuści. Jeśli widzę, że sytuacja na ulicy/skrzyżowaniu jest "napięta", dużo aut i ogólna nerwówka to wolę swoje odczekać i nawet kierowcy w aucie pokazać żeby sobie przejechał bo mnie 15 sekund nie zbawi, kierowca na spokojnie pojedzie dalej a ja ze spokojem pokonam przejście. Bez uszczerbku na zdrowiu i niepotrzebnych nerwów.
Nowości w przepisach są moim zdaniem pomysłem z lekka chorym. Mało jest nacisku żeby to pieszych pouczać jak to powinni zachowywać się na drogach. Chodzą jak święte krowy i nierzadkie są też wtargnięcia na ulicę (bo im się przecież należy). Nowe przepisy pogłębią w ich głowach to, że mogą sobie robić co chcą (tak wiem zbyt wyolbrzymione słowa). To samo tyczy się rowerzystów. A wiadome przecież , że to pieszemu łatwiej zatrzymać się w miejscu i poczekać kilka sekund/minutę niż kierowcy zatrzymać kupę żelastwa. A później problem z ewentualnymi tragediami oraz udowadnianiem winy kto komu zajechał czy wtargnął na drogę.... I tak, są znaki i wiadomo, że kierowca powinien zachować ostrożność zbliżając się do przejścia. Ale piesi tez mogliby włączyć wyobraźnię a póki co niespecjalnie się od nich tego wymaga a to przecież o ich zdrowie chodzi i to im samym powinno na tym zależeć bardziej niż takiemu kierowcy. Myślenie nic nie kosztuje...podobno.
Pragnę dodać, że mieszkam w ścisłym centrum Poznania i naprawdę baaardzo rzadko zdarza się, że ktoś mnie nie przepuści gdy staję przy przejściu dla pieszych. A ruch spory i praktycznie przez 24h no bo centrum. Kiedyś faktycznie było z tym gorzej ale zauważam sporą poprawę.
Aśka
Avatar użytkownika
Koordynator ds. Klubowiczów
 
Od: 15 wrz 2011, 11:04
Posty: 5501 (436/229)
Skąd: Poznań
Auto: Grey Fūjin

Postprzez Dominator » 26 wrz 2015, 14:28

Przepisy przepisami, ale trzeba zachowac zdrowy rozsadek w niektorych sytuacjach. W ruchu miejskim gdzie liczebnosc poruszajacych samochodow jest spora a tempo jazdy dosc wolne, problemu z zatrzymaniem sie i przepuszczeniem pieszego nie widze. Nawet to wskazane, z prostej grzecznosci czy tez kultury. Czasami rzeczywiscie moze dojsc do patowej sytuacji, kiedy to kierowca i pieszy nie wiedza jak sie zachowac w momencie zatrzymania pojazdu i proby przejscia pieszego przez ulice. Tych sytuacji nie unikniemy,nie ma szans. Co jednak w sytuacji gdy ruch jest mniejszy, jade te przepisowe 50 lub niejednokrotnie wiecej i zbliza sie pieszy lub stoi juz przed przejsciem. Wypadalo by sie zatrzymac. Ale jesli nie jedzie za mna zaden pojazd(z przeciwka rowniez), lub w dostatecznie duzej odleglosci, to nie zamierzam sie zatrzymywac. Pieszy przejdzie jak ja przejade. Dosc logiczne..
...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 sty 2011, 23:36
Posty: 4920 (66/68)
Skąd: Bielsko-Biała/KR/KTA
Auto: Accord 8 2.2 gnojówka

Postprzez Grzyby » 26 wrz 2015, 18:13

Dominator napisał(a): Ale jesli nie jedzie za mna zaden pojazd(z przeciwka rowniez), lub w dostatecznie duzej odleglosci, to nie zamierzam sie zatrzymywac. Pieszy przejdzie jak ja przejade. Dosc logiczne.

Widzisz, ja nie analizuję czy za mną jest pusto i "czy mi się to opłaci".
Zatrzymuję się. I zwykle z uśmiechem pokazuję zaskoczonym ludziom żeby przechodzili.
Po prostu.

Koci@k napisał(a):Wybaczcie ale jak widzę ilość pieszych, którzy podchodzą do pasów, mąż się zatrzymuje a pieszy nagle staje...zastanawia się...ogląda za siebie i ogólnie jest niezdecydowany to szlag człowieka trafia

A nie wiesz czasem czemu tak jest? Nie zastanawiałaś się nigdy?
Otóż własnie dlatego, że większość kierowców niestety traktuje pieszych jak bydło i zło konieczne.
Bo jeden się zatrzymuje a nierzadko kilku innych omija go trąbiąc na dodatek i zmuszając ludzi do ucieczki z pasów. Jak ktoś jako pieszy przeżył taka sytuację to uwierz – woli być niezdecydowanym i upewnić się że akurat w tym momencie idioci samochodowi są daleko.
Żaden problem uprzejmie takiemu pokazać ręką żeby przechodził, czy nawet zatrąbić żeby zwrócić jego uwagę i pokazać mu żeby szedł. Nerwy tu niepotrzebne.
A jak sytuacja jest "nerwowa" to głównie za sprawą kierowców. Warto wtedy zrobić uspokojenie sytuacji.

Mnie 15 lat temu zaskoczyło podczas pobytu w Niemczech jedno. Właśnie kultura kierowców wobec pieszych i zachowania o których Wy teraz piszecie że to bzdura i niepotrzebne.
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17087 (111/178)
Skąd: KIELCE
Auto: Peugeot 508 Hybrid4 '13
Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez Koci@k » 26 wrz 2015, 18:41

Nie o to chodzi. Mi chodzi o pieszych nie takich, którzy się zastanawiają czy przypadkiem wchodząc na pasy coś w nich nie wjedzie, tylko o takich, którzy podłażą i nagle stają...odbierają telefon np. albo ktoś ich woła i nie przechodzą...albo takich co myślą o niebieskich migdałach. Trafiają się często również tacy co nagle stają na przejściu i urządzają sobie pogaduchy. Z życia wzięte przykłady. Kiedyś nawet jeden pieszy nas zyebał co od niego chcemy że trąbimy i zwracamy uwagę kiedy on stanął na środku pasów i ględził ze znajomym. Stwierdził, że mu przecież wolno bo to pasy :|

Grzyby napisał(a):zmuszając ludzi do ucieczki z pasów. Jak ktoś jako pieszy przeżył taka sytuację to uwierz


Widzisz...ja np. miałam okazję być ostro potrącona. Wjechało we mnie auto kiedy przechodziłam na zielonym świetle. Skutek-złamanie kostki z przemieszczeniem i 2 miesiące w gipsie. I tak miałam dużo szczęścia. A jednak i tak we mnie dużo tolerancji. I zdania nie zmienię-piesi zachowują się jak święte krowy. Nie wszyscy...ale duża większość.
Aśka
Avatar użytkownika
Koordynator ds. Klubowiczów
 
Od: 15 wrz 2011, 11:04
Posty: 5501 (436/229)
Skąd: Poznań
Auto: Grey Fūjin

Postprzez rafałmazda » 26 wrz 2015, 18:51

a ja podpisuję się pod tym, co Koci@k napisała <spoko> osobiście z reguły (bo zdarza się że tego nie zrobię), jeśli widzę kogoś czekającego żeby przejść przez ulicę, zatrzymuję się, bo sam wielokrotnie czekałem i czekałem i czekałem... żeby przejść na drugą stronę :) tym bardziej jak pada, jest korek czy jedzie autobus, a przejście obok przystanku :D i często zdarza się, że pieszy stoi prawie że już na przejściu, zatrzymuję się żeby przepuścić, a on/ona odwraca się i idzie w drugą stronę <oczy> a niektórzy po tym jak się zatrzymam pokazują żebym jechał <glupek2>
Grzyby to co piszesz nie jest do końca prawdą :P zwłaszcza z takim niezdecydowaniem pieszych, o czym Asia napisała <ok>
Grzyby napisał(a):Mnie 15 lat temu zaskoczyło podczas pobytu w Niemczech jedno. Właśnie kultura kierowców wobec pieszych

a to akurat prawda, ale nie trzeba jechać do Niemiec :P wystarczy gdzieś blisko granicy i już jest to widoczne <oczko> i nie mówię tu o samochodach z D na tablicach rejestracyjnych :) kierowcy zatrzymują się, uśmiechają i pokazują ręką żeby przejść :) tak więc postanowienie sejmu jest do <dupa> bo dopiero piesi zaczną być świętymi krowami i zacznie się totalna samowolka...
Bayerische Motoren Werke ;)
Avatar użytkownika
Klubowicz
 
Od: 1 mar 2012, 19:49
Posty: 4579 (57/137)
Skąd: Płock
Auto: Jest
E39

Była:

A6 C6 3.0 TDI '09
Mazda3 BK LF
Mazda6 GG RF-5C

Postprzez Grzyby » 26 wrz 2015, 19:16

Nie zacznie. Doczytaj dokładnie.
Są dwa lata (nie jak zwykle rok) na wprowadzenie tych przepisów.
Dobrze poprowadzona kampania informacyjna i będzie dobrze.

Koci@k napisał(a): I zdania nie zmienię-piesi zachowują się jak święte krowy. Nie wszyscy...ale duża większość.

Podobnie jak kierowcy. W tą stronę jakoś ciężko Ci potwierdzić, a niby taka "niezmotoryzowana" jesteś.

rafalmazda6 napisał(a):nie trzeba jechać do Niemiec wystarczy gdzieś blisko granicy i już jest to widoczne i nie mówię tu o samochodach z D na tablicach rejestracyjnych kierowcy zatrzymują się, uśmiechają i pokazują ręką żeby przejść tak więc postanowienie sejmu jest do bo dopiero piesi zaczną być świętymi krowami i zacznie się totalna samowolka...

Ale to jest właśnie przykład że jest to potrzebne. Skoro 15 lat trwało żeby obszary przygraniczne się lekko ucywilizowały to ile mamy czekać żeby nastąpiło to w całym kraju. 100, 150 czy 200 lat?
To co opisujesz pokazuje że jednak się da jak się chce. No to chciejmy chcieć i nakażmy takie zachowanie wszystkim.
Jakoś nie słychać o pieszych notorycznie blokujących przejścia czy masowo ginących za naszymi granicami "bo maja tam takie przepisy".
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17087 (111/178)
Skąd: KIELCE
Auto: Peugeot 508 Hybrid4 '13
Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez rafałmazda » 26 wrz 2015, 19:22

czytam dokładnie i moim zdaniem dwa lata nic nie zmienią :P wspomnisz moje słowa <ok>
Grzyby napisał(a):No to chciejmy chcieć i nakażmy takie zachowanie wszystkim

hahaha już tłumaczę :P nakazane jest przestrzegać dozwolonej prędkości :P to rozumiem, że w zabudowanym jak jest 50, jedziesz 50, na autostradzie max 140, w strefie zamieszkania 20, a jak na parkingu jest ograniczenie do 5 to właśnie takiej prędkości przestrzegasz? :D no właśnie, a przecież jest nakazane :P
Bayerische Motoren Werke ;)
Avatar użytkownika
Klubowicz
 
Od: 1 mar 2012, 19:49
Posty: 4579 (57/137)
Skąd: Płock
Auto: Jest
E39

Była:

A6 C6 3.0 TDI '09
Mazda3 BK LF
Mazda6 GG RF-5C

Postprzez Koci@k » 26 wrz 2015, 19:26

Grzyby napisał(a):W tą stronę jakoś ciężko Ci potwierdzić, a niby taka "niezmotoryzowana" jesteś.


Nie ciężko. Mam po prostu widocznie inne doświadczenia niż Ty :) Jezdnia jest dla samochodów i to pieszy powinien się podporządkować a nie odwrotnie. Kultura na drodze-owszem. Jestem zdania, że od małego powinno się tego uczyć bo wtedy i przyszły kierowca czegoś się nauczy i pieszy. Gdy w ten sposób zacznie się zmiany to będzie miało to sens i zaowocuje w przyszłości. Jak ktoś jest kulturalny to jest i pieszego przepuści. A jak nie...przecież na każdym przejściu policjanta nie postawią ;)
Aśka
Avatar użytkownika
Koordynator ds. Klubowiczów
 
Od: 15 wrz 2011, 11:04
Posty: 5501 (436/229)
Skąd: Poznań
Auto: Grey Fūjin

Postprzez Grzyby » 26 wrz 2015, 19:42

rafalmazda6 napisał(a): przestrzegasz?

Nie uwierzysz jak napiszę że tak. Bardzo, bardzo rzadko zdarza mi się ich nie przestrzegać.
Dorosłem do tego, że wiem że pośpiech nie daje nic.

Koci@k napisał(a): Jezdnia jest dla samochodów i to pieszy powinien się podporządkować a nie odwrotnie.

A przejście dla pieszych jest ... no? Dla kogo? Przepraszam, jak się to coś z pasami nazywa? Przejazd samochodowy? hmmmm
Koci@k napisał(a):A jak nie...przecież na każdym przejściu policjanta nie postawią

Ale świadomość łamania przepisów i kary na sporą część zadziała. Tak jak wysokie mandaty za przekroczenie prędkości.
I tyle też na początek wystarczy.

Koci@k napisał(a):Kultura na drodze-owszem. Jestem zdania, że od małego powinno się tego uczyć bo wtedy i przyszły kierowca czegoś się nauczy i pieszy. Gdy w ten sposób zacznie się zmiany to będzie miało to sens i zaowocuje w przyszłości. Jak ktoś jest kulturalny to jest i pieszego przepuśc

A jak nie przepuści to nie nauczy nikogo i nie zaowocuje. Pieszy zawsze musi, a kierowca zawsze tylko ... może? Ciekawe podejście do kultury na drodze :P
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17087 (111/178)
Skąd: KIELCE
Auto: Peugeot 508 Hybrid4 '13
Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez kamilq05 » 26 wrz 2015, 23:32

Są szkolenia żeby być kierowcą. Z kolei żadne szkolenia nie są wymagane żeby zostać pieszym. Może stąd te niezrozumienie pomiędzy obiema stronami. Kierowcy są nieraz pieszymi i wydaje mi się, że wiedzą czego oczekują od innych kierowców, gdy sami idą na piechotę i chcą przejść. I próbują traktować pieszych tak, jak sami chcieliby być traktowani przez kierowców gdy są pieszymi. Z kolei zgodnie z tą teorią, buce drogowe, które wyprzedzają na przejściach, traktują pieszych jak pionki itp. sami nigdzie nie chodzą i nawet do sklepu 100m od domu odpalają samochód.
Z kolei nie każdy pieszy jest kierowcą. Pieszy może być osobą która nawet w samochodzie nie siedziała. To jeżeli pieszy nigdy nie prowadził samochodu, albo nawet gdy jest pasażerem nie ogarnia, co się dzieje wokół, to co on wie o ruchu drogowym?! Dla niego ważne jest tylko to, że idzie i ma przejść. A kierowcy są dla niego nieważni. Stąd wynikają piesi określani mianem świętych krów, bo takie osoby nie mają wyobraźni drogowej. Nie ogarniają że moment, kiedy gdzieś obok przejścia jest remont i zwężenie drogi, w oddali światła zmieniły się na zielone i ludzie wracający z pracy ruszają czym prędzej do domu, do tego dołóżmy jakąś karetkę na sygnale, która chce się przedrzeć (ogólnie miejski harmider i korki), nie jest najlepszy żeby pakować się na przejście pewnym krokiem, gdyż są pieszymi i gdy postawią nogę na drodze, to już cały ruch, cała sytuacja drogowa ochoczo zatrzyma się specjalnie dla nich, żeby mogli sobie spacerkiem przejść przez przejście ku zachodowi słońca... <oczy> Tutaj trzeba zarówno zrozumienia (edukacji?) świętych krów, jak i drogowych bucy. Bo naprawdę jestem skłonny powiedzieć, że sporo kierowców w moich okolicach ma zrozumienie dla pieszych i jeśli ich nie puszczają to nie dlatego że są chamscy, tylko że i tak nic to nie da. Jeżeli jest kilkupasmowa droga, to co z tego że kierowca na środkowym pasie się zatrzyma, jeśli musi minąć kilka sekund zanim pozostałe pasy się zatrzymają. Sytuacja nerwowa dla wszystkich (pieszy-że zrobił zamieszanie, kierowca, że wstrzymał niepotrzebnie ruch na kilka sekund skoro nic z tego nie wynikło, kierowcy za nim-że stoją niepotrzebnie, a kierowcy którzy powinni się zatrzymać a pojechali-że złamali przepis, ale i tak nic by już nie zrobili). Ja na przykład wkurzam się gdy przepuszcza mnie ostatni samochód w korku. A gdyby on sobie pojechał, to wtedy nie czułbym presji, że muszę się streszczać na przejściu, skoro za nim dosłownie nic nie jechało i mógłbym sobie spokojnie przejść.

Sądzę że nie jest to właściwy krok ze strony rządu, no ale na pewno coś się zmieni. Szkoda tylko że przepis ten faworyzuje tylko jedną grupę, która często nawet nie ma świadomości ruchu drogowego. Bo naprawdę łatwo poznać pieszego kierowcę, i pieszego niekierowcę.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 cze 2011, 20:56
Posty: 201 (1/6)
Skąd: Świdnik
Auto: Citroen C4 B7 2011r 1,6HDI 92km

Citroen C4 Grand Picasso 2008r 2.0HDI 136km MCP exclusive

Postprzez Koci@k » 27 wrz 2015, 02:04

Grzyby napisał(a):A przejście dla pieszych jest ... no? Dla kogo? Przepraszam, jak się to coś z pasami nazywa? Przejazd samochodowy? hmmmm


Wybacz, ale kierowca wjeżdżający w bramę i przejeżdżający chodnik w tym momencie nie oczekuje pierwszeństwa tylko czeka aż przez ten chodnik przejdzie pieszy. I tak samo powinno być na pasach-sytuacja dokładnie odwrotna. To chyba wszystko w tym temacie z mojego punktu widzenia.
Aśka
Avatar użytkownika
Koordynator ds. Klubowiczów
 
Od: 15 wrz 2011, 11:04
Posty: 5501 (436/229)
Skąd: Poznań
Auto: Grey Fūjin

Postprzez Biniu » 27 wrz 2015, 08:03

Idiotyczny przepis. Tyle w tym temacie można powiedzieć. Od razu lepiej stop zrobić przed każdym przejściem bez względu na tum czy pieszy jest czy majaczy gdzieś w oddali czy ho nie ma. Kto się nie zatrzyma tego do więzienia.

P.S już wyobrażam sobie 20tonowy ciągnik siodłowy jak hamuje na dk z 70km/h żeby przepuścić pieszego :D
Im trudniej, tym lepiej
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 19 cze 2015, 07:10
Posty: 1053 (35/34)
Skąd: Grupa Łódzka
Auto: Mazda 6 GY LFVE '06
Mazda 323 BG B6 '92

Postprzez Paweł » 27 wrz 2015, 12:36

Osobiście jestem za – choć wolałem, kiedy ta zasada była niepisana i wynikała z kultury kierowcy oraz rozsądku pieszego – więc nawet przeciw. Skoro tak się jednak stało, to chcę zobaczyć realizację tej ustawy w praktyce, np. na "siódemce" pomiędzy Płońskiem i Warszawą, najlepiej w nocy, w deszczu. Realna prędkość na tej czteropasmowej, dwujezdniowej, międzymetropolitarnej szosie będzie musiała co kilometr (w porywach do kilku) spaść do 30-40 km/h. Rozumiem, że w zmianach nie ma podziału na teren zabudowany i niezabudowany?

Poza tym, co z przejściami, których oznakowanie jest fatalne – słabo widoczne znaki poziome, pionowe zasłonięte przez drzewa, krzaki lub inne znaki, piesi przez betonowe latarnie lub parkujące samochody w obszarach przy przejściach? Prawo jazdy mam od 19 lat i regularnie z niego korzystam. Od samego początku mam zasadę, że pieszym przy przejściach ustępuję – można więc powiedzieć, że przygotowuję się do w/w zmian od dawna. Nie mogę jednak napisać, żeby nigdy nie przydarzyła mi się sytuacja, żebym jadąc _z przepisową prędkością_ nie został zaskoczony pieszym przy przejściu, kiedy na hamowanie było już za późno.

Wraca ten sam temat, co ostatnio – wprowadzamy "europejskie" standardy wśród nieprzygotowanej do tego infrastruktury.
the right man in the wrong place...
gasoline
Avatar użytkownika
Zarząd – Prezes
 
Od: 20 paź 2003, 15:13
Posty: 11059 (565/944)
Skąd: Warszawa
Auto: 4FH0VL CAJA '09
256 B4204T35 '17

Postprzez rafik89 » 27 wrz 2015, 12:49

Również uważam, że bezwzględny obowiązek puszczania pieszych jest niepotrzebny. Z tego co doczytałem ma on nie dotyczyć tramwajów. I wyobraźcie sobie taką sytuacje, że torowisko jest na środku drogi niewydzielone, mogą po nim jechać auta. Prawym pasem jedzie ciężarówka, widzi pieszego, więc się zatrzymuje. No to pieszy idzie będąc przekonanym, że mu się nic nie stanie i wchodzi prosto pod tramwaj. Albo często ludzie parkują nieprawidłowo w okolicach przejść. Powinno się zrobić porządki wokół przejść, powycinać krzewy, pousuwać jakieś elementy infrastruktury zasłaniające pieszych, bo może być tak, że pieszy będzie wchodził na przejście, bo przecież ma pierwszeństwo, prosto pod auto. I nie ważne, że to auto pojedzie 50 km/h. Nie o to chodzi by prawie zatrzymywać się przed każdym przejściem, ale by piesi w obrębie przejść byli widoczni. Sam czasami przepuszczam pieszych, ale wtedy gdy to nie spowoduje dla nich niebezpieczeństwa, bo co z tego jeśli ja się zatrzymam, a drugim pasem pojadą dalej? Albo gdy jadę ostatni w kolumnie aut, z przeciwka nic nie jedzie i mam się zatrzymywać, bo pieszy podszedł? Przecież może poczekać jeszcze te kilka sekund jak przejadę. Daję głowę, że wprowadzenie tych przepisów spowoduje duży wzrost potrąceń na pasach. Pieszy pójdzie na ślepo, bo on ma pierwszeństwo. Cmentarze są pełne tych co mieli pierwszeństwo.
Forumowicz
 
Od: 1 lis 2010, 23:17
Posty: 342 (0/8)
Skąd: wrocław, czasem krotoszyn
Auto: Citroen C5 1.6 HDi, 2006 rok

Postprzez Piotr_ » 27 wrz 2015, 12:56

Temat mi trochę powiewa, bo i tak z reguły pieszych przypuszczam i nie mam z tym jakoś problemu...Rowerzystów za to nienawidzę za ich chamskie zachowanie na drogach, chodnikach, przejściach dla pieszych, przejeżdżanie na czerwonym itp itd.
Ale to temat nie o tym także sorry za ot, tak mnie jakoś poniosło :P
XED
Avatar użytkownika
Zarząd – Członek Zarządu
CUP 2017 miejsce 2
 
Od: 28 paź 2010, 20:14
Posty: 5118 (218/231)
Skąd: Poznań
Auto: Było dużo mazd... jest łaciate turbo :D

Postprzez rafik89 » 27 wrz 2015, 13:10

hm, jestem również rowerzystą i staram się stosować do przepisów. I niestety, ale najczęściej to kierowcy są chamscy dla mnie niż ja dla nich. Wyprzedzają mnie w odległości kilku cm, gdzie powinno być 1 m, wymuszają pierwszeństwo na przejazdach rowerowych. Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.
Forumowicz
 
Od: 1 lis 2010, 23:17
Posty: 342 (0/8)
Skąd: wrocław, czasem krotoszyn
Auto: Citroen C5 1.6 HDi, 2006 rok

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

Moderator

Moderatorzy Moto