Wrażenia po zlocie

[Przemysław]

Melduję się z domu. Dotarłem przed chwilą. Byłbym wcześniej ale psiarskie mnie zhaltowały 20km od domu. Dobrze, że już ciemno było to nie zauważyli prawie łysych opon .
Przejechałem 1480km (wliczając te z konkurencji moto) i spaliłem hektolitry benzyny ale warto było .

[szkodnik_byd]

Szkodnik melduję się po pracy

Przemyślenia jutro jak wrócę z roboty

[macvas]

Uff, już miałem zamiar pisać tutaj prawdziwy elaborat, stertę podziękowań i ogólnie piać z zachwytu, ale na całe szczęście wyręczył mnie w tym swój człowiek makmarc , który przebojem wdarł się na zlotową scenę Klubu MazdaSpeed. Sumasumarum podpisuję się pod tym wszystkim co napisał

Żeby jednak nie było że się kimś wyręczam, to zapodam krótkie "wrażenia na trzeźwo" z mojej strony

W zasadzie swoją relację mógłbym rozpocząć i zakończyć na trzech prostych, oklepanych słowach:
"Miód (Marcin), Malina (Łucja) i Cytryna (Szkodnik)".. no i gdzieś w tym wszystkim przewinęło się jeszcze Borne Sulinowo i całe stado Mazd

Dla niewtajemniczonych rozwijam poszczególne:
Miód lał się obficie niczym u Zagłoby. Łucja pilnowała aby ten miód nie wylał się w niepowołane gardło czyje. Wystarczy napisać, że nawet Pepsi nie chciała mi się przelać do szklanki Na całe szczęście Szkodnik zamiast zaszkodzić pomógł mi – za co jestem Ci dozgonnie (zgon-samogon) wdzięczny. Od minionego piątku cytryna już nigdy nie będzie mi się kojarzyć z czymś kwaśnym

Pomijając znoje podróży rodem z Hobbita: wschód-zachód (niemal po całej szerokości kraju) i z powrotem to wszystko inne, co wydarzyło się w ten weekend będę wspominał jeszcze miesiącami.. do następnego.

Na koniec przesyłam osobne podziękowania od Łucji (do których się przyłączam) w stronę piwo, który Speedsterem przyprawił ją o zawrót głowy i nieschodzący z twarzy banan.

[Piotrek_154]

Ja również jestem pod wrażeniem organizacji i atmosfery na zlocie – było super Niezmiernie miło było mi Was wszystkich poznać i spędzić wspaniały weekend. To był mój pierwszy i na pewno już nie ostatni zlot. Do zobaczenia

[widmo82]

Mnie nie było ale z tego co czytam... kiedy wy wytrzeźwieliście?:D

[Danmazda]

kiedy wy wytrzeźwieliście?:D

W czasie powrotu

[Norreca]

kiedy wy wytrzeźwieliście?:D

W czasie powrotu

nie, nie, nie.... przed wyjazdem oczywiście !

[Koci@k]

Jak dotrę we wtorek do Poznania coś więcej napiszę
Tak na szybko...jeden z lepszych zlotów na jakich miałam okazję być dotychczas

[piwo]

my juz w domciu. niestety dla nas czaplinek kolejny raz nie byl szczesliwy. w zeszlym roku pozar auta w tym niestety przekrecona panewka. proba dojazdu autem do domu niestety skonczyla sie porazka. 50km od miejsca docelowego urwala sie korba i uderzyla w jadacego z tylu plastra. jedna wielka rzeznia. laweta kolejne pieniazki wydane i jakos w koncu udalo sie wrak dowiesc do domu. wielkie podziekowania dla Plastra, Speeda, Trolixa za asyste do domu, za to ze meczyli sie jadac moim tempem czyli 70km/h przez 400km i za to ze musieli pchac parenascie razy auto gdy te mi gaslo. dzieki wielkie. jestem waszym wielkim dluznikiem.
przepraszam Plaster, ze korba z mojego silnika uderzyla w twoj samochod. to bylo niechcacy.
zlot super zorganizowany. pokoje ok, jedzenie bardzo dobre chodz zabraklo mi jajecznicy na sniadaniu tak jak w klusym dworze, towarzystwo wyborowe, a na lotnisku tez wsyztsko trzymalo poziom.
ogolnie gdyby nie ogromne straty finansowe jakie z Sylwia ponieslismy (niedawny remont silnika , ktory psozedl na marna bo silnik juz nie istnieje) to byloby mega przyjemnie.
ale wrazen to bylo...

[Vasat]

w zeszlym roku pozar auta

Coo!? ;o Moge wiedzieć coś więcej?

[piwo]

zajaraly sie przewody od sondy lambda oraz oplot linek wybieraka skrzyni biegow. bylo troche dymu i pare problemow z tym zwiazanych. wracalismy do domu (450km) na jednym wybranym sztywno biegu czyli 4rce. (a po drodze mielismy akcje z mlodymi typami ktorzy przez szybe krzyczeli pokaz jak auto jedzie, zamiel )

[Vasat]

No nie za ciekawie powiem :d

[macvas]

niestety dla nas czaplinek kolejny raz nie byl szczesliwy. w zeszlym roku pozar auta w tym niestety przekrecona panewka.

To smutne wiadomości. Będziemy trzymać kciuki aby w kwestii reanimacji Speedstera ułożyło się tak jakbyście sobie tego życzyli. Obok historii Adama, to chyba kolejny mega niefart.

Na poprawę humoru:
Ja w sumie też jestem coś tam stratny, bo chociaż na imprezie tyle co zmoczyłem usta za to z rana w Wałczu tak przytankowałem Magdę, że z radości opluła mi moje słynne "modnie srodnie spodnie". Widać, ze też czyta forum.

Dosłownie i w przenośni można powiedzieć że całą drogę "jechałem dieslem"

[Nightfall]

My też dziękujemy za udany zlot.
Podziękowania dla organizatorów za fachowe ogarnięcie imprezy.
Nocleg fajny jedzonko jeszcze lepsze tylko sam dojazd do ośrodka
My dotarliśmy do domu około 14.
Dziekuje wszystkim z którymi jak zwykle spędziłem bardzo mile czas.
Ciesze się ze poznałem Makmarca i Danmazde Jesteście naprawdę mega w porządku
Ravo, Xed dziękuję za możliwość polatania z wami waszymi bolidami.
W imieniu Patrycji dziękuję za jej szalone jazdy spedsterem, rx8 i subarynką

[sq2jul]

Ja tym razem melduje sie z Warszawy. Zlot jak zawsze na + Milo bylo sie z Wami zobaczyc, wychylic kielona i pospiewac Dzią!

P.S.
Piwo, na przyszlosc polecam usługę kryjącą się pod tajemniczą nazwą Assistance

[Przemek131088]

Pomarańczowy Speedster również szczęśliwie dotarł do domu. Dziękuję wszystkim zlot był bardzo udany. Ubolewan nad faktem że porobiła mnie na ćwiartke taka jedna mazda :p no ale trudno przed nami Ryki Panie Tekkenfan )). Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia w Rykach )

[Crenshaw]

To i ja coś naskrobię. Zlot organizacyjnie był jak zwykle mega udany, na lotnisku nawet pogoda dopisała. Mocne auta ustawiły poprzeczkę baardzo wysoko, a było ich więcej niż zwykle Ośrodek wg mnie lepszy niż poprzednio, pokoje przytulne, jedzonko smaczne Atmosfera jak zawsze ciepła.

Niestety dla mnie osobiście ten zlot był najgorszym na jakim byłem, po kilku rundkach na pełnym bucie i kilku zakrętach bokiem padł mi silnik, prawdopodobnie zatarł się tłok i dla mnie impreza była skończona. Pojechałem po to, żeby poszaleć, a zamiast tego spotkały mnie same przykrości.

Jednak nie przez awarię tak opisuję ten zlot, najgorsze było to, że gdy poprosiłem najlepszych "przyjaciół" o pomoc, zobaczyłem tylko spuszczone głowy i nie usłyszałem żadnego głosu. Trochę to dla mnie dziwne, bo oni sami opisują, że na zlocie była bardzo przyjacielska atmosfera. Z pomocą przyszli Reiss, XED, Michalk, MIRASM6, Makmarc, Mieczysław, a nie CI, na których liczyłem – mój rodzimy region. Mimo tej przykrej sytuacji, dziękuję bardzo za pomoc chłopaki, bez was prawdopodobnie olałbym resztę zlotu i po awarii pojechał do domu, jednak po kilku rozmowach i próbach podniesienia mnie na duchu humor mi wrócił i dobrze bawiłem się na wieczornej imprezie, na której nawet zdobyłem pierwsze miejsce w kategorii "najbardziej spektakularny remont silnika", dziękuję organizatorom za to wyróżnienie, bo pozwoliło mi na chwilę zapomnieć o worku wyrzuconych pieniędzy i jeszcze raz poczuć się dobrze w gronie klubowiczów.

Łączę się w bólu z piwo i Sylwią, bo mam to samo Oby wam też starczyło sił na kolejną naprawę auta.

Na koniec chciałem bardzo podziękować osobie która zholowała mnie do domu na lince, tą osobą jest MAYKI, dzięki stary, gdyby nie Ty ten zlot byłby chyba dla mnie ostatnim. Mimo niedogodności i tragicznej pogody w niedzielę, dowiozłeś nas bezpiecznie do domu, pamiętaj, że jestem wdzięczny i nigdy Ci tego nie zapomnę, bo PRAWDZIWYCH PRZYJACIÓŁ POZNAJE SIĘ W BIEDZIE

[TOMMI07]

Mnie nie było ale z tego co czytam... kiedy wy wytrzeźwieliście?:D

No jak kiedy?Część w czasie powrotu,a częśc dzisiaj(poniedziałek)>

W ogóle to byla impreza bezalkoholowa,co pewnie moze potwierdzic kazdy kto tam byl

[makmarc]

Najlepiej skomentował to wczoraj MIRAS M6, który przyszedł na śniadanie w rozpiętej koszuli, pozwalając miśkowi na klacie złapać powiew świeżego powietrza, po czym stwierdził coś w stylu "Wracam na serwis, bo karta graficzna mi szfankuje"

Nightfal, nam również było Ciebie miło poznać, więcej tak sympatycznych, roześmianych i z poczuciem humoru ludzi na forum

Crenshaw, nie masz za co dziękować, podejrzewam, że zachowałbyś się tak samo w takiej sytuacji, bo jak nie to

[deejay27]

Ode mnie parę zdań
Tegoroczny zlot zacząłem dość niemiłą sytuacją , kiedy to ujechałem wraz z żoną nie całe 10 km w kierunku Czaplinka i niestety musiałem zawrócić, ponieważ niespełna 3 letni synek nie za bardzo miał chęć na weekend z babcią , pomimo kilku prób , nie udało mi się namówić małżonki na kontynuację zlotu we troję i musiałem jechać sam.
Na lotnisku zaskoczyła mnie liczba aut , bo szczerze nawet nie śledziłem za bardzo tego ile osób jest zapisanych.Pogoda dopisała na całe szczęście , choć gdybym miał być z dzieckiem , to jednak trochę za chłodno było.
Dziękuje Tekkenfan, Faja , za prezentację osiągów autek, było naprawdę mega .
Hm Hm Ośrodek
Nie mogę napisać że było źle , bo ogólnie patrząc , głodny nie wyszedłem ( jedzonka dużo , różnorodnie , i bardzo smacznie) spanie w czteroosobowym pokoju też całkiem fajnie i przede wszystkim śmiesznie.
Sala na imprezę wieczorną też spoko . Jednak teren w ośrodku i wg jakby tak stanąć i porównać , to nie ma szans do Kusego Dworu , no i ten dojazd jak już skręcaliśmy do ośrodka to spodziewałem się znaku że-
"Za 200m Koniec Świata"
Podsumowując chciałbym jeszcze raz podziękować wszystkim za udany zlot w szczególności Nightfallowi i Patrycji , Maykiemu i Natalii, Maksiowi i oczywiście wszystkim innym pozytywnie uśmiechniętym:)