Autko znów domagało się pieszczot, więc zostało doinwestowane.
Pojechało na wymianę łożyska z przodu prawe koło (o którym pisałem wcześniej – założony SKF), a wróciłem ponadto z kompletem nowych klocków przód i tył (ATE) i regeneracją zacisków i tłoczków, bo wszystkie koła blokowały. Masakra! Ruda szaleje! Ale ja ją wykurzę! Plus tej całej operacji jest taki, że klocki nowe na jakiś czas starczą, auto hamuje lepiej i będzie na pewno spalało mniej paliwa
matthies napisał(a):masz czas do 10.10.2013 – wtedy ja zmieniam więc czekam na relację od ciebie
Tak jest Panie Prezesie! Zdążyłem przed Tobą! Dzisiaj zalałem płukankę i zmieniłem olej Engine Flush od LIQUI MOLY z gamy Pro-Line (art 2662) + Valvoline MaxLife 5W40.
Olej był czarny jak smoła po płukaniu, przed wlaniem płukanki, aż tak czarny nie był, zatem na pewno coś się wyczyściło Przez miesiąc powinienem mieć jakiś pogląd na zużycie oleju, więc dam znać matt ... jakbym nie dał to pytaj!
Mój stan wiedzy na temat olejów jest raczej mizerny (w zasadzie tylko na podstawie tego artykułu)
Fragment:
Stan silnika oraz jego uszczelnień nie ma w tym przypadku żadnego znaczenia – po rozgrzaniu silnika oleje te zachowują się podobnie, gdyż mają tę samą letnią klasę lepkościową. Jeśli jednak mamy do wyboru oleje 5W-30 i 5W-40, wybór ma poważne konsekwencje niezależnie od pory roku. Olej o lepkości letniej „30” podczas normalnej pracy silnika wytwarza cieńszy film olejowy niż olej o lepkości „40”.
W efekcie olej „30” wytwarza mniejsze opory i pozwala zaoszczędzić minimalną ilość paliwa, ale jego wadą jest to, że silnik jest gorzej chroniony przed przeciążeniami niż w przypadku użycia oleju „40”. Wielu mechaników postawionych przed takim dylematem radzi, aby wlać do silnika olej 5W-40. Dzięki temu posłuży dłużej.
i jeszcze :
Zużyty silnik?
O wyborze oleju może też decydować stan silnika. Jednostka zużyta ma większe luzy, spala olej, hałasuje. W takim przypadku gęstszy olej, choć jej nie naprawi, to jednak wyciszy, uszczelni i pozwoli pojeździć jeszcze jakiś czas bez remontu. W takiej sytuacji, stojąc przed wyborem opisanym powyżej, bezwzględnie wybierzmy olej 5W-40 zamiast 5W-30! Często mechanicy zalecają też wlanie jeszcze gęstszego oleju, np. 5W-50 lub 10W-60 – nawet jeśli nie przewiduje tego instrukcja. Takie oleje stosuje się zwykle w autach eksploatowanych w sporcie (pomimo że sprawiają większe opory i teoretycznie pogarszają osiągi silnika!), a często także w autach starych czy wręcz zabytkowych. Po prostu gęstszy olej zapewnia lepszą ochronę i już!
Więc taki test robię – powinien być bardziej lepki podczas normalnej pracy przy rozgrzaniu niż 5W30, więc może będzie mniej go żłopała – poza tym niby polecany tu na forum ... chociaż mechanik podczas wymiany jak z nim podjechałem powiedział, że ten produkt akurat od Valvoline jest przereklamowany i zużycie wręcz może wzrosnąć Wiem natomiast że te silniki nie lubią 10W i jest to dla mnie logiczne, więc tutaj nie miałem dylematów Mam jeszcze 2,5l Dexeili i jeśli przestanie żłopać np po płukance to ją dokupię jeszcze raz jej spróbuję. JAk efekt powróci to już będę wiedział, że dla mnie jest 5W40 Być może następnym razem spróbuję np LIQUI MOLY 5W40 TOP TEC 4100. Pożyjemy zobaczymy
Porozmawiaj rafalmazda6 ! Sam jestem ciekawy co Ci doradzi Ale oczywiście jeśli nie należysz do Klubu OLEJSPEED, tzn od wymiany do następnej wymiany bagnet wskazuje pomiędzy MAX i MIN to zostałbym chyba przy 5W30... ale zapytaj i jak doradzi coś ciekawego to daj znać
Siema NIEBO, czy z tym wlewem gazu panowie na stajach LPG nie robią Ci szkody na lakierze? Dlugo muszą kombinować zanim znajda optymalna pozycje do podłączenia węża z paliwem? Pytam, bo u mnie trzeba troche pomyslęć zanim sie przyłoży pistolet zeby nie porysowac kantów i musze mowić obsłudze jaka pozycja jest prawidłowa.
Roman8 napisał(a):Siema NIEBO, czy z tym wlewem gazu panowie na stajach LPG nie robią Ci szkody na lakierze? Dlugo muszą kombinować zanim znajda optymalna pozycje do podłączenia węża z paliwem? Pytam, bo u mnie trzeba troche pomyslęć zanim sie przyłoży pistolet zeby nie porysowac kantów i musze mowić obsłudze jaka pozycja jest prawidłowa.
Nie wiem jak wy macie rozwiązany wlew gazu ale u mnie nie ma problemu!
piterix napisał(a):I jak tam po płukance i zmianie oleju minął miesiąc czy bierze mniej ?
Problem z olejem zażegnałem na kilka lat! Nie wiem dlaczego tak długo zastanawiałem się nad zakupem tego.
-------------------------------------
Roman8 napisał(a):czy z tym wlewem gazu panowie na stajach LPG nie robią Ci szkody na lakierze?
Wiesz wszystko zależy od obsługi – niektórzy widzą, że jest wlew zrobiony porządnie, ale trochę ciasno i dokładnie przymierzają pistolet, a czasami się boję i wtedy rzeczywiście pokazuję jak zamocować
Roman8 napisał(a):Dlugo muszą kombinować zanim znajda optymalna pozycje do podłączenia węża z paliwem?
Nie długo. Tak naprawdę jest tam jeszcze sporo miejsca.
... ale ja zazwyczaj tankuję na jednej stacji i tam po prostu zapinam pistolet i tankuję sam.– następnym razem jak będę na stacji to zrobię zdjęcie ile jest jeszcze miejsca. Moim zdaniem mój gazownik (PITEC Poznań) zrobił to najlepiej jak można było. Trochę się tylko obawiam, że jak będą samoobsługowe to będą większe i już się nie zmieszczą...
Na pewno nie chciałbym mieć tak:
piotr_szp napisał(a):Nie wiem jak wy macie rozwiązany wlew gazu ale u mnie nie ma problemu!
Roman8 napisał(a):A masz wkręcaną przejściówkę czy pełnowymiarowy wlew?
Hłe hłe andryjan nie skumałeś Zażartowałem, że problem z olejem zniknął, bo kupiłem beczkę oleju i starczy na kilka lat (co oczywiście nie jest prawdą). Teraz po 2000km znów dolałem 0,5l więc problem nie zniknął ... wręcz chyba jest identycznie .... ale po testuję jeszcze LiquiMoly i może inne marki, bo ten MaxLive jest podobno przereklamowany. Na jedno na pewno co pomogła płukanka to, że olej mam czystszy po 2000 niż poprzednio, czyli silnik się wyczyścił. Za 8000 znów robię płukankę i zmieniam markę ... mam jeszcze ~pół roku na zastanowienie się co wybrać
Ale obawiam się, że już tak będę miał ... jak jadę sobie emerycko to nie zjada ... ale podczas tych 2000km przez ~40km pomykałem z prędkością 180-190km/h więc obroty nawet na 6 biegu spore, no i wczoraj całą trasę ~350km też pomykałem 140km/h, a dzisiaj już musiałem dolać
Ale jak piszę ... nawet jak będę dolewał jak dolewam ... załóżmy, że będę miał to auto jeszcze kilka lat i przejadę powiedzmy 100kkm ... to ile wydam dodatkowo na olej? Nawet niech jest 1000zł To kto mi zrobi remont za 1000? Dolewać i jeździć – taka moja opinia na ten czas
Pokazuję jak obiecałem jak się zapina pistolet LPG u mnie,
Można to zrobić na dwa sposoby generalnie – jeden wygodniejszy, a drugi bezpieczniejszy dla lakieru. Spokojnie można zapiąć
A za chwilę przygotuję lepszy post ... powiem tylko tyle że ukończyłem REWOLUCJĘ BAGAŻNIKOWĄ – skończyłem na kokpicie
Aaaaaa ... i jeszcze jedna zmiana: kupiłem takie jak Ty andryjan gumowe dywaniki na zimę! Powiem krótko! Dziękuję! Spasowane na 1000% – IDEALNIE Rant! Bardzo wysoki wręcz extra! Bezzapachowe ... no i tu się nie zgodzę ... nie śmierdzą gumą, więc to na plus w porównaniu do innych, ale albo dystrybutor wypsikał czymś śmierdząco-pachnącym i tylko moje tak mają, albo wszystkie pachną w wątpliwy sposób nie wiem ... Teraz moczą się w wannie z takim płynem NevAuto do tapicerek i dywaników i myślę że to zniknie Zdecydowałem się na nie, bo jak już gumowe to z rantem, a petexa jednak bez rantu .. co mi po gumie jak bokiem i tak poleci woda w wykładzinę. Więc promuję polską markę REZAW-PLAST
To rzeczywiście nie skumałem mocnego żarciku . Na "pocieszenie" mogę Ci powiedzieć, że u mnie zauważam podobne, może nieco mniejsze zjadanie oleju, a zdanie na ten temat mam identyczne, po prostu trzeba pilnować i dolewać . Myślę, że trochę więcej nam zjada na LPG, ale i tak wszystko się baaardzo opłaca.
Co do dywaników cieszę się, że się też podobają i faktycznie "pachniały" na początku tak trochę dziwnie, ale mnie to w ogóle nie przeszkadzało, w każdym razie po jakimś czasie zapach całkowicie zniknął.
P. S. Ciekawe co to za rewolucję porobiłeś, czyżby znowu inspiracja do roboty dla innych ?.
Twoja ciekawość andryjan, zgodnie z obietnicą zostanie zaspokojona Możliwe, że kogoś zainspiruję, chociaż to ja zostałem zainspirowany
REWOLUCJA BAGAŻNIKOWA – ZAKOŃCZENIE
PRZEBUDOWA SCHOWKA W AUTOMATYCZNIE OTWIERANĄ NAWIGACJĘ Z MONITOREM DLA KAMERY COFANIA
Jak niektórzy z Was wiedzą – Ci którzy śledzą wątek (a paru ich jest – skromniś ) prawie od pół roku wożę na pokładzie kamerę cofania, z której obraz widziałem może kilka razy zwłaszcza w maju zaraz po montażu ... ale teraz po dokończeniu widzę co każde załączenie biegu wstecznego ... no może prawie każde, bo soft od navi trochę czasu się jednak ładuje!
kolegi Barthez, iwi, Wojtek I wielu innym z wątku Nawigacje – opinie i porady za pomoc ogólną, choćby w ustaleniu PINOLOGI złącza radia i odnalezienia bez problemów sygnałów BAT, ACC i GND, czy np w informacji, że żeby zdemontować schowek to trzeba rozebrać pół kokpitu
Specjalne podziękowania dla użytkowników ATNEL tech-forum – bez nich bym nie zrobił nic
Ale do rzeczy!
Kupiłem oryginalną navi. Wydłubałem z niej wszystko i zostawiłem tylko "plasticzek" i silnik od otwierania. W miejsce fabrycznego wyświetlacza wylądowała nawigacja, którą polecił Barthez identycznie jak przedstawił lukasrap. Zostało już tylko zrobić sterowanie otwieraniem. Najpierw założeniem było to żeby wykrywać dokładną pozycję otwarcia i nawet udało mi się to zrealizować, za pomocą przetwornika analogowo-cyfrowego, potem walczyłem żeby układ zwalniał przy skrajnych pozycjach – udało się za pomocą regulacji wypełnienia szerokości impulsów sterujących (PWM) na podstawie pozycji (cichy domyk), potem walczyłem z tym żeby układ pobierał jak najmniej prądu, poczyniłem próby z usypianiem mikrokontrolera którego użyłem, a później przyszedł czas na testy i tu się sprawa skomplikowała, bo gdy już wszystko było gotowe i miałem zamontowane w aucie, a zabrałem samą PCB na zmianę softu zwarło mi się gdzieś +12V do procka i poszedł z dymem.
Teraz parę fotek pomocnych dla innych podczas budowy. Inne fotorelacje jakie znalazłem dotyczyły przedliftów, więc ja pokazuję dla polifta. Start: Odkręcamy gałkę zmiany biegów: Chwytamy za pojemnik na kubki i z wyczuciem szarpiemy do góry – na podstawie fotorelacji xANDy myślałem że osobno trzeba najpierw kubki a potem panel ale kubki są razem z panelem więc skupiamy się bardziej żeby puściła nam krawędź: Z drugiej strony możemy sobie pomóc wkrętakiem: Powinienem od tego zacząć: zapinamy "dolny" np. drugi bieg i rozdzielamy sobie panel na dwie części do łatwiejszego operowania: Zdejmujemy cały panel (uwaga na kable) i nakręcamy z powrotem gałkę na lewarek żeby nic nie porysować ostrym gwintem, następnie odpinamy wtyczkę zapalniczki: Wypinamy żarówkę od podświetlania zapalniczki: Demontujemy schowek zaczynając od "spowalniacza": Odkręcamy radio – śrubę z boku schowka widoczną na zdjęciu kluczem 10 (nasadka z przedłużką). Ja nie miałem magnetycznej więc popuściłem śrubę i odkręciłem trzymając palcami żeby nigdzie nie wpadła: Odkręcamy dwie krzyżakowe śruby poniżej kontrolki od poduszki pasażera: Teraz wkładamy rękę za radio i mocno wypychamy: Teraz już mamy wreszcie dostęp do śrub trzymających schowek – odkręcamy: Wyciągamy schowek wraz z wyświetlaczem radia: Jeszcze parę fotek przedstawiających wyciąganie – całość wykonujemy ostrożnie, żeby nic nie wyrwać itp.: Zabieramy się za dawcę prądu do naszego urządzenia czyli wiązkę od radia: Rozcinamy izolację żeby dostać się do poszczególnych kabli i przymierzamy "nasz przeszczep" Sprawdzamy, które kable nasze i podczepiamy się pod nie: czarny GND, niebieski z czerwonym paskiem BAT, pomarańczowy ACC: Generalnie można użyć złączek, lecz ja preferuję lutowanie: Na szybko byłem zmuszony zrobić operację bezpiecznikowi ROOM (podczas lutowania 3 razy mówiłem sobie zachowaj ostrożność zachowaj ostrożność zachowaj ostrożność i za 4 razem podczas odizolowywania nożem zwarłem bezpiecznik 15A Nie miałem jeszcze w domu bezpieczników mini więc powstał taki bezpiecznik , ale spisał się świetnie! Teraz już kupiłem bezpieczniki i znów jestem mądrzejszy ... na pierwszy rzut oka bez wzoru w sklepie żyłem ze świadomością, że są bezpieczniki zwykłe i mini ... kupiłem mini i jakie było moje zdziwienie jak wróciłem do domu, że nie pasują (wystają) ale teraz wiem, że są jeszcze mini niski profil Izolujemy: Spinamy "fabrycznie" wiązkę więc mucha nie siada Rozprowadzamy kable, oczywiście staramy się zrobić lepiej jak fabryka :
Jeśli kupiliśmy oryginalną navi bez wyświetlacza, a jednocześnie przycisku OPEN/CLOSE (byłby przydatny ale nie jest niezbędny dzięki naszej automatyce Przekładamy ten wyświetlacz. Przykręcamy "schowek" Testujemy przeszczep Cieszymy się ekonomicznym autem o średnim spalaniu paliwa 481 litrów / 100km Dodatkowo od razu wyprowadziłem sobie te sygnały do schowka – tak na wszelki wypadek ... albo do dalszych modyfikacji Test czy działa kamera cofania: ... wow spadło mi spalanie o 116 litów / 100km No i funkcje nawigacji też działają ... Resztę kokpitu oczywiście montujemy w kolejności odwrotnej.
Tak wyglądał pierwszy prototyp w skali z zapałką:
Powiększenie – procek ATmega32 w obudowie SMD TQFP z bliska
hehe ... chęć poprawy softu przypadkowe zwarcie i ponowna budowa urządzenia... jak z budową domu ... drugi projekt był już dla przyjaciela, a nie dla wroga
Tego samego dnia układ zaawansowany przeprojektowałem na coś prostszego i z góry pobierające w spoczynku 0fA Podszedłem do sprawy podobnie jak mądry jednak nie zrezygnowałem z AVRka i zastosowałem jeden przekaźnik ( w pierwszym projekcie nie było i układ był cały czas podłaczony do zasilania – teraz nie jest – o tym za chwile) ostatecznie stanęło na 8-bitowej ATmega8 w wersji THT, bo takich mam jeszcze kilka w szufladzie, a stwierdziłem, że skoro już działa i mam rozgrzebane auto, to chcę żeby działało najpóźniej jutro! Byłem bardzo zdeterminowany. Schemat końcowego układu: Jest w nim sporo dodatkowych możliwości – zostawiłem sobie furtkę do ewentualnej rozbudowy, ale chyba nic więcej nie będę robił, ale kto wie ... już myślałem o dodaniu odbiornika podczerwieni i sterowaniu pilotem
Ostateczny układ w dużym uproszczeniu działa tak:
po przekręceniu kluczyka zasilamy przekaźnik K2, który załącza zasilanie do nawigacji i układu sterującego.
po włączeniu układ sterujący sprawdza czy jest przekręcony kluczyk (a jest) więc układ zasila silnik przez driver. Polaryzacja silnika ustawiona jest na otwieranie przez 1250 milisekund – wartość dobrana doświadczalnie tak żeby "nie walnęło".
warunek cały czas jest spełniony i nic dalej nic się nie dzieje – układ sprawdza warunek
po zniknięciu napięcia z ACC (wyłączenie zapłonu) warunek nie jest już spełniony i program przechodzi dalej – czeka 3 sekundy (pamiętajmy, że podczas odpalania znika sygnał ACC więc gdyby nie to zabezpieczenie byłby dosyć nieciekawy efekt tzn otwarcie navi odpalanie (zamykanie navi) i znów po odpaleniu otwieranie)
jeśli ACC znikło na dłużej niż 3 sekundy to zmieniamy polaryzację i zasilamy silnik przez 1110 milisekund, przez co zamykamy NAVI. Czas zamykania jest krótszy, niż otwierania, bo "pomaga" nam grawitacja (przy otwieraniu "przeszkadza").
po kolejnych 3 sekundach spada prąd bazy tranzystora Q1 na tyle, że przekaźnik otwiera kotwę i układ można powiedzieć popełnia samobójstwo i sam odcina sobie ( i nawigacji ) zasilanie do czasu kolejnego przekręcenia kluczyka .
Nawigacja której użyłem sama po zaniku zasilania się wyłącza w związku z tym z czystym sumieniem zostawiam układ w aucie na noc i śpię spokojnie. Pierwszy prototyp, który widać na zdjęciach pobierał 30mA potem udało się zejść do 5mA, ale w związku z moim brakiem doświadczenia jeszcze w mówieniu dobranoc czasem się wzbudzał do 300mA więc jestem nawet zadowolony, że go zepsułem – jeszcze pewnie przelutuję procka i użyję układ z innym programem do czegoś innego .
Budowa drugiego projektu następowała już szybko i nocami, więc na szybko zrobiłem tylko dwa zdjęcia lichej jakości z telefonu z budowy płytki drukowanej PCB. Urządzenie otrzymało nazwę OPENER for MAZDA 6 by NIEBO!
Prace były tak szybkie że zapomniałem nawet zmienić datę projektu na warstwie ścieżek
Ostateczny wygląd po montażu w samochodzie:
Jestem zadowolony, bo udało się zmieścić:
mechanikę otwierania
elektronikę otwierania
przeszczep nawigacji
złącze od kamery cofania
ładowarkę nawigacji wraz z dodatkowym gniazdem zapalniczki więc wszystko jest demontowalne w taki sposób, że nikt nie zauważy, że był to aż taki przeszczep
zostało jeszcze trochę miejsca żeby rozbudować układ o małe centrum sterowania galaktyką
Przepraszam za bardzo chaotyczny film, ale nie jestem w tym dobry (we wszystkim nie można ), a trudno trzyma się kamerę, przekręca kluczyk, zmienia biegi i prowadzi auto Ale może kiedyś to opanuję , albo chociaż zamontuję jakoś kamerę we wnętrzu, a nie tylko z tyłu
dla przypomnienia ... zaczynałem w sierpniu tak:
a skończyłem tak :
Co można by zmienić – ulepszyć:
gdybym kupił navi z wyświetlaczem radia i miał przycisk OPEN/CLOSE to zrobiłbym na pewno otwieranie/zamykanie na żądanie
po dłuższym wciśnięciu przycisku zrobiłbym opcję "auto-open enable/disable", tak że byłby wybór że NAVI nie otwiera się automatycznie tylko na żądanie, ale nie chciałem szpecić wyświetlacza "swoim" dodatkowym przyciskiem
przydałby się w sumie dodatkowy kabel do schowka z wyprowadzonym USB żeby mieć kontakt z NAVI. Może kiedyś dołożę ale teraz nie chce mi się ponownie tego rozbierać
dobrym pomysłem jest wyprowadzenie karty pamięci na zewnątrz tak jakzrobił lukasrap
Navi jest zbyt zabudowana teraz żeby korzystać z udogodnienia jakim jest zestaw głośnomówiący Bluetooth – żałuję ze nie spróbowałem doprowadzić z wyjścia słuchawkowego sygnał do X-car-linka ... potem trzeba by było wyprowadzić mikrofon na zewnątrz ... może to kiedyś zrobię.
Kto doczytał do końca? Gratuluję wytrwałości i życzę powodzenia w swoich modach Tym którzy nie czują się na siłach żeby robić automatykę otwierania choćby taką jak przedstawił kolega mądry podpowiem, że każdy z tutaj "modujących" na pewno sobie poradzi z wykonaniem przeszczepu navi, a otwierać można ręcznie nie jest to wprawdzie ta sama "jakość", ale na pewno lepiej wygląda niż navi przyssana na szybie.
Pozdrawiam NIEBO!™
______________________________________________________________________________________________ Zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych fotorelacja jest własnością intelektualną NIEBO!. Zabrania się kopiowania oraz umieszczania jej poza forum http://www.mazdaspeed.pl/forum/, bez pisemnej zgody autora.
Ostatnio edytowano 18 lis 2013, 23:46 przez NIEBO!, łącznie edytowano 4 razy