Dołączam się do podziękowań.
Dobrze, że "afera" z domkami okazała się o wiele mniejsza niż na to wyglądało, bo jeszcze chwila i Xed wymeldowałby wszystkich z domków
Jeśli jesteśmy przy domkach, to albo ja miałem szczęście, albo należę do tych mniej wymagających.
My mieliśmy fajny domek, z łazienki nie obawiałem się korzystać, fakt w nocy upału nie było, ale pomimo, że należne do zmarzluchów to dało się wytrzymać i wyspać.
Grill na kolację tez był smaczny, małą wtopą był brak herbatki, a przewiani po lotnisku to troszkę byliśmy.
Śniadanie też było ok. Jajka na twardo, smaczny żółty serek i herbata w zupełności zaspokoiła mój głód do powrotu do domu.
Po opowieściach o zlocie w Rykach z przed dwóch lat, moim zdaniem pogoda była baaardzo w porządku. Ten niewielki przelotny deszcz, to pikuś

Fakt, że wiało dość mocno, ale może byłem dobrze ubrany i nie było tragedii.
Szkolenie również nie przypadło mi za specjalnie do gustu. Zdecydowanie bardziej podobało mi się w zeszłorocznych Rykach.
Co do wyścigów na 1/4 to mam nadzieję, że za trzecim razem uda się w końcu wszystkim w grupie utrzeć nosa

Tym razem było baaardzo blisko. Myślę, że strata 0,01 sekundy do zwycięzcy jest do poprawienia
Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia w Czaplinku, bo i tam mam zamiar się wybrać

Aaa i w jeziorko o północy też było pełne uroku bo wybrałem się na spacer

Dziękuję za kolejne zakopanie ważnego tematu.