Temat trochę odpuściłem, bo po dokręceniu (tak myślę) skrzypienie tak jakby ustało. Tak jakby bo w niedzielę jak jechałem do Bstoku przy dojechaniu do skrzyżowania usłyszałem to znowu ale było dużooo ciszej. Po mieście jest teraz cisza, czasami jak się wsłucham i nie mam włączonego radia to można coś usłyszeć, ale tylko sporadycznie (chyba że to już wyczulenie na tym punkcie i mam tylko takie wrażenie) ludzie się nie oglądają wiec jest cicho. Teraz przy skręcaniu czasami słyszę szorowanie co przyprawia o szybsze bicie serca, ale to szorowanie koła o zmarznięty śnieg na chlapaczu

Łożysko kontroluje czy się nie grzeje czy koło luzów nie ma, ale jest

Teraz będę miał sesje i dużo wolnego czasu więc jak tylko dorwę półośkę to przy wymianie zobaczę w jakim stanie jest łożysko i jak dobiorę je w sklepie to odrazu wymienię dla świętego spokoju wtedy wyeliminuje już je na dobre
Kolego spróbuj też dokręcić nic raczej na tym nie stracisz bo albo ci przestanie albo nie. Sprawdź tylko potem czy ci się grzać nie będzie. Jak ucichnie to będziesz happy a jak będzie coś się dziać to wtedy je wymienisz