Pożegnanie Mazdy RX-8
230 koni z pojemności 1,3 litra? Tyle potrafi silnik Wankla, napędzający tylne koła Mazdy RX-8. Produkowane od 2003 roku coupe ma jeszcze jedną unikalną cechę - dwie pary drzwi, otwierane w przeciwnych kierunkach. I właśnie zjeżdża z motoryzacyjnej sceny
Powód? Bezlitosne normy emisji spalin, niewielkie zainteresowanie i wysoki kurs jena. Mazda zakończyła produkcję RX-8 pożegnalną serią Spirit R. Ostatnie sztuki mają zostać wydane klientom do czerwca 2012 roku.
Produkcyjna wersja Mazdy RX-8 zadebiutowała w 2003 roku jako spuścizna po trzech pokoleniach modelu RX-7 (skrót RX pochodzi od słów Rotary eXperimental). Całkowicie nowy, wolnossący silnik Wankla o pseudonimie Renesis generował z pojemności 1308 ccm (2 x 654 ccm) moc 192 lub 231 KM przy 8200 obr./min i współpracował z 5- lub 6-stopniową skrzynią ręczną lub 4- lub 6-biegowym automatem (dostępnym na rynku amerykańskim). Mocniejsza wersja osiągała maksymalny moment obrotowy 211 Nm przy 5500 obr./min. Napęd na tylne koła docierał za pośrednictwem wału wykonanego z włókien węglowych.
Poza źródłem napędu, sportowa Mazda wyróżniała się 4-drzwiową karoserią z otwieranymi w przeciwnym kierunku parami drzwi. Przyzwoita funkcjonalność, porządny montaż oraz dobre wyważenie i precyzja ruchów nie przyniosły jej jednak sukcesu na miarę konkurencyjnego Nissana 350Z. Silnikowi Wankla doskwierał brak ikry na niskich obrotach, paliwożerność i... olejożerność. Jego specyficzna konstrukcja wyklucza krótkie przejażdżki (ryzyko zalania świec), pozwala za to bez obaw zapędzać wskazówkę obrotomierza w okolice 9-10 tys. obr./min.
Ciekawostka: na bazie Mazdy RX-8 powstał prototyp Hydrogen RE, napędzany benzyną lub wodorem.
Użytkowników, którzy uwielbiali RX-8 za jej niedoskonałości, nie znalazło się zbyt wielu. W szczytowym 2004 roku Mazda sprzedała niespełna 24 tys. egzemplarzy modelu. Sześć lat później sprzedaż spadła do zaledwie 1134 sztuk, o 49% mniej niż w 2009 roku.
A co z następcą? Informacje o pracach nad nowym, 1,6-litrowym motorem Wankla (16X) pojawiły się już 4 lata temu. Na razie Japończycy zawiesili nad nim pracę i czekają na efekty sprzedaży modeli z rodziną silników i przekładni Skyactiv. Od ich rynkowego sukcesu zależy dalszy los projektu 16X. Jak mówi Kiyoshi Fujiwara, szef produktu w Maździe, "Zawsze sądziłem, że silniki Wankla są częścią naszej duszy".