Wybijanie wody, bąbelki w zbiorniku wyrównawczym – pęknięta głowica
Lub po prostu masz zapowietrzony układ a gość który robił Ci uszczelkę nie odpowietrzył go dobrze. Miałem tak w AUDI 80 i również była wymieniana uszczelka a przyczyną takiego stanu rzeczy był pęcherz powietrza w dolnym wężu, więc sprawdź najpierw czy wszystkie węże są równie gorące, jeśli nie to masz powietrze w układzie jeśli są równomiernie nagrzane to głowica. Napisz czy przed wymianą uszczelki też tak miałeś (bo u mnie było wszystko dobrze), jeśli tak to może być tak jak pisze kolega wyżej tylko wtedy jest to zaniedbanie mechanika który powinien sprawdzić stan głowicy przed złożeniem silnika.
W tych silnikach głowice pękają na potęgę. Zapowietrzony układ nie powodowałby tak drastycznych objawów.
Piotruś napisał(a): Zapowietrzony układ nie powodowałby tak drastycznych objawów.
Uwierz że dał by rade, u mnie potrafiło jednorazowo wypluć cały zbiorniczek wyrównawczy a było tam z 1,5 litra płynu albo i więcej. Oczywiście nie twierdze z miejsca ze to nie głowica bo może być tak że mechanik "przeoczył"

Yasiu22 napisał(a):Uwierz że dał by rade, u mnie potrafiło jednorazowo wypluć cały zbiorniczek wyrównawczy a było tam z 1,5 litra płynu albo i więcej. Oczywiście nie twierdze z miejsca ze to nie głowica bo może być tak że mechanik "przeoczył"jakieś malutkie pęknięcie głowicy tylko chce żeby kolega sie upewnił czy nie padł ofiarą partactwa i pośpiechu bo komuś się nie chciało dobrze odpowietrzyć układu.
Masz rację – należałoby zacząć diagnozować od awarii ciągnących najmniejsze koszty...
cegla – to jest temat do działu DIESEL i tam go przeniosę.
A ty możesz poprawnie nazwać temat (masz przykłady w regulaminie działu)
A ty możesz poprawnie nazwać temat (masz przykłady w regulaminie działu)
Wychodzi na to ze jest to peknieta glowica. W zwiazku z tym mam pytanie czy mozna gdzies kupic nowa glowice a jesli tak to gdzie?
-
Gość
"cegla" sprawdz ten krek , może wina leży po jego stronie . W mojej Madzi bardzo szybko ubywał płyn ze zbiorniczka wyrównawczego , wszyscy mówili, radzili : głowica , na bank wymiana , spawanie ... no cóż zapłaciłem kupe kasy i zrobił mi" fachowiec" głowice , sprawdził szczelność itd. wszystko OK
Pojeździłem troszke , a płyna dalej znikał ... okazało się że pompa wody była pdanięta , zmieniłem u innego mechanika i śmiga aż miło . Pare złoty mogłem mieć w kieszeni .
Pojeździłem troszke , a płyna dalej znikał ... okazało się że pompa wody była pdanięta , zmieniłem u innego mechanika i śmiga aż miło . Pare złoty mogłem mieć w kieszeni .
"Są tylko 3 prawdziwe sporty: walki byków, alpinizm, automobilizm. Reszta to tylko gry..."
- Od: 19 gru 2006, 09:29
- Posty: 100
- Skąd: Łódź
Korek jest sprawny bo plyn uciekal z zbiornika wyrownawczego. Co dalej .. okazalo sie ze kabel z termostatu jest ledwo wpiety . przeczyscilem zalozylem i dziala. Mozna jedzic normalnie choc plyn ubywa ale juz nie w takich ilosciach.
-
Gość
Witam,
Mam Mazdę 626 2.0 z 95 r. comprex ale wersję kombi – z kanciastym nadwoziem, z poprzedniej III generacji. Czemu to podkreślam? O tym za chwilę.
Otóż ostatnio ubywało mi płynu z chłodnicy, po kilkudziesięciu minutach jazdy zapalała się lampka "Partenonu". A po postoju zawsze miałem małą, zieloną plamę pod samochodem. Ani chybi, rozszczelniła mi się chłodnica – pomyślałem – trzeba wymienić. Wszyscy polecają chłodnice Nissen, więc sięgam do ich katalogu internetowego, a tu problem – nie ma chłodnicy do modelu comprex kombi. Są do sedanów i hatchbacków comprexów, są do benzynowych kombików, ale do kombi comprexów już nie.
Pojechałem więc do polecanego przez Jaksę warsztatu chłodnicowego w Warszawie – firma Smart na ul. Radzymińskiej 206, niestety po drugiej stronie Wisły – 2 godz. jazdy w każda stronę w korkach z cieknącą chłodnicą, brrr.
Ale było warto. Gościu konkretny, pomierzył, wymierzył i stwierdził: chłodnica od comprexu nie bedzie pasować, jest za mała. W kombikach widocznie były montowane inne chłodnice niż w pozostałych comprexach. Mam dużo większą, miedzianą i bez żadnych plastików. Na szczęście okazało się, że jest to dokładnie taka sama chłodnica jak w starych mazdach 2.0 diesel, produkowanych w latach osiemdziesiątych. Są to o tyle dobre chłodnice, że nie trzeba wymieniać całej, wystarczy wspawać do niej nowy rdzień. Miedziany rdzeń z montażem kosztuje 600 zł. Zabawa spawalnicza plus montaż, demontaż i sprawdzanie szczelności trwa w sumie 2 godz.
Zobaczymy jak samochód będzie zachowywał się po wymianie.
Mam Mazdę 626 2.0 z 95 r. comprex ale wersję kombi – z kanciastym nadwoziem, z poprzedniej III generacji. Czemu to podkreślam? O tym za chwilę.
Otóż ostatnio ubywało mi płynu z chłodnicy, po kilkudziesięciu minutach jazdy zapalała się lampka "Partenonu". A po postoju zawsze miałem małą, zieloną plamę pod samochodem. Ani chybi, rozszczelniła mi się chłodnica – pomyślałem – trzeba wymienić. Wszyscy polecają chłodnice Nissen, więc sięgam do ich katalogu internetowego, a tu problem – nie ma chłodnicy do modelu comprex kombi. Są do sedanów i hatchbacków comprexów, są do benzynowych kombików, ale do kombi comprexów już nie.
Pojechałem więc do polecanego przez Jaksę warsztatu chłodnicowego w Warszawie – firma Smart na ul. Radzymińskiej 206, niestety po drugiej stronie Wisły – 2 godz. jazdy w każda stronę w korkach z cieknącą chłodnicą, brrr.
Ale było warto. Gościu konkretny, pomierzył, wymierzył i stwierdził: chłodnica od comprexu nie bedzie pasować, jest za mała. W kombikach widocznie były montowane inne chłodnice niż w pozostałych comprexach. Mam dużo większą, miedzianą i bez żadnych plastików. Na szczęście okazało się, że jest to dokładnie taka sama chłodnica jak w starych mazdach 2.0 diesel, produkowanych w latach osiemdziesiątych. Są to o tyle dobre chłodnice, że nie trzeba wymieniać całej, wystarczy wspawać do niej nowy rdzień. Miedziany rdzeń z montażem kosztuje 600 zł. Zabawa spawalnicza plus montaż, demontaż i sprawdzanie szczelności trwa w sumie 2 godz.
Zobaczymy jak samochód będzie zachowywał się po wymianie.
Znów niezawodny japoński samochód!
Mazda 626 kombi 2.0 Comprex 1995 "Srebrny Szerszeń"
A wcześniej:
Fiat 125p 1.3 z 1968 "Czerwony Samochód" (2 wesołe studenckie lata zakończone wizytą na złomowisku)
Nissan Cherry 1.7 D z 1988 "Wisienka" (6 wspaniałych lat i ostatni, już zdecydowanie mniej cudowny, rok)
Citroen XM 2.1 TD z 1993 "Total Disaster", "Padaka" (0.5 roku mordęgi z hydrauliką)
Ford Escort kombi 1.6 16V z 1996 "Ford g Wort" (2.5 roku udręki z automatyczną, bezstopniową skrzynią CTX i spalania po 10l/100km przy kapelusznickiej jeździe)
Mazda 626 kombi 2.0 Comprex 1995 "Srebrny Szerszeń"
A wcześniej:
Fiat 125p 1.3 z 1968 "Czerwony Samochód" (2 wesołe studenckie lata zakończone wizytą na złomowisku)
Nissan Cherry 1.7 D z 1988 "Wisienka" (6 wspaniałych lat i ostatni, już zdecydowanie mniej cudowny, rok)
Citroen XM 2.1 TD z 1993 "Total Disaster", "Padaka" (0.5 roku mordęgi z hydrauliką)
Ford Escort kombi 1.6 16V z 1996 "Ford g Wort" (2.5 roku udręki z automatyczną, bezstopniową skrzynią CTX i spalania po 10l/100km przy kapelusznickiej jeździe)
- Od: 29 lip 2007, 19:53
- Posty: 10
- Skąd: Katowice
- Auto: Mazda 626 2.0 Comprex kombi 95
Co może być przyczyną przelewania płynu do zbiorniczka wyrównawczego ? Wężyk w zbiorniczku nie "bąbelkuje", głowica była ściągana, sprawdzana i planowana. Korek chłodnicy wygląda na OK. Błagam pomóżcie, co jeszcze mogę sprawdzić ?
- Od: 25 lut 2008, 20:53
- Posty: 43
- Skąd: Kraków
- Auto: 626 comprex
U mnie dokładnie to samo powietrze w układzie chłodzenia przy niskich obrotach nagrzewnica jest zimna mimo normalnej temperatury silnika
-
mar909
Co z wskaźnikiem, jak to u Was wygląda ?
Druga sprawa; raz gdzieś w internecie a raz w jakiejś gazecie wyczytałem, że jedną z wad comprexów są pompy wodne, a na forum jakoś o tym cicho. Orientujecie się na czym polega wada tych pomp ?
Druga sprawa; raz gdzieś w internecie a raz w jakiejś gazecie wyczytałem, że jedną z wad comprexów są pompy wodne, a na forum jakoś o tym cicho. Orientujecie się na czym polega wada tych pomp ?
- Od: 25 lut 2008, 20:53
- Posty: 43
- Skąd: Kraków
- Auto: 626 comprex
Mi nie przybywa ani nie ubywa w zbiorniku wyrównawczym, za to ubywa w układzie chłodniczym.
Zdaje się że to pompa siada bo udało mi się w końcu zauważyć jak czasami (bardzo rzadko – widziałem tylko raz) wylatywa
mi płyn z malutkiej dziurki niedaleko pompy (a może na pompie). Z tym że miałem już wcześniej problemy z chłodzeniem. Często brakowało mi płynu w chłodnicy a nic nigdy nie ubywało ze zbiornika wyrównawczego. Wymieniałem już korki na chłodnicy (mam 2), ale to nic nie zmieniło. Teraz pompa (chyba) zaczęła hałasować a płyn dolewam już co 3-4 dni (już teraz wodę). Pewnie w zbiorniku wyrównawczym jest płyn, ale nie jest zaciągany. Wodę wlewam bezpośrednio przez korek na chłodnicy (nie wiem czy dobrze – ale jak inaczej mogę jak nie zaciąga).
Ostatnio zauważyłem że jedna z rurek od płynu była "wessana" – pomyślałem sobie że nie powinna być, że powinna zaciągnąć płyn ze zbiorniczka. Mam instalacje gazową założoną i słyszałem sporo opinii że źle zamontowana może to spowodować. Reduktor jest umieszczony pod akumulatorem.
Jak myślicie o co biega z tym brakiem zaciągania płynu?
Może ktoś potwierdzić mi czy to rzeczywiście mi pompa siadła?
Jutro chce się umówić na wymianę (160zł + 200zł + płyny
).
Zdaje się że to pompa siada bo udało mi się w końcu zauważyć jak czasami (bardzo rzadko – widziałem tylko raz) wylatywa
Ostatnio zauważyłem że jedna z rurek od płynu była "wessana" – pomyślałem sobie że nie powinna być, że powinna zaciągnąć płyn ze zbiorniczka. Mam instalacje gazową założoną i słyszałem sporo opinii że źle zamontowana może to spowodować. Reduktor jest umieszczony pod akumulatorem.
Jak myślicie o co biega z tym brakiem zaciągania płynu?
Może ktoś potwierdzić mi czy to rzeczywiście mi pompa siadła?
Jutro chce się umówić na wymianę (160zł + 200zł + płyny
- Od: 5 sty 2006, 18:21
- Posty: 20
- Skąd: Lipniki k. Bydgoszczy
- Auto: Mazda 626 4WD sedan
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6