Winetou napisał(a):no niestety ta Pani tego przepisu nie zna
nie mam gwarancji, że by mnie zauważyła gdybym miał włączone długie, ale prawdopodobieństwo, że tak by było byłoby znacznie większe
a może wystarczyłoby podjechać do niej na rozsądną odległość i upewnić się, że widzi Cię w lusterku zamiast z tak dużej odległości śmigać lewym pasem, trzeba brać poprawkę, że nie wszyscy uczyli się prawa jazdy aby nauczyć się jeździć ale przeważnie po to tylko aby zdać egzamin
Winetou napisał(a):(...) przez Ciebie zginąłby człowiek? też byłbyś taki mądry ? Zastanów się człowieku zanim napiszesz taką głupotę. (...) jest znaczna szansa, że Twój penis stanie się większy kiedy nikt przed Tobą nie przejedzie skrzyżowania...
mój penis staje się wtedy większy

ale i tak powinieneś się pohamować
Grzyby napisał(a):że MUSICIE
ja nie muszę i radzę sobie całkiem nieźle, bezkolizyjnie od samego początku
magicadm napisał(a):Samo przejeżdżanie pod światła pomiędzy samochodami jest niezgodne z prawem
dziś zaobserwowałem taki manewr u policjanta w Wawie
Winetou napisał(a):NIGDY przy dużym naslonecznieniu długie światło motocykla nie powodowało u mnie dyskomfortu
masz tu duży komfort, moje oczy nie są takie niewrażliwe
Winetou napisał(a):przy dużym nasłonecznieniu światło drogowe nie oślepia
nadal to Twoje subiektywne odczucie
Winetou napisał(a):możesz sobie jeździć nawet z jupiterem na dachu – mnie to nie rusza
gorzej jak ktoś zajedzie Ci drogę w ramach wdzięczności za oślepianie
ntgale napisał(a):Wcześniej pisałem o braku szacunku dla ściagaczy
trochę uogólniasz, ja śmigam właśnie na takim bzyku i wątpię, żebyś narzekał na mój styl jazdy po drogach publicznych czy pogląd na przepisy
Winetou napisał(a):za każdym razem ustępuje miejsca motocykliście w korku. 1 na 10 może nie podziękuje za to
ja bym odwrócił tą proporcję niestety

Winetou napisał(a):Nieraz motocykliści jeżdżący równie przepisowo co kierowcy samochodów giną przez to, że nie zostali zauważeni
Dlatego w poprzednim tygodniu zginął motocylkista we Włocławku jadąc sporo ponad 100km/h na ograniczeniu do 50. Niestety okazało się, że pusta droga w połączeniu z trzema dniami posiadania motocykla nie wystarczyło do pokonania łagodnego łuku. Całe szczęście nikt nie przechodził przez pasy.
Druga historia
Świeżo mam w pamięci jak przepuściłem motocyklistę na wąskiej drodze zwalniając do minimum aby móc odrobinę zaczerpnąć pobocza, inaczej by się nie przecisnął
i co?
i pięknie mnie wyprzedził bez śladu gestu wdzięczności aby zaraz minąć wysepkę z przejściem dla pieszych lewą stroną (tego piesi się nie spodziewają) potem ciągnął cały czas lewym pasem nie zważając na podwójną linię ciągłą, wzniesienie i pojazdy z przeciwka, które musiały mu zjeżdżać na pas wyłączony z ruchu.
Tu obawiam się, że nie chcę być identyfikowany z takimi motocyklistami, nie chcę uogólniania i wolę pozostać w 1% motocyklistów jeżdżących z głową.
Winetou napisał(a):uważam, że bezpieczeństwo jest wazniejsze od dyskomfortu
rozumiem, że troska o bezpieczeństwo skłania Cię do łamania przepisów
Grzyby napisał(a):jeśli z naprzeciwka będzie jechało moto i będzie mnie oślepiał długimi – dostanie po oczach z moich długich aż wyłączy swoje (lub się miniemy)
tu mamy identyczną reakcję
STEffAN napisał(a):Moim zdaniem Winetou, powiini Ci zabrac prawo jazdy
może nie popadajmy w skrajności z zabieraniem prawka ale nikt nie powinien Ci go wydać przy takich poglądach na przepisy i bezpieczeństwo w ruchu drogowym
Winetou napisał(a):mrugnięcie z reguły traktowane jest jako informacja o tym, że stoi policja
mrugnięcie oznacza – uwaga niebezpieczeństwo (to już inna sprawa, że łamiący przepisy znaleźli dodatkowe zastosowania tego gestu)
Na koniec dodam, że mam wielu kolegów śmigających na dwukołowcach. Bardzo dbają o swoje motocykle. Modyfikują je aby uzyskać jak najlepsze parametry do wyścigów. Kilku z nich regularnie odwiedza tory i spokojnie można nazwać ich doświadczonymi kierowcami wyczynowych już motocykli. Pomimo to po drogach publicznych jeździmy spokojnie i nawet nam nie w głowach oślepianie czy cwaniackie przeciskanie się między autami.
Zgadzam się z @Grzyby – mrugnięcie w zupełności wystarczy, jak nie to poczekaj, nic Ci się nie stanie jak stracisz 5 sek. na upewnienie się czy jesteś widoczny. Nie dostaniesz pucharu za dojechanie do McDonald's 5 min wcześniej. To nie wyścigi.