Wycięcie katalizatora

Postprzez Redoo » 1 cze 2007, 08:30

pali Ci 14l :| miazga to ładnie sie wsciekasz :]
Śmierć Jezdzi Szybko!!!My Jezdzimy Jeszcze Szybciej:)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 cze 2004, 12:09
Posty: 1033
Skąd: Krakow
Auto: Mazda 626 GE 2.0 16v.LPG.

Postprzez michalm320 » 1 cze 2007, 10:41

Redoo napisał(a):pali Ci 14l :| miazga to ładnie sie wsciekasz :]


Wściekam sie, bo im mniej jeżdze tym wiecej pali. Fakt jest taki ze do pracy z parkingu mam z 1,5 kilomrtra wiec moze dlatego. Silnik jest cały czas na ssaniu. Jak pracowałem w miejscu oddalonym o 6 kilometrów to palił 10,5 – 11 na setkę. Jak ostatnio byłem w Krakowie i jechałem z pretkościami od 100 do 130-140 to spalil mi 10. Nie wiem czy to duzo czy nie.
Początkujący
 
Od: 27 gru 2006, 17:42
Posty: 19
Auto: Mazda 323F 1.6 16V (BG)

Postprzez Redoo » 2 cze 2007, 08:17

michalm320 ja mam 2.0 i nie pali mi wiecej niz 10l najgorsze sa takie dojazdy silnik nie zdąży sie nagrzac i sobie łyka wiecej
Śmierć Jezdzi Szybko!!!My Jezdzimy Jeszcze Szybciej:)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 cze 2004, 12:09
Posty: 1033
Skąd: Krakow
Auto: Mazda 626 GE 2.0 16v.LPG.

Postprzez Adaś » 29 sie 2007, 21:40

Cały czas po głowie mi chodzi wywalenia katalizatora, żeby powrócić do stanu fabrycznego mocy.
Xionc zachwalał wspawanie rury w puszkę po katalizatorze ( wkład można sprzedać za całkiem niezłą kasę:)). Inni wstawiają strumienice, na Allegro są strumienice El-Tec`a za 92zł – w sumie firma ma renomę więc szajs to nie może być. Jedna sprawa – nie chcę żeby była zbyt głośno, dźwięk silnika dostarcza mi odpowiednich wrażeń akustycznych:)

Rozmawiałem dziś z tłumikarzem o wywaleniu katalizatorów z kolektorów wydechowych i wspawaniu rur w ich miejsce, co myślicie o tym pomyśle?

I jak lepiej z głównym katalizatorem – markową strumienicę czy zwykłą rurę wspawać w obudowę?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 paź 2004, 16:11
Posty: 5866 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: 323F BA Japan Muscle V6

Postprzez Pyton162 » 29 sie 2007, 21:55

mam dokładnie ten sam dylemat co Ty Adas
Pyton162
 

Postprzez Redoo » 29 sie 2007, 23:31

ja wywaliłem kat i wstawiłem rurkę i mam teraz taki lipny dziek heh niektórym sie podoba bo niby rasowy i sportowy <lol> ale dlamnie jest nienormalny :|
Śmierć Jezdzi Szybko!!!My Jezdzimy Jeszcze Szybciej:)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 cze 2004, 12:09
Posty: 1033
Skąd: Krakow
Auto: Mazda 626 GE 2.0 16v.LPG.

Postprzez Adaś » 31 sie 2007, 14:14

Pyton162 napisał(a):mam dokładnie ten sam dylemat co Ty Adas

Kilka mądrych głów już o to pytałem i wszyscy polecali wspawać rurę w puszkę od katalizatora. Dodatkowo pytałem o to we wtorek swojego tłumikarza, który powiedział, że do strumienicy najlepiej od razu nowe tłumiki założyć bo stare mogą szybko paść. Biorę poprawkę na to, że mógł to być chwyt marketingowy z jego strony;)
Odnośnie kolektorów wydechowych i katalizatorów na nich, to tomekrvf zaproponował założyć kolektory od KLki do 1994 roku – nie mają one katalizatorów:)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 paź 2004, 16:11
Posty: 5866 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: 323F BA Japan Muscle V6

Postprzez Pyton162 » 31 sie 2007, 15:24

mi tylko kat zostal ze starego wydechu, reszta nowa i podrasowana :D
Pyton162
 

Postprzez Adaś » 31 sie 2007, 15:29

Pyton162 napisał(a):reszta nowa i podrasowana

ja z chęcią bym sobie zafundował wydech z kwasówki taki jak ma kamil v6, ale chwilowo sa ważniejsze sprawy w aucie do ogarnięcia:)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 paź 2004, 16:11
Posty: 5866 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: 323F BA Japan Muscle V6

Postprzez MAXX » 31 sie 2007, 19:49

Adaś napisał(a):który powiedział, że do strumienicy najlepiej od razu nowe tłumiki założyć bo stare mogą szybko paść. Biorę poprawkę na to, że mógł to być chwyt marketingowy z jego strony;)


ani troche chwyt tylko prawda po wycieciu katalizatora ktory stawia opór dla spalin takie cisnienie jezeli nie ma kata czyli wstawiona jest rurka badz ta nieszcześliwa strumienica ciśnienie przenosi się na ostani tłumik powodując zwiekszone ciśnienie na nim a co idzie za tym podwyrzszoną temperaturę do którego nie został przystosowany i zaczyna się szybko a nawet bardzo szybko wypalać . Sytuacja potwierdzona na kilku nissanach po wycieciu katalizatora . Ja uważam że jezli wyciać kata to przygotowac sie nalezy na szybsze zurzycie koncowego choc najlepiej jest miec wydech przelotowy choć wtedy moim zdaniem jest potrzebne odpowiednie ustawienie silnika bo brak cisnienia w układzie tez nie jest dobra sprawa .

Ja z autopsji doswiadczylem wypalonego kata ktory był prawie przelotowy . Po wymianie na nowy ( wstawilem o większej przepustowości od nissana mizximy 3.0 ) spadło spalanie srednio o 1 litr na 100 km i polepszyła sie dynamika . Podejrzewam ze w innych autach moze byc inaczej ale u mnie tak było

dodam ze mam zmieniony kolektor wycdechowy wraz z rurą do katalizatora przez co został ominięty pierwszy katalizator za kolektorem no i na szczeście jest tylko 1 lambda bezposrednio na kolektorze
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 cze 2004, 15:59
Posty: 219
Skąd: średniej wielkości
Auto: Nissan Primera 2.0 GT SR20DEH

Postprzez wojtek75 » 9 kwi 2008, 11:02

A tu pewna wypowiedź użytkownika, który męczył się w Oplu. Nic dodać nic ująć. Zapraszam do lektury:

W mojej V6 ćwiczyłem wydech przez kilka miesięcy: Kiedy kupiłem auto układu wydechowego praktycznie nie było – tłumiki przeżarte, katalizatory puste.
Na poczatek wymieniłem tłumiki środkowe i końcowy na ładne polskie zamienniki ALU za 120zł/szt. W katalizatory poszły rurki. W ten sposób stałem się posiadaczem najgłośniejszego auta w mieście.
Gdy zwracałem się do lokalnych mechaników z pytaniem dlaczego samochód jest taki głośny, otrzymywałem odpowiedź...duży silnik dlatego głośny.
Wszyscy mówili że to brak katalizatora jest powodem tak głośnej pracy. Katalizatory drogie są to zdecydowałem zamontować tłumiki przelotowe, no i stało się trochę ciszej ale do ideału bardzo daleko.
Po miesiącu tłumiki przelotowe wyciąłem i wstawiłem katalizatory – uniwersalne metalowe firmy JMJ (polecane przez wielu). Stało się znacznie ciszej ale...wciąż słychać to wstrętne buczenie.
W następnym kroku zareklamowałem tłumik końcowy i kupiłem oryginalny Bosala (prawie cztery razy droższy niestety), reklamację uznano.
Nastąpiła bardzo duża poprawa brzmienia, na biegu jałowym juz nie buczał, było o wiele ciszej, chociaż wciąż buczał przy przyśpieszaniu.
Tak jeździłem przez jakiś czas aż kupiłem tłumiki środkowe Bosala (znowu trzy razy droższe).
Gdy wyjechałem z garażu wielki uśmiech pojawił sie na mojej twarzy, teraz w końcu słyszę silnik a nie tłumiki.
Poprzednie tłumiki zareklamowałem w sklepie. Być może oryginalne katalizatory lepiej hamują pęd spalin i nieoryginalny wydech tak nie hałasuje, w końcu wielu jeździ z takimi tłumikami z lepszym lub gorszym skutkiem.
Ktoś na forum rozebrał taki nieoryginalny tłumik i okazało się że w środku był pusty co by potwierdzało moje doświadczenia z tanim wydechem.
Wszystkim którzy chcą podróźować w komforcie i ciszy polecam wyłącznie oryginalne tłumiki renomowanych firm.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 maja 2006, 17:12
Posty: 163
Skąd: warm.-maz., mazowieckie
Auto: Niedługo Mazda GH 2.2 :–)

Postprzez Docent D » 9 kwi 2008, 12:17

Jak wiadomo w BA przy Z5 są dwa katy, jeden zaraz za kolektorem wydechowym i tego chce go wywalić. Teraz pytanie. Wystarczy wyciąć go i wspawać rurkę? Jest tam coś z żeliwa czy tylko zwykły stop metalu (czy jak tam)?

Pytam, bo tłumikarz stwierdził, że jesli nie bedzie nic żeliwnego to zmiesci się ze wszystkim poniżej 100PLN i 2h roboty, a jak nie to trzeba będzie coś dorabiać(?).
Forumowicz
 
Od: 28 paź 2007, 16:48
Posty: 428

Postprzez wojtek75 » 9 kwi 2008, 19:04

Ja wywaliłem strumienicę AWG i tłumik końcowy jakiś. Wstawiłem tłumik przelotowy w obudowie katalizatora (AWG) i końcowy nowy firmy Marix. Efekt? Buczenie i spadek mocy!!!!!!
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 maja 2006, 17:12
Posty: 163
Skąd: warm.-maz., mazowieckie
Auto: Niedługo Mazda GH 2.2 :–)

Postprzez ravo » 9 kwi 2008, 20:02

ja nie polecam wywalenia kata :) choc sam to zrobilem :( pierwszy raz w DOHC wolnossacym i pomyslalem sobie nigdy wiecej, potem czytajac, ze w turbo trzeba odetkac turbine zrobilem to samo i tez zaluje, tylko za pierwszym razem z powodu dzwieku a teraz z powodu nie zauwazalnej roznicy mocy oraz smrodu dymu itp tid
italian boy
Avatar użytkownika
Zarząd – Vice Prezes
 
Od: 26 gru 2003, 13:24
Posty: 16249 (6/216)
Skąd: Wroc.love by night
Auto: Trophy & F1 R26

Postprzez Pyton162 » 9 kwi 2008, 20:15

ja tez wywaliłem kata i wydech mi tak dziwnie chodzi , choc nie powiem ze auto mi lepiej jedzie takie mam wrażenie, na pewno zmieniła sie krzywa momentu na plus bo przed zabiegiem dochodził do 6 tys i dalej nic sie nie dzialo a teraz do 7,5 tys czuć ze idzie takie mam odczucia ale hamownia prawde powie
Pyton162
 

Postprzez Kryształ » 13 maja 2008, 14:01

mam kilka pytań gdyż w moim katalizatorze wnętrze już "troche" brzęczy gdy się w niego postuka:
– za ile można w mx3 sprzedać zużyty kat?
– czy sporo zwiększy się głośność po wycięciu i wspawaniu rurki (mam środkowy tlumik oryginalny przelot + końcowy przelot Bosala) ?
– czy nie zwiększy sie spalanie (kłopoty z lambdą itp.) ???
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 16 gru 2006, 20:01
Posty: 201
Skąd: Świdnica
Auto: WRX my05

Postprzez Bartg » 13 maja 2008, 14:05

Ja mialem w starym Axie GT na wtrysku wstawiona rurke zamiast kata ( pewnie ktos przyoszczedzil na wymianie kata ) i auto szlo lepiej ( na rowni z mocniejszym o 10 koni Gt gaznikowym,bmw do 320 dostawaly kare ), ladnie brzmialo na seryjnej reszcie wydechu , na minus niestabilne wolne obroty i spalanie >10L.
Avatar użytkownika
Moderator
CUP 2011 miejsce 3
 
Od: 23 sty 2008, 22:25
Posty: 7832 (27/126)
Skąd: Łódź
Auto: Volvo V50 2.4 '04
EX Premacy FS Sportive '02
EX 323 CBA Z5 '98

Postprzez nasedo » 13 maja 2008, 22:05

No ja wymieniłem kata na rurkę, nie zanotowałem jakiś spektakularnych przyrostów mocy, nie odnotowałem też żadnych spadków mocy. Po prostu tu trzeba by było jechać na hamownie. Może jest ciut głośniejszy, ale to nie przeszkadza. Spalanie takie samo przed jak i po. Aha więcej pary wydostaje sie z tłumika, to można uznać za wadę. Byłem na analizatorze spalin, w normie.

Tak więc ani nie polecam, ani nie zniechęcam. W każdym aucie może być inaczej.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 mar 2007, 21:48
Posty: 127
Skąd: prawie Krosno
Auto: 323 BG 93' 3d 1.6 16v

Postprzez Kryształ » 18 maja 2008, 13:12

dzięki za info, chyba jednak zaryzykuje i coś z nim zrobie:P najwyżej jak będę tracić słuch to sie coś wymyśli
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 16 gru 2006, 20:01
Posty: 201
Skąd: Świdnica
Auto: WRX my05

Postprzez pawelMX6 » 18 maja 2008, 23:44

Dla przykładu – w moim byłym Polo 1,3 wywaliłem kata i nie było najmniejszego brzęczenia, dźwięk zmienił się na lepszy. Kumpel shamował auto w takim samym silniku i miał dokładnie 4PS więcej, więc warto było. Zresztą fabrycznie w tym aucie była wersja bez kata i legitymowała się fabrycznie mocą o 3PS większą w porównaniu do wersji z katem. Natomiast w MX'ie jak wywaliłem zapchany, seryjny katalizator, właściwie sam wkład, to dźwięk był nie do wytrzymania. Brzęczenie i bzyczenie było tak okropne, że doprowadzało mnie do jasnej cholery. Szybko kupiłem używany metaliczny katalizator od El-teca i takie rozwiązanie zdecydowanie polecam. Słyszałem też jak chodzi FS na strumienicy El-teca i to też mogę polecić jako tańsze rozwiązanie. Mają bardzo dobre wytłumienie i nie ma bzyczenia tak charakterystycznego dla komory rozprężnej.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 12 sie 2007, 22:10
Posty: 2050 (0/1)
Skąd: Gdynia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

Moderator

Moderatorzy Tuning i modyfikacje