przez szoszon1983 » 11 kwi 2008, 13:45
U mnie sprężarka trochę żeziła po nabiciu klimy. Jak kupiłem auto, klima była pusta (za zimno było, żeby sprawdzić klimę), przyjechałem do PL, podjechałem ro warsztatu i okazało się, że jest nieszczelność, musiałem spawać jeden z przewodów i wymienić chłodnicę-strasznie skorodowana (dziwne, bo auto ma niecałem 3 lata). Potem gość 2 razy osuszał układ, nabił czynnik i zaczeliśmy ją sprawdzać. Sprężarka stawiała duży opór i wydawała dziwne dzwiąki. Gość zaczął dokładnie sprawdzać ciśnienia i stwierdził, że w układzie musiało zostać troszke wilgoci i zamarza zawór rozprężny. Odpaliliśmy silnik, żeby dobrze się rozgrzał, ptem włączaliusmy i wyłaczaliśmy klimę. Gość mówił, że w ten sposób wilgoś z układu osadzi się w osadniku w chłodnicy i to żeczywiście działało. Po kilku minutach wszystko się uspokoiło i pracuje normalnie.