Zabezpieczenia antykradzieżowe

Postprzez Yard » 28 paź 2004, 11:42

Trochę dziwnych rzeczy się tu naczytałem <lol>

Pracuję w firmie, która zajmuje się dystrybucją towarów ogólnie nazywanych "szybko zbywalnymi". Czyli gratka dla złodziei. Wszystkie nasze samochody mają GPSy. Sprzęt 1500 zł, montaż 650 zł monitoring 100 zł/miesiąc. Ceny netto, czyli + 22% VAT.
Goście chodzą, rozpracowują, namierzają i d... zimna. Nie udało się im ukraść ani towaru ani samochodu od paru lat. Oczywiście stale próbują. Wysadzają kierowców, blokują samochody, stosują inne sztuczki i nic.
Najważniejsze że wszyscy śpimy spokojnie, a kierowcy mogą spokojnie oddać kluczyki i z politowaniem patrzeć jak złodzieje się męczą.
Ostatnio edytowano 29 maja 2006, 22:31 przez Yard, łącznie edytowano 1 raz
Moderator
 
Od: 13 mar 2004, 22:32
Posty: 3015 (61/37)

Postprzez Carrrlos » 29 paź 2004, 18:41

Krzysztof_323F napisał(a):". Natomiast AC od 20 000 jest droższe niz GPS. No i jak kupisz lepszy GPS to mozna go potem przelozyc do nastepnego samochodu.

nie wiem ile pałcisz za AC i gdzie, wszytsko sprowadza sie do zniżek, ja za auto 20000 w W-wie zapłacę 800-900 zł bo mam bezszkodowy przebieg ubezpieczenia AC od więcej niż 6 lat.
co innego osoba <25 lat, brak "historii" ubezpieczenia, najdroższa strefa, itp i za to samo auto wychodzi 4000 zł.

Wszystkie nasze samochody mają GPSy. Sprzęt 1500 zł, montaż 650 zł monitoring 100 zł/miesiąc. Ceny netto, czyli + 22% VAT.
Goście chodzą, rozpracowują, namierzają i d... zimna.

ale nie jest to oferta dkal klienta jednostkowego, podajesz ceny dla aut korporacyjnych, pewnie nieosobowych, ile ich tam macie?
tak się składa, że moja firma świadczy usługi dla klientów korporacyjnych i z pierwzej ręki wiem o przypadkach zaginięcia aut z GPS, co nie oznacza, że sam system neguję, wręcz przeciwnie, ale..... jak zaznaczyłem w pierwszym zdaniu, odradzam oferty cenowo najtańsze, na pewno wiąże się to z jakoscią montażu/ukrycia/profile zamknięte/itp.

ofertę dla klientów indywidualnych, jak się orientuje, ma chyba Liberty, siec salonów PLUS GSM
Forumowicz
 
Od: 21 paź 2003, 21:49
Posty: 543
Skąd: W-wa

Postprzez rrrradek » 16 lis 2004, 17:12

Przypadek opisany przez jednego z klubowiczów, któremu ukradziono madzie skłonił mnie do napisania tego pościka. Chciałbym aby klubowicze wypowiedzieli się na temat jak mają zabezpieczone swoje samochody. Wiadomo jest AC ale nie każdego stać lub nie każdy chce zapłacić (bandytom czytaj ubezpieczycielom bo nie tylko złodzieje to bandyci) 2500 rocznie za samochód wart 16000 zł. Poza tym AC i tak nie jest wystarczającą rekompensata bo mojemu ojcu ukradli escorta wartego 19 000 zł a dostał po ich "eksperckiej" wycenie 14500 zł. Może ktoś zna bardzo niekonwencjonalne metody – może jakieś blokady. Ja na razie nie mam nawet alarmu bo sprowadziłem samochód z niemiec i jeszcze nie zdążyłem go założyć. W niemczech nikt samochodów nie kradnie, chyba że Polacy więc rzadko kto ma alarm. Trzymam na parkingu strzeżonym w pracy i w domu więc na razie nie kuszę złodziei ale przykład opisany przez Redoo (posiadającego taki sam samochodzik jak ja) pokazuje, że każdy może stać się ofiarą podobnego bandytyzmu.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 paź 2004, 10:14
Posty: 83
Skąd: Warszawa
Auto: 626 2.0i 16V GE FS 1995r.

Postprzez catbert » 16 lis 2004, 20:26

Ja odrazu pierwszego dnia założyłem odcięcie zapłonu. Zrobiłem to w warsztacie zakładającym alarmy. Ustaliliśmy z właścicielem o co mi chodzi i gość coś takiego zmajstrował. Dopiero odpowiednia kombinacja ukrytych przełączników pozwala na odpalenie samochodu. Niekowencjonalne metody są najlepsze. Proste zabezpieczenie wykonane domowym sposobem często okazuje sie skuteczniejsze od drogiego profesjonalnego ale produkowanego seryjnie. W kwestii alarmu to cały czas myślę. W poprzednim samochodzie miałem alarm (ale i również odciecie zapłonu – z tym że sam je wtedy wykonałem). Często miał napady i wył bez powodu, a prawdziwą klęską było jak zapominałem go wyłączyć i otwierałem drzwi – ze 2- 3 minuty trzabyło go "uspokajać" :–)
626 The Number of The Beast
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 paź 2004, 19:38
Posty: 32
Skąd: Gliwice
Auto: 626 1.8 GE FP '93 sedan

Postprzez guinness77 » 17 lis 2004, 00:18

Ja już wcześniej wypowiadałem się w sprawie zabezpieczania auta. Alarm jest dobry z 2 powodów: sterowanie centralnym zamkiem (pamiętacie jak zimą podgrzewało się kluczyki zapalniczką?) oraz wyjąca syrena (mało czasu dla złodzieja który chce rąbnąć tylko radio). Dobre zabezpieczenie przed kradzieżą to blokada skrzyni biegów (ale nie każdego stać na to), a najlepsze to to, co poleca każdy, :) czyli rozłączenie zapłonu (plus rozrusznik lub coś innego) za pomocą zwykłego przełacznika lub kupienie za 40zł "antynapadówki" która również pełni rolę przerwania zapłonu, a przy okazji zabezpiecza nas od przykrej sytuacji wyciagnięcia z auta na skrzyżowaniu... i tego typu zabezpieczenia są wystarczające. Natomiast jeśli ktoś bardzo chce nam rąbnąć auto, to niestety, nie ma na to zabezpieczenia. hahaha Ale bez obaw, japończyki nie są tak popularne jak audi, bmw czy mercedes... rosjanie wolą niemieckie samochody <lol>
polskie drogi...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 lis 2004, 20:59
Posty: 34
Skąd: Szczecin
Auto: ------------------------------

Postprzez hazell » 17 lis 2004, 10:12

Alarm... Czesto jest tak, ze wlasciciel jest daleko od samochodzu i nie uslyszy swojego alarmu. A wtedy zaden czlowiek nie zwrozi uwagi na wyjacy samochod i gmerajacego przy nim goscia, jestem pewny! Tak wiec zlodziej ma w zasadzie sporo czasu na zabawe w wylaczenie alarmu.
Kiedys w swoim samochodzie (Fiat Brava) Zatrzasnalem kluczyki w stacyjce w biay dzien na poczcie. Drugi komplet mialem w domu lecz niestety klucze do domu mialem spiete z kluczami od samochodu... Kompletna klapa. Zadzwonilem wiec po kumpla, ktory przyjechal z drutem i zaczelismy grzebac. Dzialo sie to nie w moim miescie. I co? I nic! ludzie chodzili i nawet nie zwracali uwagi jak my na bezczela wkladamy drut miedzy szybe a drzwi i probujemy otworzyc auto... Generalnie najlepszym zabezpieczeniem jest zabezpieczenie przez siebie zmajstrowane, takie co to zlodziej wchodzi, probuje odpalic i szukajwiatru w polu.
Kiedys jakis rasowy zlodziej udzielil wywiadu i powiedzial, ze zalozyl sie ze swoim dziadkiem, ze odpali jego auto. Dziadek zalozyl jakies proste tylko jemu znane zabezpieczenie i... zlodziej nie dal rady uruchomic auta...
Hazell
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 4 cze 2004, 12:08
Posty: 618
Skąd: Grodzisk Maz.
Auto: BMW E39 523i + SGI

Postprzez qqryq » 17 lis 2004, 11:45

Witam,
No to ja wam jeszcze dorzuce moja historyjke z wczoraj, w warszawie przy dworcu wilenskim na swiatlach stoi berlingo z wyjacym alarmem, podjerzdza obok policja i zatrzymuje sie (swiatla) kolesie z berlingo z usmiechami na twarzy machaja rekami ze sie zepsulo ze nie wiedza co z tym zrobic (nawet nie otworzyli okna) zapalilo sie zielone swiatlo i wszyscy rozjechali sie spokojnie w swoje strony. Wniosek – jesli masz alarm to najlepiej miec jeszcze do niego takie ustrojstwo o ostrzeganiu ze ktos ci go kradnie bo nikt oprocz ciebie nie zwroci na to uwagi.
A co do zabezpieczen juz watek powtarzany kilkakrotnie, ja mam na razie gole auto ale stoi w garazu bezpieczne, jak bede zakladal zabezpieczenia to zaloze blokade skrzynki (DIPOL okazalo sie ze kumplowi do nowego VW Bora zalozyli w sklepie gdzie kupowal wlasnie takia) i jakis malutki patencik z allegro albo odciecie zaplonu albo odciecie paliwa. I jedno i drugie mozna kupic na allegro i na wolumenie.
A i jeszcze jedna rzecz, chyba post pojdzie na OGÓLNY bo to o wszystkich autach, chociaz z wlasnego doswiadczenia wiem ze najczesciej zagladam na 626. Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 paź 2004, 12:11
Posty: 51
Skąd: warszawa-gdansk
Auto: 626 2.0i 16 '93 hatchback nadal jeździ ...

Postprzez cobrajas » 17 lis 2004, 11:56

A mój ojciec miał blokade skrzyni w Audi (bolec) i pojechało bez problemu (we czwartek 11 listopada z Zabrza) ze złodziejami. Podobno jakiś kwas polewaja i bolec puszcza... zresztą był ślady jakiejś cieczy na drodze...
Dlaczego auta nie jeżdżą w BOOOOOK??

http://republika.pl/cobrajas/mazda/
Forumowicz
 
Od: 29 paź 2004, 14:58
Posty: 71
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 626 2.0 GE; '95; 5D

Postprzez molest » 17 lis 2004, 18:53

cobrajas napisał(a): Podobno jakiś kwas polewaja i bolec puszcza... zresztą był ślady jakiejś cieczy na drodze...


Bezpieczniej jest ciekłym azotem, ale po potraktowaniu blokady tym czyms trzeba jeszcze skruszyc blokade, ale przy okazji zdarza sie skruszyc skrzynie. Podobno.

Zgodze sie z przedmowca, ze na speca nie ma ratunku, a wszystko jest tylko kwestia czasu. Nie tylko blokoady, alarmy, itp. sa bardziej zaawansowane i wyszukane. Spece rowniez.
molest
 

Postprzez Redoo » 17 lis 2004, 20:07

Moim zdaniem wszyscy macie racje ale mozna gadac o zabespieczeniach alarmach itp.ale trzeba zaczac od tego w jakim otoczeniu zyjemy i to jest chore niedługo dojdzie do tego ze bedziemy spac we własnych samochodach by ich nie skradziono :( Po drugie to wiem jak to jest gada sie o zabespieczeniach ja tez wiele razy o tym mowiłem ale do mometu w ktorym mi nie podpiepszyli Madzi dopiero zrozumiałem jakie to wazne!Panowie rada dla was wszystkich jak gdzie kolwiek zostawiacie swoje samochody tzn>Mechanicy Gaziaze itd.To nigdy nie zostawiajcie im kluczykow ja zrobiłem ten bład i sporo nerwow mnie to kosztowało po za tym Moj znajomy policjant powieział mi ze to sie własnie na tej zazadzie odbywa :D Dorabiaja poprostu kluczyki i zlecaja jakims leszcza <killer>Alarm dobra sprawa mrygajaca dioda odstraszy leszcza ktory przyszedł po radio zabezpieczenia typu odciecie zapłonu tez.i jeszcze polecam zaznaczcie swoj woz jakims znaczkiem w trodno dostepnym miejscu to pozwoli i ułatwi zidentyfikowac wam waz samochod ktory po kradziezy moze zmienic barwe wyglad!Wiem cos o włamanich mam takiego pecha ze mieszkam w najniebespieczniejszej z dzielnic Polski w N-Hucie nie jest tak zle ale tutaj cały czas sie cos dzieje mam tez mieszkanie w Wiedniu i mowie wam inny swiat kolesie radia za 3 tys zł zostawiaja w samochodach na noc nie mowie ze tam nie kradna ale jest tego znacznie mniej!!!Pozdrawiam was i mam nadzieje ze kiedys tych wszystkich capow spodka solidna kara <killer> <killer> <killer> :D
Śmierć Jezdzi Szybko!!!My Jezdzimy Jeszcze Szybciej:)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 cze 2004, 12:09
Posty: 1033
Skąd: Krakow
Auto: Mazda 626 GE 2.0 16v.LPG.

Postprzez Smirnoff » 20 lis 2004, 00:40

Redoo, z tego, co piszesz, to zrobiłes jeden podstawowy błąd. NIGDY nie należy zostawiać kluczyków mechanikom, gaziarzom a nawet tym co montują alarmy itp itd. Lepiej jest jush poświęcić jeden dzień, wziąc urlop itp itd i osobiście WAROWAĆ przy aucie, niż zostawiać kluczyki nieznanym osobnikom. Licho nie śpi, a okazja czyni złodzieja. No a jesli jush nie ma innego wyjscia, bo auto idzie np do blacharza itp (wiadomo, ze nie bedziemy stac 24/7 przy samochodzie), to nalezy dac tylko kluczyk zapłonowy, deaktywując wszystkie ukryte blokady (tryb tzw. serwisowy), nie dawać kluczy do Mul-T-Locków, immo itp itd. Nie muszę mówić, ze wybór zakładu tesh ma swoje znaczenie – lepiej robić drożej w zakładzie, który ma dobrą opinię i ma szansę być legalnym, niż u jakiegoś przysłowiowego nieznajomego pana "Henia", który tu i ówdzie może "załatwić" jakąś "używaną" część w extra promocyjnej cenie z "legalnego" źródła ... Cudów nie ma – źródło częsci trzeba mieć, więc raz na jakiś czas rąbnie się komus furaka, potnie na kawałki, przehandluje "okazyjnie" i biznes się kręci... <killer>

A co do zabezpieczeń – moim skromnym zdaniem, większe utrudnienie dla złodzieja stanowi elektroniczna samoróba zmontowana i zamontowana w nietypowym miejscu przez domorosłego "elektronika" w tylko jemu wiadomym miejscu, niż wykwintne systemy zabezpieczające montowane w-g utartych powielanych schematów. M.in dlatego fabryczne immo mają tak małą skuteczność – bardziej rozgarnięty złodziej wchodzi do takiego auta jak do siebie i nie ma problemów z ominięciem fabrycznych zabezpieczeń, które sa klepane seryjnie.

Życzę wszystkim, co by nigdy nie musieli się przekonywać o nieskuteczności zabezpieczeń w ich autach.

Pozdr
SM

PS
Ze względu na uniwersalny charakter poruszanego tematu, przenoszę topic do działu ogólnego.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 paź 2003, 17:16
Posty: 1008
Skąd: Loobleen City
Auto: ma$da CA KL-ZE – już nie ;) & CA B6

Postprzez newark » 20 lis 2004, 02:18

A ja ostatnio wpadle na pewien pomysl i moze sie komus sprzyda , choc nie jest to zabezpieczenienie przeciwkradzierzowe:
W sieci idea jest usluga bodajrze przez wap , ktora pozwala na zlokalizowanie komorki z nr tel. idei .
Wsadzamy jedna komorke gdzies sprytnie do auta ,podpinamy zasilanie , wylanczamy sygnaly wszystkie i owa komorka jezdzi w aucie.
W momencie kradziezy auta wysylamy pytanie o lokalizacje ne tel.Odpowiedz przychodzi z tego co pamietam graficznym sms-em.Takze zawsze mozna zobaczyc czy kom. dziala przez wyslanie sms-a na kom (dostajemy raport o doreczeniu sms-a).
Jest cos w rodzaju gps-a tylko w uproszczonej wersji oraz wychodzi taniej.
Tylko jest jeden problem:
Jesli auto ukradna a policja jest w jakis sposob w to zamieszana , to jesli zglosimy na policje gdzie sie znajduje auto , to to rozwiazanie moze nie dac skutku.

Pozdrowienia

NewArK

PS.To sam post tez jest na warsztacie dla 323 ale postanowilem go umiescic tutaj z tego powodu ze nie kazdy czyta wszystko na forum a zwlaszcza w warsztacie (chodzi mi o typy naszych madzi).
Mam nadzieje ze sie ktos z tego powodu nie wkurzy.
Forumowicz
 
Od: 24 sie 2004, 22:04
Posty: 194
Skąd: Kraków
Auto: 323F 1.8 '92 BG 16v SOHC LPG 103 KM
626 1.8 '96 GE 16V LPG 105 KM

Postprzez pldiego » 20 lis 2004, 13:31

Moim zdaniem panowie jeżeli złodziej namiezy juz nas zsamochod to juz nie ma na niego ratunku. Żaden alarm i odciebie zaplonu nie pomoze bo dla profesjonalnego złodzieja jest to kwestia kilku – kilkunastu minut.
Dla mego klolegi ukradli niedawno Wv Golfa z garażu. Moim zdaniem garaż jest to najniebespieczniejsze miejsce, jeżeli złodizej wejdzie do garazu moze z autem zrobic co mu sie zywnie podoba.
Ja robie tak ze samochod moj stoi kolo postoju taksówek tam zawsze ktos jest i wrazie pruby włamania mam nadzieje ze jakiś taksówkarz zareaguje, choćby wezwie przez radio policje. Wiedz najlepszym sposobem chodz i tak nie 100 procentowym sa inni ludzie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 paź 2003, 17:36
Posty: 146
Skąd: Białystok
Auto: Mazda 626GD 90Lpg Elegandzka:)

Postprzez newark » 20 lis 2004, 14:25

Znalazlem dzisiaj cos na temat uslugi idei o ktorej wyzej pisalem.
Dla zainteresowanych przesylam linka:
http://www.idea.pl/portal/map/map/si_de ... tion=TOOLS

Pozdrowienia

NewArK
Forumowicz
 
Od: 24 sie 2004, 22:04
Posty: 194
Skąd: Kraków
Auto: 323F 1.8 '92 BG 16v SOHC LPG 103 KM
626 1.8 '96 GE 16V LPG 105 KM

Postprzez pldiego » 20 lis 2004, 16:43

newark napisał(a):Znalazlem dzisiaj cos na temat uslugi idei o ktorej wyzej pisalem.
Dla zainteresowanych przesylam linka:
http://www.idea.pl/portal/map/map/si_de ... tion=TOOLS

Pozdrowienia

NewArK


Tania i super sprawka :D:D
tylko ciekawe czy dziala na karte
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 paź 2003, 17:36
Posty: 146
Skąd: Białystok
Auto: Mazda 626GD 90Lpg Elegandzka:)

Postprzez Smirnoff » 20 lis 2004, 19:58

newark napisał(a):A ja ostatnio wpadle na pewien pomysl i moze sie komus sprzyda , choc nie jest to zabezpieczenienie przeciwkradzierzowe:
W sieci idea jest usluga bodajrze przez wap , ktora pozwala na zlokalizowanie komorki z nr tel. idei .
Wsadzamy jedna komorke gdzies sprytnie do auta ,podpinamy zasilanie , wylanczamy sygnaly wszystkie i owa komorka jezdzi w aucie.
W momencie kradziezy auta wysylamy pytanie o lokalizacje ne tel.Odpowiedz przychodzi z tego co pamietam graficznym sms-em.Takze zawsze mozna zobaczyc czy kom. dziala przez wyslanie sms-a na kom (dostajemy raport o doreczeniu sms-a).
Jest cos w rodzaju gps-a tylko w uproszczonej wersji oraz wychodzi taniej.
Tylko jest jeden problem:
Jesli auto ukradna a policja jest w jakis sposob w to zamieszana , to jesli zglosimy na policje gdzie sie znajduje auto , to to rozwiazanie moze nie dac skutku.

Pozdrowienia

NewArK

PS.To sam post tez jest na warsztacie dla 323 ale postanowilem go umiescic tutaj z tego powodu ze nie kazdy czyta wszystko na forum a zwlaszcza w warsztacie (chodzi mi o typy naszych madzi).
Mam nadzieje ze sie ktos z tego powodu nie wkurzy.


Heh, myslałem o tym samym kiedyś, gdy to własnie IDEA wprowadzała system "GDZIECKO" czy coś w tym stylu (moze była inna nazwa, chociaż z tego co pamietam, to była własnie taka). Z tym, ze aby komórka była cały czas aktywna, to na kartę raczej odpada, bo trzeba by ją było co jakiś czas odgrzebywać np spod dashboardu czy gdzie tam kto by zamontował i doładować konto (tak to się chyba nazywa). Pozostawałby więc jedynie abonament. Ciekawe jakby było z kwestią zasięgu, gdyby umieścic komórkę w mocno ukrytym miejscu – samochód to kuuupa żelastwa, więc mogłoby to ograczniczać łapanie się w sieci GSM.
Ale generalnie myślę, ze ma to szansę zadziałać, tylko trzeba pomyśleć, gdzie ukryc telefon, co by ew. złodziej nie miał zielonego pojęcia, ze telefon znajduje się w aucie. Jak ktoś wdroży ten patent z pozytywnym skutkiem, to niech da znać, może kilka osób pójdzie w jego ślady. :)
Pozdr
SM
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 paź 2003, 17:16
Posty: 1008
Skąd: Loobleen City
Auto: ma$da CA KL-ZE – już nie ;) & CA B6

Postprzez Waluś » 20 lis 2004, 20:21

Smirnoff napisał(a):Z tym, ze aby komórka była cały czas aktywna, to na kartę raczej odpada, bo trzeba by ją było co jakiś czas odgrzebywać np spod dashboardu czy gdzie tam kto by zamontował i doładować konto

Zdaje sie że w POPie można doładowywać konto z innego telefonu, przynajmniej tak kiedyś było. Więc sposób mógłby być całkiem niezły hehe
Fotorelacje z napraw 626 GD
Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy się ekonomia...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lis 2003, 20:48
Posty: 5112 (0/4)
Skąd: Włodawa
Auto: GJ SH01, a rekreacyjnie niebieskie 1300 ccm na dwóch kołach

Postprzez Smirnoff » 21 lis 2004, 02:45

walus1 napisał(a):Zdaje sie że w POPie można doładowywać konto z innego telefonu, przynajmniej tak kiedyś było. Więc sposób mógłby być całkiem niezły hehe


A to chyba że – nie jestem doświadczony w telefonach z pre-paidem, bo od pierwszego tel. GSM jade na abonamentach, więc sorry za niewiedzę.

W takim razie to jest myśl. Warto się nad tym głebiej zastanowić.

Pozdr
SM
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 paź 2003, 17:16
Posty: 1008
Skąd: Loobleen City
Auto: ma$da CA KL-ZE – już nie ;) & CA B6

Postprzez Meteor » 28 lut 2005, 20:13

Rzeczywiście pomysły sa rózne a patentów jeszcze więcej, według mnie rozwiązanie zabezpieczenia antykradzieżowego powinno być kompleksowe i za chwilę napiszę na czym ono polega.
Zacznę jednak od tego że na "profesjonalnego złodzieja" nie ma rady. Sorry ale takie gadanie to głupota (bez urazy oczywiście) i całkowicie się z tym nie zgadzam. Wydaje mi się że trzeba podejśc do sprawy w inny sposób jak ktoś chce Twoje auto to w ten czy inny sposób je dostanie – tyle że to już inna kwestia, bo może Cię np. wysadzić na skrzyżowaniu czy wciągnąć auto na lawetę. A co do profesjonalnych złodziei, sorry ale ilu ich takich prawdziwych, większośc to drobne cwaniaczki które przyjeżdżają po auto i jak im sie uda odpalic to dostaną za nie w dziupli 1 tys. z ł(max). Druga kwestia jest taka że gośc który się ceni nie będzie kradl furaka za 20 tys a nawet za 30 tys. On przyjdzie po fure powyżej 100-tki bo to jest jego półka albo inaczej jako drapieżnik :D żyje w tej niszy ekologicznej jak mówią biolodzy. Pozostali to w wiekszości goście którzy nie lubią kłopotów i kradną auta takie które im problemów nie sprawią – i własnie na taką półkę są nasze zabezpieczenia.

Co do samych zabezpieczeń moje zdanie jest takie: aby zabezpieczenie było skuteczne powinno się zastosować potrójną kombinację która ma:
1. Zareagować jak ktoś wejdzie do środka, wybije szybę otworzy maskę itp. role taką pełni: Autoalarm – dobry, żeby się nie zawieszał, nie emitował "dzikich sygnałów" i żeby działał :D Może to smieszne ale znam takich co mają AA, ale ... wyłączony bo im przeszkadza w nocy wycie albo jeszcze inne naprawdę wariackie argumenty. Alarm ma za zzadanie przede wszystkim poinformować włąściciela że coś się dzieje z autem "nietypowego", trochę przestraszyc złodzieja i jednocześnie zasugerować mu że nie zbyt wiele czasu
2. Wydłużyć czas działania złodzieja i go zniechęcić i są to: Mechaniczne zabezpieczenie np. Skrzyni Biegów, może być tu wyzej wspomniany DIPOL, albo coś w tym rodzaju, są różne szkoły tych zabezpieczeń, zewnętrzne, wewnętrzne, z oddzielnym zamkiem ale to temat na inny post. Taka mechaniczna blokada ma za zadanie wydłużyc nasz czas na reakcję gdy juz klient w środku siedzi. Wbrew obiegowym opiniom wcale nie tak łatwo taką blokade pokonać o ile oczywiście jest dobrze założona no i nie ma się kluczyka :D, Immobilizer albo rózne mniej lub bardziej domowe, warsztatowe profesjonalne i inne odcięcia zapłonu tudzież jeszcze inne wynalazki
3. Powiadomić właściciela że to chodzi konkretnie o jego auto i są to np.: wszelkiego rodzaju radiopowiadomienia i to zarówno radiowe jak i GSM. Ogolnie wiadomo jak się reaguje na wycie alarmu czyli tak naprawdę to nikt nie zwraca uwagi, nawet w nocy. Najwyżej sąsiedzi się wk...ią i ktoś rzuci doniczką. Fak t jest jednak taki że po pierwsze rzadko który z właścieli zna sygnał alarmowy swojego auta, z reguły jest on typowy czyli we wszystkich taki sam no i po pewnym czasie przestaje się na niego reagować. A zresztą nie zawsze się da stanąć pod samym oknem, często jest to za blokiem, czy nawet w sąsiedniej uliczce i tam alarm może sobie wyć do us...nej smierci. Dlatego trzeba dodatkowo zamontować urządzenie które będzie '"sparowane" z Twoim autem i jeśli Twój AA zawyje to u Ciebie na regale, w kieszeni, czy gdzie byś go nie trzymał coś wyraźnie zapika, zapiszczy czy zadzwoni. Wtedy masz pewność że wyje Twoje auto a nie sąsiada.
I po to własnie potrzebny jest Ci ten czas z blokady mechanicznej, immo czy "dzikiego odcięcia", po upewnieniu się (np. przez okno) można wtedy podejmować rózne działania, od w pełni legalnych (dzwoniąc po Policje) do mniej formalnych (wyciągając bejsbola spod łóżka i pukajac do zaprzyjaźnionego sąsiada i prosząc o pomoc). Ważne aby być konsekwentym i zdecydowanym w działaniu, a nie dopiero przez informację :D szukać numeru telefonu Policji czy najbliższego komisariatu czy też latać w piżamie po sąsiadach.

Możnaby długo w tym temacie, najważniejsz to po prostu zadać sobie pytanie co mi trzeba, przed czym mam się zabezpieczyć a potem to po prostu zrealizować.
W razie czego mogę doradzić jak i gdzie to zrobić w Warszawie.
Oczywiście są systemy GSM jest monitoring satelitą i przez internet i inne cuda (wcale juz nie takie drogie), ale to juz inna bajka do innych aut.
Pozdrawiam
w wolnej chwili zapraszam na stronę klubową TKP http://www.forum.toyota.org.pl/index.php
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 8 sty 2005, 02:18
Posty: 6
Skąd: Warszawa
Auto: T-ta Carina E 2.0TD; Volvo S40

Postprzez nemi » 28 lut 2005, 22:21

A ja Was muszę rozczarować z telefonem (przynajmniej w zimie). Kiedyś mi wypadł w samochodzi na niezbyt dużym mrozie (a telefon kuloodporny Philipsa) i poleżał z 15 min. Działał niesamowicie wolno i gdyby poleżał dłużej, to pewnie byłby bezużyteczny aż do momentu ogrzania się...

A w maluchu miałem taki patent: miałem dwa włączniki świateł (jeden to fake), trzeba było włączyć tą fałszywkę przekręcić kluczyk na zapłon i lekko dotknąć spryskiwacza. I wtedy palił. W maluchu było to wygodne, bo jak zgasł to nie trzeba było procedury powtarzać bo rozrusznik był na linkę, a przez większą część roku na rurę od odkurzacza (wymieniłem chyba 8 linek w ciągu 4k km)...
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

Moderator

Moderatorzy Opinie i Poradniki