Rzeczywiście pomysły sa rózne a patentów jeszcze więcej, według mnie rozwiązanie zabezpieczenia antykradzieżowego powinno być kompleksowe i za chwilę napiszę na czym ono polega.
Zacznę jednak od tego że na "profesjonalnego złodzieja" nie ma rady. Sorry ale takie gadanie to głupota (bez urazy oczywiście) i całkowicie się z tym nie zgadzam. Wydaje mi się że trzeba podejśc do sprawy w inny sposób jak ktoś chce Twoje auto to w ten czy inny sposób je dostanie – tyle że to już inna kwestia, bo może Cię np. wysadzić na skrzyżowaniu czy wciągnąć auto na lawetę. A co do profesjonalnych złodziei, sorry ale ilu ich takich prawdziwych, większośc to drobne cwaniaczki które przyjeżdżają po auto i jak im sie uda odpalic to dostaną za nie w dziupli 1 tys. z ł(max). Druga kwestia jest taka że gośc który się ceni nie będzie kradl furaka za 20 tys a nawet za 30 tys. On przyjdzie po fure powyżej 100-tki bo to jest jego półka albo inaczej jako drapieżnik

żyje w tej niszy ekologicznej jak mówią biolodzy. Pozostali to w wiekszości goście którzy nie lubią kłopotów i kradną auta takie które im problemów nie sprawią – i własnie na taką półkę są nasze zabezpieczenia.
Co do samych zabezpieczeń moje zdanie jest takie: aby zabezpieczenie było skuteczne powinno się zastosować potrójną kombinację która ma:
1. Zareagować jak ktoś wejdzie do środka, wybije szybę otworzy maskę itp. role taką pełni: Autoalarm – dobry, żeby się nie zawieszał, nie emitował "dzikich sygnałów" i żeby działał

Może to smieszne ale znam takich co mają AA, ale ... wyłączony bo im przeszkadza w nocy wycie albo jeszcze inne naprawdę wariackie argumenty. Alarm ma za zzadanie przede wszystkim poinformować włąściciela że coś się dzieje z autem "nietypowego", trochę przestraszyc złodzieja i jednocześnie zasugerować mu że nie zbyt wiele czasu
2. Wydłużyć czas działania złodzieja i go zniechęcić i są to:
Mechaniczne zabezpieczenie np. Skrzyni Biegów, może być tu wyzej wspomniany DIPOL, albo coś w tym rodzaju, są różne szkoły tych zabezpieczeń, zewnętrzne, wewnętrzne, z oddzielnym zamkiem ale to temat na inny post. Taka mechaniczna blokada ma za zadanie wydłużyc nasz czas na reakcję gdy juz klient w środku siedzi. Wbrew obiegowym opiniom wcale nie tak łatwo taką blokade pokonać o ile oczywiście jest dobrze założona no i nie ma się kluczyka

,
Immobilizer albo rózne mniej lub bardziej domowe, warsztatowe profesjonalne i inne
odcięcia zapłonu tudzież jeszcze inne wynalazki
3. Powiadomić właściciela że to chodzi konkretnie o jego auto i są to np.: wszelkiego rodzaju radiopowiadomienia i to zarówno radiowe jak i GSM. Ogolnie wiadomo jak się reaguje na wycie alarmu czyli tak naprawdę to nikt nie zwraca uwagi, nawet w nocy. Najwyżej sąsiedzi się wk...ią i ktoś rzuci doniczką. Fak t jest jednak taki że po pierwsze rzadko który z właścieli zna sygnał alarmowy swojego auta, z reguły jest on typowy czyli we wszystkich taki sam no i po pewnym czasie przestaje się na niego reagować. A zresztą nie zawsze się da stanąć pod samym oknem, często jest to za blokiem, czy nawet w sąsiedniej uliczce i tam alarm może sobie wyć do us...nej smierci. Dlatego trzeba dodatkowo zamontować urządzenie które będzie '"sparowane" z Twoim autem i jeśli Twój AA zawyje to u Ciebie na regale, w kieszeni, czy gdzie byś go nie trzymał coś wyraźnie zapika, zapiszczy czy zadzwoni. Wtedy masz pewność że wyje Twoje auto a nie sąsiada.
I po to własnie potrzebny jest Ci ten czas z blokady mechanicznej, immo czy "dzikiego odcięcia", po upewnieniu się (np. przez okno) można wtedy podejmować rózne działania, od w pełni legalnych (dzwoniąc po Policje) do mniej formalnych (wyciągając bejsbola spod łóżka i pukajac do zaprzyjaźnionego sąsiada i prosząc o pomoc). Ważne aby być konsekwentym i zdecydowanym w działaniu, a nie dopiero przez informację
szukać numeru telefonu Policji czy najbliższego komisariatu czy też latać w piżamie po sąsiadach.
Możnaby długo w tym temacie, najważniejsz to po prostu zadać sobie pytanie co mi trzeba, przed czym mam się zabezpieczyć a potem to po prostu zrealizować.
W razie czego mogę doradzić jak i gdzie to zrobić w Warszawie.
Oczywiście są systemy GSM jest monitoring satelitą i przez internet i inne cuda (wcale juz nie takie drogie), ale to juz inna bajka do innych aut.
Pozdrawiam