Brzęczenie w tłumiku
Strona 1 z 1
BAJ00 Mam identyczny problem,tylko w poźniejszej fazie.
Jak kupiłem auto (rok temu) to rezonował przy ok. 2500 rpm.Olałem sprawe i dzisiaj drży już prawie w calym zakresie obrotów,tyle że poniżej 2200.Powyżej już cicho i normalnie.Nic nie kombinuje,tylko wymieniam na wiosne cały wydech i pobywam się katalizatora.Jak pukałem na kanale w kata,to faktycznie jakby był pokruszony wewnatrz.
Jak kupiłem auto (rok temu) to rezonował przy ok. 2500 rpm.Olałem sprawe i dzisiaj drży już prawie w calym zakresie obrotów,tyle że poniżej 2200.Powyżej już cicho i normalnie.Nic nie kombinuje,tylko wymieniam na wiosne cały wydech i pobywam się katalizatora.Jak pukałem na kanale w kata,to faktycznie jakby był pokruszony wewnatrz.
BAJ00 napisał(a):a takie pozbycie sie kata to chyba nawet daje pare koni
Kurde,czy daje koni to nie wiem,ale mój "tłumikarz" mi kiedyś tłumaczył że jak jeżdżę na LPG to nawet lepiej jak nie mam kata bo w spalinach wtedy jest mniej wody i tak nie korodują wydechy.Ile jest w tym prawdy?
Z kolei jak kiedys śmigałem asterką,tez na LPG, to po wywaleniu kata paliła dwa litry mniej gazu.Ale zaznaczam ze tamten kat był zupełnie wydojony,gaziarz stwierdził że jak mocniej depne to "pluje" kawałkami kata z wydechu.
Small_Boy napisał(a):ale to raczej nielegalne
Tak,ale sytuacja jest inna jesli się jeździ na gazie bo z tego co się orientuje,to spaliny LPG są składnikowo "łagodniejsze" dla środowiska.Zresztą temat legalności to sprawa naszego sumienia i dbałosci o srodowisko,bo ja sie jeszcze nie spotkałem z opiniami ze komuś drogówka kładła się pod auto w celu sprawdzenia obecności kata.
EDIT:
Kiedyś udzielałem sie na takim forum,gdzie jeśli się złożyło deklarację że w swoim aucie posiada się katalizator,to dostawało się zielony-a'la ekologiczny nick.
Marcin napisał(a):Tak,ale sytuacja jest inna jesli się jeździ na gazie bo z tego co się orientuje,to spaliny LPG są składnikowo "łagodniejsze" dla środowiska.Zresztą temat legalności to sprawa naszego sumienia i dbałosci o srodowisko,bo ja sie jeszcze nie spotkałem z opiniami ze komuś drogówka kładła się pod auto w celu sprawdzenia obecności kata.
Masz rację też się z tym nie spotkałem ale jak takie auto ma przejśc przegląd (bez dawania w łape) jak ma w dowodzie wbity katalizator?
- Od: 22 gru 2007, 00:55
- Posty: 123
- Skąd: Opole
- Auto: MX-3 1.6 16V 96r. + LPG
Small_Boy napisał(a):Masz rację też się z tym nie spotkałem ale jak takie auto ma przejśc przegląd (bez dawania w łape) jak ma w dowodzie wbity katalizator?
Fomalnie?Zadne.
Podepnę się pod temat dotyczący katalizatora ; mianowicie interesuje mnie czy ktoś może pozbył tego ustrojstwa ze swojego auta. Czy są jakieś spadki mocy, albo inne awarie bo różne opinie słyszałem.
Dodam że wcześniej wyciąłem kata w escorcie i były same zalety.
Dodam że wcześniej wyciąłem kata w escorcie i były same zalety.
- Od: 5 wrz 2007, 19:57
- Posty: 17
- Auto: mazda 626 GF '98r. 2.0 lpg
lysek79 ja w GE wyjalem kata i wstawilem strumiennice.Byly dwie roznice.W mrozie na gazie strasznie duzo pary lecialo z wydechu i w srotku zrobilo sie troche glosniej.Tak pomykalem 3 lata i nic sie nie dzialo
-
waldii
U mnie tez brzeczal katalizator,ale nie w srodku tylko na zewnatrz.Przyczyna byla blaszana,zewnetrzna obudowa kata.Po jej usunieciu halsy ustaly i nastala bloga cisza..... 
żyj szybko,umieraj młodo........Peugeot 807 2,0 HDI 2 szt.i Laguna 1,8 16V
- Od: 25 sty 2008, 19:12
- Posty: 123
- Skąd: Wołomin
- Auto: 6 GH 2,5 benzyna 2008 r.
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6