przez grzesiekodm » 30 gru 2007, 15:04
Witam wszystkich!
Postanowiłem dopisać się do tego wątku, bo moim zdaniem najbardziej wiąże się z tematem, który pragnę poruszyć. Jeżeli administratorzy uznają, że jest inaczej, to proszę przenieść mój post do odpowiedniejszego wątku.
Niedawno stałem się posiadaczem Mazdy 6 z 2002 roku. Zaskoczyła mnie bardzo niska jakość dźwięku w tym samochodzie. Z pewnością nie jest to wersja z BOSE, bo nie ma pod siedzeniem wzmacniacza, ani głośnika niskotonowego w bagażniku, ani tez głośników wysokotonowych w obudowie lusterek. Radio wyposażone jest w odtwarzacz CD. Głośniki, które są zamontowane w drzwiach są zapewne jednodrożne, wykonane w całości z papieru. Dźwięk z nich jest bardzo słaby i pozbawiony zarówno tonów niskich, jak i wysokich. Generalnie absolutne dno!
Zastanawiam się nad rozbudową tego systemu audio. Rozważam trzy możliwości:
– wymianę głośników na takie, które wykorzystają w pełni możliwości fabrycznej jednostki centralnej (nie będzie przesterowań, charczenia, itp.) W tym wariancie wymieniam tylko głośniki. Budżet do 500zł.
– wymiana głośników, wytłumienie częściowe drzwi i wymiana kabli. W tym wariancie dopuszczam przeróbki w montażu głośników i zastąpienie oryginalnych 5x7” odseparowanymi głośnikami 16,5cm. Budżet do 1200zł.
– zakup wzmacniacza, wymiana kabli, całkowite wygłuszenie drzwi i zakup absolutnie bezkompromisowych głośników do drzwi przednich. Budżet około 2000zł.
Proszę o pomoc w podjęciu odpowiedniej decyzji. Oczekuje Waszych sugestii a jeszcze lepiej konkretnych propozycji (marka, model, cena). Chciałem jeszcze tylko dodać, że w żadnym z wariantów nie zamierzam instalować głośnika subniskotonowego, czy tez zmieniarki.
Proszę również o rozwianie moich wątpliwości. W jednej z firm car-audio usłyszałem taką informację, że w Maździe 6 jest tak słaba (w sensie technicznym) jednostka centralna, że podpinanie do niej wzmacniacza zewnętrznego jest nieporozumieniem. Taka konfiguracja nigdy nie da dobrego dźwięku, bo po pierwsze nie ma jak tego wzmacniacza podpiąć, po drugie jednostka centralna jest tak kiepskiej jakości, jak najniższe z modeli Pioneera czy Panasonica (takie porównanie dosłownie padło) i zawsze to ona będzie najsłabszym ogniwem całego zestawu. Wedle opinii tego człowieka równie słaby jest odtwarzacz CD, który nie zapewnia minimum dynamiki, oraz kiepski tuner. Wszystko to powoduje, że rozbudowa systemu audio poza wymianą fabrycznych głośników na lepsze i ewentualnym częściowym wygłuszeniem drzwi całkowicie mija się z celem. Pan, z którym rozmawiałem sprawiał wrażenie osoby bardzo przekonywującej, bo jak sam stwierdził ma w domu taka Mazdę. Sam nie wiem, co o tym myśleć? Może drodzy Koledzy wyrażą swoja opinie na temat tej wypowiedzi? Będę bardzo wdzięczny zwłaszcza, że po tym co usłyszałem zacząłem powątpiewać w sens jakiejkolwiek przeróbki w moim aucie.