Super temat. Wiem już ile kosztuje, że jak cieknie (jak u mnie) to tylko wymiana, ale... tak sobie ładnie piszecie "10 min. roboty" i po bólu. Tak się składa, że wjechałem sobie na kanał i ledwo co go widziałem, dotknąłem go tylko opuszkami palców, a o założeniu jakiegoś klucza nie ma mowy! Proszę powiedzcie jak do niego podchodziliście? Akurat pod koniec tygodnia będę wymieniał olej i zauważyłem, że gdybym odkręcił filtr oleju to dostęp miałbym dużo lepszy (w ogóle jakiś by był). Od góry mogłem sobie na niego tylko popatrzeć przez szczelinę pomiędzy "rurami" kolektora ssącego i nawet dłoni nie wsadziłem (a chudy jestem jak szkapa"

). Poza tym mówicie o kluczu nasadowym, a ja widzę, że czujnik jest okrągły i ma tylko kilka wybrzuszeń na obwodzie. Jaki klucz tam podchodzi?
Z góry bardzo dziękuję za wszelkie wskazówki.