Drodzy użytkownicy DiTD – używajcie tylko oryginalnych części
Nie warto oszczędzać choć złotówki.
Wymieniajcie : pasek , rolki i napinacz.
Oczywiście wymiany dokonujcie w firmach gdzie ludzie mają pojęcie o tych silnikach, bo naprawdę są bardzo delikatne. Czasami lepiej nawet oddać do serwisu Mazdy.
A teraz opiszę Wam mój przypadek i sami wyciągnijcie wnioski.
Przebieg 180 tyś , data 20.01.2006.
Wymiana dotyczyła: rolki i paska. Pan z warsztatu stwierdził, że napinacz jest ok., więc nie trzeba go wymieniać. Dodam, że warsztat specjalizuje się w autach japońskich.
Ceny:
Pasek rozrządu – 200 zł
Rolka – 165 zł
Rolka – 165 zł
Robocizna – 200 zł
Razem –
730 zł
Z naprawy i z ceny byłem zadowolony. Autko pracowało tak jak pracować powinno.
W tym czasie było sporo wyjazdów i w kraju i zagranicę.
I nastał ten dzień,
17.10.2006 (wtorek), stan km to 201 tyś, jechałem na zlot w centrum no i nagle przy prędkości ok. 50 km/h samochód zgasł. W pierwszym momencie pomyślałem, że może pompa, albo coś z elektryką. Nie było żadnego szarpnięcia i nie stało się to przy przyśpieszaniu. Po prostu zjeżdżałem z mostu (dobrze że było to wieczorem , a nie w godzinach szczytu).
Dzięki pomocy Sylwkowi z naszego forum zostałem z holowany do domu. Następnego dnia tato zaciągnął mnie do warsztatu tam gdzie mi robili rozrząd. Po ściągnięciu obudowy okazało się że pasek się urwał (właściciel warsztatu zbladł, ja również).
No i się zaczęło.
Uszkodzenia :
Pasek,
Dźwigienka,
Zawory.
Oprócz tego wyszło, że wałek rozrządu się łuszczy i trzeba go wymienić, napinacz hydrauliczny się poci więc też wymiana, no i że są przebarwienia na cylindrach.
Oprócz tego głowica nie trzyma ciśnienia.
Stwierdzili, że wszystko wysyłają do Warszawy do dystrybutora paska. W rozmowie okazało się, że założyli mi nieoryginalny pasek (a ja chciałem oryginał!).
Dzięki naszemu klubowemu specu (
Jaksie) doszliśmy do wniosku, że odbarwienie na cylindrach niczemu nie przeszkadzają. A fachowcy stwierdzili że trzeba robić remont silnika.
A więc wszystko pojechało do Warszawy i po paru dniach doszły mnie informacje że uznali mi reklamację. Na ich koszt idzie wymiana dźwigienki i zaworów. Pasek mogą mi dać ale zamiennik, więc im podziękowałem.
Więc zaczęliśmy kompletować części. Jak wiadomo na wszystko się czeka.
Przyjechał wałek, napinacz wraz z jakąś łapą(okazało się że rolka na nim była zatarta – dziwne, tak mi powiedzieli), pasek, no i z Warszawy głowica już z wymienioną dźwigienką i zaworami (nie wiem ile było zepsutych). Przy montażu i osadzeniu wałka okazało się, że wałek się nie kręci ponieważ zdaniem „fachowców” głowica jest lekko zdeformowana od przegrzania i trzeba osiować wałek. Oczywiście odbarwienia na cylindrach też są tego przyczyną. Tiaaa….
Po zapytaniu się pewnych ludzi dostałem informację że wałek jest nad wymiarowy i to normalne że trzeba go dopasować do głowicy.
Reasumując, naprawa trwała 3 tygodnie + dwa dni.
Koszty:
Wałek rozrządu – 448,41 zł
Pasek rozrządu – 400 zł
Napinacz hydrauliczny paska rozrządu – 590 zł + jakaś łapa z rolką 480 zł
Rolka prowadząca – 165 zł
Pasowanie wałka głowicy – 320 zł
Razem : 2403,41 zł
Drodzy użytkownicy, popatrzcie na to, sumujcie sobie te kwoty i weźcie po uwagę czas i nerwy i sami wyciągnijcie wnioski.
Można powiedzieć, że wszystko mnie kosztowało 2413,41 zł, a mogło kosztować 1635,41 zł.
Oczywiście nie liczę wałka rozrządu bo to inna bajka.
Ogólnie wydałem:
3133,41 zł
Teraz to wszystkie rzeczy związane z elektroniką i silnikiem będę zlecał osobą, które mają pojęcie i są polecane/zaufane, np. Jaksie
Teraz jestem pewny że części są oryginalne i wszystko będzie ok
Odnośnie warsztatu to sami ocenicie, ja już mam wyrobione zdanie.
A oto zdjęcia wymienionych części :
1. Pasek rozrządu
2. Wałek rozrządu
3. Rolki
4. Napinacz
5. Dźwigienka
Tylko część, później zrobię zdjęcie drugiej części...
I jako ciekawostka, pierwsze zdanie po ściągnięciu głowicy i zobaczeniu cylindrów – silnik do remontu

!!
Przedstawiam owe zdjęcia :
Pozdrawiam