Czateria... 2021

[Neonixos666]

Naciskasz w ogóle na gaz

To był mały odcinek z trasy po wypaleniu dpf raptem 20 km więc tyle co nic, było 2.9 ale wjechałem na obwodnicę Olsztyna a to droga szybkiego ruchu.

Na powrocie już cała trasa Olsztyn-Szczytno

[nemi]

Ja aż tak niskiego nie mam... Ale i tak jestem zadowolony. 600 km po Niemczech, jak nie było ograniczeń, to jechałem 150-170 km/h i ogólnie całą trasę jechałem dość szybko. Korek na A4 i 10 zjazdów na siku zbiły średnią prędkość.

Z zachodu Niemiec do Warszawy na jednym baku


Btw. Przy 150 km/h mam 2400 rpm, przy 170 silnik się kręci 2750.

[Beny]

W gh przy 140 mam 3500.

[nemi]

Nawaliłem kilometrów jak głupi ostatnio. Chyba z 11kkm zrobiłem w te wakacje. Ale już popadłem w biedę, muszę się uspokoić na trochę, bo 4 razy na urlopie byłem w tym roku. Nawet 3 razy nad morzem byłem, za każdym razem nad innym

[Krzemol]

W gh przy 140 mam 3500.

To imo krótka skrzynia jak na auto klasy średniej. QV 3k przy 140.

Tak nemi wiemy, jesteś bardzo biedny (podobny tekst padł w temacie Arteona). Nie wiem czemu takie pisanie ma służyć no ale jak Ci ulżyło...

[nemi]

Hehe . Już wydałem wszystko jeśli chodzi o budżet wyjazdowy, jeszcze chciałem coś zrobić, ale już się nie uda.
Bo na chleb jeszcze mam

[Neonixos666]

A ja mieszkam na Mazurach i nigdzie nie jeżdżę bo przecież na wczasach jestem cały czas

[JohnnyB]

Ja w Hiszpanii, wiec u mnie też ciężko z wakacjami.....przyjechałem do PL .
Dopiero w Październiku pod koniec wybieramy się na Formenterę i Ibizę. Jeszcze nie miałem okazji pozwiedzać tych wysp Balearów.

[nemi]

Ogólnie przepraszam, jeśli ktoś poczuł się zirytowany moim tekstem. To wynika z pewnych żartów specyficznych z moimi kumplami (pozdrawiamy się shalom ), a na forum nikt nie jest w temacie.


Johnny, super kraj wybrałeś do życia. Mój absolutny top, Chorwacja jest zdetronizowana. Jedna rzecz jest jednak megairytująca. Wyjazdy z bram itp.

W wielu miejscach trzeba się szczypać, żeby wjechać/wyjechać długim autem. Wyjazd z hotelu miałem wąski, po drugiej stronie zaparkował dostawczak i nie mogłem wyjechać na tyle przodem, żeby tył nie zachodził na te wystające krawężniki. Lekko felgę drasnąłem, a i tak wyjeżdżałem na 4 razy. Na szczęście trzeba wiedzieć gdzie i się przyglądać.

[JohnnyB]

Johnny, super kraj wybrałeś do życia. Mój absolutny top,

Odpowiem ci na to pod koniec przyszłego roku. Większość patrzy na Hiszpanie z perspektywy wakacji. Życie tutaj ma jednak swoje minusy których nie dostrzega się rpzez te kilka dni na miejscu. Różnica kulturowa robi swoje. Ja nadal nie mogę zaakceptować niektórych rzeczy, a już w sumie ponad rok mieszkam.
Możliwe że od stycznia wrócę tam już na stałe, łącznie z zatrudnieniem....kontrakt mi się kończy i chyba pora zakończyć współpracę zwłaszcza że pojawiło się kilka dodatkowych możliwości. Niestety wymusza to na mnie zaakceptowanie wspomnianych różnić i nadal mam wątpliwości czy jest to w moim przypadku możliwe......ale daje sobie kolejny rok aby podjąć decyzje o wyborze miejsca rezydencji.....

[nemi]

Hehe, ja tylko o wakacjach piszę. Nie mam pojęcia o Hiszpanii i Hiszpanach.
Z perspektywy człowieka, który lubi słońce i morze jest super.

Dla mnie Hiszpania stała się numerem 1, bo czułem się bezpiecznie, swobodnie, laski po ulicach prawie gołe chodzą, czego chcieć więcej . Może jedzenie bym wolał inne . Ceny w sklepach jak w Chorwacji, na mieście jest chyba jednak taniej w Hiszpanii.

Numer dwa to Chorwacja, czuję się tam jak u siebie niemal.

Numer trzy to Grecja – jest pysznie, ładnie, ale trochę jednak brudno i dużo bezpańskich zwierząt.

Absolutne dno w moim odczuciu to Francja. Na Lazurowym było spoko na wiosnę, ale teraz przejechałem przez to państwo z 1400 km, spędziłem 3 noce w Awinionie. Jeżdżą w sposób irytujący, jest totalny syf, śmieci wszędzie, białych ludzi prawie się nie spotyka.

Oczywiście to subiektywne, za mało czasu spędziłem i tak dalej, żeby ferować wyroki.



Btw, w Hiszpanii pierwszy raz się spotkałem z tym, że trzeba było dać depozyt przed tankowaniem. Oddałem telefon, żeby mi odblokowali pompę

[JohnnyB]

Zalezy od stacji . Płącisz z góry jak masz gotówke, zostawiasz depozyt w psotacji karty, dowodu itp.
Czasem po prostu bolują ci 150 Euro i po zatankowaniu odliczają odpowiednią kwotę.
Plus ze ejst na prawde dużo stacji samoobsługowych wiec całość załatwiasz po prostu kartą przy dystrybutorze. Plus samoobsługi, ceny. Mozna na spokojnie tankowac w okolicach 1,50-1,59, gdzie na lokalnej stacji 0,15-0,20 więcej. Na autostradzie średnio okolice 1,8.

Jak ceny w DE ? na autostradach nierzadko przekraczały 2,20 jak jechałem 29 czerwca. Plus że autostrada nie płatna to i można do miast zjechać.
W Francji fajnie że w zdłuż autostrady masz bannery z cenami kolejnych stacji benzynowych. Najtaniej wypadał E'leclerc.

[nemi]

Tyle w Hailbronn w Kauflandzie za E10.

Dopisano 18 sie 2024 18:10:

W sumie ja mam duży zasięg, to czekałem na okazję po prostu. I jak gdzieś było ok, to lałem full.

[Beny]

W czeskim Mikulovie fajnie się LPG tankuje. Ostatni tania stacja w drodze do Cro, w Austrii LPG praktycznie brak w Sloweni droższe.
W nocy tankował gość i dawał kartkę z ilością litrów i płaciło się w kasie. Teraz zrobili dystrybutor z wyświetlaczem, wbijasz za ile koron chcesz zalać i dopiero się leje

[nemi]

Johnny, zdrowie . Zawsze wstawiasz jakieś piwko, więc sobie też kupiłem, tylko morza nie mam

[JohnnyB]

A dziękuję i wzajemnie.
Hiszpańskie piwa dopiero pod koniec września.
Jeszcze nie ogarnąłem terminu, ale pewnie pomiędzy 23-27 wracamy
Muszę teraz poszukac auta na kilka miesiecy.....ceny troche odstraszają, ale co poradzić....500 euro za 28 dni trzeba minimum liczyć.....

[nemi]

Z Hiszpanii mam jeszcze jedną pamiątkę – złamany lub pęknięty palec u nogi (ten mały). Na szczęście nic się z tym nie robi i po prostu uważałem, przesiedziałem tak ze 3 dni w morzu i jeszcze obleciałem kawał Barcelony. Dyskomfort jest, nie powiem, ale jakoś da się żyć . Musiałem klapki zmienić na japonki, bo mi miażdżyły tego palca klapki .

[Szymon]

Dobra ale dawaj już na FB fotki z Barcelony bo mi się tęskni.

[nemi]

Ja dawałem z Rumunii, teraz kolej żony, ale nie liczę za bardzo, że będzie jej się chciało .

Nie wiem czy mam coś ciekawego, bo nawet nie przeglądałem.


Trochę też z nad morza poniżej – byłem za Tarragoną.

[Szymon]

Ehhhhh