Czateria... 2021

[brii]

Lawionowy wzrost przestępczości w Szwecji powoduje, że zastanawiam się czy chce tu przyjechać z rodziną.

Jakieś źródło można prosić? Jestem mocno zainteresowany tym tematem. Do prawie dekady mocno "badam" Skandynawię i mimo drobnych (typowych) fluktuacji (niektore kategorie w gore, inne w dol) w raportach tamtejszej policji ciągle jest tam znacznie bezpieczniej niż u nas...

[nemi]

w raportach tamtejszej policji ciągle jest tam znacznie bezpieczniej niż u nas...

W sumie to musiałyby być dość specyficzne raporty – u nas na przykład jest mnóstwo przemocy domowej jak sądzę, co pewnie fatalnie wpływa na ogólne statystyki.

Wiem, że nie uznajesz samodzielnych osądów i zawsze podważasz znajdując jakieś statystyki, ale i tak napiszę. W ostatnich dwóch latach byłem np. w Wiedniu, Budapeszcie, Wilnie, Kownie, Kopenhadze i w Malmo. Z oczywistych wzgledów poruszam się też sporo po Warszawie. Wszędzie, oprócz Malmo, gdzie byłem na początku maja tego roku, czułem się naprawdę bezpiecznie . Jakieś podejrzane typy na ławkach, bezdomni leżący po prostu na chodniku, napotkałem jakąś babkę zapewne pomstującą na coś po szwedzku (?) – szła ulicą i się darła jakby do siebie. Do tego żul w wejściu do marketu, jakiś typ rzucający jakimiś brudnymi opakowaniami w Burger Kingu, bo nikt nie chciał mu nic kupić... To wszystko wiedziałem zaledwie w parę godzin . Nie mam pomysłu, żeby tam wrócić

Z drugiej strony Szwecja to ogromny kraj, a przestępczość zapewne jest skumulowana w kilku dużych ośrodkach miejskich, a w reszcie kraju nie ma sensu zamykać drzwi do domu, a przestęczość zgaduję jest niemal zerowa.
Gdybym chciał ten kraj odwiedzić, to w ogóle bym się nie wahał, ale do Malmo już bym nie jechał. Może trafiłem na taki dzień, że akurat widziałem takie rzeczy – trudno powiedzieć.

[loockas]

Ale ja cię absolutnie nie chciałem zniechęcić. A tym bardziej do Chorwacji Ja mam przesunięte na punkcie tego kraju Jak wyjaśniłeś skąd pomysł na te noclegi to już nic nie pisałem, bo zrozumiałem powody. Jedź i baw się dobrze. Gdziekolwiek nie przyjdziesz do Cro to powinno być fajnie. Wiadomo ze każdy lubi co innego, ale mysle ze każdy coś tu znajdzie dla siebie.

Pozdro z plaży

[brii]

W sumie to musiałyby być dość specyficzne raporty – u nas na przykład jest mnóstwo przemocy domowej jak sądzę, co pewnie fatalnie wpływa na ogólne statystyki.

Nie bądźmy śmieszni – pod uwagę biorę tylko kradzieże i rozboje bo jakby doliczyć obrazy uczyć religijnych to polska jest najniebezpieczniejszym krajem świata

To co opisałeś zdarza się w każdym polskim mieście, wystarczy wejść do odpowiedniej dzielnicy a w Częstochowie odbić 200m od Jasnej Góry – zainteresowanych mogę oprowadzić.

Nie uznaję własnych osądów bi opierają się na małej próbce a ludzie są bardzo złym (podatnym na wiele nieracjonalnych czynników) narzędziem pomiarowym.

Gdybym miał się opierać na "doświadczeniu to bym mógł śmiało wszędzie pisać, że to kraj alkoholików i złodzieji a patrząc na doświadczenia biznesowe w Warszawie 80% napływowej ludności to oszuści...

[nemi]

Wiedziałem, że dokładnie to napiszesz właściwie.
Cóż, ja biorę pod uwagę to, gdzie czuję się dobrze i bezpiecznie, a dla Ciebie dyskusja nie poparta odpowiednimi dokumentami jest za to bezcelowa. Staram się rozumieć, szanuję – nic mi do tego. Postaram się więcej nie odpowiadać na tak postawione przez Ciebie pytania, jest to absolutnie bez sensu, a Tobie daje okazje do okazania pogardy, więc bezsens jest podwójny

[brii]

Odczucie jest subiektywne – ja się mogę czuć bezpiecznie wśród kiboli z mojego miasta a Ty uznasz przybywanie z nimi za "niekomfortowe". Liczy się to czy oni mają tendencję do bicia obcych czy nie. Pogardą mi się wydaje być mówienie o uczuciach kiedy ktoś pyta o fakty. Że Szwecją problem wynika właśnie z tego, że kreuje się obraz odczucia, że jest tam od kilku lat niebezpiecznie i ludzie się tym "odczuciem" zarażają i nie czują się tam bezpiecznie mimo tego, że gdzieś indziej szansa na dostanie w papę bądź utratę portfela jest relatywnie większa.

BTW – w Warszawie są takie miejsca z których wyjdziesz bez portfela i telefonu mimo tego, że będziesz się czuł bezpiecznie, bo to nie Malmo przecież

I śmieszna sprawa w temacie odczuć – przedwczoraj na deptaku w Darłowie wytatuowany koks na dragach z głośnikiem BT ustawionym na maxa podszedł do mnie i z "nieprzyjemną" miną pytał czy coś mi się nie podoba. W Sztokholmie nie spotkał mnie taki dyskomfort. Zatem w Szwecji musi być bezpieczniej

[nemi]

Przepraszam, że wykazałem się wobec Ciebie pogardą i ogólnie krytycznie zaniżyłem poziom. Postaram się więcej tego nie robić i po prostu milczeć, zamiast pleść bez sensu

[brii]

Dziękuję, wspaniałomyślnie pozwalam Ci się jeszcze ustosunkować do kiboli i koksa.

Jeszcze w kwestii poczucia bezpieczeństwa – jadąc tu zatrzyamłem się na przekąskę – do lokalu weszło 4 napompowanych panów w koszulkach "śmierć konfidentom" oraz "pamiętaj o braciach z za krat". Rozpychali ludzi zwrokiem – wszyscy czuli się na pewno o niebo bezpieczniej niż w Malmo...

[nemi]

Dziękuję za tak dużą dozę łaskawości, nie ma jednak sensu – nie jestem przygotowany merytorycznie.

Moje osobiste doświadczenie w turystycznych miejscowościach jest takie, że – jak można zauważyć – nie odwiedzam ich w sezonie, bo jest mi tam nieprzyjemnie i są tam takie koksy. Ale moje postrzeganie, jak słusznie zauważyłeś, jest spaczone i ma za małą próbkę. I nie rozważam aż tak bardzo tematu, czy mamy do czynienia z zakapiorami grzecznymi, czy agresywnymi.
Jeśli w tym Darłowie taka przygoda spotkała Cię raz lub widziałeś np. wielu pijanych i agresywnych ludzi, z którymi potencjalnie mogłeś mieć problemy, to ja osobiście bym wyciągnął wnioski, czy chcę tam być i jak się z tym czuję. Ale bez policyjnych statystyk z tego obszaru z podziałem na rodzaj przestępstw nie da się obiektywnie absolutnie nic powiedzieć.

Krótko mówiąc: nie umiem obiektywnie powiedzieć nic ani o kibicach, ani o koksie. Osobiście staram się unikać jednych i drugich, chociaż może wcale mi nic nie zrobią statystycznie i postępuję całkowicie bez sensu. Poziom komfortu przebywania w danym mieście też nie jest zdefiniowany i taka jednostka miary nie jest przechowywana w Sevres z tego co wiem.

Krótko mówiąc:
@Yasko, w Malmo nic mi się nie stało, ale to co zobaczyłem w parę godzin było przygnębiające i nie czułem się tam dobrze. Na "prowincji" wydaje mi się totalnie odwrotnie i ja bym jechał.
WYDAJE mi się, że takie artykuły jak ten https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/ ... aniny.html dotyczą przede wszystkim dużych aglomeracji.

@Brii – merytorycznie nie mam o niczym bladego pojęcia, to jest doskonały moment, żeby wejść w swój profil, w zakładce przyjaciele i wrogowie dodać mnie do wrogów i wtedy się te pierdoły nie będą wyświetlały.

Ja lubię poczytać o czyichś wrażeniach z danego miejsca, nawet jeśli nie mają pokrycia w statystykach. Tobie to nie wystarcza i ja się bardzo łatwo z tym pogodziłem

Naprawdę czas postawić kropkę

[brii]

Nemi – dodawaj mnie śmiało do wrogów jeśli się mnie obawiasz – Twoja sprawa. Uczepiłem się tego, że padło stwierdzenie o lawinowo rosnącej przestępczości co nie jest prawdą a rozpowszechnianie takich nieprawdziwnych informacji jest po prostu szkodliwe. Inna sprawa odczucia – są jak pupa – każdy ma swoją i jak widzisz na nieprzyjemne okolice/ludzi można trafić nie tylko w Malmo i to nawet jak się chce takich rzeczy unikać – do restauracji Ci mili Panowie sami przyszli a zdecydowanie nie wygladala ona na taką ktora liczy na taką klientelę...

[nemi]

Nemi – dodawaj mnie śmiało do wrogów jeśli się mnie obawiasz

Ja sugerowałem to Tobie, żebyś nie musiał się męczyć.

[brii]

Ja się nie męczę – jestem na urlopie
Serio – liczyłem na to, że jak ktoś pisal o faktach a nie o odczuciach to poda jakieś dane, dowiedziałbym się czegoś.

[loockas]

Wam się coś od słońca porobiło?

[marek]

@Marek
Polecisz tani i dobry hotel w Koszalinie na jedną noc dla 1 osoby.

jak się domyślasz "tani i dobry" się wyklucza

w Koszalinie jest bieda z hotelami, a jako mieszkaniec Koszalina nie mam w zwyczaju nocować w hotelach

no i nie wiem co to znaczy "tani" – ale możesz patrzeć np na "Motel Monika" na Św. Wojciecha, jest też nowy hotel Origami na Szczecińskiej (ten może być dobry bo nowy ) Tanio będzie w City Hotel na Wenedów a wydaje się przyzwoity. Fajny jest Hudson (dobra knajpa) ale raczej nie tanio

[JohnnyB]

Raczej od jego braku . Brakkwitaminy D. Trzeba będzie dla zweryfikowania faktów powrócić do tej dyskusji po zakończeniu wakacji, jak poziom witaminy i endorfin będzie n należytym poziomie .

Nie będę ukrywał, że u mnie poziom witaminy zaczyna wzrastać i zaczyna u mnie pojawiać się także "maniana" . Może jeszcze w tej Hiszpanii mi się troszkę spodoba .
Dziś się pakuje, w nocy do Katowic i rano samolot do Castellon. Pora wracać.

P.S. jutro musze oddać samochód.....ciekawe co tym razem dostane do jazdy na kolejne 80 dni.....dowiedziałem się ze jako "obcy", nie mogę wynająć jednego auta na dłużej jak 80 dni, stąd zmiany pojazdów. Był T-Cross, Jest Captur....będzie ..... ? Jutro zdam relację....a co tam .

[Beny]

Wam się coś od słońca porobiło?

może od braku slonca
Jakie temp w Cro gdzie jesteś?

[loockas]

~30, Fazana

[motomike6]

Kilka dni bez forum a tu już znowu jatka

Audi sprzedane, nawet sprawnie poszło, maja odebrać w piątek. Trzeba coś kupić i już raczej elektryk
Jeszcze wałkuję temat czy używany X czy nowy Y bo jak wiadomo u mnie ten drugi rzad odgrywa istotną role. Na plus Y to ze nowy, pełna gwarancja i dotacja. X mogę znaleźć w cenie Audi, gwarancja na baterie i napęd w zależności od rocznika na kolejne 2-3 lata, brak dotacji.

Tak czy inaczej jeden wyjazd wakacyjny zaklepany nad Polskim morzem i wygląda na to ze będzie trzeba tam tylko o prądzie dojechać, ile to dni będzie potrzeba ?

brii ty zmieniłeś samochód ?

W weekend znalazłem trochę czasu by złożyć zaległy materiał z tej "mniej przyjemnej" części Częstochowy
https://vimeo.com/839454778?share=copy

[brii]

brii ty zmieniłeś samochód ?

Nie – po dokupieniu i3 spokojnie czekam na jakiś sensowny segment D z AWD w prundzie albo na coś typu MX-5 w prundzie
Testowałem nie raz TM3 ale mi nie pasuje wnętrze. I4 mimo gorszycj osiągów i dużo lepszego ale mniejszego wnętrza znacznie za drogie jak na to co oferuje. Jeśli cena by spadła do poziomu Tesli to lecę do salonu jutro

W weekend znalazłem trochę czasu by złożyć zaległy materiał z tej "mniej przyjemnej" części Częstochowy

W tym miejscu łatwiej dostać w twarz niż w bramach na Wieluńskim czy na Mielczarskiego

Tak czy inaczej jeden wyjazd wakacyjny zaklepany nad Polskim morzem i wygląda na to ze będzie trzeba tam tylko o prądzie dojechać, ile to dni będzie potrzeba ?

Według wielu ludzi nie da się dojechać ale coś mi się wydaje, że się uda Infrastruktura dużo gorsza niż na zachodzie ale ujdzie. Nawet takim miejskim pudełkiem bez zasięgu jak i3 z Częstochowy do Darłowa na ładowaniu schodzi niecała godzina i nie trzeba nawet zjeżdżać z trasy. Ładowarki puste były tydzień temu.
Teslą Y możesz być spokojny – naladujesz sie na tym okropnym prądzie z brudnych paneli czy wiatraków w DE i nawet nie bedziesz musiał ladowac po drodze pradu z czarnego złota w Polsce

[Neonixos666]

ja stwierdziłem że nie będę już jeździł ,, na wynik" tylko normalnie korzystam z obrotów i Nm silnika bo to nie ma sensu, spali mi trochę więcej a przy jeździe skierowanej na niskie spalanie zawala się dpf i częściej się wypala. Jazda z jak najniższym ciśnieniem doładowania mocno ,,zamula" motor i jest to odczuwalne a jeżdżę na paliwie premium. Cisnę dziada gdzie się da i ma jechać obecnie z jazdy w koło komina 5,5L więc nie ma sensu.