Czateria... 2021
No to ja żyje chyba w innej rzeczywistości. Bagnet z Ioniqa wyciągnąłem raz z ciekawości przed pierwszym przeglądem. Do Scenica zaglądam kontrolnie raz między wymianami i nigdy nie dolałem tam nic. MX-5 w zależności od tego ile było pałowania, zdarza się 0 lub 1 dolewka między wymianami. Olej trzymam tam gdzie jego miejsce, na półce 
W Alfie instrukcja mówiła o 400ml/ 1000km. Te 100-150ml/ 1000km sobie siorbnęła i to był podobno bardzo dobry wynik (coś tam w 3.2 było zmienione podobno w stosunku do reszty Busso że mogła sobie wziąć więcej ale o szczegóły nie pytajcie bo nie pamiętam
).
Gdybym miał garaż, to pewnie też bym trzymał na półce
. Przecież nie będę trzymał w sypialni ani łazience.
Moje obie Mazdy żłopały olej i od tego czasu biorę sobie do serca kontrolę po prostu, takie niegroźne skrzywienie
.
I wcześniej też nie wiedziałem o etui na olej – allegro zaproponowało
.
Moje obie Mazdy żłopały olej i od tego czasu biorę sobie do serca kontrolę po prostu, takie niegroźne skrzywienie
I wcześniej też nie wiedziałem o etui na olej – allegro zaproponowało

nemi napisał(a):Gdybym miał garaż, to pewnie też bym trzymał na półce
Dobra, dobra. Wiesz dobrze o co mi chodzi
nemi napisał(a):I wcześniej też nie wiedziałem o etui na olej – allegro zaproponowało .
Zobaczyłem do jakich marek jest etui i to mi wystarczy
Chciałbym żeby następne moje auto nie miało oleju...
Mnie stare Mazdy też przyzwyczaiły do sprawdzania, zawsze coś dolewałem. Gh między wymianami jakieś śladowe ilości 300setki może.
Widziałem takie etui na gaśnice ale nie myślałem że na olej też zrobili
Widziałem takie etui na gaśnice ale nie myślałem że na olej też zrobili
-
Przemek...
- Od: 8 wrz 2006, 16:22
- Posty: 8676 (86/84)
- Skąd: KCH
- Auto: Mazda 6gh 2.5pb
Mazda Xedos 9 2.5V6 KL
Mazda 323f 2.0 V6 GT
loockas napisał(a):Dobra, dobra. Wiesz dobrze o co mi chodzi
Wiem, wiem
W ogóle to VW sprzedaje wiele ciekawych rzeczy, np. body dziecięce można sobie kupić.
Tutaj można sobie przejrzeć i zadumać się nad cenami:
https://vw-sklep.pl/lifestyle
Nawet ekspres do kawy ciśnieniowy samochodowy jest:
https://vw-sklep.pl/cisnieniowy-ekspres ... saszetkach
Ostatnio edytowano 14 lip 2021, 23:04 przez nemi, łącznie edytowano 2 razy
No jakoś to do mnie nie przemawia i ze to taki standard ze trzeba dolewać/kontrolować w nowym aucie i do tego w takich częstych interwałach. Często widzę jak ludzie na stacji do VW po za paliwem dolewają olej pod dystrybutorem ;| W klocku może z 0,5 – 0,8L muszę dolać ale to tak co 12-15kkm, a tez muszę się pochwalić ze przy zakupie w bagażniku Citroen dorzuca flaszkę oleju w etui z logo
W mazdach to było w druga stronę
W mazdach to było w druga stronę
- Od: 15 maja 2012, 15:34
- Posty: 354 (83/16)
- Skąd: LUX/SC034
- Auto: Jest GJ 2.2 AT
Jest Citroen SpaceTourer
Było C4 Picasso
Była Mazda 6
GH
motomike6 napisał(a):No jakoś to do mnie nie przemawia i ze to taki standard ze trzeba dolewać/kontrolować w nowym aucie i do tego w takich częstych interwałach.
Każda instrukcja, jaką miałem w rękach ma to samo. To jest takie zabezpieczenia producenta, żebyś został z problemem w razie czego, bo nawet na stronie 281 napisali, że może brać więcej i po prostu przestań zawracać głowę jakimś remontem za 15.000 zł.
A VW z pewnych roczników biorą (sprzed 2016 czy 2014 – czyli jak ktoś nie zwraca uwagi na VW, to nawet nie wie, czy to aktualny model, czy nie), bo dali ciała, a do tego zobaczcie ile takich aut się sprzedaje w całej Europie, gdzie prawie każda firma i duża część osób kupuje auto z pakietem serwisowym, wymieniają olej co 30.000 km, a kolejny użytkownik ponosi tego konsekwencje.
Serwis w teorii jest tani, flotowcom się wszystko zgadza, excel mówi, że na czas leasingu serwis to grosze, a co potem, to nikogo już nie obchodzi.
Są marki mniej popularne we flotach, są też z krótszym interwałem, więcej ludzi jeździ prywatnie, to i nie widać, że na stacjach dolewają, bo sami nie zabijają silników.
Renata ma ponad 220 tyś na 10 tyś to wypiła pół skali na bagnecie czyli bez dolewania od wymiany do wymiany. Wożę w schowku pod nogami z tyłu literek oleju napoczęty bo przy wymianie 5L nie wystarczy i zawsze dolewają właśnie z tej małej jakieś 100ml. Mazda nie brała oleju, Opel nie brał oleju, Renata bierze ale tyle że nie muszę dolewać.
Ja z tego prawdę mówiąc nie robię tragedii. Nawet jeśli coś musiałbym kiedyś dolać, to wolę mieć auto, które sprostało wymaganiom funkcjonalnym i się nim cieszę, niż kupić coś, co na bank nie będzie zużywało oleju, ale mnie męczy czy nie daje przyjemności. Camry pewnie nie bierze oleju, ale jest sedanem i po prostu mi się nie podoba, a już wnętrze to w ogóle lata '90 z tabletem (w moim subiektywnym odczuciu).
W ogóle mnie to nie martwi i myślę, że będzie tak jak w Golfie. Czyli temat zakończy się na sprawdzeniu bagnetu co 4-5.000 km albo jak dostanie mocno wpier****l.
Piękna dyskusja o etui
W ogóle mnie to nie martwi i myślę, że będzie tak jak w Golfie. Czyli temat zakończy się na sprawdzeniu bagnetu co 4-5.000 km albo jak dostanie mocno wpier****l.
Piękna dyskusja o etui

Prawda jest taka że obecne nowe silniki są luźno spasowane i piją olej inne więcej inne mniej i raczej warto wyciągnąć bagnet co 2 tyś niż liczyć w myślach że nie wciągnie.
nemi napisał(a): i okazało się, że znajomy leży poturbowany z jeszcze krwawiącymi ranami po wypadku .
Jeszcze potem pisałem z tym znajomym, wcale nie leży poturbowany, bo to nie był wypadek tego rodzaju.
Gość pracuje w branży meblarskiej w Niemczech, ma jakąś swoją firmę. I po prostu... skaleczył się w listopadzie w warsztacie. Doszło do jakiegoś zakażenia krwi, 19 dni był w śpiączce, wysłał mi zdjęcie jakiejś kończyny i po tych 8 miesiącach to dalej wygląda jak jakieś zmasakrowane mięcho. Wolałbym tego nie oglądać nawet.
Ale czaicie? To było skaleczenie (tak to nazwał przynajmniej)
Ostatnio edytowano 14 lip 2021, 23:54 przez nemi, łącznie edytowano 1 raz
loockas napisał(a):Byłem 3x we Włoszech i widząc co się tam odpiernicza w miastach chyba bym nie chciał jechać własnym autem
a byłeś w Neapolu ? przy porównaniu do Neapolu reszta Włoch jeździ jak w PL na egzaminie na prawko
nemi napisał(a): to wolę mieć auto, które sprostało wymaganiom funkcjonalnym i się nim cieszę
To jest chyba oczywiste i myślę że to nie jest żaden sekret, ale tak właśnie ludzie dobierają zwykle samochód
Co do pobierania oleju, to T/FSI z tego słynęło od początku (oj trochę się naczytałem jak chciałem Leona FR kupić zamiast Focusa), ale nie spodziewałem się że ten proceder trwa do tej pory i że wciąż w książce są tak absurdalne ilości podane jako coś normalnego. Mimo wszystko zdaje sobie sprawę, że w rzeczywistości nie musi być tak źle, ale dupochron producenta jest szokujący...
Etui zrobiło mi wieczór, naprawdę
marek napisał(a):a byłeś w Neapolu ? przy porównaniu do Neapolu reszta Włoch jeździ jak w PL na egzaminie na prawko
Nie, nie byłem. To co widziałem w Rzymie i jego przedmieściach mi wystarczy. Na osiedlu na którym mieszkaliśmy na pewno nie zostawiłbym auta. Robienie miejsca między autami żeby się wcisnąć przez rozpychanie ich, to było jeszcze do zrozumienia (biedny ten co ręczny zaciągnie). Ale przesuwanie samochodów przez śmieciarkę to było mistrzostwo

nemi tu masz fajny hotel z widokiem
(jest w galerii), byłem tam kiedyś miejscówka bajka, śniadanie z widokiem na ośnieżone szczyty w lipcu 
https://www.booking.com/hotel/it/la-fon ... al;ucfs=1&
Mi Seat z silnikiem Volkswagena nie pali wogóle oleju (1,5TSI 150km)
Mazda na 2tys km nie spaliła nic (a ponoć 1,8 palą olej
)
Skuter 125ccm spalił pół miarki miedzy wymianami czyli 2tys km, ale to było jakieś 50ml
https://www.booking.com/hotel/it/la-fon ... al;ucfs=1&
Mi Seat z silnikiem Volkswagena nie pali wogóle oleju (1,5TSI 150km)
Mazda na 2tys km nie spaliła nic (a ponoć 1,8 palą olej
Skuter 125ccm spalił pół miarki miedzy wymianami czyli 2tys km, ale to było jakieś 50ml
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości