loockas napisał(a):Generalnie bawi mnie to luzowanie obostrzeń gdzie równolegle niby rośnie liczba zakażeń, a PL jeszcze nie złamała krzywej. Wiec ktoś tu nie bardzo wie co robi, albo jednak to wszystko nie jest takie straszne jak pierwotnie zakładano...
Okazuje się po prostu, że zmierzamy w stronę modelu szwedzkiego, która pierwotnie (i teraz też) jest krytykowana za sposób radzenia sobie z pandemią. I okazuje się chyba, że to jedyne co można zrobić, bo przecież nie można zamknąć wszystkiego na całe lata.
Ja jestem daleki od teorii spiskowych, ale na pewno są tacy, którzy zarabiają krocie na tym wszystkim.
Na samym początku myślałem, że pandemia skończy się wraz z wynalezieniem szczepionki, którą wystarczy kupić, ale już nawet nie trzeba się szczepić – miało to miejsce podczas poprzedniej pandemii, gdy premierem była pani od rzucania w dinozaury.
Jakiś koncern wyprodukował szczepionkę, rządy kilku krajów to kupiły w milionach sztuk, szczepionki napotkały opór i ludzie nie bardzo chcieli się szczepić, a Kopaczowa powiedziała, że chyba kogoś cycki pieką, że ona kupi nieprzetestowany specyfik. Niektórzy podnieśli larum, że nas wszystkich pozabija, a epidemia i tak wygasła, chociaż nie zaszczepił się u nas chyba nikt, a trochę ludzi na Zachodzie. Kto miał zarobić – zarobił

. Ciekawe jak będzie tym razem.