Mazda6 GJ Sky-G 2.5 '16 SkyPassion 赤 侍 by KMB
Ze swojej strony – do Mazdy6 GJ tylko oryginalną Yuasę + odpowiednie przygotowanie przed montażem – tj. naładowanie tak by gęstość elektrolitu była 1.3 (najlepiej).
-
Blue inside & red outside!
- Od: 12 lis 2011, 14:36
- Posty: 3819 (129/80)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011
Nie. To inna sztuka być musiała.
-
Blue inside & red outside!
- Od: 12 lis 2011, 14:36
- Posty: 3819 (129/80)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011
W ostatni weekend wróciłem z wakacyjnego wyjazdu. Jak zwykle obrałem kierunek nad nasze morze. Tym razem było to Niechorze.
Muszę przyznać, że trasa z Wrocławia na zachodnie wybrzeże jest coraz lepsza – z roku na rok mniej utrudnień i lepsza droga. Pod warunkiem, że jedzie się "tam" w środku tygodnia. Jak wracałem w sobotę to widziałem w przeciwnym kierunku ze 3 kilkukilometrowe korki! Ja natomiast w obie strony goniłem na tempomacie, a czas dojazdu jeszcze nigdy nie był tak krótki, a spalanie tak wysokie. I wcale nie chodzi o jakieś szalone prędkości, a o absolutnie stałe (przez ponad 300-tu km część trasy) i szybkie tempo. W drodze powrotnej przez 350 km musiałem zwolnić 2 razy (do około 120) i 3 razy przyspieszyłem (znacznie) względem ustawienia na tempomacie (140). W takich warunkach jedzie się naprawdę wygodnie. Średnia prędkość z całości wyjazdu oscylowała w okolicach 100 kph, a spalanie ~8,5 l/100km.
Ciekawostka (przynajmniej dla mnie), z moich obserwacji wynika, że całoroczne opony dokładają do spalania do 0,5 litra (przy dużych, autostradowych prędkościach) i około 0,2 litra przy prędkościach do 90 kph na każde 100 przejechanych km. Na ile to kwestia bieżnika, a na ile waga koła? Stawiam, że jednak to drugie. Dla przypomnienia – koło zimowe na 17-stce ważyło 21 kg, a letnie na 19-stce 25 kg. Tutaj całoroczna na 19-stce waży jeszcze o 2-3 kg więcej – czyli będzie ze 28 kg – to już naprawdę sporo. Niestety 1,5 roku temu na mój wymiar nie było rozmiaru 225 – więc mam oponę 235 i dedykowaną do SUV – wzmacniana – stąd jej większa waga – dziś wybór opon jest już większy. Wracająć do wagi koła i spalania. Rekordowe niskie spalanie jakie zrobiłem, było właśnie na zimowym kole stąd moje podejrzenia, że to właśnie waga koła a nie bieżnik ma większy wpływ na ekonomię użycia paliwa. Gdzieś kiedyś zasłyszałem, że waga nieresorowana w aucie jest porównywalna z ośmiokrotnym obciążeniem pojazdu. To by znaczyło, że miedzy zimowym kołem a obecnym całorocznym mamy 4 x 7 x 8 = 224 kg... A między letnim 96 kg (czyli jakby jedna osoba więcej). Zapewne przekłada się to też na osiągi – choć jest to mniej zauważalne w codziennym użytkowaniu. Tyle dygresji i moich przemyśleń. Pewne jest to, że na przyszłość będę aspekt wagi felgi i opony bardziej brał pod uwagę.
Wracając do samego urlopu...
Co roku sobie obiecywałem, że jak będę nad morzem to cyknę jakieś foty auta, ale zawsze kończyło się na "nie wziąłem aparatu, bo duży i ciężki" albo "auto i tak jest brudne".
Tym razem jednak się zmotywowałem. Aparat zabrany. A że tempo jazdy było dobre to przód samochodu mógłby służyć jakiemuś entomologowi jako pole do badań. Jak znalazłem sobie miejscówkę na zdjęcia, to jeszcze musiałem wytropić myjnie samoobsługową – trzeba było dojechać 20 km.
Ostatnią kwestią było zmusić do pobudki o 4:30, żeby wstać przed słoneczkiem. Nie byłem jedyny z pomysłem, samochodem, aparatem i miejscem – ale byłem tego dnia PIERWSZY. Kto rano wstaje...
Niestety auto było całe oroszone, a nie bardzo był czas na wycieranie. Morze spokojne jak jezioro, niebo nijakie, bo bez dodających dramaturgii chmurek...
Ale kilka fotek powstało.
Miałem tego pana usunąć ze zdjęcia, ale tak romantycznie spoglądał na auto i mi się go szkoda zrobiło... I ta reklamówczka. A że też chłop wcześnie wstał to niech ma udział.
Tymczasem ja po cichutku zaczynam sobie myśleć jakie bym chciał kolejne auto...
Muszę przyznać, że trasa z Wrocławia na zachodnie wybrzeże jest coraz lepsza – z roku na rok mniej utrudnień i lepsza droga. Pod warunkiem, że jedzie się "tam" w środku tygodnia. Jak wracałem w sobotę to widziałem w przeciwnym kierunku ze 3 kilkukilometrowe korki! Ja natomiast w obie strony goniłem na tempomacie, a czas dojazdu jeszcze nigdy nie był tak krótki, a spalanie tak wysokie. I wcale nie chodzi o jakieś szalone prędkości, a o absolutnie stałe (przez ponad 300-tu km część trasy) i szybkie tempo. W drodze powrotnej przez 350 km musiałem zwolnić 2 razy (do około 120) i 3 razy przyspieszyłem (znacznie) względem ustawienia na tempomacie (140). W takich warunkach jedzie się naprawdę wygodnie. Średnia prędkość z całości wyjazdu oscylowała w okolicach 100 kph, a spalanie ~8,5 l/100km.
Ciekawostka (przynajmniej dla mnie), z moich obserwacji wynika, że całoroczne opony dokładają do spalania do 0,5 litra (przy dużych, autostradowych prędkościach) i około 0,2 litra przy prędkościach do 90 kph na każde 100 przejechanych km. Na ile to kwestia bieżnika, a na ile waga koła? Stawiam, że jednak to drugie. Dla przypomnienia – koło zimowe na 17-stce ważyło 21 kg, a letnie na 19-stce 25 kg. Tutaj całoroczna na 19-stce waży jeszcze o 2-3 kg więcej – czyli będzie ze 28 kg – to już naprawdę sporo. Niestety 1,5 roku temu na mój wymiar nie było rozmiaru 225 – więc mam oponę 235 i dedykowaną do SUV – wzmacniana – stąd jej większa waga – dziś wybór opon jest już większy. Wracająć do wagi koła i spalania. Rekordowe niskie spalanie jakie zrobiłem, było właśnie na zimowym kole stąd moje podejrzenia, że to właśnie waga koła a nie bieżnik ma większy wpływ na ekonomię użycia paliwa. Gdzieś kiedyś zasłyszałem, że waga nieresorowana w aucie jest porównywalna z ośmiokrotnym obciążeniem pojazdu. To by znaczyło, że miedzy zimowym kołem a obecnym całorocznym mamy 4 x 7 x 8 = 224 kg... A między letnim 96 kg (czyli jakby jedna osoba więcej). Zapewne przekłada się to też na osiągi – choć jest to mniej zauważalne w codziennym użytkowaniu. Tyle dygresji i moich przemyśleń. Pewne jest to, że na przyszłość będę aspekt wagi felgi i opony bardziej brał pod uwagę.
Wracając do samego urlopu...
Co roku sobie obiecywałem, że jak będę nad morzem to cyknę jakieś foty auta, ale zawsze kończyło się na "nie wziąłem aparatu, bo duży i ciężki" albo "auto i tak jest brudne".
Tym razem jednak się zmotywowałem. Aparat zabrany. A że tempo jazdy było dobre to przód samochodu mógłby służyć jakiemuś entomologowi jako pole do badań. Jak znalazłem sobie miejscówkę na zdjęcia, to jeszcze musiałem wytropić myjnie samoobsługową – trzeba było dojechać 20 km.
Ostatnią kwestią było zmusić do pobudki o 4:30, żeby wstać przed słoneczkiem. Nie byłem jedyny z pomysłem, samochodem, aparatem i miejscem – ale byłem tego dnia PIERWSZY. Kto rano wstaje...
Niestety auto było całe oroszone, a nie bardzo był czas na wycieranie. Morze spokojne jak jezioro, niebo nijakie, bo bez dodających dramaturgii chmurek...
Ale kilka fotek powstało.
Miałem tego pana usunąć ze zdjęcia, ale tak romantycznie spoglądał na auto i mi się go szkoda zrobiło... I ta reklamówczka. A że też chłop wcześnie wstał to niech ma udział.
Tymczasem ja po cichutku zaczynam sobie myśleć jakie bym chciał kolejne auto...
-
Blue inside & red outside!
- Od: 12 lis 2011, 14:36
- Posty: 3819 (129/80)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011
UCASH napisał(a):Pierwsza fota mistrz
Dokładnie tak, pierwsza fota zdecydowanie najlepsza. Druga też fajna, tylko te złożone parasole po prawej dziwnie wyglądają ale może tylko ja mam coś nie tak pod kopułą i mi się z czymś kojarzą
Spoko fotki. Pewnie wielu chciałoby takie z urlopu przywozić. Warto było cierpieć niedospanie.
- Od: 27 lip 2014, 20:41
- Posty: 975 (17/34)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Mazda3 BK Y6 2006 140KM/330Nm Winning Blue
Fotki, kozackie
Kolejna Mazda ? Czy jednak w coś innego celujesz ?KMBak napisał(a):po cichutku zaczynam sobie myśleć jakie bym chciał kolejne auto...
-
Daniel
- Od: 21 paź 2009, 20:04
- Posty: 6380 (52/239)
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 6 GG 2.0 163km/191Nm 2007 rok
Mazda 626 GE FP 1,8 90 km 1996 rok
Opel Omega 2,6 V6 180 km 2002 rok
Mały update. Wczoraj po 9 tys. km zrobiona rotacja opon.
Przednie klocki bieżnika troszkę zaokrąglone. Ale nie ma się co dziwić – w końcu to i hamowanie i napęd. A tak opony prawie jak nowe.
Opona, która była 9 tys. km na tyle (lewa strona), a teraz jest na (od wczoraj) przodzie.
Tu opona, która była na przodzie a teraz poszła do tyłu – widać zaokrąglenie klocków bieżnika – ale nie tylko na krawędziach – zatem to ogólne zużycie a nie wy-ząbkowanie.
I analogicznie koło z prawego tyłu (teraz już na przedzie).
I guma, która przejechała 9 000 km na przedzie (po prawej).
Ostatnio też odnotowałem minimalne drżenie kierownicy między 100 a 130 kph. Przeważnie kół załatwiło ten drobny problem.
Więc podsumowując – nie wrócę do zestawu lato/zima – jeśli mnie sytuacja nie zmusi (brak rozmiaru).
Zużycie opon całorocznych jest w normie – takie jak każdej innej opony.
Przednie klocki bieżnika troszkę zaokrąglone. Ale nie ma się co dziwić – w końcu to i hamowanie i napęd. A tak opony prawie jak nowe.
Opona, która była 9 tys. km na tyle (lewa strona), a teraz jest na (od wczoraj) przodzie.
Tu opona, która była na przodzie a teraz poszła do tyłu – widać zaokrąglenie klocków bieżnika – ale nie tylko na krawędziach – zatem to ogólne zużycie a nie wy-ząbkowanie.
I analogicznie koło z prawego tyłu (teraz już na przedzie).
I guma, która przejechała 9 000 km na przedzie (po prawej).
Ostatnio też odnotowałem minimalne drżenie kierownicy między 100 a 130 kph. Przeważnie kół załatwiło ten drobny problem.
Więc podsumowując – nie wrócę do zestawu lato/zima – jeśli mnie sytuacja nie zmusi (brak rozmiaru).
Zużycie opon całorocznych jest w normie – takie jak każdej innej opony.
Ostatnio edytowano 16 lis 2020, 19:24 przez KMBak, łącznie edytowano 1 raz
-
Blue inside & red outside!
- Od: 12 lis 2011, 14:36
- Posty: 3819 (129/80)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011
Dziś okazja wyjątkowa. Minęły 4 lata. Jakoś szybko zleciało.
Nie ma żadnych specjalnych nowych historii ani wydarzeń.. Portfelik lżejszy o polisę i przegląd. Wartość auta na polisie:
95 957 zł. Czyli jak przehulać 50 tysi w 4 lata.
Jest jakiś chętny?
Nie ma żadnych specjalnych nowych historii ani wydarzeń.. Portfelik lżejszy o polisę i przegląd. Wartość auta na polisie:
95 957 zł. Czyli jak przehulać 50 tysi w 4 lata.
Jest jakiś chętny?
Ostatnio edytowano 30 kwi 2020, 15:38 przez KMBak, łącznie edytowano 1 raz
-
Blue inside & red outside!
- Od: 12 lis 2011, 14:36
- Posty: 3819 (129/80)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011
Lekkie czasy, to i kasy się nie liczy. No bo kto bogatemu zabroni.
- Od: 27 lip 2014, 20:41
- Posty: 975 (17/34)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Mazda3 BK Y6 2006 140KM/330Nm Winning Blue
Zależy ile chcesz dopłacić. Takie czasy.
- Od: 7 kwi 2014, 13:44
- Posty: 3181 (148/189)
- Auto: Jest: Grey Fūjin '03
Było: Mazda6 Tamura '07
Mr_Bartek napisał(a):Zależy ile chcesz dopłacić.
To ja se jednak pojeżdżę sam.
francesco_franco napisał(a):Lekkie czasy
I ta ich lekkość na razie oddaliła ewentualne zmiany 4 kołek.
-
Blue inside & red outside!
- Od: 12 lis 2011, 14:36
- Posty: 3819 (129/80)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011
Ostatnio czytałem jakiś artykuł o realnych kosztach samochodu... To się za głowę złapałem Gościu robił to na podstawie mondziaka –> https://jakoszczedzacpieniadze.pl/nowe- ... sploatacji
Z drugiej strony, jak kogoś stać, by położyć na stół tyle hajsów, to się raczej nie przejmuje utratą wartości. Moja przez 5 lat też straciła jakieś 50-60% wartości, ale to trochę inne kwoty jednak...
Swoją drogą myślałem, że w leasingu ją masz. Nie opłacało Ci się takie rozwiązanie?
Z drugiej strony, jak kogoś stać, by położyć na stół tyle hajsów, to się raczej nie przejmuje utratą wartości. Moja przez 5 lat też straciła jakieś 50-60% wartości, ale to trochę inne kwoty jednak...
Swoją drogą myślałem, że w leasingu ją masz. Nie opłacało Ci się takie rozwiązanie?
- Od: 22 lip 2014, 11:58
- Posty: 1034
- Skąd: Zgierz / Warszawa
- Auto: Mazda 3 Kintaro
ezg_siwy napisał(a):
Swoją drogą myślałem, że w leasingu ją masz. Nie opłacało Ci się takie rozwiązanie?
Tak, w leasingu (było na 3 lata). Już moja prywatnie 1,5 roku. Zatem przy ewentualnej sprzedaży nie będzie faktury VAT, ale z drugiej strony wolę obniżyć komuś o 10% niż Państwu oddać 40%.
Co nie zmienia faktu, że utrata wartości jest.
-
Blue inside & red outside!
- Od: 12 lis 2011, 14:36
- Posty: 3819 (129/80)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011
Aaa czyli jednak. Wcale się nie dziwię. Też bym tak z chęcią zrobił, ale na UoP niestety nie ma takiej opcji i płacę ten cholerny podatek, z którego nic nie mam, bo przysłowiowe zęby i tak leczę prywatnie.
Cudowne życie w pięknym kraju
Cudowne życie w pięknym kraju
- Od: 22 lip 2014, 11:58
- Posty: 1034
- Skąd: Zgierz / Warszawa
- Auto: Mazda 3 Kintaro
Ostatni czas nie sprzyja jeżdżeniu. Ale w grudniu udało mi się zrobić 100 km na raz.
-
Blue inside & red outside!
- Od: 12 lis 2011, 14:36
- Posty: 3819 (129/80)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości