Mazda6 GG L3 '03 2.3 "Bójka is back on the track" ;)
To będzie bardzo dobrze, sorrki za ten wpis wcześniej, ale przy tak ładnym zestawieniu auta, te koła, które jak się okazuje, są zimą, nijak nie współgrają z resztą w letnim setupie
-
makmarc
Ależ, ja krytykę lubię o ile konstruktywna... A Twoja z reguły zawsze taka jest.
Wiesz, lista zmian od kwietnia jest tak długa, że nie jestem w stanie wszystkiego ogarnąć na raz. Pod koniec tygodnia wywalam całe tylne zawieszenie, bo lewa strona jest już walnięta na tulejach, a lewy amortyzator jest pusty i auto stoi na negatywie z tamtej strony, konsumując oponę od środka w tempie Etiopczyka przy szwedzkim stole Ze względu na powyższe zakładanie letnich opon zamiast dojechania starych zimówek wydaje mi się znacznie mniej sensowne.
Oprócz zawiasu skupiam się teraz na wnętrzu – próba wymiany bata anteny zakończyła się pęknięciem podstawy. Będę musiał dostać się pod podsufitkę teraz, więc zgodnie z zasadą "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło" – dokończę proces personalizacji wnętrza na "jedyne takie" i zaprezentuję wkrótce jedyną na świecie GG, z całkowicie czarnym wnętrzem jeśli chodzi o słupki i podsufitkę (fotele są w czarne półskórze i boczki też w materiale – w planie będzie zastąpienie środków – czarnym welurem, za jakiś czas).
Wiesz, lista zmian od kwietnia jest tak długa, że nie jestem w stanie wszystkiego ogarnąć na raz. Pod koniec tygodnia wywalam całe tylne zawieszenie, bo lewa strona jest już walnięta na tulejach, a lewy amortyzator jest pusty i auto stoi na negatywie z tamtej strony, konsumując oponę od środka w tempie Etiopczyka przy szwedzkim stole Ze względu na powyższe zakładanie letnich opon zamiast dojechania starych zimówek wydaje mi się znacznie mniej sensowne.
Oprócz zawiasu skupiam się teraz na wnętrzu – próba wymiany bata anteny zakończyła się pęknięciem podstawy. Będę musiał dostać się pod podsufitkę teraz, więc zgodnie z zasadą "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło" – dokończę proces personalizacji wnętrza na "jedyne takie" i zaprezentuję wkrótce jedyną na świecie GG, z całkowicie czarnym wnętrzem jeśli chodzi o słupki i podsufitkę (fotele są w czarne półskórze i boczki też w materiale – w planie będzie zastąpienie środków – czarnym welurem, za jakiś czas).
Trochę do zrobienia jest, ale spoko, na wszystko przyjdzie czas.
P.S. Z tym Toronto, to praktycznie nikt nie wiedział, że tam jedziemy odbierać M6, poza tym wracaliśmy z Anglii do Warszawy, nocleg u znajomych, a potem poranny pociąg W-wa – Toruń, gdzie odebrali nas ludzie z salonu Podpisy i wio do domku nowym nabytkiem
P.S. Z tym Toronto, to praktycznie nikt nie wiedział, że tam jedziemy odbierać M6, poza tym wracaliśmy z Anglii do Warszawy, nocleg u znajomych, a potem poranny pociąg W-wa – Toruń, gdzie odebrali nas ludzie z salonu Podpisy i wio do domku nowym nabytkiem
-
makmarc
kurde rzeczywiście, trochę się działo! Dawno chyba u Ciebie nie byłem. Ciśnij te lusterko to będę miał większą motywację na wycieczkę, bo mocno jestem ciekaw obadać na żywo ten twój mashup ;D
-
Moderator GJ
- Od: 10 cze 2012, 18:04
- Posty: 6358 (61/116)
- Skąd: Toruń
- Auto: M6 GY-L3 2,3l 122kW '04
Mały update – Bójka 3 listopada spotkała się z Xsarą, która wyjechała z podporządkowanej.
Spotkanie zakończyło się tak:
Ale powstrzymało to Bójkę tylko do lutego i dalej śmiga. Dziś jest w Katowicach za sprawą mojej narzeczonej
Spotkanie zakończyło się tak:
Ale powstrzymało to Bójkę tylko do lutego i dalej śmiga. Dziś jest w Katowicach za sprawą mojej narzeczonej
Oj szkoda tak ładnej mordki. Ale tragedii nie ma, pas chyba nie ruszony ?
-
Daniel
- Od: 21 paź 2009, 20:04
- Posty: 6380 (52/239)
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 6 GG 2.0 163km/191Nm 2007 rok
Mazda 626 GE FP 1,8 90 km 1996 rok
Opel Omega 2,6 V6 180 km 2002 rok
Danmazda napisał(a):Oj szkoda tak ładnej mordki. Ale tragedii nie ma, pas chyba nie ruszony ?
Pas był lekko nadpęknięty w jednym miejscu więc został wymieniony
Za to pożegnałem czarne lampy z przodu i wróciłem do jasnych.
I znowu w tym samym miejscu poobijana
Bo to ogólnie idealna kopia tamtej sytuacji:
To samo miejsce, uszkodzenia i tłumaczenie sprawcy....
Quattro napisał(a):Mały update
Mazda pod koniec października napotkała na rondzie Puga 206, którego kierowca uważał że skoro ja go mam po prawej to on ma pierwszeństwo... No niestety nie miał, Wina bezsporna, ale mnie zabrano dowód za... pozrywane spryskiwacze. Wojna z ubezpieczycielem trwała 6 tygodni bowiem policzył mi najtańszą lampę bez ksenonu i zderzak bez otworów na spryski. Wojna zakończona satysfakcjonująco, aczkolwiek teraz czekam na uznanie faktury za samochód zastępczy.
Tak to wyglądało dnia następnego:
To samo miejsce, uszkodzenia i tłumaczenie sprawcy....
No cóż... przygoda z Bójką kończy się. Lewa tylna podłużnica jak się okazuje – została skrzywiona, gdy w 2015 roku najechałem na słupek na stacji benzynowej. Blacharz zamiast rzucić porządnie okiem – podklepał tylko tył na krzywej podłużnicy i tyle.
Montaż gleby de facto spowodował złamanie tego elementu co zaowocowało osiąściem sanek niżej i permanentnym negatywem tylnego zawieszenia – z którym bezskutecznie walczyłem dwa lata. Po dwóch wystrzałach przetartej tylnej lewej opony (auto zdążyło w tym czasie zwiedzić 2/3 Europy) połączyłem fakt dziwnego wgniecenia na dachu z miejscem gdzie we wnęce koła na lewej tylnej podłużnicy złuszczył mi się lakier. Decyzja zapadła, mimo olbrzymiego sentymentu nie będę już ratować nadwozia, które ma na karku 16 lat, 395 000km i co najmniej 21 kolizji za sobą. Bójka zostanie dawcą.
Nowy biorca ma budę kombi, pochodzi z 2005 roku, norweskie tablice i L8 pod maską. Pytanie dnia – czemu nie mogę założyć nowego wątku na ten temat?
Montaż gleby de facto spowodował złamanie tego elementu co zaowocowało osiąściem sanek niżej i permanentnym negatywem tylnego zawieszenia – z którym bezskutecznie walczyłem dwa lata. Po dwóch wystrzałach przetartej tylnej lewej opony (auto zdążyło w tym czasie zwiedzić 2/3 Europy) połączyłem fakt dziwnego wgniecenia na dachu z miejscem gdzie we wnęce koła na lewej tylnej podłużnicy złuszczył mi się lakier. Decyzja zapadła, mimo olbrzymiego sentymentu nie będę już ratować nadwozia, które ma na karku 16 lat, 395 000km i co najmniej 21 kolizji za sobą. Bójka zostanie dawcą.
Nowy biorca ma budę kombi, pochodzi z 2005 roku, norweskie tablice i L8 pod maską. Pytanie dnia – czemu nie mogę założyć nowego wątku na ten temat?
Bo nie zakładasz w poczekalni.
- Od: 7 kwi 2014, 13:44
- Posty: 3181 (148/189)
- Auto: Jest: Grey Fūjin '03
Było: Mazda6 Tamura '07
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości