Bierze olej (spalanie oleju) – silnik benzynowy
Bo_lo ja bym tego silnika nie tykał. To jeszcze fabryczna jednostka i niech taka zostanie. Masz wszystko ory to niech i motor będzie. A przy takich jazdach na trasie przy LPG to zużycie oleju myśle ze jest dopuszczalne.
Zreszta Krzysiek dodał rozsądne podpowiedzi.
Zreszta Krzysiek dodał rozsądne podpowiedzi.
Witam ponownie .
Kontynuując mój post ze strony 92.
Moja Mazda 6 wymagała kolejnego remontu. Dziś po dwóch miesiącach użytkowania po ponownym remoncie mogę napisać , że samochód nie bierze oleju. 1000 km przejechane i ten sam stan ojeju na bagnecie . Okazałą się , że ubytki oleju głównie były spowodowane przez nieszczelny kanał olejowy w głowicy. Podczas montażu gazu LPG gaziarze nie właściwie wiercili się w głowice , po czym starali się usuną błąd po przez spawanie i ten nieszczęsny spaw puszczał olej . Było to widać na kolektorze. Koszt zakupu głowicy 450 zł . Ponowny remont został wykonany przez warsztat w ramach gwarancji łącznie z zakupem uszczelek oraz przygotowanie nowej głowicy do montażu. Sprzedający samochód po kilku rozmowach zwrócił 1000 zł. W zasadzie to 1/4 poniesionych kosztów , ale dziś po kilku miesiącach nie żałuje tego, że jestem użytkownikiem Mazdy 6 . Na przyszłość warto zwrócić uwagę na to gdzie zakłada się gaz i kto to robi, bo ponoć często podczas montażu zdarza się nie właściwie wpiąć z instalacją i po czasie użytkownicy mają problem z braniem ojeju przez samochód. U mnie dziś LPG jest wwiercone w plastikowy kolektor ssący.
Kontynuując mój post ze strony 92.
Moja Mazda 6 wymagała kolejnego remontu. Dziś po dwóch miesiącach użytkowania po ponownym remoncie mogę napisać , że samochód nie bierze oleju. 1000 km przejechane i ten sam stan ojeju na bagnecie . Okazałą się , że ubytki oleju głównie były spowodowane przez nieszczelny kanał olejowy w głowicy. Podczas montażu gazu LPG gaziarze nie właściwie wiercili się w głowice , po czym starali się usuną błąd po przez spawanie i ten nieszczęsny spaw puszczał olej . Było to widać na kolektorze. Koszt zakupu głowicy 450 zł . Ponowny remont został wykonany przez warsztat w ramach gwarancji łącznie z zakupem uszczelek oraz przygotowanie nowej głowicy do montażu. Sprzedający samochód po kilku rozmowach zwrócił 1000 zł. W zasadzie to 1/4 poniesionych kosztów , ale dziś po kilku miesiącach nie żałuje tego, że jestem użytkownikiem Mazdy 6 . Na przyszłość warto zwrócić uwagę na to gdzie zakłada się gaz i kto to robi, bo ponoć często podczas montażu zdarza się nie właściwie wpiąć z instalacją i po czasie użytkownicy mają problem z braniem ojeju przez samochód. U mnie dziś LPG jest wwiercone w plastikowy kolektor ssący.
Panowie, druga Mazda 6 w domu tym razem z silnikiem 2.3l 166 koni, i znowu prawdopodobnie remont silnika, pytanie czy ktoś stosował u siebie zestaw uszczelek głowicy firmy Erling lub victor reinz ?
tak z ciekawości, jeżeli remont zostanie przeprowadzony poprawnie to jak myślicie ile taki silnik bez katowania jest w stanie wytrzymać ?
bartexmielec napisał(a):Panowie, druga Mazda 6 w domu tym razem z silnikiem 2.3l 166 koni, i znowu prawdopodobnie remont silnika, pytanie czy ktoś stosował u siebie zestaw uszczelek głowicy firmy Erling lub victor reinz ?
Reinz jest spoko. U siebie zakładałem.
bartexmielec napisał(a):tak z ciekawości, jeżeli remont zostanie przeprowadzony poprawnie to jak myślicie ile taki silnik bez katowania jest w stanie wytrzymać ?
Co to znaczy wytrzymać? Jeśli wszystko zrobione prawidłowo, to będzie praktycznie fabryka.
- Od: 3 sie 2015, 13:41
- Posty: 28
- Auto: Mazda 6 GY 2006r 2.3l 122kw
Po konsultacji z mechanikiem który będzie wykonywał remont, silnik będzie składany jednak na częściach firmy Elring, jedynie pierścienie tłokowe będą Mahle
Wczoraj miałem być po
ale mechanik się nie wyrobił, dziś twierdzi że będzie gotowa
napiszę za ok. tydzień jak chwilę pojeżdżę
Witajcie.
Niestety mnie również dopadł olejowy problem. Mazda ma przejechane 240tys. z czego 100 na LPG. Obecnie po 1000 km na bagnecie olej schodzi mi z max do min czyli około 0,75 – 1litr (wcześniej prawie od wymiany do wymiany). Świeca na 3 cylindrze upaprana w oleju i jakby nadpalona.
W wakacje mam wyjazd do Chorwacji ( w tamtym roku trasa 1800km w jedną stronę bez żadnego problemu a pobór oleju wyniósł ok 0,3l) pytanie czy jeśli nie zrobię remontu silnika i zdecyduję się na dolewki to co się może wydarzyć przy jeździe z tak dużym poborem oleju (zakładam że będę go dolewał co tankowanie LPG czyli co 400-420km)?
Niestety mnie również dopadł olejowy problem. Mazda ma przejechane 240tys. z czego 100 na LPG. Obecnie po 1000 km na bagnecie olej schodzi mi z max do min czyli około 0,75 – 1litr (wcześniej prawie od wymiany do wymiany). Świeca na 3 cylindrze upaprana w oleju i jakby nadpalona.
W wakacje mam wyjazd do Chorwacji ( w tamtym roku trasa 1800km w jedną stronę bez żadnego problemu a pobór oleju wyniósł ok 0,3l) pytanie czy jeśli nie zrobię remontu silnika i zdecyduję się na dolewki to co się może wydarzyć przy jeździe z tak dużym poborem oleju (zakładam że będę go dolewał co tankowanie LPG czyli co 400-420km)?
Według mnie to zależy jak długo chcesz tym samochodem pojeździć, jeżeli jeszcze parę lat to myślę że warto zainwestować w remont, tym bardziej że sytuacja z poborem raczej nie ulegnie polepszeniu tylko pogorszeniu.
Co może się wydarzyć? A no na przykład wypali Ci się katalizator, może nagle wzrosnąć pobór oleju i jak się nie zorientujesz to zatrzesz silnik.
Co może się wydarzyć? A no na przykład wypali Ci się katalizator, może nagle wzrosnąć pobór oleju i jak się nie zorientujesz to zatrzesz silnik.
Witam,
kilka miesięcy temu zakupiłem Mazde 6 GY 1.8 270 tys przebiegu. Po kupnie wymieniłem olej na polecany w kilku tematach tutaj "Mazda Original Oil Ultra 5W-30. Problemem jest, że ostatnio przed trasą tak z ciekawości sprawdziłem ilość oleju i pokazało na min, więc dolałem ubytek i stwierdziłem, że po prostu wcześniej za mało weszło. Po powrocie z trasy zajrzałem znów na bagnet i znów jest na minimum. Moja 1 myśl, że pewnie bagnet jest za krótki
ale po przeczytaniu kilku tematów okazuje się, że mazdy lubią pić olej. Do tej pory czyli 4 tys km na tym oleju i dolewaniu litra co 1 tys przyjąłem postawę, że ona robi sobie mieszankę dla lepszego smarowania
Ale gdy mam co chwilę dawać 40 zł za 1 litr oleju to dotarło do mnie, że może jest coś nie tak z silnikiem
Tak na poważnie czekałem te 4 tys bo niektóre osoby pisały, że silnik przestanie brać olej po przejechaniu kilku tys po wymianie.
Moje pytanie: Czy powinienem się martwić? Sprawdziłem przedmuchy na bagnecie, wycieków pod samochodem także nie ma. Jedyne po zgaszeniu samochodu katalizator strzela jeszcze przez minutę po wyłączeniu samochodu, tak jakby od ciepła.
Musicie mi pomóc bo moją laweciare lagune II z 1.9 dci (która się nie psuła i nie brała oleju) wymieniłem na niezawodną mazde z pancernym silnikiem benzynowym
kilka miesięcy temu zakupiłem Mazde 6 GY 1.8 270 tys przebiegu. Po kupnie wymieniłem olej na polecany w kilku tematach tutaj "Mazda Original Oil Ultra 5W-30. Problemem jest, że ostatnio przed trasą tak z ciekawości sprawdziłem ilość oleju i pokazało na min, więc dolałem ubytek i stwierdziłem, że po prostu wcześniej za mało weszło. Po powrocie z trasy zajrzałem znów na bagnet i znów jest na minimum. Moja 1 myśl, że pewnie bagnet jest za krótki



Moje pytanie: Czy powinienem się martwić? Sprawdziłem przedmuchy na bagnecie, wycieków pod samochodem także nie ma. Jedyne po zgaszeniu samochodu katalizator strzela jeszcze przez minutę po wyłączeniu samochodu, tak jakby od ciepła.
Musicie mi pomóc bo moją laweciare lagune II z 1.9 dci (która się nie psuła i nie brała oleju) wymieniłem na niezawodną mazde z pancernym silnikiem benzynowym

- Od: 8 sty 2017, 00:31
- Posty: 6
- Auto: Mazda 6, 2003r 1.8 Benzyna
LukBN napisał(a): Tak na poważnie czekałem te 4 tys bo niektóre osoby pisały, że silnik przestanie brać olej po przejechaniu kilku tys po wymianie.
Raczej jest odwrotnie, jak olej zrobi się brudny to zaczyna go więcej przepalać
zigu18 napisał(a):Raczej jest odwrotnie, jak olej zrobi się brudny to zaczyna go więcej przepalaćU mnie do 7-8 tys. nic nie ubywa, ale już po 12 tys. potrafi zejść z maxa do połowy bagnetu.
Wyczytałem, że pierścienie mogły się zapiec od starego oleju i w tym wypadku płukanie silnika z wymianą oleju powinno pomóc. Kupiłem płukankę Liqui Molly i polecany olej, a tutaj się pogorszyło bo przed wymianą oleju tak drastycznych ubytków nie zauważyłem.
Edit: chyba, że płukanka powiększyła pojemność silnika i wcchodzi więcej niż 4,3 litra


- Od: 8 sty 2017, 00:31
- Posty: 6
- Auto: Mazda 6, 2003r 1.8 Benzyna
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6