VIN sprawdzony dzięki Mariankowi – przebieg wydaje się być zgodny.
Znajomy mechanik ocenił auto i nie stwierdził problemów.
Jednak sytuacja się rozwija w złym kierunku.
Auto stało już w innym miejscu i blachy miało inne – te które widniały w papierach i DSR.
Chcąc wjechać na przegląd zaczęły się problemy. Byłem godzinę przed końcem pracy Stacji Kontroli.
Okazało się, że ubezpieczenie miesięczne można wykupić, ale robię to ja i na moje nazwisko! Na tych blachach też nie mogę jechać.
Potem problem z drugim kluczykiem – scyzoryk Mazdy nie pasował do zamków i stacyjki, nie diałały przyciski. Po kilku telefonach sprzedawcy, pojechał do brata i znalazł się właściwy kluczyk, ale bez baterii
Zauważyłem również, że radio, mimo opisu ogłoszenia, nie posiada USB, czytnika SD – jest tylko AUX przy zapalniczce w podłokietniku. Kolejne telefony sprzedawcy w celu wyjaśnienia.
Taki minęła godzina i na przegląd bym nie zdążył!
Nie wiem czy jest sens dalej brnąć w historię tego auta...