W listopadzie 2016 kupiłem mazdę 3 2.0 benzyna 150KM, wszystko było git, silnik mega dynamiczny, cichy i suchy bez wycieków. Po dwóch tygodniach zacząłem słyszeć dziwne cykanie w silniku na wolnych obrotach (na rozgrzanym motorze). W serwisie powiedzieli mi, że to popychacze a powodem bym niski stan oleju w silniku. Oleju było wystarczająco na bagnecie. Później dostałem informację telefoniczną że koszt naprawy to ok 9 tys zł. Podobno to nie tylko popychacze a jeszcze wał rozrządu itp. Dziś zadzwoniłem jeszcze raz żeby się dowiedzieć z czym się wiążą takie wysokie koszty a gość mówi że to koszt wymiany całego rozrządu i miski olejowej (części oryginalne Mazdy). Czy jest to możliwe że zwykłymi "słuchawkami mechanika" rozpoznali usterkę?
Proszę o odpowiedź i pomoc bo nie ukrywam że ta cena to morderca !