zelka napisał(a):Zwracam honor o tym jak rozmawialiśmy kto ma bardziej brudne auto.

W weekend podziałałem trochę przy aucie, a zacząłem tak:

Nie działało mi podgrzewanie fotela kierowcy i na początku trochę to zignorowałem, ale z czasem zaczęła mnie męczyć świadomość, że mam coś niesprawnego w samochodzie no i rano czasem fajnie podgrzać lekko 4 litery. Jako, że nie grzał cały fotel, a diodki na włączniku działały a bezpiecznik był cały (fotel pasażera grzał), to posprawdzałem czy do fotela prawidłowo dochodzi zasilanie. Wszystkie napięcia były ok, natomiast pomiar rezystancji maty wskazywał na jej uszkodzenie. Wymontowałem fotel i zabrałem się za rozbieranie.

Okazało się to łatwiejsze niż się spodziewałem. Znalazłem miejsce połączenia mat na siedzisku i oparciu a kolejne pomiary pozwoliły stwierdzić, że winna jest mata na siedzisku, więc zdjąłem z niego tapicerkę i zobaczyłem to:

Wszystko stało się jasne.


Naprawa zajęła całe 2 minuty

Trochę czasu zeszło na "szycie" tapicerki do stelaża, bo była przymocowana drutem, który musiałem rozciąć, żeby ją zdjąć. Trytytki są jednak nieocenione


Fotel złożony, nie została mi żadna śrubka, po tapicerce nie widać, że była demontowana. I co najważniejsze – fotel grzeje, zarówno siedzisko, jak i oparcie. Satysfakcja z własnoręcznie wykonanej naprawy – bezcenna
