Czateria...cd
Ja głównie carrefour, bo jednak najwiecej produktów tam znajduje jakich szukam i mają regał z piwem kraftowym
Pieczywo tylko piekarnie. Wędliny/mięso w sprawdzonych sklepach, byle nie paczkowane. To jest przykre, ale jak chcemy jeść w miarę zdrowe produkty, to trzeba za nie zapłacić więcej 
Oj tam oj tam, można zacząć samemu produkować 
Masz miejsce na podwórku, wędzarnie postaw. Wędliny dojrzewajace, szynkę itd. sam ogarniesz. Mając wędzarnie już jesteś Pan.
Sery można samemu robić, zacząłem ostatnio z nudów – proste, nie trzeba super sprzętu.
Jakbym umiał jajka znosić to by było cudownie
A tak to mi koleżanka z pracy dostarcza od kur z wioski.
Masz miejsce na podwórku, wędzarnie postaw. Wędliny dojrzewajace, szynkę itd. sam ogarniesz. Mając wędzarnie już jesteś Pan.
Sery można samemu robić, zacząłem ostatnio z nudów – proste, nie trzeba super sprzętu.
Jakbym umiał jajka znosić to by było cudownie
Xenocyd napisał(a):Masz miejsce na podwórku
Kupujesz krowę i już masz mleko za free i kosić trawy nie trzeba


Postawi wędzarnie użyje jej raz (pewnie na święta żeby się rodzinie pochwalić) a potem będzie stała bo nikt nie będzie miał na to czasu, na emeryturce takie rzeczy jak najbardziej.
No z takim podejściem nie stawiaj, bo się zmarnuje.
Każdy ma swoje podejście.
Tak mi wieszczyli, że grill gazowy też mi sie znudzi. Od 3 lat używam go spokojnie ze 100 razy w roku, czasami codziennie przez tydzień czy dwa.
Każdy ma swoje podejście.
Tak mi wieszczyli, że grill gazowy też mi sie znudzi. Od 3 lat używam go spokojnie ze 100 razy w roku, czasami codziennie przez tydzień czy dwa.
Xenocyd napisał(a):Masz miejsce na podwórku, wędzarnie postaw. Wędliny dojrzewajace, szynkę itd. sam ogarniesz. Mając wędzarnie już jesteś Pan.
Wędzarnie mam zamiar ogarnąć w przyszłym roku. Już mi ten pomysł od 3 lat chodzi po głowie, ale z racji obowiązków rodzinnych były ważniejsze rzeczy do zrobienia
Z tymi serami mnie zaciekawiłeś, pobadam temat
W ogóle od wiosny mam zamiar zabrać się za ogródek i dokończyć to co zaplanowaliśmy. W tym roku stanął plac zabaw, teraz czas na sprzęt dla starszych
Jednak dalej podtrzymuje, że dobre jedzenie swoje kosztuje. Własna produkcja w przypadku wędlin nie obniży kosztów, wręcz przeciwnie. Ale taka szynka z własnej wędzarni jest niesamowita.
Neonixos666 napisał(a):a potem będzie stała bo nikt nie będzie miał na to czasu
To nie jest jakoś bardzo dużo roboty i śmiało można sobie raz na miesiąc czy dwa na to pozwolić. Największym wyzwaniem jest kupienie dobrego mięsa, najlepiej z prywatnego gospodarstwa. Masz największą szansę, że po wędzeniu coś jeszcze na sznurku zostanie
Ostatnio edytowano 27 lis 2016, 14:45 przez loockas, łącznie edytowano 1 raz
Serowar.pl
Jak masz dostęp świeżego mleka to idealnie, jak nie to takie z butelki (nie UHT) też da radę. Potrzebny garnek, foremki (po 2-3 zł są), podpuszczka (kilka zł) i można zaczynać. Roboty na kwadrans, doba czekania i jest
Ostatni mi przetrwał prawie 2 tygodnie w lodówce.
Ostatni mi przetrwał prawie 2 tygodnie w lodówce.
ostatnio dostałem od gospodyni której dostarczyłem zakupy kurę już oprawioną, mam zamiar zjeść smakowy rosołek
. Jajka też od niej biorę bo te z biedry czy kaufa śmierdzą dziwnie.
Czasem światło prawdę pokaże 
Natomiast co do piwa, to żubra zbyt często nie pijam ale ostatnio piłem tego 550ml z biedry i muszę powiedzieć że śmierdział. Ktoś mi kiedyś powiedział że te extra super okazje cenowe w dużych pojemnościach to zleżałe piwo które się nie sprzedało, wymieszane pół na pół z dobrym, a i tak pójdzie bo przecież takaaa okazja
Ile w tym prawdy nie wiem.
Natomiast co do piwa, to żubra zbyt często nie pijam ale ostatnio piłem tego 550ml z biedry i muszę powiedzieć że śmierdział. Ktoś mi kiedyś powiedział że te extra super okazje cenowe w dużych pojemnościach to zleżałe piwo które się nie sprzedało, wymieszane pół na pół z dobrym, a i tak pójdzie bo przecież takaaa okazja
Stała pod ścianą prężąc kakao
Gib napisał(a):Natomiast co do piwa, to żubra zbyt często nie pijam ale ostatnio piłem tego 550ml z biedry i muszę powiedzieć że śmierdział
a spróbuj normalnego 0,5L i zobacz że nie jest taki zły jak ten z biedry.
Na początku lata żubr miał promocję i można było wygrać pod kapslem dwa żubry, niestety efektem tego było przerzucenie się niektórych klientów na Wojaka bo znacznie jakość żubra się pogorszyła.
Jakie to szczęście, że nie jestem smakoszem piwa. W zasadzie każdy sikacz z napisem "jasne pełne" jest dla mnie ok, a wszelkie pale ale, ipy itd. nazwałbym... trudnymi w odbiorze. Bardzo mało mi takich piw smakuje. A nienawidzę przenicznych.
Ogólnie nie jestem koneserem żadnych alkoholi. Whisky tylko z colą, wino wiem tylko, że musi być półwytrawne lub wytrawne, najlepiej z Francji lub Włoch (włoskie te najtańsze obiadowe), żeby miały szansę mi smakować i chyba tyle
.
Ogólnie nie jestem koneserem żadnych alkoholi. Whisky tylko z colą, wino wiem tylko, że musi być półwytrawne lub wytrawne, najlepiej z Francji lub Włoch (włoskie te najtańsze obiadowe), żeby miały szansę mi smakować i chyba tyle
Piwa z biedronki w puszkach 0,55 są ohydne i wszystkie smakują tak samo.
Dawno piwa nie pije ale można również porównać Heinekena w małej butelce i 0,66 z biedronki.
One nawet podobne nie są
Dawno piwa nie pije ale można również porównać Heinekena w małej butelce i 0,66 z biedronki.
One nawet podobne nie są

nemi z takim podejściem, to chyba jedyny sens picia jest by się nawalić
Ja tak miałem, ale kilka ładnych lat wstecz jak byłem młody
W myśl zasady "byle sponiewierało" nie przywiązywałem wagi do tego co piję. Od dłuższego czasu alkohol piję dla smaku. Pomijając grubsze imprezy to raczej unikam stanu upojenia. Do whisky nauczyłem się dodawać co najwyżej odrobinę lodu, wódkę pijam z wodą zaczynając doceniać różnorodność i bogaty smak wódek, a na piwa otworzył mnie Xenocyd chyba z 3 czy 4 lata temu jak zaserwował mi pierwszy niekomercyjny kufel
Wciąż nie znam się na winach, ale moje podejście zmieniło się o tyle, że już je lubię i chętnie wieczorem lampkę czy dwie wciągnę. Kiedyś uważałem, że wina to mieszanka płynu do mycia naczyń z sokiem z winogron
A jutro kolejna konferencja i cała gadka o piciu dla smaku w piz...
Ja tak miałem, ale kilka ładnych lat wstecz jak byłem młody
A jutro kolejna konferencja i cała gadka o piciu dla smaku w piz...
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: MrShaleck i 22 gości