Janusz626 napisał(a):1. DPF, nagromadzona sadza podczas użytkowania, a później spalenie w warunkach kontrolowanych zmienia się w pył..
Sadza to niedopalony węgiel (C) który utlenia się w DPFie na CO2
Janusz626 napisał(a): Ktoś kto wycina DPF, tak jak to robi Marlad, to kto za to odpowiada? mechanior jak np Marlad? nie, odpowiada wlasniciel DPFu, według prawa. Oficjalnie robi to na życzenie klienta, a żeby go ukarać wg prawa to trzeba mu to udowodnić.
Naprawdę? Jutro zakładam biznes. "Thiefpol" – kradzież auta na życzenie.
"Wskaż nam auto Twoich marzeń, a my podstawimy je Tobie pod blok.
Za jedyne 2000 zł. Uwaga! Promocja!! środa-czwartek otrzymasz auto z pełnym bakiem!"
Takie jest prawo w PL? Grubo, spodziewał bym się raczej w Guatemali czy Ugandzie..
Co do mentalności wycinania DPFu nawet i zapobiegawczo..
Niektórzy są:
a) zawsze są przeciw, nawet jak są za.
Tutaj: ekolodzy nas chcą wykończyć! Nie ze mną te numery Brunner... wycinam!
b) podatni na mity i różnego rodzaju hokus-pokus typu brat szwagra zna kogoś, kto słyszał od znajomego..
Tutaj: "tylko kwestja czasu aż się zatka. Szwagrowi kuzyna też się zatykał. Wycioł i ma spokój."
To, że zapychający się DPF to tylko objaw, a przyczyny w obydwu autach mogą być różne.. kogo to!
Ale wierzę, że będzie dobrze
Polacy zawsze potrzebują trochę dłużej... dziś nikt nie zaleca do auta pow. 200k lać już tylko olej mineralny, a przejście z jakiegoś tam spowrotem na zalecany i syntetyczny też nie rozszczelnia silnika jak kiedyś.
....a Marland...matka Teresa.. skończy się "biznes" z DPFami, to będzie "wycinał" jakieś inne, nowe ustrojstwa..
Nasz klijent-nasz pan. Jak to mówią: "Każdego poranka wstaje jakiś

"
