Witam Wszystkich
Szkoda, ze nie wpadlem na to forum wczesniej zanim zarznalem samochod. Ale po kolei: pod koniec marca mialem wyprawe 850 km (Londyn -Szkocja). Przed wyprawa zrobilem pelen serwis. Warsztat w uwagach poserwisowych napisal, ze poziom oleju byl ponizej minimum

. Zaniepokoilo mnie to i po dojechaniu do Szkocji pozna noca, pierwsza rzecz rano to sprawdzenie oleju. Nawet czubek bagnetu sie nie zalapal. To bylo 1 kwietnia. Od tego czasu jezdzilem, dolewajac jakie 0,75 co 120 km i czytajac forum. Podjechalem nawet do lokalnego warsztatu na testy. Wynik: nie znaleziono wyciekow z silnika, wyniki kompresji "prawidlowe i rowne" na wszystkich cylindrach, a teraz najlepsze: poziom oleju za wysoki o 1.5 litra... (wiec oni ten olej spuscili). Drapalem sie po glowie jak to mozliwe, ze zle odczytywalem olej – przeciez mialem Meganke Diesel przez dwa lata, wiec powiniem wiedziec... Sprawdzalem zawsze na plaskim, z rana, albo pracy (tak aby silnik byl mozliwie najziemniejszy). Po tym spuszczeniu tego nieszczesnego 1.5 litra pokazywalo zero absolutne – czysty bagnet. Sprawdzilem wiec tak jak Mazda pisze w instrukcji (rogrzac, wylaczyc, odczekac 10 minut). Bagnet znowu pokazal ZERO. ALe skoro taki renomowany warsztat mowi ze za duzo bylo, to nie bede sie klocil (wlasny program maja na Discovery

)... Pojechalem wiec na takim silniku do pracy i z powrotem – 64 km. Na jakies doslownie 5 km przed domem utknalem w korku i jechalem start-stop. Jak to w korku, samochody bucza dookola, a przez to buczenie przebija sie jakis warkot. Cos jak bombowiec Liberator. I tak sie wsluchuje, wsluchuje... Wylaczylem nawet silnik, zeby lepiej slyszec... I wtedy sie zorientowalem, ze to moja tak warczy... Zjechalem od razu na bok, dolalem 1,5 litra oleju (5w30 Tesco – za duze ilosci mi szly aby wydziwiac) i jakos dokulalem sie do domu. Chcialem sasiadowi pokazac, co mi sie porobilo, wlaczam silnik – dziala normalnie

. Tylko przy dodawaniu gazu mam takie wrazenie jakbym siedzial na pralce na wirowaniu i wentylator sie zalacza co 5 sek na 5 sek. CO JEST GRANE?! I teraz pytanie zasadnicze, czy moge wsiasc w ta mazde i podjechac do Polski do konkretnego warsztatu za czy tez jechac od razu na zlom?