Jednym z podstawowych elementów przy doborze zamienników opon, jest ich średnica. Zaleca się aby ten parametr jak najmniej odbiegał od wzorcowej fabrycznej opony.
Skoro wzorcowa opona jaką jest R16 205/55 ma średnicę 632 mm, to prawie idealnie odpowiada jej R17 205/50, której średnica wynosi 638 mm i jest o 0,9% większa.
Proponowana tu opona R17 195/45 ma średnicę 608 mm i w związku z tym jest mniejsza od wzorcowej o 3,8%, co wydaje się być dość dużą rozbieżnością.
Pod względem wizualnym, nie zmniejszy to również niechcianego tutaj prześwitu między oponą a krawędzią błotnika, ponieważ mniejsza o 24 mm średnica opony, powiększy ten prześwit o 12 mm.
Żeby przedstawić wszystkie konsekwencje geometryczne trzeba również powiedzieć, że z tego samego powodu cała buda siądzie również o 12 mm. Sumaryczny efekt będzie jednak mizerny, bo niby buda niżej, ale kółka malutkie i powiększony prześwit dopełni niekorzystnego wrażenia.
Oprócz tego należy również wspomnieć, że licznik będzie wskazywał błędny odczyt w takiej proporcji, w jakiej istnieje rozbieżność między średnicą opony fabrycznej i zamiennika.
Jeśli ktoś chce mieć opony bardzo niskoprofilowe, to nie bawi się w 17-ki, tylko szuka 18-ek albo nawet 19-ek, bo i takie widziałem w M3.
Uważam jednak, że 17-ki są dobrym kompromisem między wyglądem, komfortem i ceną felg, a przede wszystkim opon.
