Bierze olej (spalanie oleju) – silnik benzynowy

Postprzez Krzysiek1980 » 1 lut 2016, 20:01

luksus36 napisał(a):Fakt troche załuje tej mazdy z danii.palila mi do 9litrow w trasie gazu. Chcialem cos zmienic ale stwierdzilem ze mazda to moje auto☺a jezdzilem juz peugotami 306 207, volvo v40,v50, mazda 323f 2.0benzyna 2001 bardzo fajne autko oczywiscie tez w gazie i volkswagenami☺ fakt remont wyniosł mnie w normie. 4k to juz powazna kasa. Ciekawe jak temu mechanikowi wyszlo az tyle. Graty nie sa takie drogie.a ja musialem zrobic bo potencjalny nowy klient napewno przyprowadzilby mi te auto z powrotem. Ku przestrodze zmieniac olej co ok.10 i lac dobry☺ jak jeszcze nie bierze.

pozdrawiam


Święta prawda, bo podejrzewam że większość tych przypadków to są przez wydłuzone przez producentów interwały wymiany oleju. 20 tys a już nie daj Boże 30 tys to w dalszej perspektywnie problemy z silnikiem, więc dla mnie taki proceder powinien byc zakazany. My swoje wiemy, ale przeciętny Kowalski nie mając o niczym pojęcia będzie wymieniał olej po takich przebiegach jak zaleca producent i jeszcze na taki jaki zalewają w serwisach. Czemu taka cena remontu? Nie mam pojęcia, pewnie za robociznę tez sporo sobie zyczą a i u każdego może być w większym lub mniejszym zakresie. Na forum jak czytalem taka norma to 2,5k, ale często tez jest wyceniony na 3,5-4k. Ja dzwonilem do polecanego warsztatu w łodzi, który wiem że wykonuje takie romonty na Mazdach i innych japońcach. Na pewno w jakimś warsztacie u Rycha by było taniej, ale jak już mialbym powierzyć komuś auto to mechanikowi co ma trochę pojęcia o tym co robi.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 lip 2007, 21:29
Posty: 341 (0/9)
Skąd: Ozorków
Auto: Mazda 6 (GG) 2.0 benzyna/147KM, 2005r po lifcie, hatchback

Postprzez CLAU » 1 lut 2016, 21:35

Kupione 2.0 TDI w salonie, olej wymieniany co 20tys km, nalatane od nowości 310tys km i dalej nie chce sie zepsuc. Oleju nie bierze.
Mazdzie wystarczy natomiast przebieg 2x mniejszy aby brala olej wiec nie zwalajmy juz tak winy na te wydluzone interwaly bo ludzie kupuja mnostwo aut od niemca, ktory smiga na oleju long life fabrycznie, wymienia zgodnie z instrukcja czyli nie za czesto i nic mu sie z silnikiem nie dzieje, ba polak jeszcze mocno pojezdzi.
Te silniki benzynowe w Mazdzie sie poprostu nie za bardzo udaly, byc moze wsadzali jakiejs gorszej jakosci pierscienie, moze japonczyk w projekcie za bardzo je odchudzil z materialu i mamy co mamy. w VW podobna sprawa jest/byla z 2.0 TFSI juz od nowosci.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 gru 2011, 08:28
Posty: 1329 (1/38)
Skąd: dolnyśląsk
Auto: Mazda 6 – 2003
2.0 LF17
hatchback

Mazda 3 BK – 2005
1.6

Postprzez Krzysiek1980 » 1 lut 2016, 21:44

Może i to prawda, bo sam mialem podobne przemyslenia ale zaraz napisało kilku kolegów że im M6 wogole nie bierze. Natomiast, dziwi mnie to że sporo nowych nabywców M6 ma olejowy problem, a nie wierzę że każde sprowadzone auto to totalny szrot. Może i faktycznie jest coś na rzeczy, ale jeżeli są cieńsze pierścienie montowane to na pewno zwiększone interwały wymiany oleju bardziej przyczyniają się ich blokowaniu. Ciekaw jestem jak to bedzie w najnowszych GJ?
Zauważ że w Oplach silniki Ecotec tez mają podobną przypadlość, ...ale to też jak się trafi.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 lip 2007, 21:29
Posty: 341 (0/9)
Skąd: Ozorków
Auto: Mazda 6 (GG) 2.0 benzyna/147KM, 2005r po lifcie, hatchback

Postprzez luksus36 » 2 lut 2016, 12:18

Masz racje ze to moze byc problem z pierscieniami ogolnie.Moze jakas wadliwa seria poszła. Ale dlugie interwaly przy slabym materiale moga sie przysluzyc. Ja mialem volvo v50 2.0d 300tys na szafie olej 5w30 i tez nic nie brala a interwaly w serwisie mialo ok.20tys.A co do remont to dopiero jsk sie otworzy silnik to widac. Napewno wymiania sue pierscienie i uszczelniacze a potem to juz wrozenie z fusów☺.U mnie np.jakby panewki byly do wymiany to koszt tez bylby wyzszy. Na szczescie mechanior powiedzial ze sa jak nowe ale za to doszedł łancuch.
Początkujący
 
Od: 31 sty 2016, 20:36
Posty: 6
Auto: Mazda 6 2011
2.0benzyna

Postprzez CrusherPL » 6 lut 2016, 13:10

Witam

U mnie sprawa wygląda teraz tak.
Madzie kupiłem w marcu , powymieniałem płyny , filtry , regulacja gazu , wymiana przewodów gumowych instalacji gazowej , filtrów gazu ( gaz Prinsa ).
Pojeździłem do lipca robiąc z 2k km i wszystko było ok. W lipcu wybrałem się do Niemiec , trasa 1600km w obie strony , madzia buja się jak ta lala 150-170km/h . W drodze powrotnej 600 km przed domem na autobanie nagły spadek mocy , udało mi się dociągnąć do zjazdu , autko pali na 3 gary , może nawet na 2 , zero mocy. Przymusowy postój 10h i laweta do domu.

Na miejscu mój majster wykręca swiece i boom pierwsza ukręcona , boom druga nie ma metalowej końcówki nad cewką , kupiłem kamerkę , zaglądamy do srodka ...uff tłoki całe. Rozbieramy .... wypalone dwa zawory z ubytkami że hohoho.

W międzyczasie zamówiłem drugi silnik .... totalna porażka...wyglądał jakby go z Odry wyłowili, na moje
szczęście przysłali mi 2.0 ( mój to 1.8) więc zabrali go z powrotem bez gadania.

Głowica do roboty , zawory do wymiany no i cała reszta przy takiej robocie.
Koszt – 1500 ( głowica + częsci) plus 500 robota mechanika no i oczywiście 2200 holowanko :/


Po tym zabiegu schodzi mi 1l oleju 5w30 dexelia na 500 km, jak narazie jazda tylko miejska.
Gazu spala tyle samo tj 13 litrów , nie kopci na zimnym ani na ciepłym , daje po garach nie kopci , zero dymu a olej wciąga jak Antoni brzozę smoleńską :)

Powalczę z olejami i zobaczymy efekty.

Pozdrawiam
CrusherPL
 

Postprzez Krzysiek1980 » 6 lut 2016, 14:50

A wcześniej też Ci olej brało? jeżeli nie to mozliwe że jakaś mechaniczna ustarka.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 lip 2007, 21:29
Posty: 341 (0/9)
Skąd: Ozorków
Auto: Mazda 6 (GG) 2.0 benzyna/147KM, 2005r po lifcie, hatchback

Postprzez piotruswie » 8 lut 2016, 19:36

Opiszę wam jak sobie poradziłem z braniem oleju.

Wpierw jakie objawy:
Praca silnika bez zarzutu, jedynie jak depłem pod 6tysi w lusterku niewielka chmurka – skutki, znikający olej w ilości 1,2l na 1000km, (wycieczka do Chorwacji 5L baniak oleju w bagażniku), olej na bagnecie czarny i to już niedługo po wymianie.
Opisy na forum:
– zapieczone pierścienie olejowe – porady: płukanie silnika (bez sensu)
– uszczelniacze zaworowe – porady: gęstszy olej (jeśli chcemy całkowicie uśmiercić motor)
cóż po części by się zgadzało.

Jedyne słuszne rozwiązanie – remont silnika:
Zdjęcie głowicy, oczywiście demontaż od góry z boku i od dołu. Oględziny głowica do szlifowania, pierścienie zapieczone na 2 i 3 cylindrze oba też przegrzane (doszło do rozhartowania) na skrajnych tłokach pierścienie w lepszym stanie. Diagnoza: wyrobione prowadnice olejowe na zaworach oraz przepuszczające uszczelniacze, w efekcie olej lał się od góry spalając w komorach i zostawiając dużo szlamu który zakleił pierścienie.
W porządku: panewki na wałkach, same wałki, panewki na wale i on, tłoki ok, gładziutkie cylindry.

Części:
– prócz remontowanej głowicy "wszystkie szlify", wymiana uszczelniaczy, tulei zaworowych
– pierścienie w nominale
– uszczelka pod głowicę x2 :)
– śruby, uszczelki itp
– olej, filtr

Jakie problemy:
w silniku L3 z 2006r występują dwie uszczelki pod głowicę, różnią się jednym otworem którym olej płynie do wariatora zmiennych faz rozrządu, UWAGA można się pomylić – w moim przypadku miałem tą rzadszą głowicę i drugą uszczelkę trza było sprowadzać z Niemiec bo w sieci Matsuoca w kraju jej nie było.

Ogólne koszt zamknęły się w 2700zł, przejechałem 800km i jak na razie nie zaobserwowałem brania oleju który jak dodam jest ciągle żółty :).

Pełen szacunku dla tanich rozwiązań – szkoda czasu i pieniędzy. Trza odżałować parę groszy i mieć na wiele lat spokój.

Pozdrawiam Piotrek
Początkujący
 
Od: 20 sie 2014, 18:04
Posty: 10
Skąd: Łódź
Auto: M6 GY L3 2006 lift

Postprzez tadziol » 8 lut 2016, 19:52

piotruswie napisał(a):drugą uszczelkę trza było sprowadzać z Niemiec bo w sieci Matsuoca w kraju jej nie było.

Eeeee......tam nie było......Elring produkuje i są dostępne :P
Cena podobna do OE.
Obrazek
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 28 cze 2005, 19:13
Posty: 3235 (6/149)
Skąd: Katowice
Auto: Mazda6 GY
RF7J & V-Tech Box,CX-7 L3-VDT,BJ RF4F

Postprzez matthies » 8 lut 2016, 20:39

sam robiłeś ten remont?
Obrazek
Moderator GJ
Avatar użytkownika
Moderator
 
Od: 10 cze 2012, 18:04
Posty: 6358 (61/116)
Skąd: Toruń
Auto: M6 GY-L3 2,3l 122kW '04

Postprzez Adisbdg » 9 lut 2016, 13:51

piotruswie napisał(a):Pełen szacunku dla tanich rozwiązań – szkoda czasu i pieniędzy. Trza odżałować parę groszy i mieć na wiele lat spokój.
<spoko>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 sty 2009, 00:58
Posty: 73
Skąd: Bydgoszcz
Auto: Mazda 6 2.3 Top Sport 2006

Postprzez Dywiz » 10 lut 2016, 15:23

Witam z powrotem <czarodziej> . Po wizycie u Tadziola (kłaniam się I serdecznie pozdrawiam!) machnąłem jakieś 6-7k km. Problem z olejem zniknął. Zawory oczywiście jeszcze raz do roboty plus głowica no I pierścienie tą razą. Polecam wiec kolegę I wycieczkę do Katowic. Aby umilić lecture, napiszę co spotkało mnie potem <płacze> Najpierw zaczęła ciec chłodnica. Po jej wyjęciu okazało się, że zamiennik Made in China nie pasuje, więc należało kupić Made in Original Denso. Przy wymianie również chłodnica od klimy nie porażała świeżością, więc także ją wymieniłem. Ta lepsza, z osuszaczem. Niestety też droższa. 1,5k zł poszlo jak nic. Okay, mówię. Zdarza się. Przejechałem 1k km I zauważyłem w Niemczech, że jedna rura, tlumik? jest mocno obniżona. Uzbrojony w sznurówkę dojechałem do najbliższej stacji. Tam, po wycenie obu rur na 600 EUR za materiał podziękowałem. Poprosilem tylko o obejmę metalową żebym dojechał do PL. Tutaj zaplaciłem 570 zł. za wsio. No I jeszcze check engine sie zapalil, ale gazownik machnął regulację na gwarancji. Uboga mieszanka. Teraz to musze przejeździć następne 260k km. bo tyle poszło hahaha Widzę, że drzwi zaczynają rdzewieć na spawach od środka (2006r) więc mam nadzieję na jakiś czas jazdy tylko, niemniej, do bólu. <diabełek>
Początkujący
 
Od: 30 lis 2015, 21:11
Posty: 16 (0/1)
Auto: Mazda 6 GY 2006 benzyna 2.0 147KM

Postprzez CLAU » 10 lut 2016, 15:51

Zamiennik Nissensa nie byl dostepny, ze najpierw chinczyk a potem oryginal ?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 gru 2011, 08:28
Posty: 1329 (1/38)
Skąd: dolnyśląsk
Auto: Mazda 6 – 2003
2.0 LF17
hatchback

Mazda 3 BK – 2005
1.6

Postprzez Marwis » 10 lut 2016, 18:46

Dywiz co to znaczy że zawory jeszcze raz do roboty i głowica? Pierścienie zapieczone?
Pytam, bo w 323f miałem podobny przypadek.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 maja 2011, 18:59
Posty: 310
Skąd: Gdynia
Auto: M6 GG '06 LF 2.0 AT
była 323f 1,5 LPG '99

Postprzez tadziol » 10 lut 2016, 20:49

To znaczy,ze nie ufam komuś kto robił głowice. Uszczelniacze i uszczelka głowicy m-ki Payen.... Sorry,ale ja nie toleruje takich materiałów. Pierścienie zapieczone jak najbardziej.
Obrazek
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 28 cze 2005, 19:13
Posty: 3235 (6/149)
Skąd: Katowice
Auto: Mazda6 GY
RF7J & V-Tech Box,CX-7 L3-VDT,BJ RF4F

Postprzez Dywiz » 11 lut 2016, 12:21

Tak jak Tadziol napisał. Dla mnie najważniejsze: była masakra. Jest git. Wróciła kompresja I ani kropli oleju nie bierze. Pozdrawiam.
Początkujący
 
Od: 30 lis 2015, 21:11
Posty: 16 (0/1)
Auto: Mazda 6 GY 2006 benzyna 2.0 147KM

Postprzez luksus36 » 9 mar 2016, 16:07

Witam ponownie
Od wymiany pierscieni zrobilem ponad 3500 km i narazie oleju nie bierze.Olej wymienialem po 2500km. Za tydzien wstawiam podtlenek gazu. Pozdrawiam
Początkujący
 
Od: 31 sty 2016, 20:36
Posty: 6
Auto: Mazda 6 2011
2.0benzyna

Postprzez DindriMajster » 15 mar 2016, 21:03

Witam, i ja zdecydowałem się na remont, ale tylko dlatego, że nie widać oznak rudej na karoserii i ogólny stan auta jest na dobry+. Na szczęście nie wyszło drogo, przyczyną brania oleju w ilościach 1.2 l /1000 km były zapieczone pierścienie olejowe na wszystkich 4 tłokach, przy okazji trzeba było zrobić rozrząd (przebieg 175k mil i do tej pory tylko raz był zmieniany sam łańcuch), oto zgrubny kosztorys:
– planowanie głowicy, regulacja luzów zaworowych – 450 zł
– uszczelka pod głowicę, śruby głowicy, pierścienie tłokowe (4 komplety), olej, płyn chłodniczy ~ 550 zł
– zestaw rozrządu bez wariatora – 700 zł
– robocizna – 600 zł
Całość 2300 zł.
W przyszłości czeka mnie wymiana wariatora, który czasem na chwile wywala 'check engine'.
Mazda śmiga jak szalona i nie pozostawia już zasłony dymnej, olej jak na razie ciągle na jednakowym poziomie <jupi>

Pozdrawiam i dzięki za rady
Początkujący
 
Od: 6 sie 2015, 13:48
Posty: 7
Auto: Mazda 6, 2.3, 2004r.

Postprzez t34567 » 16 mar 2016, 13:48

u Tadziola robiłeś remont?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 lut 2013, 00:04
Posty: 324 (1/6)
Skąd: Stary Sącz
Auto: Mazda 6 Sedan 2.0 Pb 2006 147KM STAG 300 Premium/Hana/ACR01

Postprzez DindriMajster » 16 mar 2016, 17:09

Nie, kuzyn mi robił, do Tadziola mam za daleko ;)
Początkujący
 
Od: 6 sie 2015, 13:48
Posty: 7
Auto: Mazda 6, 2.3, 2004r.

Postprzez Dziurga » 19 mar 2016, 10:32

Po 5 miesiącach i około 10 tys kilometrów mazda przestała brać olej. Aczkolwiek początkowo wlałem około litra na 2 tyś. Zaliczyłem kontrolną wymianę oleju po 6 tysiącach który nie wykazała żadnych nieprawidłowości aczkolwiek mechanik radził zrobić drugie tyle bez szaleństw kolejną wymianę i wtedy dopiero użytkować "normalnie" auto.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 4 mar 2015, 15:39
Posty: 321 (9/15)
Skąd: Kraków
Auto: Mazda 6 GJ
Mazda 6 GG

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6