Witam wszystkich,jestem nowy na forum więc nie denerwować się na nowych tylko tłumaczyć.
Więc tak u mnie podczas włączenia klimy obroty podskakują z góry i się utrzymują na poziomie 800.
Pytanie nie powinny trochę opaść w poprzednim aucie nie odczuwałem takich różnic.
Obroty po załączeniu klimatyzacji
Strona 1 z 1
Opadną jak wiatrak się wyłączy czasami chwilę to trwa
Nabryzgane olejem z mojego S5
Nabryzgane olejem z mojego S5
https://www.facebook.com/BippuPoland
https://www.facebook.com/LS4HVIP/
Wsparcie przy wyszukaniu oraz pomoc przy sprowadzeniu części z Japonii
https://www.facebook.com/LS4HVIP/
Wsparcie przy wyszukaniu oraz pomoc przy sprowadzeniu części z Japonii
-
Tomek grupa rozwoju forum
- Od: 11 kwi 2008, 15:18
- Posty: 1813 (55/50)
- Skąd: Olsztyn/Szczytno/obecnie Łódź
- Auto: Lexus LS400 4.0 V8 1998
Mazda6 GG LF`06 2.0 156,5KM@6676RPM 196,3Nm@4218RPM Noblessgrau
była Mazda Xedos 9 TA KL 2001 AT
była Mazda 323f 2.0 V6 BA
była Mazda 323f 1.6 BG
Hej.
Mam pytanie co do działania klimatyzacji. Ostatnio zauważyłem dziwne jej działanie. W deszczową pogodę oczywiście zaparowały mi szyby, więc włączyłem klimę. Szyby od razu ładnie się oczyściły. Jednak po paru minutach zauważyłem, że znowu zaczynają parować pomimo włączonej klimatyzacji. Zauważyłem, że wentylator na chłodnicy non stop pracuje, a nie jak to zazwyczaj było, że włączał się i wyłączał co jakiś czas. Zajrzałem też od razu pod maskę i sprężarka też cały czas pracuje, jednak szyby się nie odparowują. I tak jest teraz za każdym razem. Włączę klimatyzację, chwilę pochodzi normalnie i potem znowu to samo.
Co zauważyłem – to tak jak wspomniałem, wentylator kręci cały czas, sprężarka pracuje, obroty silnika też wskazują na włączoną klimę. Czy może to normalna praca klimatyzacji w zimie? Filtr kabinowy wymieniłem.
PS. Mam dziurę w chłodnicy, przez którą stopniowo ucieka mi płyn. Nie wiem czy to może mieć jakikolwiek związek.
Mam pytanie co do działania klimatyzacji. Ostatnio zauważyłem dziwne jej działanie. W deszczową pogodę oczywiście zaparowały mi szyby, więc włączyłem klimę. Szyby od razu ładnie się oczyściły. Jednak po paru minutach zauważyłem, że znowu zaczynają parować pomimo włączonej klimatyzacji. Zauważyłem, że wentylator na chłodnicy non stop pracuje, a nie jak to zazwyczaj było, że włączał się i wyłączał co jakiś czas. Zajrzałem też od razu pod maskę i sprężarka też cały czas pracuje, jednak szyby się nie odparowują. I tak jest teraz za każdym razem. Włączę klimatyzację, chwilę pochodzi normalnie i potem znowu to samo.
Co zauważyłem – to tak jak wspomniałem, wentylator kręci cały czas, sprężarka pracuje, obroty silnika też wskazują na włączoną klimę. Czy może to normalna praca klimatyzacji w zimie? Filtr kabinowy wymieniłem.
PS. Mam dziurę w chłodnicy, przez którą stopniowo ucieka mi płyn. Nie wiem czy to może mieć jakikolwiek związek.
U mnie przy braku czynnika wentylator chodził cały czas.
- Od: 7 kwi 2014, 13:44
- Posty: 3181 (148/189)
- Auto: Jest: Grey Fūjin '03
Było: Mazda6 Tamura '07
Niestety teraz nie mam kiedy podjechać sprawdzić stan czynnika. Jednak rok temu jak miałem wyciek i brak czynnika to w ogóle nic ruszało.
Ostatnio miałem tak, że jechałem z włączoną klimą, po chwili objaw j.w., i tak dojechałem do sklepu (nie wyłączyłem klimatycji). Po zakupach wracając do domu zauważyłem, że chodzi prawidłowo dużo dłużej, tzn. wróciłem do domu i nadal działała tak jak powinna. Na drugi dzień znowu ten sam, zły objaw... Dlatego trochę wyklucza to braku czynnika.
edit 12-01-2016:
Jednak mieliście rację – winowajcą był czynnik, a właściwie jego brak. W zeszłym roku przy wymianie sprężarki, została niestarannie podłączona. Czynnik uciekał przy oringach. Mechanik dopiero jak wpuścił barwnik UV dokładnie zlokalizował ujście. Dlatego tak powoli przez cały rok sobie uciekał, aż w końcu klima ostatnio całkowicie przestała działać.
Na szczęście usterka naprawiona i mechanik dla pewności sprawdził szczelność azotem i tak pod ciśnieniem zostawił auto na noc. Wszystko w jak najlepszym porządku.
Dzięki za podpowiedzi.
Ostatnio miałem tak, że jechałem z włączoną klimą, po chwili objaw j.w., i tak dojechałem do sklepu (nie wyłączyłem klimatycji). Po zakupach wracając do domu zauważyłem, że chodzi prawidłowo dużo dłużej, tzn. wróciłem do domu i nadal działała tak jak powinna. Na drugi dzień znowu ten sam, zły objaw... Dlatego trochę wyklucza to braku czynnika.
edit 12-01-2016:
Jednak mieliście rację – winowajcą był czynnik, a właściwie jego brak. W zeszłym roku przy wymianie sprężarki, została niestarannie podłączona. Czynnik uciekał przy oringach. Mechanik dopiero jak wpuścił barwnik UV dokładnie zlokalizował ujście. Dlatego tak powoli przez cały rok sobie uciekał, aż w końcu klima ostatnio całkowicie przestała działać.
Na szczęście usterka naprawiona i mechanik dla pewności sprawdził szczelność azotem i tak pod ciśnieniem zostawił auto na noc. Wszystko w jak najlepszym porządku.
Dzięki za podpowiedzi.
Ostatnio edytowano 12 sty 2016, 22:29 przez zwier88, łącznie edytowano 1 raz
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6