Falujące obroty i gasnąca M6 diesel
Strona 1 z 1
Witam.
Mam problem z moją niedawno zakupioną M6 2.0 121KM 2003r.
Jechałem trasą i autko nagle zgasło. Nie chciała odpalić dopiero po czasie, jak odpaliła to kulała na wolnych obrotach i gasła po chwili.
Scholowalem ja do mechanika odpalilismy i chodziła normalnie może z 2/3 min poczym znowu zaczęły obroty falowac i mamy problem. Poczytałem na forum o podobnych problemach i wymieniłem filtr paliwa i zawór SCV chodź mój miał oznaczenie 066.
I problem się nie naprawil. Nadal na wolnych obrotach kuleje i gaśnie po pewnych czasie. Jak się trzyma na wyższych obrotach to jest ok ale po dłuższym czasie gaśnie.
Macie jakiś pomysł co może jeszcze być przyczyną? Odpielismy czujnik na listwie wtryskowej i auto zaczęło wariowac więc myślimy że chyba nie to ale może się mylimy.
Proszę was o pomoc
Pozdrawiam
Mam problem z moją niedawno zakupioną M6 2.0 121KM 2003r.
Jechałem trasą i autko nagle zgasło. Nie chciała odpalić dopiero po czasie, jak odpaliła to kulała na wolnych obrotach i gasła po chwili.
Scholowalem ja do mechanika odpalilismy i chodziła normalnie może z 2/3 min poczym znowu zaczęły obroty falowac i mamy problem. Poczytałem na forum o podobnych problemach i wymieniłem filtr paliwa i zawór SCV chodź mój miał oznaczenie 066.
I problem się nie naprawil. Nadal na wolnych obrotach kuleje i gaśnie po pewnych czasie. Jak się trzyma na wyższych obrotach to jest ok ale po dłuższym czasie gaśnie.
Macie jakiś pomysł co może jeszcze być przyczyną? Odpielismy czujnik na listwie wtryskowej i auto zaczęło wariowac więc myślimy że chyba nie to ale może się mylimy.
Proszę was o pomoc
Pozdrawiam
witam
Do niedawna również miałem problem z falującymi obrotami i gaśnięciem przy temperaturze około 5st.
Zdecydowałem się na czyszczenie zaworu scv przedmuchałem i wymieniłem oring na końcówce zaworu (10x2). Auto odpala bez problemu i nie gasnie. Nie polecam jak to jest opisane w innych postach stukanie go młotkiem, po takim zabiegu na 99% bedzie do wymiany
Do niedawna również miałem problem z falującymi obrotami i gaśnięciem przy temperaturze około 5st.
Zdecydowałem się na czyszczenie zaworu scv przedmuchałem i wymieniłem oring na końcówce zaworu (10x2). Auto odpala bez problemu i nie gasnie. Nie polecam jak to jest opisane w innych postach stukanie go młotkiem, po takim zabiegu na 99% bedzie do wymiany
- Od: 16 paź 2015, 16:26
- Posty: 4
- Skąd: Brzeg-Opole
- Auto: MPV Diesel 2.0 2005r
jeżeli podkładki to łatwo zdiagnozować, wystarczy na odpalonym aucie odkręcić korek oleju i zobaczyć czy buchają spaliny z otworu, lub ewentualnie zdjąć osłonę silnika i zobaczyć czy wtryski mocno podskakują.
Ja zużytych podkładek pod wtryskami bym nie lekceważył, bo potrafią narobić kłopotu, zapchany smok korba bokiem, brak smarowania, remont motoru. Przy okazji wymiany podkładek pod wtryskami proponuję od razu przeczyścić delikatnie końcówki wtrysków i wykonać regulację zaworową. Pamiętaj aby wtryski trafiły w to miejsce z których zostały wyjęte. Daj znać jak sprawdzisz dymienie z korka.
Ja zużytych podkładek pod wtryskami bym nie lekceważył, bo potrafią narobić kłopotu, zapchany smok korba bokiem, brak smarowania, remont motoru. Przy okazji wymiany podkładek pod wtryskami proponuję od razu przeczyścić delikatnie końcówki wtrysków i wykonać regulację zaworową. Pamiętaj aby wtryski trafiły w to miejsce z których zostały wyjęte. Daj znać jak sprawdzisz dymienie z korka.
Podkładki wymienione i sitko w baku wyczyszczone i brak poprawy.
Może opiszę jak auto pracuje.
Odpalonu na całkowicie zimnym silniku pracuje dobrze nic nie puka ani się traci mocy na wolnych obrotach. Po lekkim rozgrzaniu auto coś puka w silnik i głośno pracuje nie jest to metaliczny dźwięk tylko taki tępy i do tego na wolnych obrotach jakby traci moc, chodzi chodzi i nagle spadek obrotów, strasznie śmierdzi spalinami jakby nie równo spalal. Gdy doda się lekko gazu pukanie zanika i wszystko jest jakby ok ale jeździć się nie da bo traci moc po rozgrzaniu.
Opisałem pracę jak potrafię.
Wymieniłem już, podkładki, filtr paliwa, zamieniłem zawór SCV z innej Mazdy sprawnej, wyczyscilem sitko w baku, sprawdziłem ciśnienie na cylindrach i na wszystkich takie samo. Już nie mam pomysłów co może być.
Może opiszę jak auto pracuje.
Odpalonu na całkowicie zimnym silniku pracuje dobrze nic nie puka ani się traci mocy na wolnych obrotach. Po lekkim rozgrzaniu auto coś puka w silnik i głośno pracuje nie jest to metaliczny dźwięk tylko taki tępy i do tego na wolnych obrotach jakby traci moc, chodzi chodzi i nagle spadek obrotów, strasznie śmierdzi spalinami jakby nie równo spalal. Gdy doda się lekko gazu pukanie zanika i wszystko jest jakby ok ale jeździć się nie da bo traci moc po rozgrzaniu.
Opisałem pracę jak potrafię.
Wymieniłem już, podkładki, filtr paliwa, zamieniłem zawór SCV z innej Mazdy sprawnej, wyczyscilem sitko w baku, sprawdziłem ciśnienie na cylindrach i na wszystkich takie samo. Już nie mam pomysłów co może być.
to zaślep zawór egr na próbę , jeszcze może być przepływomierz warto by sprawdzić parametry bieżące pod komputerem .warto też sprawdzić czy przepustnica się otwiera, ale zacznij od egr to chwila roboty , a kiedyś miałem taki przypadek po zaślepieniu inne auto .
Egr był zamknięty po wyjęciu go ale zaslepilem na wszelki wypadek. Odpalona Madzia chodzi chodzi i znowu zaczął się klekot, tracił moc i zgasł po jakimś czasie
Sprawa rozwiązana, niestety okazało się, że pękł wał.
Ale dziękuje bardzo za pomoc i zainteresowanie
Sprawa rozwiązana, niestety okazało się, że pękł wał.
Ale dziękuje bardzo za pomoc i zainteresowanie
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6