Wojtek napisał(a):Czy użytkowanie autostrady zwalnia kierowców ze stosowania prawa Kodeksu Drogowego?
Oczywiście, że nie. Tyle, że to kodeks drogowy zabrania parkowania na środku autostrady, wchodzenia na jezdnię pod samochód, nagłego hamowania bez przyczyny i właśnie np. przewracania ciężarówek na drogę. Pierwotnym sprawcą wypadku z tego powodu jest kierowca, który doprowadził do sytuacji, która nie powinna się zdarzyć. Kwestią wtórną może być ustalenie, czy kierowca mazdy zachował należytą ostrożność, ile czasu dzieliło wywrotkę od wypadku i/lub czy nie naruszono innych przepisów – np. limitu prędkości. Oczywiście z tego względu sprawa nie jest łatwa, wymaga ustalenia ewentualnego udziału w winie, ale reasumując – jeśli nie było jeszcze innych uczestników tego zdarzenia, to postawienie zarzutów kierowcy ciężarówki jest jak najbardziej zasadne.
Grzyby napisał(a):Nie przesadzajmy.
Ciężarówka mogła się wywrócić np. w wyniku usterki.
Wskazywanie winnego śmierci w takiej sytuacji jest ... bezsensowne.
Owszem, mogło od niej odpaść koło i zmieść kogoś z Ziemi. Nie znaczy to, że nie ma winnego. Prowadzisz auto, używasz narzędzia – odpowiadasz za wszystkie zdarzenia, do których może to doprowadzić. Oczywiście w zależności od sytuacji k.k. przewiduje zróżnicowanie stopnia odpowiedzialności/kary.
Grzyby napisał(a):A gdyby – czysta abstrakcja – na drogę spadł kawałek stacji kosmicznej, w wyniku czego powstałby karambol 15 aut, w które wrąbałby się ktoś osobówką i zginęłoby w niej 5 osób, to kogo byś wskazał jako winnego?
Zapytałbym w pierwszej kolejności, do kogo należała ta stacja. To chyba oczywiste?! Dalej, jej właściciel mógłby próbować scedować odpowiedzialność na inżyniera, producenta itd., ale dla poszkodowanego to już bez znaczenia.
Grzyby napisał(a):Bezsens, prawda?
Nieprawda. Absolutnie ma to sens.
buczos napisał(a):nie ma pewności że w nocy przy ograniczonej widoczności miałbym szansę wyhamować w momencie zauważenia wypadku.
Też tak myślę. Zanim zrozumiesz, co zobaczyłeś (ledwo odróżniające się od asfaltu podwozie ciężarówki!?), minie za dużo czasu, żeby zatrzymać auto nawet z prędkości grubo poniżej dopuszczalnej.