No trzeba było przyjechać to miałbym chociaż jakieś media, bo Waldii powiedział że tak wolną MAzdą ze mną nie jedzie więc lipton, bo wątpię żeby ktoś mazdę nagrywał

.
XED napisał(a):Teken sorry za ot.
Jestem tak szczęśliwy że mi to nie robi


Co do relacji to lotnisko w Pile pod względem trakcyjny mega więc postanowiłem spróbować ruszyć z lekkiej procedury (0,1 bara) i po pierwszym przejeździe już było grubo bo 60ft – 2.1 (czyli konkret jak na fwd bez slicka) i 1/4 w
12.318 z prędkością na mecie
195km/h. Pierwszy przejazd był podwójnie szcześliwy bo jechałem z Golfem I od którego zawsze dostawałem wciry, a tym razem to on oglądał mój zad

W drugim przejeździe zwiększyłem obroty procedury z 3000 na 3500 ale to nie była dobra decyzja bo koła zaczęły mielić i na 2 była zmuła – rezultat to
12.454 /
199km/hW trzecim przejeździe eliminacyjnym wrociłem do poprzedniej prcedury ale i tak coś nie zażarło bo mnie znowu zmuliło i było jeszcze gorzej bo
12.547 i znowu
199km/hJako że moja klasa dzisiaj/wczoraj była oblegana przez naprawdę grube projekty:
– Colt z VRT pod maską i na slicku z mocą 499KM
– Golf II VRTz niemiec (też na slickach czyli prawdziwy drag który ma życiówkę 11.1)
– Honda z Litwy (600 kuca z życiówką 11.34)
– Golf I który zawsze mnie łoił
– Audi A3 co na ułężu zrobiło 12.5
Golf z niemiec w pierwszym przejeździe pojechał 11.5 więc nie było nawet o czym gadać, Golf I w drugim swoim przejeździe pojechał 12.1 więc już w najlepszym razie mogłem być 3. Nie wiedziałem co się dzieje z resztą bo po pierwszych przejazdach zrobił się taki burdel że każdy jeździl jak chciał. Tak więc już poszedłem się pakować ale coś mnie podkusiło żeby sprawdzić chociaż które zająłem miejsce i jakie było moje zdziwienie jak się okazało że byłe 3 w generalce hehe. Wyszło na to że Honda się spsuła i nie mogli wbić 2 biegu (czy coś w ten deseń), a Colt pojechał najlepiej 12.4

.
Tak więc W finałach jechał Colt z Golfem z Niemiec, a ja z Golfem I.
Jako że czasy w elimiacjach robiłem coraz gorsze, to wiedziałem że muszę wystartować na granicy i wyszło że RT miałem 0,072

i w półfinale pojechałem
12.198, co pozwoliło 2 raz tego dnia wygrać nasze bezpośrednie starcie .
Colt przegrał z Goflem więc finał był Golf z Niemiec Vs Maździocha. No to jeszcze większe spięcie pośladek, dosyć dobry start (chociaż przód delikatnie podskakiwał i 60ft 2.2), a przy przepince na 2ke ześlizgnęła mi się ręka z lewarka, ale fartownie bieg udało się wbić i dzida dalej. Po wbiciu trójki byłem mega zaskoczony że Golf mnie jeszcze nie wyprzedził i na metę wpadłem pierwszy. jak się się później okazało w Golfie coś się spsuło, a ja wanąłem kolejną życiówkę –
12.177. Jadąc na start miałem tylko nadzieję że nie było falstartu i nie było bo RT walnąłem 0,035

. Nie wiem dokładnie jaką miałem prędkość końcową na mecie ale na fotokomórke wpadałem na 4 po zapaleniu Shiftlighta czyli było pewnie ok. 8000-8300 RPM (odcinka przesunięta na 8400)
Tym sposobem udało się niespodziewanie wywalczyć 1 miejsce

. Co prawda dzięki awarii Golfa no ale taki sport że nie zawsze najmocniejszy musi wygrać i czasem wystarczy "300" koni hehe
Chodziły słuchy że dzięki moim czasom reakcji z półfinałów/finałów wygrałem nawet EMU ale niestety aż tyle szczęścia nie miałem bo jakiś motur był jeszcze lepszy (swoją drogą ciekawe o ile)
Timeslipy:

Nie pamiętam jaką życiówkę wykręcił Five na starym silniku ale z moim 12.177 powinienem sie łapać do pierwszej 2ki wśród najszybszych Mazd w PL
