Bierze olej (spalanie oleju) – silnik benzynowy
Ja własnie miałem tak z instalacją LPG. Po założeniu dopiero zaczęło się żłopanie. To jeszcze bym przebolał, ale to dymienie? O 5 rano trzeba wstawać żeby nikt nie widział zadymy
Mam nadzieje, że remont pomoże...
mnich napisał(a):a gdzie napisałem że nie będzie piła ?![]()
teraz pije mniej niż 0,4l/1000 i jeżeli zacznie chlać 1l to dopiero zacznę się tym martwić
Najpierw piszesz ze po 1000km spalila 0,4L oleju, to wychodzi 4L i może więcej od wymiany do wymiany czyli generalnie remont i piszesz ze wolisz najpierw lpg zalozyc, jakby to mialo niby pomoc to ci ludzie odpisuja na takim samym poziomie jak twoj tok myslenia.
Przecież napisał, że zakłada lpg do tego silnika w takim stanie jak jest i jak spalanie oleju nie wzrośnie to pie*doli sprawę z remontem i jeździ dalej, a jak wzrośnie to robi remont. Nigdzie nie napisał że lpg pomoże.
Zapodane LPG podniesie temperaturę w komorze spalania przez co tłok rozszerzy się bardziej niż podczas jazdy na dotychczasowej etylinie.Pierścienie (zwłaszcza olejowe) zostaną bardziej "wciśnięte" w rowki tłoka,a po wystygnięciu już tak zostaną.Kolejny rozruch silnika powinien zaowocować dymkiem w kolorze oceanu u wybrzeży Australii.
Kilku,którzy "tylko lekko przegrzali" silnik doświadczyło podobnie.
Ale niech będzie,że się mylę.
Kilku,którzy "tylko lekko przegrzali" silnik doświadczyło podobnie.
Ale niech będzie,że się mylę.
A powiedzcie, czy to normalne że silnik jest bardzo gorący po przejachaniu nawet 20 km? Ciążko mi napisać jak bardzo gorący bo w sumie to normalne, ale jak wyciągam bagnet to aż część metalowa w rękę parzy. Miałem wrażenie że poprzednia mazda aż tak się nie nagrzewała. Dodam że temp. płynu jest w normie, tylko mnie martwi ten żar jak buchnie po otworzeniu maski.
To zagotuj sobie wode do 90-100 stopni i zobacz czy tez parzy bo taka temperature ma plyn w ukladzie silnika.
Temperatura oleju to około 100C i nawet więcej.
Caly blok mimo pracy pompy nagrzewa krążącą wodę do temperatury ~90C wiec raczej normalnym jest ze będzie gorący.
Temperatura oleju to około 100C i nawet więcej.
Caly blok mimo pracy pompy nagrzewa krążącą wodę do temperatury ~90C wiec raczej normalnym jest ze będzie gorący.
tadziol napisał(a):Zapodane LPG podniesie temperaturę w komorze spalania przez co tłok rozszerzy się bardziej niż podczas jazdy na dotychczasowej etylinie.Pierścienie (zwłaszcza olejowe) zostaną bardziej "wciśnięte" w rowki tłoka,a po wystygnięciu już tak zostaną.Kolejny rozruch silnika powinien zaowocować dymkiem w kolorze oceanu u wybrzeży Australii.
Kilku,którzy "tylko lekko przegrzali" silnik doświadczyło podobnie.
Ale niech będzie,że się mylę.
Ostatnio ostrzegano mnie przed robieniem płukanki w silniku gdyż się rozszczelni i spalanie oleju wzrośnie znacząco – nic takiego się nie stało.
Olej dolewam od roku i nadal to będę robił a jeżeli znacząco wzrośnie spalanie wówczas pomyślę nad remontem, dam znać czy lpg znacząco zwiększyło oliwożerność, przynajmniej przekonam się na własnej skórze czy to co napisałeś to tylko teoria czy też wiedzą płynąca z konkretnych przykładów.
Dopisano 9 lip 2015, 11:25:
Krzysiek1980 napisał(a):A powiedzcie, czy to normalne że silnik jest bardzo gorący po przejachaniu nawet 20 km? Ciążko mi napisać jak bardzo gorący bo w sumie to normalne, ale jak wyciągam bagnet to aż część metalowa w rękę parzy. Miałem wrażenie że poprzednia mazda aż tak się nie nagrzewała. Dodam że temp. płynu jest w normie, tylko mnie martwi ten żar jak buchnie po otworzeniu maski.
to normalne, a u mnie jest tak samo – bucha z pod maski jak z piekarnika
- Od: 28 sie 2014, 17:19
- Posty: 24
- Auto: Mazda 6 2.0 L 2006 rok 147 KM
mnich napisał(a):Ostatnio ostrzegano mnie przed robieniem płukanki w silniku gdyż się rozszczelni i spalanie oleju wzrośnie znacząco – nic takiego się nie stało.
dlatego napisałem
tadziol napisał(a):Ale niech będzie,że się mylę.
dlatego też Tobie życzę abym się mylił
mnich napisał(a):to tylko teoria czy też wiedzą płynąca z konkretnych przykładów.
konkretnych przykładów.
http://www.e-autonaprawa.pl/artykuly/10 ... lnika.html
Panowie a co o tym myślicie? Trochę mnie to wygląda na reklamę...zastanawia mnie jak silnik chodzi na samym tym "płynie czyszczacym"
Dodam od siebie tylko ze tak wiem ze magiczne sposoby nie istnieją
Panowie a co o tym myślicie? Trochę mnie to wygląda na reklamę...zastanawia mnie jak silnik chodzi na samym tym "płynie czyszczacym"
Dodam od siebie tylko ze tak wiem ze magiczne sposoby nie istnieją

- Od: 1 gru 2006, 13:03
- Posty: 793 (2/0)
- Skąd: Kamienna Góra
- Auto: Była 323 BG
Była Mazda 6 TS2 GG 2.0 LF 147 qni
była Mazda6 Tamura 2007 GG 2.0 LF
Moja Trójeczka BK LF
Mi to wygląda na niezłą reklamę. Nawet te wpisy pod spodem wyglądają jakby pewne osoby je specjalnie dodawały. Osobiście to nie jestem przekonany do takich środków i wątpię żeby na dluższą metę to się sprawdzało. Gdyby to było takie piękne, to nikt by nie remontował silników. Owszem, jak winę ponoszą tylko zapieczone pierścienie czy twarde uszczelniacze, to może da się to trochę usprawnić, ale równie dobrze na te przypadlości może pomóc zwykła płukanka czy oleje zawierające te środki zmiększające uszczelki np. Valvoline Maxlife. Jak czytałem ten test, to w tym silniku BMW jest chyba połowa oleju i połowa tej chemii z puszek 
ja ostatnio zaobserwowałem, że mam zarzygane olejem na wejściu bagnetu, trochę to widać na załączonym zdjęciu, gdzie taka czysta plama to jak dziabnąłem palcem zobaczyć co to jest.
Martwić się tym, że może tędy oleum znika czy jednak nie tędy droga?
Martwić się tym, że może tędy oleum znika czy jednak nie tędy droga?
-
Moderator GJ
- Od: 10 cze 2012, 18:04
- Posty: 6358 (61/116)
- Skąd: Toruń
- Auto: M6 GY-L3 2,3l 122kW '04
Ja bym wywarł i zobaczył,ile zajmuje czasu temu nagarowi ,żeby sie tam osadzić ,bo cos czuje ze trochę to trwa żeby to tak wyglądało ,ale to tylko moja opinia
Proste są dla szybkich samochodów,zakręty dla szybkich kierowców. CMc.
A może podczas sprawdzania oleju zawsze gdzieś skapnie? Wyczyść i zaobserwuj czy to podczas sprawdzania czy może gdzieś opary oleju się wydostają spod bagnetu?
Ja mialem podobnie, tylko jak ściągnąlem ten plastik na silniku. Mialem kupę syfu w tym zagłębieniu przed cewkami i myslałem że może silnik mi się poci. Jak to wszystko wyczyściłem, to teraz od dłuższego czasu nie ma nic. Podejrzewam że w tym przypadku jest podobnie. Przez ileś lat nagromadzilo się kurzu, syfu, może z bagnetu gdzieś olej skapnął i powstał kożuszek.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6