spadające obroty i przygasanie silnika

Postprzez dj4xm » 26 maja 2015, 11:04

Mnie też czeka wymiana amortyzatorów bo można powiedzieć, że ich nie ma...ale najpierw uporać się z silnikiem... to już dałem 2tys i tysiąc włożyłem i kolejny się zaczyna :P
Ja zawsze się przywiązuję do auta swojego, najchętniej to bym kupił jedno na całe życie.
Wybrałem 626 bo ma wszystko co chciałem, czyli duży bagażnik i wspomaganie :D (jestem mało wymagający) ale smutno mi bez mojej Madzi i zwłaszcza że mnie nie chce pokochać :P Jest nieusłuchana, może ten spec ją poskromi. Jak zadzwoni to mu przekażę, że jeśli może to niech zrobi próbę olejową, ale myślę że on to wie, znałem tylko jednego takiego mechanika ale od niemieckich aut (tylko niestety się zapił na śmierć) tylko wjeżdżałem na parking brata bmw albo golfem on już wiedział co trzeba wymienić, wczoraj tak samo nie zdążyłem wysiąść a on mówi: "To nie jest mazda! Ona tak nie może chodzić!"
No mam nadzieję, że masz rację i zdołam finansowo ją postawić na nogi. Na amortyzatory znów trzeba 600zł pewnie uzbierać – zaraz mnie "pocieszycie" i powiecie "żeby tylko 600zł"
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 19 maja 2015, 19:24
Posty: 260 (88/3)
Skąd: Konin (wielkopolska)
Auto: Mazda 626 GW 2.0 FS 115KM, B + LPG

Postprzez grzech_z » 26 maja 2015, 11:26

dj4xm napisał(a):Na amortyzatory znów trzeba 600zł pewnie uzbierać – zaraz mnie "pocieszycie" i powiecie "żeby tylko 600zł"


Powinno styknąć :)
Ja co do amorów i ich trwałości się nie wypowiem bo często z haka korzystam. Producenci zamienników są dość skrupulatni w obliczeniach trwałości tychże, bo moje skończyły się 3-mce przed końcem gwarancji :(
szerokości
grzech
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 5 gru 2011, 11:08
Posty: 903 (2/28)
Skąd: Kanie
Auto: 626; 99r; 2.0; 136KM

Postprzez dj4xm » 26 maja 2015, 17:25

ja też hak mam ale jako dj potrzebuje bardziej miejsca niż to wszystko waży ;)
Na razie obym wyrobił finansowo z tą naprawą :P wesele by się przydało zagrać haha :D

Dzwonił przed chwilą mechanik – pomierzył ciśnienie na cylindrach iiii.... Wieści nie zachwycające...
Podam tak jak zapamiętałem, czyli na pewno 1 cylinder miał 12, drugi 6, trzeci 7 i czwarty 8 a dla przy pomnienia madzia powinna mieć min 10 max 15...
Więc jeśli to wina zaworów a dokładnie tych płytek to najlepsza wersja dla mnie...
Bo potem to już jak każdy wie, wina leży po stronie pierścieni, tłoków i cylindrów...

Puki co pomierzył i spróbuje wyregulować luzy na zaworach i sprawdzi znów ciśnienie.
Ale kupiłem egzemplarz :O
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 19 maja 2015, 19:24
Posty: 260 (88/3)
Skąd: Konin (wielkopolska)
Auto: Mazda 626 GW 2.0 FS 115KM, B + LPG

Postprzez Minor-ek » 26 maja 2015, 21:29

Ale to łatwo sprawdzic czego to wina czy ciśnienie uciekna góra czy dołem. To się robi ta próba olejowa o której ktoś wspomnial. Tak więc zanim wejdziesz w koszta regulacji dobrze by było ustalić. Bo nawet szkoda pokrywa odkrecac jeśli np by to były pierścienie i byś zrezygnowal z dalszej naprawy.
Początkujący
 
Od: 23 lut 2014, 21:30
Posty: 28
Skąd: Łódź
Auto: Mazda 626 GF 2.0 115KM 1998r sedan

PostTen post został usunięty przez PrzemasGDA 27 maja 2015, 00:21.
Powód: pomyłka

Postprzez PrzemasGDA » 27 maja 2015, 00:26

[quote="Minor-ek"]Ahh, ja tylko jeszcze jedno wyjaśnie @dj4xm
To że autko gaśnie po wciśnięciu sprzegła to jak najbardziej źle.
Natomiast to że dokąd jedziesz nawet na luzie trzyma Ci 1200 obr jest jak najbardziej normalne,



......1200 obr jest jak najbardziej normalne, i tak się zachowują tutaj Mazdy......
Kupiłem już 2 w tym roku BA i znowu lipa ( 1 poskładana chyba z kilku złomów ) choć piękna ( jak w profilu ) Jak przeczytałem historię z obrotami kolegi dj4xm odniosłem wrażenie, że czytam o swojej. Niby wszystko było w porządku, ale w momencie zakupu obroty spadały z 500-750 na 200. Przygasała, lub gasła na skrzyżowaniu. Co do obr, 1200 to jest to przydatne w momencie zmiany biegu na wyższy np. bieg. Silnik nie musi ciągnąć z dołu i nie ma żabkowania. Nie będę opisywał wszystkiego bo walczę 3 tygodnie.. Demontaż przepustnicy ( syf jak w kopalni )Po założeniu falowanie ustało jednak pojawiło się coś gorszego. Zawisające obroty. Pomyślałem silniczek krokowy( czyli cewka). Kupiona kolejna przep. z silniczkiem ( zdemontowana z mazdy, która właśnie przyjechała z Niemiec ) Krokowy wyczyszczony sprawdzony elektrycznie i mechanicznie. Wymiana i znowu nic. Znowu wymiana przepustnicy ( oczywiście z regulacją voltomierzem TPS ) I znowu nic. Jak wieszało tak wiesza. Nie wiesza dopiero gdy ustawię obroty na poziomie 700, ale wtedy mam stan jak przed czyszczeniem, czyli spada czasem ( chwilka) na 200. Jak schodzi np. z 2000 na luzie to nie ma postoju na 1200 obrotach tylko od razu spada na 700. Domaga się więcej,ale jak dodam na 750-800 baypasem ( w trybie serw. ) znowu się wiesza. Ręce opadają......Przewody WN, świece, filtr, powietrza, olej ,rozrząd itd nowe. Czary. Na diodzie ma kilka błędów, ale nie wiem czy dobrze interpretuje i czy nie są to jakieś zapamiętane z przeszłości. Mam rocznik 1998 kwiecień więc kody 4 cyfrowe, ale jak policzę długie i krótkie znaki to wychodzi nieparzysta ilość. No chyba, że 1 długi na samym początku to start testu. I Dlaczego mrugać zaczyna od razu po przekręceniu kluczyka na ON. Wg tego tego co piszą na forum powinien się zacząć po ok. 30 sekundach. Kompresja chyba OK bo ma po równiutko 14 barów na każdym cylindrze przy 196 TKM przebiegu.
Pozdrawiam i będę wdzięczny za jakąkolwiek pomoc.
Forumowicz
 
Od: 1 maja 2015, 18:30
Posty: 35 (2/0)
Skąd: Gdańsk
Auto: Mazda 323F BA 1500cm Z5 1998 rok. srebrna , Limited Edition "Exclusive"

Postprzez grzech_z » 27 maja 2015, 08:47

Poczekaj na wyjazd z warsztatu dejotaforiksema:)
Może jednak po tylu latach pies leży w zaworach?
Przy tych wszystkich zabiegach nikt nie sprawdza wtryskiwaczy – tu też trzeba by moim zdaniem zajrzeć.
szerokości
grzech
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 5 gru 2011, 11:08
Posty: 903 (2/28)
Skąd: Kanie
Auto: 626; 99r; 2.0; 136KM

Postprzez dj4xm » 27 maja 2015, 15:11

Nooo właśnie, że o wtryskach nikt nie zapomniał u mnie bo sprawdzone były :P
I kolejne "no" no właśnie wcześniej miałem zupełnie inną mazdę więc nie wiedziałem, że te 1200 to jest wszystko dobrze na luzie ;) (pytanie brzmi czy to nie wpływa znów na spalanie?? Może gdyby opadały normalnie mniej by paliło?)

A co do próby olejowej no to pokrywę od regulacji zaworów nie problem zdjąć, poza tym wszystkim to jednak jest mechanik od mazd i widać, że wie co robi więc spokojnie i nie będę mu się wtrącała zwłaszcza że 20km ode mnie dopiero znalazłem ;)
Jak zapytałem co będzie jeśli to pierścienie a on, no to co za problem odkręcić i założy się nowe xD
Dla niego wszystko jest do zrobienia, tylko nie wiem jak mój portfel o tym wszystkim myśli...
Ale z drugiej strony to można powiedzieć, że będę miał nową mazdę po takiej wymianie...

do PrzemasGDA właśnie o to chodzi, że jednak trochę inaczej mam, ale też i inne auto zupełnie :P
Moja nie gasła nigdy do 1500obr jak dałeś więcej i puściłeś nogę to gasła (oczywiście albo na luzie albo na postoju) tak jakby rzeczywiście gubił ciśnienie, a jak przydusiłeś na biegu do tych 1300-1200 obr to wrzuciłeś na luz (i jak sie okazuje to normalne) to trzymała sobie 1200obr. Nigdy nie było tak, żeby obroty falowały mi, albo spadały do 200. Był system 0 – 1, albo zgaśnie albo nie :P
Ale nie wykluczone, że też są to objawy zaworów może samej regulacji.
Po 14 barów to pięknie bo jest od 10 – 15 ja bym chciał mieć chociaż po 10 na każdym xD
Co dla mnie też trochę dziwne, bo gdyby to była wina pierścieni to na 90km przy tej masie 160km/h (i jeszcze ciągła niestety droga się kończyła) było by raczej nie możliwe – przy najmniej tak się pocieszam i czekam na kolejny telefon od mechanika...boje się odbierać :P

Przeczucie miałem dobre, niestety jutro jadę odebrać Madzię, podobno jeździ już i nie gaśnie (luzu na zaworach prawie nie było – powinno być coś około 0,25 a było 0,01 ;/ wyregulował ten luz, płytki wszystkie dał do wyszlifowania, sprawdził czy nie przestawiona na rozrządzie no i tyle), wyreguluję jeszcze co się da (bo znów trzeba) na zderzaku przepustnicy, bypass i IAC...

Na razie zostaje jak jest, wymieniać będę amorki niestety nie żadne kayaby bo nie mam na to funduszy, pewnie takie 100-150/szt kupie chyba, że coś polecacie w tych cenach (choć inny temat ale wpis ostatni i jak na razie kończę swoje problemy z tym autem, ale auto zostaje tylko tak będę jeździł bo już się da jechać) :P
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 19 maja 2015, 19:24
Posty: 260 (88/3)
Skąd: Konin (wielkopolska)
Auto: Mazda 626 GW 2.0 FS 115KM, B + LPG

Postprzez Simas » 3 cze 2015, 15:11

Jestem świeżo po wymianie metalowych płytek pod zaworami oraz regulacji zaworów i problem minał, wcześniej wymieniłem przewody WN i świece bo kres ich nastał. Auto działało dobrze przez 2tygodnie, później obroty zaczęły spadać do 0 lub auto po prostu gasło przy dojeździe do skrzyżowania. Przed wymianą kabli obroty lekko falowały. Obecnie obroty równiutko 750-800 :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 lis 2011, 10:38
Posty: 120 (0/6)
Skąd: B100k
Auto: Mazda 626 GF 2.0 FS '99 + LPG KME

Postprzez PrzemasGDA » 5 cze 2015, 05:22

Jak było przed wymianą/regulacją podkładek ? Ok 700 obr. i nieregularnie spadały i nie dawało się ich ustawić na bypasie ?. Ile taka wymiana kosztuje ? U mnie po przeczyszczeniu przepustnicy dalej nie całe 750 jak zwiększę w t. serwisowym to po dodaniu gazu zawiesza je na 1200-1400. No i błąd elektrozaworu podciśnienia w zbiorniku paliwa. Dzięki i Pozdrawiam.
Forumowicz
 
Od: 1 maja 2015, 18:30
Posty: 35 (2/0)
Skąd: Gdańsk
Auto: Mazda 323F BA 1500cm Z5 1998 rok. srebrna , Limited Edition "Exclusive"

Postprzez Simas » 8 cze 2015, 16:27

Przed było że obroty falowały 800-500, natomiast przy dojeżdżaniu do skrzyżowania obroty leciały praktycznie do 0 i wracały do poziomu 800 z wahaniem. W najgorszym wypadku mignęła kontrolka akumulatora lub auto po prostu gasło.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 lis 2011, 10:38
Posty: 120 (0/6)
Skąd: B100k
Auto: Mazda 626 GF 2.0 FS '99 + LPG KME

Postprzez mzebrows » 9 lip 2015, 05:37

Kiedyś miałem podobny problem (2.0 benzyna\LPG ), że obroty falowały na biegu jałowym. Ale nie tak, że aż silnik gasł, tylko po prostu jeździły w przedziale 600-1000. Pomogła teoria szwagra o tym że komputer dostosowuje się do stylu jazdy kierowcy i jak przegoniłem auto kilkanaście kilometrów na większych obrotach (3500-4500) to problem się sam rozwiązał.

Obecnie mam jednak gorszą sytuację, może ktoś coś podpowie. Otóż auto chodziło ok, zgasiłem je a po minucie odpaliłem, a tu obroty falują w przedziale 100-800. Auto przygasa, to samo jak dojeżdżam do świateł albo wrzucam sprzęgło – obroty lecą w dół ale nie zatrzymują się na 800 tylko niżej i falują. Oprócz tego auto jeździ normalnie. Świece nowe, kable roczne (BERU). Auto zachowuje się tak samo na benzynie jak na LPG. Mechanik stwierdził, że słyszy syczenie i to może być uszczelka pod kolektorem, ale obadał auto i stwierdził że nie znajduje nieszczelności. Wskazówką może być to, że teraz zdarza się (dość często) że auto nie zapala od pierwszego zakręcenia kluczyka, tylko trzeba je przygazować. Mechanik podejrzewa że przeskoczył rozrząd. Co Wy na to?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 mar 2010, 09:28
Posty: 111 (6/0)
Auto: Mazda 6 2007r 2.0 LPG 147KM GY

Były:
Mazda 626 98r 2.0 LPG 115 GW
VW Polo 98r 1.4
Daewoo Tico
Fiat 126p

Postprzez grzech_z » 9 lip 2015, 08:47

mzebrows napisał(a):Mechanik podejrzewa że przeskoczył rozrząd. Co Wy na to?


To też nie trudno sprawdzić.
Zacznij od wykręcenia świec. Czy wszystkie są jednakowo bawarkowego koloru i nie mają mini pęknięć?
szerokości
grzech
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 5 gru 2011, 11:08
Posty: 903 (2/28)
Skąd: Kanie
Auto: 626; 99r; 2.0; 136KM

Postprzez mzebrows » 9 lip 2015, 09:15

grzech_z napisał(a):
mzebrows napisał(a):Mechanik podejrzewa że przeskoczył rozrząd. Co Wy na to?


To też nie trudno sprawdzić.
Zacznij od wykręcenia świec. Czy wszystkie są jednakowo bawarkowego koloru i nie mają mini pęknięć?


Tu jest zdjęcie wykręconych świec:
https://drive.google.com/file/d/0B1uC-7Vq6Y8nTzJoRHcwYmRsZEU/view?usp=sharing

Pierwsza po prawej, ma lekko brązowy pasek na samym dole porcelany. Pamiętam też, że jak je wykręcałem to był spory problem ze zdjęciem kabla i wykręceniem jednej ze świec (nie wiem, która to ze zdjęcia ale patrząc od strony silnika to była pierwsza od lewej). Nie wiem gdzie szukać tych mini pęknięć, na tej porcelanie? Czy ten brązowy pasek coś może oznaczać?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 mar 2010, 09:28
Posty: 111 (6/0)
Auto: Mazda 6 2007r 2.0 LPG 147KM GY

Były:
Mazda 626 98r 2.0 LPG 115 GW
VW Polo 98r 1.4
Daewoo Tico
Fiat 126p

Postprzez grzech_z » 9 lip 2015, 11:29

mzebrows napisał(a):Czy ten brązowy pasek coś może oznaczać?


Raczej nie. Pokaż jak elektrody wyglądają. Albo gwinty z elektrodami
szerokości
grzech
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 5 gru 2011, 11:08
Posty: 903 (2/28)
Skąd: Kanie
Auto: 626; 99r; 2.0; 136KM

Postprzez mzebrows » 9 lip 2015, 12:11

Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 mar 2010, 09:28
Posty: 111 (6/0)
Auto: Mazda 6 2007r 2.0 LPG 147KM GY

Były:
Mazda 626 98r 2.0 LPG 115 GW
VW Polo 98r 1.4
Daewoo Tico
Fiat 126p

Postprzez grzech_z » 9 lip 2015, 12:37



Masz stare kable? Spróbuj wymienić/podmienić kabel na tej zasyfionej. Jak nie masz na podmianę to wyczyść świece i zamień kable miejscami, oczywiście na cewce również :) Pojeździj trochę i sprawdź czy olej na świecy zamienił się również miejscami :)
szerokości
grzech
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 5 gru 2011, 11:08
Posty: 903 (2/28)
Skąd: Kanie
Auto: 626; 99r; 2.0; 136KM

Postprzez mzebrows » 9 lip 2015, 12:52

Kable są firmy BERU i przejechałem na nich zaledwie 8tys km. Poprzednie, też tej firmy wytrzymały 50tys km. Ale jak nie mechanik nic nie poradzi to sprawdzę i to.
Teraz postawiłem auto u mechanika i ma na komputerze sprawdzać czy jakiś błąd wywala. Tak czy inaczej, czy falowanie obrotów może mieć jakikolwiek związek z przeskoczeniem rozrządu, czy raczej przyczyna jest inna a ten rozrząd mógł przeskoczyć potem (np w efekcie tego, że auto gasło w trakcie jazdy i zapalało potem w pewnym sensie "na popych") ?

Dopisano 9 lip 2015, 17:32:

Sprawdziłem jeszcze błędy kmputera i wali 17. NA forum ten błąd jest opisany jako
"Niewłaściwa synchronizacja położenia wału korbowego i wałka rozrządu, czujnik "B" – rząd cylinder 1"
Co robić? Zacząć od silnika krokowego czy rozgrzebać rozrząd?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 mar 2010, 09:28
Posty: 111 (6/0)
Auto: Mazda 6 2007r 2.0 LPG 147KM GY

Były:
Mazda 626 98r 2.0 LPG 115 GW
VW Polo 98r 1.4
Daewoo Tico
Fiat 126p

Postprzez sebekle » 9 lip 2015, 18:01

rozrząd. i taka ciekawostka. na 90 procent mogę stwierdzić że rozrząd w FSie jest bezkolizyjny. przy okazji remontu pokręciłem trochę tym i tym bez paska.
i mogę też stwierdzić że z obróconym o 90 stopni wałkiem ssącym nie odpali. za to fajnie dmucha wtedy z dolotu :D
Forumowicz
 
Od: 1 mar 2014, 02:28
Posty: 1047 (27/32)
Skąd: Słupsk
Auto: Mazda 626 GF FS +automat+lpg 1998r.

Postprzez tadziomaru1 » 9 lip 2015, 18:46

sebekle napisał(a): i taka ciekawostka. na 90 procent mogę stwierdzić że rozrząd w FSie jest bezkolizyjny

Na 100 procent, ale jeśli głowica nie była planowana. Też taka ciekawostka, he.
Zanim zaczniesz się kłócić, komuś dokuczać, wiedz, że nie warto. Przeczytaj:
"Przeminiesz.
Nie było Cię, na chwilę jesteś
I znowu Cię nie będzie.
Przeminiesz."
tadziomaru1
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 lis 2009, 12:17
Posty: 1831 (36/30)
Skąd: okolice Radomia
Auto: była 626 GF, będzie 6 GH zastępczaki:
Honda Accord 2,0
Honda Civic 1,4
HONDA CBR 1000RR FIREBLADE 171KM

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6