Nooo właśnie, że o wtryskach nikt nie zapomniał u mnie bo sprawdzone były

I kolejne "no" no właśnie wcześniej miałem zupełnie inną mazdę więc nie wiedziałem, że te 1200 to jest wszystko dobrze na luzie

(pytanie brzmi czy to nie wpływa znów na spalanie?? Może gdyby opadały normalnie mniej by paliło?)
A co do próby olejowej no to pokrywę od regulacji zaworów nie problem zdjąć, poza tym wszystkim to jednak jest mechanik od mazd i widać, że wie co robi więc spokojnie i nie będę mu się wtrącała zwłaszcza że 20km ode mnie dopiero znalazłem

Jak zapytałem co będzie jeśli to pierścienie a on, no to co za problem odkręcić i założy się nowe xD
Dla niego wszystko jest do zrobienia, tylko nie wiem jak mój portfel o tym wszystkim myśli...
Ale z drugiej strony to można powiedzieć, że będę miał nową mazdę po takiej wymianie...
do PrzemasGDA właśnie o to chodzi, że jednak trochę inaczej mam, ale też i inne auto zupełnie

Moja nie gasła nigdy do 1500obr jak dałeś więcej i puściłeś nogę to gasła (oczywiście albo na luzie albo na postoju) tak jakby rzeczywiście gubił ciśnienie, a jak przydusiłeś na biegu do tych 1300-1200 obr to wrzuciłeś na luz (i jak sie okazuje to normalne) to trzymała sobie 1200obr. Nigdy nie było tak, żeby obroty falowały mi, albo spadały do 200. Był system 0 – 1, albo zgaśnie albo nie

Ale nie wykluczone, że też są to objawy zaworów może samej regulacji.
Po 14 barów to pięknie bo jest od 10 – 15 ja bym chciał mieć chociaż po 10 na każdym xD
Co dla mnie też trochę dziwne, bo gdyby to była wina pierścieni to na 90km przy tej masie 160km/h (i jeszcze ciągła niestety droga się kończyła) było by raczej nie możliwe – przy najmniej tak się pocieszam i czekam na kolejny telefon od mechanika...boje się odbierać

Przeczucie miałem dobre, niestety jutro jadę odebrać Madzię, podobno jeździ już i nie gaśnie (luzu na zaworach prawie nie było – powinno być coś około 0,25 a było 0,01 ;/ wyregulował ten luz, płytki wszystkie dał do wyszlifowania, sprawdził czy nie przestawiona na rozrządzie no i tyle), wyreguluję jeszcze co się da (bo znów trzeba) na zderzaku przepustnicy, bypass i IAC...
Na razie zostaje jak jest, wymieniać będę amorki niestety nie żadne kayaby bo nie mam na to funduszy, pewnie takie 100-150/szt kupie chyba, że coś polecacie w tych cenach (choć inny temat ale wpis ostatni i jak na razie kończę swoje problemy z tym autem, ale auto zostaje tylko tak będę jeździł bo już się da jechać)
