KMBak napisał(a):rozepchać to tylko można kielicha na wódeczkę.
Albo Panią o nazwisku Rozepcha Nacipa.
www.mazdaspeed.pl
brencik napisał(a):Albo Panią o nazwisku Rozepcha Nacipa.
benq323 napisał(a):Jak dla mnie pokrowce są zawsze gdzieś się naciągnie lub zmarszczy (nie mogłem powstrzymać się przed użyciem tego określenia )
sly napisał(a):Brembo i bosh krzywią się
Bartek1986 napisał(a):Są jakieś plusy w aucie jeżdżonym po bułki?
Według ekspertów z Rottingera, w odróżnieniu od gładkich tarcz stosowanych przez producentów samochodów "na pierwsze wyposażenie", tarcze tuningowe redukują zjawisko fadingu, ponieważ praktycznie uniemożliwiają utworzenie się poduszki gorącego gazu pomiędzy okładzinami hamulcowymi, a tarczą. Jest to możliwe właśnie dzięki nacięciom, które natychmiast uwalniają nagromadzone gazy. Nacinane tarcze zapewniają także skuteczniejsze hamowanie w czasie deszczu, ponieważ łatwiej niż tarcze pełne odprowadzają wodę. Dodatkową korzyścią ze stosowania tarcz nacinanych jest także bieżące oczyszczanie wewnętrznej powierzchni klocka hamulcowego z zeszkliwienia powstającego w wyniku dużej temperatury.
Do "fadingu", czyli zanikania siły hamowania, dochodzi gdy temperatura klocka hamulcowego przekracza 200 st. C. Osiągnięcie takiej temperatury w czasie jednokrotnego hamowania jest praktycznie niemożliwe. Jeśli jednak hamujemy często i intensywnie, uniemożliwiając schłodzenie klocka pomiędzy hamowaniami, następuje jego nagrzanie do temperatury granicznej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości