hej hoooo i do mnie dotarł wczoraj Lolipopek.
Powiem Wam, że jako użytkownik leniwy i narzekający notorycznie na brak czasu – kocham wygodę i podsuwanie pod nos. Mi się nie chce konfigurować, ustawiać, grzebać, itp. (mam tego po dziurki w nosie w pracy). Chce mieć podane na tacy i korzystać. I dlatego Lolipopek bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.
Kilka najfajniejszych rzeczy po pierwszym dniu użytkowania.
1. Latarka wbudowana w system. Genialne rozwiązanie i umiejscowienie w tym systemie. Nie muszę już przewijać i szukać apki, mam z defaultu. Korzystam z latarki nonstop więc: Lubie to!
2. Automatyczne dostosowanie jasności ekranu do światła otoczenia. KURna zarąbiste. Może to już było, nie wiem. Ale skoro teraz zauważyłem znaczącą różnicę w działaniu to znaczy, że to super poprawili, uważam, że działa świetnie. Często zmieniam otoczenie: dwór, samochód, piwnica, klatka, etc – więc: Lubię to!
3. Bateria. U mnie teoretycznie bez zmian, działa tak samo długo telefon. Zmieniło się jednak statystyczne określanie długości pracy, przewidywanie itp. Ładnie to zrobili. wiadomo, ze nie jest to do cogodzinnego użytkowania, bo kto by miał czas na ciągłe obserwowanie pracy baterii ale miła rzecz dla oka, na duży plus.
4. Kontakty. Podgląd historii połączeń i wiadomości tekstowych – rewelacja. Ja codziennie wieczorem zdaje raporty ze swojej pracy, wiec dla mnie to rozwiązanie jest świetne. Nie muszę teraz otwierać apki do smsów, osobno spisu połączeń itp. Otwieram jedną rzecz i mam kompletny podgląd z godzinami itp. Naprawdę Lubię to!
5. Tryb pracy. Po wciśnięciu guzika głośności nie tylko można sterować głośnością dźwięków ale wybrać jeden z trzech trybów. Żadne, priorytety i wszystkie. Jednym kliknięciem, bez wyszukiwania. Prościutko pod ręką. Kolejna świetna zmiana. Lubie to!
6. Znacząco poprawiło się też działanie aplikacji hangouts. Mam w telefonie około 40 tys. smsów (wiem, że dużo piszę, to dane z pół roku). Po przekroczeniu granicy 15 tys. zapisanych smsów, aplikacja wyraźnie zwolniła i zauważalnie dłużej (powyżej 1 sekundy) wysyłała smsa czy otwierała konkretne rozmowy. Po wgraniu Loliloli wszystko wróciło do normy. Otwiera i wysyła natychmiastowo. Czy to zasługa 5.0? Nie wiem, może tak.
7. Powiadomienia tez na plus. Wiem, że to żadna nowość. Ale o wiele lepsze to rozwiązanie od poprzedniego. Jedynie trzeba się przyzwyczaić, że kasowanie powiadomień jest teraz poniżej a nie nad nimi. Poszaleli tutaj trochę, le nie jest to jakaś duża wada
8. Ogólny wygląd graficzny na plus. Jest czytelnie , kolory nie są drażniące. Jest intuicyjnie i prosto.
Na minus wskazuje wygaszanie ekranu. Miałem takie ładne, imitujące stare telewizory. Teraz ekran przechodzi w czarno biały i wygasza się. Też fajne ale wcześniejsze było bardziej LANS.
Tyle odczułem po niecałych 24h korzystania. Myślę, że całkiem sporo, jak na osobą, która nie bawi się telefonem, a korzysta z niego w pracy, jako narzędzie.
ps. Jako anegdotę opowiem Wam własna historię. Jednego dnia latem siedzieliśmy z Tatą (powiedział bym, że ze staruszkiem ale w sumie młody gość z Niego, 50tka dopiero w przyszłym roku mu stuknie) na dachu. Montowaliśmy nowy maszt do komina, potrzebny na powieszenie kilku anten nadawczych do neta. No i po wykonaniu całej operacji pozostało wypoziomować te rurę na co Tato stwierdził: "Cholera, nie wziąłem wagi (poziomicy)." I w tym momencie wyciągnąłem Nexus, powiedziałem: "Spoko, ja tutaj mam." Odpaliłem apkę i przykładam do rury a Tato mi ze śmiechu prawie z dachu spada... Takie czasy. Bo podobno telefon kupiłem a tam nawet poziomica się znalazła.. xD ps. Ustawiliśmy i grało
