Takiego problemu na forum nie znalazłem, więc proszę o poradę...
Mazda 3 2004 1.6 90KM, na akumulatorze Bosha 60Ah rok temu kupiony!(w książce pisze że ma być 55)
Od razu na wstępie wyprzedzam pytania o mechaników – była sprawdzana, podpinana, z obciążeniem również i nic (niepokojącego) nie wykazało, od strony mechanika wszystko w porządku.
A problem następujący:
Po jednej nocy akumulator jest padnięty, dosłownie 0. W samochodzie żadna kontrolka (prócz tej migającej czerwonej od ''alarmu'' nie świeci, żarówki w bagażniku również się wyłączają) więc nic nie ma prawa rozładowywać akumulatora!
Druga przyczyna to może kupno kolejnego akumulatora (tym razem 55) pomoże?
Szkopuł w tym, że nie mam drugiego żeby sprawdzić czy ten Bosh nie jest feralny mimo dopiero roku (jeszcze nawet na gwarancji ale co z tego skoro nic nie wsadzę w auto)
Problem z akumlatorem
Strona 1 z 1
Za wysoki prąd ładowania niszczy akumulator ? Każdy elektryk samochodowy powinien dać radę 
EGR może być zasyfiony i zawiesza się przy czyszczeniu.
Ładowałeś całą noc i.... ?
-
Moderator "3BK" -Paweł
- Od: 26 paź 2008, 10:23
- Posty: 3601 (81/142)
- Skąd: Radom
- Auto: Mazda3 BK
była: 1,6 Y6 109KM 12.2006
jest: 2.0 LF 150KM 06.2008
Może za duży akumulator. Miałem tak w audi a3 akumulator tez miałem o 5ah większy i po ok roku padł. Elektryk powiedział ze przez ten czas aku nie był doładowany. Zmieniłem aku na taki jaki powinien być i problem zniknął na prawie dwa lata czyli nie miałem problemu do momentu sprzedaży auta.
5 Ah nie robi różnicy jakbyś zamiast 40 wsadził 70 Ah to tak
Wygląda na to, że cykl postażania produktu zadziałał w Twoim przypadku rewelacyjnie
Możliwe, że aku masz zasiarczony.
-
Moderator "3BK" -Paweł
- Od: 26 paź 2008, 10:23
- Posty: 3601 (81/142)
- Skąd: Radom
- Auto: Mazda3 BK
była: 1,6 Y6 109KM 12.2006
jest: 2.0 LF 150KM 06.2008
nie wiem w czym problem
Jedziesz do sklepu który sprzedaje akumulatory mają tam cęgi którymi sprawdzą ci akumulator. 100A 10s obciążenia i ile spadnie napięcie.
do sprawdzenia poboru prądu wystarczy najprostszy miernik na zakres 20A odpinasz minusa szeregowo do akumulatora i patrzysz na prąd.
Sorki ale jak aku wytrzymuje kilka to nie powód do radości- jak sięgłeboko rozładowuje to szybko trzeba doładować bo będzie opad masy czynnej........ zgon
albo masz zwarcie i bierze dużo prądu albo akumulator kona lub alternator-regulator napięcia – da się zmierzyć tym samym miernikiem
jakbyś kupował nowy to akumulator z korkami koniecznie !
Jedziesz do sklepu który sprzedaje akumulatory mają tam cęgi którymi sprawdzą ci akumulator. 100A 10s obciążenia i ile spadnie napięcie.
do sprawdzenia poboru prądu wystarczy najprostszy miernik na zakres 20A odpinasz minusa szeregowo do akumulatora i patrzysz na prąd.
Sorki ale jak aku wytrzymuje kilka to nie powód do radości- jak sięgłeboko rozładowuje to szybko trzeba doładować bo będzie opad masy czynnej........ zgon
albo masz zwarcie i bierze dużo prądu albo akumulator kona lub alternator-regulator napięcia – da się zmierzyć tym samym miernikiem
jakbyś kupował nowy to akumulator z korkami koniecznie !
Problem prawie rozwiązany, w sensie, że "coś" robi zwarcie i :
a) jest to niedziałający czujnik (nazwa wyleciała) który znajduje się w górnej części przedniej szyby
lub b) walnięta klima (termostat) ale odłączenie bezpiecznika = zero nadmuchu :/
Teraz dobry elektryk który spróbuje przepiąć pod inne bezpieczniki
a) jest to niedziałający czujnik (nazwa wyleciała) który znajduje się w górnej części przedniej szyby
lub b) walnięta klima (termostat) ale odłączenie bezpiecznika = zero nadmuchu :/
Teraz dobry elektryk który spróbuje przepiąć pod inne bezpieczniki
- Od: 23 gru 2013, 19:49
- Posty: 6
- Skąd: Tarnów
- Auto: Mazda 3 1.6 90KM 2004r
Witajcie,
miałem ostatnią ze swoją Madzią 3 1.6 MZ-CD małą przygodę, mianowicie:
Idę sobie po południu (ok. 18tej) do samochodu, próbuję odpalić, ledwo zakręcił, kontrolki migają, światła migają.. aku padł. Lecę do znajomego, podpięliśmy kable, pali na dotyk. Przejechałem 30km, zgasiłem, sprawdzam pali. Dzień później rano, pali. Chciałem od razu kupować aku, ale była niedziela i nie mogłem nigdzie dostać, a w poniedziałek z samego rana miałem wyjazd służbowy (!). Przerażony że odmówi mi na wyjeździe posłuszeństwa, ale cały wyjazd kręcił. Wróciłem w czwartek, w piątek rano zakręcił. Po południu wychodzę z pracy.. to samo co tydzień wcześniej w sobotę wieczorem! Znowu kable, jadę do sklepu, chcę kupić aku, ale sprzedawca mówi żeby najpierw podłączyć do prostownika, raz naładować i zobaczyć co będzie. I tak jeżdzę już tydzień. Ale nie daje mi to spokoju! Poradźcie proszę!
Teraz moje pytanie – czy aku do wymiany? Czemu pali rano, po całej nocy, przy temp. -6, a nie pali po południu, przy temp ~0?
Załatwiłem sobie miernik i robiłem pomiary:
Wczoraj wieczorem: ~12.43V
Dziś rano: ~ 12.26V
Dziś tuż po zgaszeniu silnika, godz. 17:30 ~12.55V
Dziś po 2 godz postoju, godz 19:30 ~12.30V
Sprawdziłem też prąd postojowy:
Przez pierwsze 20-30min po zamknięciu auta: 0.25-0.3A
Po tym czasie 0.00-0.02A
Wyczytałem że tak tutaj jest, ze względu na stan czuwania, czyli elektryka chyba w porządku.
Proszę o poradę i sory za moje wypociny!
Pozdrawiam,
Wojtek.
miałem ostatnią ze swoją Madzią 3 1.6 MZ-CD małą przygodę, mianowicie:
Idę sobie po południu (ok. 18tej) do samochodu, próbuję odpalić, ledwo zakręcił, kontrolki migają, światła migają.. aku padł. Lecę do znajomego, podpięliśmy kable, pali na dotyk. Przejechałem 30km, zgasiłem, sprawdzam pali. Dzień później rano, pali. Chciałem od razu kupować aku, ale była niedziela i nie mogłem nigdzie dostać, a w poniedziałek z samego rana miałem wyjazd służbowy (!). Przerażony że odmówi mi na wyjeździe posłuszeństwa, ale cały wyjazd kręcił. Wróciłem w czwartek, w piątek rano zakręcił. Po południu wychodzę z pracy.. to samo co tydzień wcześniej w sobotę wieczorem! Znowu kable, jadę do sklepu, chcę kupić aku, ale sprzedawca mówi żeby najpierw podłączyć do prostownika, raz naładować i zobaczyć co będzie. I tak jeżdzę już tydzień. Ale nie daje mi to spokoju! Poradźcie proszę!
Teraz moje pytanie – czy aku do wymiany? Czemu pali rano, po całej nocy, przy temp. -6, a nie pali po południu, przy temp ~0?
Załatwiłem sobie miernik i robiłem pomiary:
Wczoraj wieczorem: ~12.43V
Dziś rano: ~ 12.26V
Dziś tuż po zgaszeniu silnika, godz. 17:30 ~12.55V
Dziś po 2 godz postoju, godz 19:30 ~12.30V
Sprawdziłem też prąd postojowy:
Przez pierwsze 20-30min po zamknięciu auta: 0.25-0.3A
Po tym czasie 0.00-0.02A
Wyczytałem że tak tutaj jest, ze względu na stan czuwania, czyli elektryka chyba w porządku.
Proszę o poradę i sory za moje wypociny!
Pozdrawiam,
Wojtek.
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości