Kupiłem se dyszla. Chodzi jak traktor.
MODEL: Mazda 323F (oznaczenie BJ), rocznik 2000
SILNIK: 2.0 DiTD, 1998 cm³, diesel z bezpośrednim wtryskiem, oznaczenie RF2A
UKŁAD DOLOTOWY: standard
UKŁAD WYDECHOWY: standard, robi "gli gli gli gli gli"
ELEKTRONIKA: radio na guziki
UKŁAD NAPĘDOWY: standard
ZAWIESZENIE: chyba standard (jakiś sztywniejszy niż inne 323f)
UKŁAD HAMULCOWY: tarcze wentylowane przód + bębny tył, ABS
BODY KIT: bootlid spoiler mit trzeci stoppenświatło
ŚRODEK: alu-ringi na zegarach, madafakerski przycisk START do rozruchu traktor-engine, 4x el.szyba+lusterex und centralzamken na kluczyx
CAR AUDIO: jakieś 4 głośniki + Blaupunkt Buenos Aires 200 (4x50W)
DODATKOWE: kółka 15 cali jakieś, gumy 195/60/15 i zimówki fabryczne
MOC: 101 KM @ 4000 rpm, 220 Nm @ 1800
PLANY: wywalić okleinę klamek, usunąć bród z cudzych D... tyłków z siedzeń, nabić klimę, poprawić wygląd kół, wymienić deskę rozdzielczą, przerobić centralny na pilota
ZDJĘCIA:




Wraz z 323 otrzymałem komplet kół zimowych z 2013 rocznika i... deskę rozdzielczą.
Poza tym wczoraj posprawdzałem kilka rzeczy. Muszę powywalać diodowe żaróweczki, które sportowiec zamontował przede mną. Podświetlenie kabiny – oczojebny blue vision led madafaka, światła pozycyjne to samo, tylko że białe. I nie działają. Poza tym dolałem wody demineralizowanej do akumulatora, bo w każdej z cel było zbyt mało (płyty wystawały ponad wodę). Ogólnie wlałem ponad pół litra wody, a do jednej z cel jeszcze się nie mogłem dostać. Może będzie kręcić rozrusznikiem trochę lepiej, bo jakoś tak słabawo.
Ponadto wyczaiłem, że paski klinowe są już chyba w średnim stanie.
Obstawiam, że to samo jest z rozrządem. Nie wiadomo kiedy był wymieniany. Poprzedni właściciel auto miał od pół roku, i też nie wymieniał. Ja muszę się zastanowić, czy chcę tym dłużej jakoś pojeździć. Jeśli tak, to raczej rozrząd wymienię. W tym silniku rozrząd jest z napinaczem hydraulicznym, i swoje kosztuje. Aktualnie zestawy z Mazdowskich pasków i napinaczy + nieoryginalna pompa wody to jakieś 600-650 zł. Do tego dochodzi robocizna. Dużo, chociaż jak patrzę z perspektywy lat, to kiedy mój brat miał 626 z tym samym silnikiem, to za rozrząd zapłacił prawie 2000zł. A było to jakieś 3-4 lata temu, więc ceny poszły znacząco w dół. Muszę też skontrolować stan gumowych węży łączących intercooler z turbo, bo wiem że DiTD lubią się one rozlecieć, i ciśnienie doładowania leci w dół. Standardowo jest chyba 0.85 bar. Zauważyłem, że ludzie coś kombinują z tymi silnikami, wstawiają jakieś rezystory, podkładki i można te ciśnienie podnieść pod 1.0-1.1 bar i przy okazji podlać paliwa, żeby afr był na rozsądnym poziomie. Wszystko za kilkadziesiąt złociszy, więc gra warta świeczki. Chyba zamówię z chin jakiś wskaźnik ciśnienia doładowania. Z przesyłką wychodzą po 30-35 zł.



Odpaliłem klimatyzację. Ciśnienie w układzie wynosiło zero. Ilość czynnika pozostałego to ok. 180 gram. Do 323 BJ wchodzi 600 gram do klimatyzacji, czynnik 134a. Niby na podciśnieniu wyszło, że nie ma w układzie nieszczelności. Po nabiciu poszukaliśmy jeszcze czujnikiem hallonowym, który też wykazał że przy złączkach też nie ma nieszczelności. Na razie lodówka działa :–) Rzuciliśmy też okiem na pasek rozrządu. Niby wygląda na wymieniony jakiś czas temu. Nie jest sparciały ani popękany. Troszkę było tam oleju z nieszczelności jakiejś, pewnie z hydronapinacza paska. Na razie olewam temat wymiany rozrządu. Dobrze Kuba podsumował – jak masz jeździć lata to wymień, a jak do wiosny to olewka. Szkoda 600zł na komplet + robota potem. Pasek w 323 wymienia się co 90 tyś km. Niby na liczniku jest 226 tyś km. Możliwe, że ktoś wymienił go gdzieś koło 180 tyś i teraz wygląda jak wygląda. Nie nowy, nie stary. Pasek olewam, może rzeczywiście znowu mi się coś odmieni i sprzedam auto.
Ponadto korzystając z ładnej pogody nawoskowałem karoserię i trochę poprawiłem zabezpieczenie antykorozyjne. Z przodu wyglądało jeszcze OK, ale z tyłu już zaczyna robić się lekka masakracja. Rudo. Szczota druciana w dłoń i dwie puszki Autobit-100, po 17 zeta każda. Może i kiepsko to zrobiłem (najlepiej rudą wydrzeć do gołej blachy), ale na pewno nie jest gorzej niż było.


Na przedzie rude były przede wszystkim wahacze, ale tylko powierzchownie. W realu nie wyglądało to tak hardkorowo, jak na zdjęciu.

Pobawiłem się też hakiem. Oryginalny, zdejmowany, Mazdy. Ta wtyczka, to jest standardowa? Bo chyba w Polsce, to się używa wtyczek które mają z 6 bolców i tyle. Będzie to pasować, czy trzeba zmienić terminal?



Podziękowania dla Kuby Bodia http://www.auto-naprawa.net.pl





