CLAU napisał(a):Oczywiście, że gaz wpływa negatywnie na kondycję silnika. Inaczej nowsze instalacje nie miałyby wynalazków typu lubryfikatory do kolektorów i gniazd zaworowych.
lubra kolego to mit nad mity , podaj mi koncern światowy , który produkuje oliwe do lubryfikacji

, pic na wode fotomontaż , w jaki sposób to ma smarowac gniazda zaworowe
Dopisano 22 lip 2014, 11:13:CLAU napisał(a):wątki o tym, że silnik z gazem faluje, za duzo pali, przerywa, dlawi sie czy tam cokolwiek innego w stopniu większym niż na benzynie.
a na Pb takich rzeczy nie ma
zła regulacja, źle dobrane podzespoły, kolego ludzie psują silniki a nie gaz
Dopisano 22 lip 2014, 11:38:Robiłem wywiad w sprawie lubryfikacji. Wniosek z uzyskanych opinii jest jeden: teoria o smarowaniu zaworów to bujda, pic na wodę i fotomontaż. Że co niby ma ten olej smarować trzonki zaworów? Przeca trochę wyżej są uszczelniacze. Jakby trzonki miałyby być smarowane, to może te uszczelniacze by był z drugiej strony nie? Kanałom dolotowym olej też potrzebny nie jest, no może mieszanka się będzie lepiej ślizgać .
Przylgi zaworów i gniazd powinny być szczelne i między nimi żaden olej nie powinien się znaleźć, bo jeśli taka warstwa tam się znajdzie, to paradoksalnie łatwiej się wypalą, gdyż płomień ze spalania mieszanki w komorze cylindra będzie przez ten olej miał możliwość penetracji tych przylg.
Przeca benzyna wpadająca do cylindra też jest już rozpylona w formę gazową i ona nie ma tam nic smarować, tylko jak najszybciej wypełnić komorę spalania. To nie trabant, żeby mieszanka miała coś smarować
Tyle ustalono w trakcie konsylium przy piwku paru moich koleżków, co mają trochę pojęcia o rzeczy. Inna sprawa jaki wpływ będzie miał spalany olej na czystość spalin i trwałość katalizatora.
Myślę, że lubryfikator to kolejny wymysł, mający na celu wyciągnięcie paru złotych z kieszeni kierowców, pod hasłem cudownego środka zapobiegającego wypalaniu zaworów.
Ale jak to mówią ja Ci radzę rób, jak uważasz. Będziesz miał kolejny zbiornik do tankowania
