Jaką pojemność ma zbiornik paliwa? Jak odczytywać wskazania ilości paliwa?

[creet]

Czy u Was także po tankowaniu pod korek pierwsza kostka wskaźnika znika po przejechaniu większego dystansu (znacznie większego od zaniku pozostałych kostek wyświetlacza)?

U mnie jest tak samo. Mało tego. Elektroniczny wskaźnik poziomu paliwa w moim Yarisie z 2002r działa identycznie, z tą różnicą że w Jarku gasną paseczki na beczułce. Widać taki urok JapanAuto:)

[czarmi]

Czy u Was także po tankowaniu pod korek pierwsza kostka wskaźnika znika po przejechaniu większego dystansu (znacznie większego od zaniku pozostałych kostek wyświetlacza)?

Wydaje mi się, że to normalne, gdyż ta pierwsza kosteczka jest po prostu największa. Tym samym oznacza większą ilość paliwa do spalenia, a co za tym idzie większy dystans do przejechania.
Czyż nie mam racji

[KMBak]

W BL są wszystkie jednakowe – a efekt jest ten sam... Np potrafię zrobić prawie 100 km na pierwszej kostce a na pozostałych 11 tylko 450....

[ZOOMik]

Child,
Nie spotkałem dotąd z oceną działania wskaźnika paliwa, jako niespełniającego swojej funkcji…ani w Maździe ani w innym aucie. Nie wiem skąd pomysł, że będę próbował udowadniać, iż zrobienie dokładnego jak szwajcarski zegarek wskaźnika stanowi trudność. Nie sądzisz chyba, że to brak wiedzy/umiejętności jest prawdziwą przyczyną, że ten, nie jest tak precyzyjny jak byś sobie tego życzył(?) Gdyby tylko konstruktorzy chcieli, widzieli w tym sens, to mógłbyś nawet mieć wyświetlaną cyfrowo dokładną wartość w litrach...tylko po co?

[Wojtek]

tylko po co?

Popieram tutaj kolegę ZOOMik...
Wskaźnik paliwa jest tylko wskaźnikiem, przyrządem wskazującym "mniej-więcej" poziom paliwa w baku. Jest to wystarczająca informacja dla kierowcy. Jego (kierowcy) zadaniem jest kierowanie pojazdem i skierowanie całej uwagi na zdarzenia na drodze...
Wiem, że chcielibyśmy dokładniej, ale konstruktorzy postanowili inaczej... Można się tylko do tego dostosować
Można również przebadać znikanie paliwa "od kreski do kreski", określić przybliżone ich wartości i później liczyć ile jeszcze zostało...

czyli niekończąca sie opowieść...

potrafię zrobić prawie 100 km na pierwszej kostce a na pozostałych 11 tylko 450....

bo jest to wskaźnik nieliniowy... im bliżej końca, tym szybciej opada...
(taką samą charakterystykę mają wskaźniki wskazówkowe)

[child]

Nie spotkałem dotąd z oceną działania wskaźnika paliwa, jako niespełniającego swojej funkcji…ani w Maździe ani w innym aucie.

No to niniejszym się spotykasz

Rozmawialiśmy wcześniej, że producenci za wszelką cenę chronią kierowców przed skończeniem się paliwa. Wskaźnik, który w praktyce pokazuje tyle: "mam (prawie) pełny bak/ mam (prawie) pusty bak/ żadne z powyższych" raczej nie pozwala określić, ile jeszcze można przejechać przed tankowaniem, co raczej podważa sens jego istnienia. Przy takiej "rozdzielczości" wskaźnika mógłby on być zastąpiony 3-stanową diodą (jak wskaźnik temperatury).

Gdyby tylko konstruktorzy chcieli, widzieli w tym sens, to mógłbyś nawet mieć wyświetlaną cyfrowo dokładną wartość w litrach...tylko po co?

Po to, żebym wiedział, ile jeszcze mogę przejechać. W tej chwili jedyny wskaźnik, który mi mówi o tym z wystarczającą precyzją, jest range. O ile we wcześniejszych samochodach nie używałem range w ogóle, to w BM nie używam wskaźnika paliwa w ogóle. Nie dlatego, że nie lubię kresek, tylko dlatego, że nie daje mi podstawowej informacji, do której pokazywania został stworzony.

Dopisano 25 cze 2014, 11:30:

Popieram tutaj kolegę ZOOMik...
Wskaźnik paliwa jest tylko wskaźnikiem, przyrządem wskazującym "mniej-więcej" poziom paliwa w baku. Jest to wystarczająca informacja dla kierowcy.

Dla mnie nie jest. Chciałbym wiedzieć, ile mogę przejechać – kompletna nieliniowość i absurdalność tego wskaźnika nie pozwala mi uzyskać tej informacji. Więcej napisałem w odpowiedzi Zoomikowi.

Jego (kierowcy) zadaniem jest kierowanie pojazdem i skierowanie całej uwagi na zdarzenia na drodze...

Ciekawe, po co inne rozpraszające uwagi wskaźniki Zresztą zapamiętajmy to zdanie...

Można również przebadać znikanie paliwa "od kreski do kreski", określić przybliżone ich wartości i później liczyć ile jeszcze zostało...

... bo tutaj sobie zaprzeczasz. Gdyby wskaźnik był w miarę precyzyjny, to nie musielibyśmy nic ręcznie liczyć i się rozpraszać

Wiem, że chcielibyśmy dokładniej, ale konstruktorzy postanowili inaczej... Można się tylko do tego dostosować

To już do mnie dotarło. Chciałbym tylko wyrazić swój stanowczy sprzeciw i zastanowić się, jaka pokrętna logika ich do tego doprowadziła

potrafię zrobić prawie 100 km na pierwszej kostce a na pozostałych 11 tylko 450....

bo jest to wskaźnik nieliniowy... im bliżej końca, tym szybciej opada...
(taką samą charakterystykę mają wskaźniki wskazówkowe)

Nie wszystkie. I jak napisałem Zoomikowi – coraz szybsze opadanie wskaźnika stoi w sprzeczności z zasadą dbania o niekończenie się paliwa.

[KMBak]

Amen. Lubię Was chłopaki za te dyskusje.

Moje zdanie jest gdzieś po środku. Poznałem już swoje auto i w zasadzie wskaźnik mam w , bo jest guzik wart – wiem ile przejadę, a stan rezerwy według wskaźnika traktuję jako informację, że czas jechać na stację – bez zawału i stresu – zgodnie z tym co mówi Zoomik.

Fakt jest faktem, że na początku (pierwszy rok) też mnie to drażniło. Dlatego rozumiem child'a, który chciałby precyzyjnej informacji ile ma paliwa (najlepiej w litrach), a w przypadku wskazania, że przejedziesz jeszcze 0 km silnik gaśnie...

Nic z tym nie zrobimy – trzeba się z tym pogodzić albo zmienić auto. Child czekam na ofertę cenową. Kolor mi nie leży, ale jak dobrą cenę dasz to może mi styknie na położenie Celestial Blue.

[child]

Nic z tym nie zrobimy – trzeba się z tym pogodzić

Jak to nic – przecież wiadomo, że jęczenie na forach ma magiczną moc sprawczą i w wersji FL zostanie to poprawione

albo zmienić auto. Child czekam na ofertę cenową. Kolor mi nie leży, ale jak dobrą cenę dasz to może mi styknie na położenie Celestial Blue.

U Jaremki stoją – weź sobie białą, nie będzie kolor spod spodu prześwitywać

[ZOOMik]

Nie spotkałem dotąd z oceną działania wskaźnika paliwa, jako niespełniającego swojej funkcji…ani w Maździe ani w innym aucie.

No to niniejszym się spotykasz

To się nazywa błąd statystyczny

Rozmawialiśmy wcześniej, że producenci za wszelką cenę chronią kierowców przed skończeniem się paliwa. Wskaźnik, który w praktyce pokazuje tyle: "mam (prawie) pełny bak/ mam (prawie) pusty bak/ żadne z powyższych" raczej nie pozwala określić, ile jeszcze można przejechać przed tankowaniem, co raczej podważa sens jego istnienia. Przy takiej "rozdzielczości" wskaźnika mógłby on być zastąpiony 3-stanową diodą (jak wskaźnik temperatury).

Rozmawialiśmy i ta prewencyjna „ochrona” kierowców przed opróżnieniem zbiornika paliwa do zbyt niskiego poziomu, polegająca na zapewnieniu solidnej (bezpiecznej) wartości rezerwy nie ma żadnego związku z charakterystyka wskaźnika paliwa. Taki, który działałby tak, jak to opisałeś powyżej, nie istnieje. W każdym, poza skrajnymi poziomami, da się również wyznaczyć/odczytać jakiś pośredni. Technicznie, mogłaby więc to być nawet i 3 stanowa dioda, ale mając na uwadze szok, jaki przeżyli niektórzy widząc wskaźnik temperatury, podobna asceza w odniesieniu do paliwa spowodowałaby masowe "seppuku"

Gdyby tylko konstruktorzy chcieli, widzieli w tym sens, to mógłbyś nawet mieć wyświetlaną cyfrowo dokładną wartość w litrach...tylko po co?

Po to, żebym wiedział, ile jeszcze mogę przejechać. W tej chwili jedyny wskaźnik, który mi mówi o tym z wystarczającą precyzją, jest range. O ile we wcześniejszych samochodach nie używałem range w ogóle, to w BM nie używam wskaźnika paliwa w ogóle. Nie dlatego, że nie lubię kresek, tylko dlatego, że nie daje mi podstawowej informacji, do której pokazywania został stworzony.

W samochodzie wyposażonym w wielofunkcyjny komputer pokładowy a z takim mamy do czynienia, korzystanie ze wskaźnika paliwa do szacowania pozostałego zasięgu to tak, jakby mając do dyspozycji miarkę, jednak mierzyć „na oko”

[wojtix]

Ile wchodzi Wam max do baku, bo te katalogowe 51 litrów to jakaś fikcja. Dziś wg komputera zostało mi na paliwie do przejechania 9 km, a do baku weszło niecałe 43 litry (pod korek), "pistolet" odbił przy 41.

[usrobo]

Tak samo jak ty bylem zdziwiony. 41l i tyle

[Wojtek]

Witam nowych kolegów i zapraszam do zapoznania się z działem...

Tym razem połączę wasze posty z już istniejącym tematem...

[nexus30]

No komputer nie pokazuje zasięgu do wysuszeniu baku. Po prostu jak zostaje pewna ilość paliwa w baku to zasięg znika. Ktoś kiedyś na forum tutaj pisał, że jak znika ostatni bloczek ze wskaźnika paliwa to jeszcze 7 litrów zostaje w baku.

[ellipsis]

W jaki sposob pali sie rezerwa? W motocyklu mam tak ze jade na ostatniej "kresce" i ona po jakims czasie zaczyna migac na czerwono i to oznacza rezerwe. W Mazdzie jak to wyglada? A co wam przeszkadza ze zostaje 10l paliwa w baku, przeciez nie od dzis wiadomo ze nie powinno sie jezdzic na "oparach" bo caly syf ze zbiornika jest zasysany przez pompe.

Popatrzcie na to z innej strony, Mazda dba o nasze samopoczucie podczas tankowania. W obecnej sytuacji kiedy to paliwo jest drogie lejemy pod korek za +/– 200zl, do Hondy lalem za prawie 300

[usrobo]

Tylko ze samopoczucie sie psuje jak musze raz w tygodniu jechac na stacje.
Co wolisz jechac 2 razy i tankowac za 300zl czy 3 razy i tankowac za 200zl?

[child]

No właśnie mnie też ten argument rozwalił. To może bak na 10l i tankowanie po 50zł? Wtedy to dopiero mielibyśmy świetne samopoczucie

Dopisano 2 lis 2014, 10:42:

W jaki sposob pali sie rezerwa? W motocyklu mam tak ze jade na ostatniej "kresce" i ona po jakims czasie zaczyna migac na czerwono i to oznacza rezerwe. W Mazdzie jak to wyglada?

Zapala się ostrzeżenie na wskaźniku wielofunkcyjnym (oraz w wyświetlaczu multimedialnym) oraz tradycyjna lampka.

A co wam przeszkadza ze zostaje 10l paliwa w baku, przeciez nie od dzis wiadomo ze nie powinno sie jezdzic na "oparach" bo caly syf ze zbiornika jest zasysany przez pompe.

Przeszkadza, bo zmniejsza zasięg. Między 10l a oparami jest jeszcze spory zakres ilości paliwa. Dyskusja była wcześniej w tym wątku i była dość gorąca, więc może najpierw przeczytaj.

[ZOOMik]

Przeszkadza, bo zmniejsza zasięg. Między 10l a oparami jest jeszcze spory zakres ilości paliwa.

"Zmniejsza zasięg" tylko wg komputera a nie realnie. Można wyjeździć wg własnego resztę zawartości zbiornika...taka była konkluzja tej dyskusji a Ty dalej swoje

[rac]

Ja również jestem tego zdania że wskazania wskaźników powinny pokazywać rzeczywistą ilość paliwa w baku. Dziwne jest dla mnie dbanie na siłę o użytkownika auta, pokazując mu że ma pusty bak, podczas gdy można na nim przejechać ponad 100km. Jak dla mnie wskazania powinny być dokładne, a to użytkownik powinien decydować czy chce wysuszać bak do końca, czy zostawiać około 10L paliwa jadąc na stację benzynową. Po to są te wskazania, żeby nie musieć sobie za każdym razem odejmować te 10L.
Bo to tak jakby prędkościomerz ustawiać, żeby pokazywał 30km/h szybciej niż się jedzie... tak dla bezpieczeństwa. Obrotomierz też zawyżyć o 500 obr dla bezpieczeństwa silnika, a co...
Teoria dotycząca syfu w baku, że lepiej niech brudne paliwo pozostanie na dnie tych dziesięciu litrów, że pompa się zepsuje zasysając syf, itd, jakoś do mnie nie trafia. Nawet jeśli jakieś brudy spadają na dno zbiornika, to pomyślcie co się dzieje gdy pistoletem nalewamy paliwo. Paliwo się leje niemałym ciśnieniem, i w baku robi się jeden wielki kocioł. W tym czasie wymiesza się wszystko bardzo pięknie, i dużo czasu minie, nim znowu syf osiądzie na dno. A gdy się jedzie i paliwo w baku chlupie, to wręcz jest niemożliwe.

[KMBak]

A może to jeszcze kwestia zmiany gatunków paliwa? Żeby nie zmieniały się jego rodzaje drastycznie? Sam nie wiem...

[Wojtek]

Ja również jestem tego zdania, że wskazania wskaźników powinny pokazywać rzeczywistą ilość paliwa w baku.

Jest mała różnica pomiędzy wskaźnikiem a miernikiem...
We współczesnych autach stosuje się wskaźniki nie mierniki.
Wskaźnik z definicji pokazuje "mniej więcej" ilość paliwa...
I się należy z tym pogodzić lub zmienić auto